eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeNie ma pracy? Nie ma checi... :-/ › Re: Nie ma pracy? Nie ma checi... :-/
  • Data: 2003-04-30 23:56:31
    Temat: Re: Nie ma pracy? Nie ma checi... :-/
    Od: "Kriegspiel" <v...@k...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik wrote:
    > Witam wszystkich :)
    >
    > Troszke irytuje mnie roszczeniowa postawa mlodych ludzi. Sam
    > osobiscie pracuje juz od I-go roku studiow. Na poczatki u znajomych,
    > to fakt, za friko, tez fakt. Od II-go roku dla powaznej firmy. Warto
    > sie bylo troszke poswiecic. Teraz, po godzinach, wraz z kilkoma
    > znajomymi informatykami pracuje nad bardzo ciekawym i nowatorskim
    > projektem. Pracy jest duzo, sami nie dajemy sobie ze wszystkim rady.
    > Wpadlem wiec na pomysl, by umozliwic kilku mlodym osobom
    > skonfrontowanie swojej wiedzy z profesjonalistami, majacymi za soba
    > wiele duzych projektow dla uznanych firm. Potrzebowalismy trzech,
    > czterech osob ze znajomoscia PostgreSQL, Perla, PHP dwoch ze
    > znajomoscia HTML'a i Quanty. Jasno okreslilem zasady wspolpracy,
    > informujac ze praktyka ta jest bezplatna. I co sie okazalo? Ano tyle
    > tylko, ze wciaz takich osob szukamy. Jezeli projekt sie powiedzie to
    > oczywiscie dwie, trzy najlepsze osoby dostana posady. To jednak nie
    > przemawia do mlodych, zadnych kasy... Troszke pokory :)
    >
    >
    >
    > Pozdrawiam,
    >
    > Wiktor

    Poczytałem sobie odpowiedzi na Twój list:
    Należy zwyczajnie ignorować nieumiałków i leni.
    Moim zdaniem, źle kierowałeś ofertę - nie padła na podatny grunt.
    Moje doświadczenia - szukałem kiedyś osób, które chciałby sobie zrobić
    "referencje" w branży tłumaczeń. I znalazłem, choć najpierw odwałiłem masę
    roboty, odrzucając kilkaset bezsensownych zapytań.
    Klucz jest taki - szukaj ludzi, z którymi porozymiesz się co do spraw
    zasadniczych w ciągu kilku minut (jednego maila).
    Daruj sobie pozornych geniuszy, jeżeli choć przez chwilę poczujesz, że
    możesz mieć problemy (zawalony termin - a bo miałem egzamin albo
    depresję...) czy inne podobne.
    Kiedyś do dużego projektu zwerbowałem 60 tłumaczy. Dostawali i tak dobrą
    kasę - tak na marginesie, żeby nie było, że to doświadczenie. Odpadło
    kilkunastu tych, co do których "czułem" od razu, że są trefni (właśnie
    depresja, egzaminy, inne roboty). I od tej pory zero tolerancji dla
    nieumiałków. Tobie radzę to samo - szukaj więc do skutku a najdziesz. I nie
    wdawaj się w dyskusje z tymi, co generalizują, że trzeba się utrzymać, jak
    pisze jakaś panienka. Niech się utrzymuje, kto jej broni. Ty szukasz
    KONKRETNYCH FACETÓW - i zaufaj mi - oni też Cię szukają, ale jeszcze o tym
    nie wiedzą. Są tacy, którzy już rozwiązali problem utrzymania i szukają
    człowieka, który zapewni im bezpłatną praktykę.

    A TERAZ DO WSZYSTKICH TYCH, CO TO MUSZĄ SIĘ UTRZYMAC!!!!
    Przed wojną w latach 1918-1939 to czeladnik płacił mistrzowi za to, żeby
    mógł się uczyć. radzę wziąć sobie to do serca.
    I nie widzę niczego złego w tym obyczaju - z jakiej racji jakiś mistrz dziś
    ma przekazywać ZA DARMO więdzę praktyczną komuś, co jeszcze ma mleko pod
    nosem, i sądzi, że pozjadał wszelkie rozumy? Hę?

    --
    Pozdrawiam serdecznie
    Robert Gołębiewski
    tłumaczenia, DTP i druk
    www.2a.pl/~herodot


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1