eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › "wtyczka"/"kabel" w firmie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 86

  • 11. Data: 2003-03-12 21:40:23
    Temat: Re: "wtyczka"/"kabel" w firmie
    Od: "TS" <f...@o...pl>

    > Dzis juz wiem napewno, ze w firmie mamy "wtyczke". Macie jakies pomysly
    jak
    > mozna w inteligentny sposob uprzykrzyc takiemu "robakowi" zycie?

    Znaczy, obijacie się w pracy, albo oszukujecie szefa, a ta osoba go o tym
    informuje?
    Czy też może ta osoba wymyśla niestworzone historie?

    W pierwszym przypadku należy się jej premia, a wam kuroniówka, w drugim
    przypadku trzeba ją zwyczajnie opierdzielić, a następnie powiedzieć o tym
    szefowi, zanim ona mu się poskarży.


    --
    ______________________
    Pozdrawiam
    TS



  • 12. Data: 2003-03-12 21:40:52
    Temat: Re: "wtyczka"/"kabel" w firmie
    Od: "bratHanka" <b...@p...onet.pl>


    Użytkownik "dromader" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:b4o8sv$lna$1@absinth.dialog.net.pl...
    > > Ale jak TY sobie wyobrazasz mowienie czegos szefowi skoro to wtyczka
    > szefa?
    > >
    > a co szef powiedzial ze to jego "szpieg" ?
    > jak nie to znaczy sie zwykly pracownik tylko ze nic nie robi caly dzien i
    > deprymuje innych :)

    A czy jakikolwiek szef chwali sie wszystkim ze "wstawia" szpiega do firmy???
    Jakos nie moge sobie tego wyobrazic.



  • 13. Data: 2003-03-12 21:46:18
    Temat: Re: "wtyczka"/"kabel" w firmie
    Od: "dromader" <d...@p...onet.pl>

    > Znaczy, obijacie się w pracy, albo oszukujecie szefa, a ta osoba go o tym
    > informuje?
    > Czy też może ta osoba wymyśla niestworzone historie?
    >
    > W pierwszym przypadku należy się jej premia, a wam kuroniówka, w drugim
    > przypadku trzeba ją zwyczajnie opierdzielić, a następnie powiedzieć o tym
    > szefowi, zanim ona mu się poskarży.
    >
    w moich poprzednich komentarzach dopuscilem tylko ten drugi przypadek a to
    ze wzgledu na pewne doswiadzczenie w tej kwestii.
    sytuacja znacznie mniej upierdliwa ale tez nie nadawala sie do pozostawienia
    samej sobie wiec zrobilismy z kolega dokladnie patent z prozba o rozmowe u
    szefa; wyluszczylismy problem z nowym kierownikiem (niby nie iwedzac ze to
    jego jakis czlowiek) a on przeniosl pracownika na nizsze stanowisko zeby nie
    byl upierdliwy. sama funkcja sprawozdawcy nam nie przeszkadzala bo tez i
    nikt sie specjalnie nie opierdzielal w pracy. chodzilo wylacznie o to zeby
    nie dezorganizowal i nie robil niepotrzebnego zamieszania swoja osoba.

    --
    pozdrawiam ja ....
    Marcin "dromader" Lanowy
    "... ja kudlaty durnowaty reperuje stare graty" :))




  • 14. Data: 2003-03-12 21:49:12
    Temat: Re: "wtyczka"/"kabel" w firmie
    Od: "bratHanka" <b...@p...onet.pl>


    Użytkownik "TS" <f...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:b4o9hf$gfq$1@news.onet.pl...
    > > Dzis juz wiem napewno, ze w firmie mamy "wtyczke". Macie jakies pomysly
    > jak
    > > mozna w inteligentny sposob uprzykrzyc takiemu "robakowi" zycie?
    >
    > Znaczy, obijacie się w pracy, albo oszukujecie szefa, a ta osoba go o tym
    > informuje?

    Akurat zaliczyc nas mozna raczej do tych najsprawniej dzialajacych. Szef
    chyba sobie mysli ze skoro jestesmy z zewnatrz (czyt. nie mamy zadnych
    powiazan rodzinnych, przyjacielskich, etc. z cala reszta zalogi. Tak sie
    akurat zlozylo ze wszyscy w dziale przyszlismy z zewnatrz firmy) to trzeba
    ich pilnowac, poniewaz sam akurat nie moze przebywac z nami w tym samym
    miejscu pracy.

    > Czy też może ta osoba wymyśla niestworzone historie?

    Osoba ta nie wiem jeszcze jakie historie wymysla. I tu napewno zapytasz skad
    w takim razie wiem ze to wtyka. Dlugo by trzeba opowiadac, wiele przykladow
    przytaczac a jest juz pozno:-) Poprostu wiemy to ! I niech na tym stanie.


    > W pierwszym przypadku należy się jej premia, a wam kuroniówka, w drugim
    > przypadku trzeba ją zwyczajnie opierdzielić, a następnie powiedzieć o tym
    > szefowi, zanim ona mu się poskarży.

    Jak sobie to wyobrazasz? Mowienie szefowi, skoro to jego wtyka???
    Kuroniowka raczej jej sie nalezy, bo dziewcze nie dosc ze nie potrafi
    podstawowych rzeczy to jeszcze nawet sie nie kwapi
    do tego, zeby sie nauczyc.



  • 15. Data: 2003-03-12 21:55:49
    Temat: Re: "wtyczka"/"kabel" w firmie
    Od: "dromader" <d...@p...onet.pl>

    > > a co szef powiedzial ze to jego "szpieg" ?
    > > jak nie to znaczy sie zwykly pracownik tylko ze nic nie robi caly dzien
    i
    > > deprymuje innych :)
    >
    > A czy jakikolwiek szef chwali sie wszystkim ze "wstawia" szpiega do
    firmy???
    > Jakos nie moge sobie tego wyobrazic.
    >
    no wlasnie tez tak zalozylem.

    --
    pozdrawiam ja ....
    Marcin "dromader" Lanowy
    "... ja kudlaty durnowaty reperuje stare graty" :))



  • 16. Data: 2003-03-12 21:57:43
    Temat: Re: "wtyczka"/"kabel" w firmie
    Od: "bratHanka" <b...@p...onet.pl>


    Użytkownik "dromader" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:b4o9t6$orm$1@absinth.dialog.net.pl...
    > > Znaczy, obijacie się w pracy, albo oszukujecie szefa, a ta osoba go o
    tym
    > > informuje?
    > > Czy też może ta osoba wymyśla niestworzone historie?
    > >
    > > W pierwszym przypadku należy się jej premia, a wam kuroniówka, w drugim
    > > przypadku trzeba ją zwyczajnie opierdzielić, a następnie powiedzieć o
    tym
    > > szefowi, zanim ona mu się poskarży.
    > >
    > w moich poprzednich komentarzach dopuscilem tylko ten drugi przypadek a to
    > ze wzgledu na pewne doswiadzczenie w tej kwestii.
    > sytuacja znacznie mniej upierdliwa ale tez nie nadawala sie do
    pozostawienia
    > samej sobie wiec zrobilismy z kolega dokladnie patent z prozba o rozmowe u
    > szefa; wyluszczylismy problem z nowym kierownikiem (niby nie iwedzac ze to
    > jego jakis czlowiek) a on przeniosl pracownika na nizsze stanowisko zeby
    nie
    > byl upierdliwy. sama funkcja sprawozdawcy nam nie przeszkadzala bo tez i
    > nikt sie specjalnie nie opierdzielal w pracy. chodzilo wylacznie o to zeby
    > nie dezorganizowal i nie robil niepotrzebnego zamieszania swoja osoba.

    No wiec my tez sie nie boimy o to ze zarzuci sie nam nic nierobienie, bo
    akurat duzo pracujemy i raczej widac tego efekty.
    Dziewcze poprostu nas irytuje, dezorganizuje, nakazuje postawe "na bacznosc"
    przynajmniej 10h/dobe. A nie dlugo pewnie sie okaze ze bede musiala uwazac
    czy nie wypilam szklanki soku za duzo.
    Cale dnie poswiecam sie firmie, rezygnuje z zycia prywatnego (a i tak ciagle
    jeszcze za krotko pracuje, i nigdy nic nie jest dobrze) wiec nie zamierzam
    tolerowac takich - przepraszam za slowo - cip w pracy! A skoro doszlismy do
    wniosku, ze dziewcze jest nie do ruszenia z firmy, to trzeba jej uprzykrzyc
    zycie, to moze jej sie wtedy odechce pracowac:-)



  • 17. Data: 2003-03-12 22:15:28
    Temat: Re: "wtyczka"/"kabel" w firmie
    Od: "RobertW" <i...@S...pl>

    : jeszcze za krotko pracuje, i nigdy nic nie jest dobrze) wiec nie
    zamierzam
    : tolerowac takich - przepraszam za slowo - cip w pracy! A skoro
    doszlismy do
    : wniosku, ze dziewcze jest nie do ruszenia z firmy, to trzeba jej
    uprzykrzyc
    : zycie, to moze jej sie wtedy odechce pracowac:-)
    to proste... wykorzystac jej najslabszy punkt - niekompetencję. ma chyba
    jakieś obowiązki...
    zlecić jej coś z czym sobie nie poradzi. kilka razy da plamę i można iść
    do szefa ze skargą. umotywowaną, merytoryczną skargą.
    pozdrawiam
    ps współczuję tej cipie.. to chyba straszne być taką wtyką.. ja bym nie
    mógł.
    pozdro
    RW



  • 18. Data: 2003-03-12 22:15:31
    Temat: Re: "wtyczka"/"kabel" w firmie
    Od: "sbikini" <s...@p...onet.pl>

    Tu chyba nie o to chodzi , że ktoś dobrze czy źle pracuje.

    Jak się wie , że ktoś Cię obserwuje to nawet jak będzeiesz się niewiem jak
    starał to możęsz coś popsuć a wtyczka sobie historię dorobi.

    Kolejne prawo Murphiego

    Im bardziej będzeisz myślał, że ktoś Cię obserwuje i będzeisz chciał zrobić
    lepsze wrażenie tym bardziej będzeisz wszystko chrzanił.

    albo

    To czego nie zrobiles bedzie zawsze wazniejsze od tego co zrobiles.

    i tak dalej i tak dalej.....

    Jeśli chodzi o prace to chyba lepiej pokazać szefowi na koniec, że wszsytko
    zostało wykonane. Niż taka wtyczka ma donosić w połowie dnia/ tygodnia o
    stosie problemów, które i tak zostaną rozwiązane.
    Szefowi zawsze się odpowiada, że wszysko będzie na czas i żę jest ok . Oni
    i tak nie przyswajają trudności tylko końcowe rezultaty!!!!




    Użytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net> napisał w wiadomości
    news:m2u1e8theb.fsf@pierdol.ninka.net...
    > "bratHanka" <b...@p...onet.pl> writes:
    >
    > > Witam Szanownych Grupowiczow :-)
    > >
    > > Mam jedno pytanie.
    > >
    > > Dzis juz wiem napewno, ze w firmie mamy "wtyczke". Macie jakies pomysly
    jak
    > > mozna w inteligentny sposob uprzykrzyc takiemu "robakowi" zycie?
    >
    > a po co?
    > jesli jestes bez zarzutu, to wtyczka sobie moze donosic ile chce, i
    > tak ci nagwizdza, bo nikt tego nie udowodni.
    >
    > --
    > Nina Mazur Miller
    > n...@p...ninka.net
    > http://pierdol.ninka.net/~ninka/



  • 19. Data: 2003-03-12 22:18:07
    Temat: Re: "wtyczka"/"kabel" w firmie
    Od: "TS" <f...@o...pl>


    > Jak sobie to wyobrazasz? Mowienie szefowi, skoro to jego wtyka???
    > Kuroniowka raczej jej sie nalezy, bo dziewcze nie dosc ze nie potrafi
    > podstawowych rzeczy to jeszcze nawet sie nie kwapi
    > do tego, zeby sie nauczyc.
    No chyba szef nie przedstawił jej jako "wtyczki", więc teoretycznie nic o
    tym nie wiecie.
    Skoro, tak, to nie widzę nic dziwnego, jeśli jakiś wasz kierownik (nie
    koniecznie formalny), albo inny "przedstawiciel" pracowników z waszej
    placówki, poprostu poprosi szefa o usunięcie tej osoby, bo rozwala wam
    pracę, bo nic nie potrafi i nie kwapi się do przyuczenia, itp. Jeśli szef
    odrzuci prośbę, to warto zapytać dlaczego.
    Jeśli stanowicie "prężny" oddział firmy, to macie dużą siłę przebicia.

    --
    ______________________
    Pozdrawiam
    TS



  • 20. Data: 2003-03-12 22:20:57
    Temat: Re: "wtyczka"/"kabel" w firmie
    Od: "sbikini" <s...@p...onet.pl>

    Ubić , podeptać, zgnoić,podstawić nogę, przebić koła w samochodzie, nasłać
    Urząd Skarbowy, Kontrolę Celną i Inspektorów Ruchu Drogowego, wyrzucić przez
    okno

    BTW mam nadzieje, że to nie parter :-)



    Użytkownik "bratHanka" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:b4oaot$jn1$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "dromader" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:b4o9t6$orm$1@absinth.dialog.net.pl...
    > > > Znaczy, obijacie się w pracy, albo oszukujecie szefa, a ta osoba go o
    > tym
    > > > informuje?
    > > > Czy też może ta osoba wymyśla niestworzone historie?
    > > >
    > > > W pierwszym przypadku należy się jej premia, a wam kuroniówka, w
    drugim
    > > > przypadku trzeba ją zwyczajnie opierdzielić, a następnie powiedzieć o
    > tym
    > > > szefowi, zanim ona mu się poskarży.
    > > >
    > > w moich poprzednich komentarzach dopuscilem tylko ten drugi przypadek a
    to
    > > ze wzgledu na pewne doswiadzczenie w tej kwestii.
    > > sytuacja znacznie mniej upierdliwa ale tez nie nadawala sie do
    > pozostawienia
    > > samej sobie wiec zrobilismy z kolega dokladnie patent z prozba o rozmowe
    u
    > > szefa; wyluszczylismy problem z nowym kierownikiem (niby nie iwedzac ze
    to
    > > jego jakis czlowiek) a on przeniosl pracownika na nizsze stanowisko zeby
    > nie
    > > byl upierdliwy. sama funkcja sprawozdawcy nam nie przeszkadzala bo tez i
    > > nikt sie specjalnie nie opierdzielal w pracy. chodzilo wylacznie o to
    zeby
    > > nie dezorganizowal i nie robil niepotrzebnego zamieszania swoja osoba.
    >
    > No wiec my tez sie nie boimy o to ze zarzuci sie nam nic nierobienie, bo
    > akurat duzo pracujemy i raczej widac tego efekty.
    > Dziewcze poprostu nas irytuje, dezorganizuje, nakazuje postawe "na
    bacznosc"
    > przynajmniej 10h/dobe. A nie dlugo pewnie sie okaze ze bede musiala uwazac
    > czy nie wypilam szklanki soku za duzo.
    > Cale dnie poswiecam sie firmie, rezygnuje z zycia prywatnego (a i tak
    ciagle
    > jeszcze za krotko pracuje, i nigdy nic nie jest dobrze) wiec nie zamierzam
    > tolerowac takich - przepraszam za slowo - cip w pracy! A skoro doszlismy
    do
    > wniosku, ze dziewcze jest nie do ruszenia z firmy, to trzeba jej
    uprzykrzyc
    > zycie, to moze jej sie wtedy odechce pracowac:-)
    >
    >


strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1