> ...Sam fakt, ze firma majac
> informatyka zawolala kogos z zewnatrz zeby zrobil cos tam niezbyt trudnego
> swiadczy o tym, ze gosc sie szanuje i byle pierdolami sie nie zajmuje :)))

Dokładnie tak samo myślę.
Człowiek wie "ogólnie": co ma być zrobione, ma budżet, to po co ma sam
dłubać jak może dać zadanie specjaliście.
Skoro jest specjalista (za rozsądne pieniądze), to dlaczego nie dac mu
zarobić ?
Na tym polega (wg mnie) rola "koordynatora IT" - przecież wnikanie w
specyfikę wielu różnych narzędzi, rozwiązań nie ma sensu - to się tak szybko
zmienia, kręci (często wokół własnego ogona), pojawia i znika...

do góry

Użytkownik "Kasek" <k...@f...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e42ed0lp85s682d8pg0m23a2k2l97ilhic@4ax.com...
> On Mon, 21 Jun 2004 09:41:48 +0200, "Jacuo" <z...@p...onet.pl>
> wrote:
>
> >Użytkownik "Sławomir Szyszło" <s...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości
> >news:cb5ab2.1so.1@slaszysz.poczta.onet.pl...
> >> Dnia Sun, 20 Jun 2004 22:37:18 +0200, Kasek <k...@f...onet.pl>
> >> wklepał(-a):
> >>
> >
> >A tu sie z kolega nie zgodze troszke :-) O ile bedziesz mogl - staraj sie
> >zalapac do duzej firmy jak najszybciej.
> >Bo przejscie z malej do duzej jest ciezkie - dla wiekszosci duzych firm
> >doswiadczenie w malej firmie, to zadne doswiadczenie ....
> >Oczywiscie jezeli chcesz w ogole pracowac w duzej firmie ....
>
> No duza firma to podstawa. W malej nie ma szkolen, ucz sie sam,
> nie ma polityki ksztalcenia. Zbytnio sie nie rozwijasz.
> A zarabia sie 700 zl. Bo czy szef ma 3000 czy 15 000 zl zysku, to
> zawsze zostawi 1600 lub 13 600 dla siebie, a dwom swoim
> pracownikom zaplaci po 700 zl. Normalna sprawa.

Akurat niezupelnie o to chodzi, bo w malych firmach czesto zarobisz calkiem
przywoite pieniadze
Tylko ze
1. Najczesciej jakies umowy o dzielo itp - czyli cos b. dobre dla studenta a
nie potem
2. Ciezko przejsc do innej sfery czyli duzych firm
3. Rozwoj, ale nie jako szkoelnia ( te sa obciete bardzo w duzych firmach ),
ale jako uzywane technologie - tu sie
troche zmienia bo przy obecnym rozwoju OpenSource ciekawe rzeczy mozna robci
tez w malych firmach
4. Skoncentrowanie na biezacym zysku, a nie robieniu czegos bardziej
rozwijajcego ( w malej firmie ceni sie dlubaninke
kolejnego raportu dla klienta ktory przyniesie konkretny zysk )

Ale male firmy maja tez swoje plusy ....
Dopoki nie zaczniesz pracowac w duzej firmie, to w pelni nie zrozumiesz
Dilberta ....

>
> Niemniej pytanie pozostaje - jaka dziedzina w duzej firmie?
> Wdrozenia, programowanie (czego?) ?

Akurat wdrozenia to IMHO bardzo szerokie pojecie ...
I moze byc to cos calkiem rozwijajacy, jak i oglupiajce zajecie - zalezy od
produktu i sposobu wdrazania.


--
Jacek

do góry

Użytkownik "Sławomir Szyszło" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cb7fa1.1k8.1@slaszysz.poczta.onet.pl...
> Dnia Mon, 21 Jun 2004 09:41:48 +0200, "Jacuo" <z...@p...onet.pl>
wklepał(-a):
>
> >A tu sie z kolega nie zgodze troszke :-) O ile bedziesz mogl - staraj sie
> >zalapac do duzej firmy jak najszybciej.
>
> Do dużej bez doświadczenia się raczej nie załapie, bo zwykle nie ma czasu
na
> szkolenia nowych ludzi. Przychodzi, dostaje 2 dni na aklimatyzację i dalej
musi
> sobie radzić. :)

No wlasnie, wiec duze firmy czesto zatrudniaja
- ludzi w doswiadczeniem w duzych firmach
albo
- absolwentow za grosze - jak sie w ciagu tygodnia wdroza to OK, a jak nie -
nastepny prosze ....

>
> >Bo przejscie z malej do duzej jest ciezkie - dla wiekszosci duzych firm
> >doswiadczenie w malej firmie, to zadne doswiadczenie ....
>
> No u mnie akurat było odwrotnie. :)

Ja dluuugo szukalem ....
Generalnie 3 miesiace pracy dla Oracle Polska bylo znacznie wiecej warte niz
5 lat pracy w malej firmie ....


--
Jacek

do góry

On Tue, 22 Jun 2004 10:50:20 +0200, "MerlinXP"
<M...@W...onet.pl> wrote:

>Człowiek wie "ogólnie": co ma być zrobione, ma budżet, to po co ma sam
>dłubać jak może dać zadanie specjaliście.
>Skoro jest specjalista (za rozsądne pieniądze), to dlaczego nie dac mu
>zarobić ?

;o) ale ja tam tylko wlaczylem "udostepnianie polaczenia
internetowego"

do góry

> W ktorym kierunku isc jako informatyk?
> Programista (webowy, aplikacji pod windows, pod
> unix/linux), administrator (siec na Windows i/lub linux,
> baz danych) czy wdrozeniowiec.
>
> Ktora w tych drog daje najlepsze profity - tj.
> pracodawca inwestuje w pracownika i go ceni, gdyz
> pracownik jest jego wartoscia i drugie - ma sie z tego w miare
> wystarczajace na zycie wynagrodzenie?
>
> Slyszalem, iz
> - nie warto byc administratorem win/linux, gdyz praca
> ta obecnie jest kompletnie bezwartosciowa, mozna miec
> 500 zl i kopa w d..pe przy byle okazji, w modzie jest oursourcing.
> - nie warto byc programista webowym, gdyz kazdy oczekuje,
> ze pracownik bedzie trzaskal stronki za poldarmo, a jak nie to
> jest pelno chetnych, lacznie z technikami informatyki, ktorzy


Skoro tak rozważasz sprawe to na wielki brak kasy nie nazekasz zrób sobie
certyfikaty cisco i ruszaj do roboty napewno sie oplaci ..!

> chetnie za cwierc darmo popracuja.
> - programista aplikacji windows/linux - roznie bywa, ale gdy jest
> to mala firma o polskim kapitale, to wlasciciel konkuruje o place z
> swoimi 2-3 ludzmi i placi im grosze.
> - WDROZENIOWIEC - tu slyszalem, ze warto. Zreszta juz 100 lat temu
> zauwazyli, ze nie rolnik, ktory ledwo ciagnie, ale ci co handluja jego
> produktami maja majatki. Wiec moze oplaca sie wdrazac gotowe
> produkty, a jako pracownik firmy sie w tym specjalizujacej mozna cos
> z tego miec. Ponadto przeszkolenie pracownika jest dlugie i zmudne,
> wiec pracownika sie ceni. Prawda to czy ni ?
> - admin w banku - tu mozna bylo liczyc na godziwie wynagrodzenie
> i konkretna prace (a nie akord jak przy programowaniu, zwlaszcza
> webowym - i grosze z tego) ale gdy banki kilka lat temu przeszly na
> systemy centralne to byla redukcja informatykow i nowych nie potrzeba
> tym bardziej. A szkoda, bo administracja AS400 to jest cos, co
> mialem w zyciu przez 8 zajec. (lacznie z programowaniem w RPG III, IV
> i c++ oraz java) Oczywiscie bylo to tylko lizniecie, ale zawsze cos.
>
> Wszystkie powyzsze opinie sa _podkreslam_ zaslyszane.
> Jak myslicie, gdzie najlepiej sie pchac w informatyce?
>
>
> PS. Tylko nie piszcie mi, ze w to co mnie najbardziej interesuje, bo
> po 11h na dobe za 800 zl mozna obrzydzic sobie wszystko. A nie o to w
> zyciu chodzi - (tylko o to, aby moc utrzymac mieszkanie, samochod
> i nie myslec cale noce, czy jutro mnie zwolnia, czy pojutrze, bo nowi
> absolwenci sa w stanie za 100 zl mniej pracowac)
>
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

>Skoro tak rozważasz sprawe to na wielki brak kasy nie nazekasz zrób sobie
>certyfikaty cisco i ruszaj do roboty napewno sie oplaci ..!

Jakieś doświadczenia? Tobie albo jakimś znajomym przydał się ten
papier? Czy to zwykły, niepotrzebny świstek?
Pytam się z ciekawości, bo zrobiłem ccna1 (100zł dałem - promocja była
;-)) i nie wiem czy dalej w to kasę ładować (jakieś 3k zł za całego
ccna). Dałoby radę już z tym coś zarobić? Czy dopiero z ccnp
gdziekolwiek się pokazywać?

--
pozdrawiam
Bremse

do góry

Użytkownik "Bremse" <bremse{usun.to}@wp.pl> napisał w wiadomości
news:rs7hd0tu1dgnvtjsaapjf25si6i5jqhs6j@4ax.com...
> >Skoro tak rozważasz sprawe to na wielki brak kasy nie nazekasz zrób sobie
> >certyfikaty cisco i ruszaj do roboty napewno sie oplaci ..!
>
> Jakieś doświadczenia? Tobie albo jakimś znajomym przydał się ten
> papier? Czy to zwykły, niepotrzebny świstek?
> Pytam się z ciekawości, bo zrobiłem ccna1 (100zł dałem - promocja była

Eeeee.... ccna1 ? Cos nie kumam. Chodzi ci o akademie cisco czy o Cisco
Certified Network Associate - ten drugi to jeden egzamin i kosztuje 600 zl.

--
Pozdrawiam

Pawel P.

do góry

W artykule news:cbco8o$2h8r$1@mamut.aster.pl,
niejaki(a): Pawel P. z adresu <pisiu@[nospam]yahoo.com> napisał(a):
> Użytkownik "Bremse" <bremse{usun.to}@wp.pl> napisał w wiadomości
> news:rs7hd0tu1dgnvtjsaapjf25si6i5jqhs6j@4ax.com...
>>> Skoro tak rozważasz sprawe to na wielki brak kasy nie nazekasz zrób
>>> sobie certyfikaty cisco i ruszaj do roboty napewno sie oplaci ..!
>>
>> Jakieś doświadczenia? Tobie albo jakimś znajomym przydał się ten
>> papier? Czy to zwykły, niepotrzebny świstek?
>> Pytam się z ciekawości, bo zrobiłem ccna1 (100zł dałem - promocja
>> była
>
> Eeeee.... ccna1 ? Cos nie kumam. Chodzi ci o akademie cisco czy o
> Cisco Certified Network Associate - ten drugi to jeden egzamin i
> kosztuje 600 zl.

Niedawno Cisco, wraz ze uaktualnieniem egzaminu, umożliwiła uzyskanie tego
certyfikatu w dwóch turach. Najpierw zdajesz Interconnecting Cisco
Networking Devices (640-811), potem Introduction to Cisco Networking
Technologies (640-821). Pewnie chodzi o jeden z tych egzaminów. Jest też
możliwość zdania wszystkiego razem (640-801).


Pozdrawiam,
--
Jakub Bryl GG: 2715980 Jakub.Bryl (at) gazeta.pl
"Któż umie tak jak Polak mówiąc milczeć, milcząc pić, tak
szumieć, tak o słowo jedno zaraz w mordę bić?" (Staszewski)

do góry