eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › praca - czy to koniec?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 184

  • 71. Data: 2006-07-30 09:50:53
    Temat: Re: praca - czy to koniec?
    Od: Wojciech Bańcer <p...@p...pl>

    Tomek napisał(a):

    [...]

    > Nie wiem o co Ci chodzi. Ale znając życie jesteś w szoku bo okazało się że też
    > nie wiesz nic o obowiązujacum prawie a chcialeś coś koniecznie napisać.

    Mwahahah. :)

    > To nie moja wina że informatycy nie dopuszczają możliwości ze jest ktoś
    > mądrzejszy od nich.

    Ja dopuszczam. Ale zazwyczaj się okazuje, że im ktoś częściej pisze jaki to
    on mądry nie jest, tym częściej się okazuje że to tylko gadanina. O
    inteligencji i mądrości adwersarza powinny świadczyć jego argumenty,
    a nie przechwałki.

    > W sumie powinno mi być przykro że ktoś uczyl się wiele lat i teraz ma
    > problemy ze znależieniem pracy większe niż szwaczka z przyuczenia.

    Przejedź się do Poznania i popytaj wśród firm, czy nie szukają programistów.
    Bo jak tam byłem tak z tydzień temu, to w każdej firmie, którą odwiedziłem
    gotowi byli zatrudniać programistów, teraz, zaraz, z doświadczeniem i bez
    i to nie za minimalną krajową. Podobnie jest w Warszawie, czy Wrocławiu.
    A co ciekawe, wiele firm akceptuje nawet pracę 'zdalną', więc możesz
    mieszkać w zupełnie innej części kraju, a zarabiać w Warszawie. Wiele znasz
    innych zawodów, w których jest taka elastyczność?

    > Ale nie jest mi przykro. Bo mamy kapitalizm. Ja nie będąc informatykiem
    > mam mniejszą konkurencję.

    "Informatyk" to puste słowo. Masz na myśli jakieś konkretne specjalizacje,
    czy tam sobie piszesz, bo chciałeś coś koniecznie napisać? :>

    > Po co się mamią ze są potrzebni, skoro nie są. Po co historyjki ze gdzieś
    > w Świecie zarobią 10 razy tyle co tutaj.

    Tego akurat nie wiem. Ale patrząc na swoje konta bamkowe, sądzę że nie muszę
    się 'mamić' tym że jestem potrzebny, tylko mam wręcz taką pewność.

    > Zakladając ze wielu nie ma pracy to może być i prawda. Milon razy więcej
    > wtedy też mogą zarobić. Dlaczego nie wyjadą do tej pracy za 60 tyś. Funtów,
    > tylko tytaj smęcą ze pracodawca malo placi.

    Jesteś pewny że informatycy tutaj smęcą? Ja bym powiedział, że tręd smęcenia
    jest ogólnozawodowy, ale programistów narzekających na zarobki to ja
    spotykam wyjątkowo mało.

    > Jak są dobrzy to niech otwierają firmy. Rząd nawet jakieś ulgi porobił
    > na tą intencję.

    Wolę pracować jako freelancer na um. o dzieło. Ulgi, czy nie - do ZUSu nie
    chcę się dokładać. W ogóle. Taki mój kaprys.

    > Tytaj przez najbliższe kilkanaście lat nie ma dla nich świetlanej
    > przyszłości. Co najwyżej w sklepach z komputerami większość będzie
    > mogła pracowac.

    Ale masz jakieś argumenty na poparcie tej świetlanej tezy, czy po prostu
    chciałeś coś napisać? Bo z mojego dotychczasowego doświadczenia wynika
    wprost że bzdury pleciesz.

    --
    Wojciech 'Proteus' Bańcer
    p...@p...pl


  • 72. Data: 2006-07-30 09:53:59
    Temat: Re: praca - czy to koniec?
    Od: "Mariusz.Dziesz" <W...@w...pl>

    Dnia 29.07.2006 zasit <z...@w...pl> napisał/a:
    >
    > dokladnie
    >
    >
    > w odpowiedzi dla TLP
    >
    > do kogo te postulaty?
    >
    > do wszystkich rowniez do tych co za jakis czas beda glosowac
    >
    > My, czyli kto?
    >
    > Podatnicy placacy podatki w Polsce
    >
    Zapewne podatnicy to chłopi

    --
    ===
    [GG 2483471 hex 25E50F] bombiarz samobójca
    HAL: Affirmative, Dave, I read you.


  • 73. Data: 2006-07-30 09:56:41
    Temat: Re: praca - czy to koniec?
    Od: "gg" <g...@g...pl>


    Użytkownik "fotech" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:eahnhr$o48$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > I tu dochodzimy do sedna sprawy. Nawet jesli place wzrosna, to ludzie
    > beda wyjezdzac z Polski, bo wiekszosc z tych pieniedzy biora ZUS-y, srusy.
    > Mowiac po sobie co mnie obchodzi jak pracodawca oferuje te 4-6 tys brutto.
    > Dla mnie to sa okolica 2,6-3,7 netto wiec kwoty relatywnie malo atrakcyjne
    > do
    > 10-15 netto w GB. I nie jest juz argumentem ze tam koszty sa wieksze, bo
    > gonimy ich pod tym wzgledem w zabujczym tempie.

    >Osób, które pracuja za 9000zł jest na tyle mało, i stanowią na ogół taki
    >poziom w strukturze firmy, że bez problemow sie dogadują na formę
    >współpracy miedzy >osoba świadczącą usługi a dana firmą. Dla firmy i
    >pracownika, ktorego praca jest wyceniana na takie kwoty ( a nawet znacznie
    >mniejsze) nie jest problemem >kwestia ZUS, zapewniam Cie.

    Wiesz chyba wszystko zależy od firmy. Z moich doświadczeń wynika że w
    Polskiej firmie
    (ale nie wielkości TP czy Orlenu bo takich nie znam)
    prawie zawsze się dogadasz, nie zależnie nawet czy to będzie brutto 2,3 czy
    9. Natomiast
    w zagranicznych dużych koncernach, nie spotkałem się żeby ktoś pracował
    inaczej niż na umowę o
    pracę (mowa o programistach i administratorach) Są to kwoty najczęściej
    2,5-6 brutto. Nie wiem co
    się dzieje przy wyższym poziomie. Pewnie manager albo dyrektor techniczny
    może sobie wybrać rodzaj kontraktu, ale
    zwykli pracownicy, przynajmnij ci których znam raczej nie mieli wyboru.
    Chciałbym żeby było inaczej
    i cały czas mam jednak taką nadzieję, że część firm podchodzi do tego po
    ludzku.

    pozdrawiam



  • 74. Data: 2006-07-30 10:00:46
    Temat: Re: praca - czy to koniec?
    Od: "Mariusz.Dziesz" <W...@w...pl>

    Dnia 29.07.2006 Mumia <m...@o...pl> napisał/a:
    > W wiadomości <news:bd729$44cbcee8$d4ba96ed$18041@news.chello.pl>
    > gg <g...@g...pl> pisze:
    >
    >>> Ale życie tam też jest 3-5 razy droższe (w zależności od kraju),
    >>> więc na jedno wychodzi.
    >>
    >> mowiac krotko... nieprawda
    >
    > Co konkretnie jest nieprawdą? Że życie jest droższe? Oczywiście, że jest.
    > Pewnie, że część jest na tym samym poziomie cenowym, jak u nas, ale
    > znakomita większość jest dużo droższa.
    > Nie bez powodu Niemcy, Duńczycy czy Szwedzi przyjeżdżają do nas na zakupy i
    > wyjeżdżają z tonami ciuchów, butów, kosmetyków, chemii, a gdyby mogli, to i
    > żarcie by wywozili.
    >
    Ha ,gdyby to była prawda ,to Polacy zarzuciliby swoimi produktami Niemcy
    ,ba.. zarzuciliby Europe.
    Chińczycy by nas sie bali ;)

    --
    ===
    [GG 2483471 hex 25E50F] bombiarz samobójca
    HAL: Affirmative, Dave, I read you.


  • 75. Data: 2006-07-30 10:05:10
    Temat: Re: praca - czy to koniec?
    Od: "Tomek" <k...@v...pl>

    > Tomek napisał(a):
    >
    > > to dla informatyków może być trudne. Jakbyście mięli jakieś problemy to walcie
    > > jak w dym. Jak niejaki Judym pomogę wam w pojęciu tej prawdy.
    >
    > To wg Ciebie za co nam płacą często ogromną kasę? Za granie w Dooma? :)
    >
    > --
    > Wojciech 'Proteus' Bańcer
    > p...@p...pl
    >
    No i co z tego skoro średnia dla branzy w Polsce i tak wychodzi 1000 zł netto.Tomek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 76. Data: 2006-07-30 10:08:59
    Temat: Re: praca - czy to koniec?
    Od: "Tomek" <k...@v...pl>

    > Tomek napisał(a):
    >
    > [...]
    >
    > > Nie wiem o co Ci chodzi. Ale znając życie jesteś w szoku bo okazało się że też
    > > nie wiesz nic o obowiązujacum prawie a chcialeś coś koniecznie napisać.
    >
    > Mwahahah. :)
    >
    > > To nie moja wina że informatycy nie dopuszczają możliwości ze jest ktoś
    > > mądrzejszy od nich.
    >
    > Ja dopuszczam. Ale zazwyczaj się okazuje, że im ktoś częściej pisze jaki to
    > on mądry nie jest, tym częściej się okazuje że to tylko gadanina. O
    > inteligencji i mądrości adwersarza powinny świadczyć jego argumenty,
    > a nie przechwałki.
    >
    > > W sumie powinno mi być przykro że ktoś uczyl się wiele lat i teraz ma
    > > problemy ze znależieniem pracy większe niż szwaczka z przyuczenia.
    >
    > Przejedź się do Poznania i popytaj wśród firm, czy nie szukają programistów.
    > Bo jak tam byłem tak z tydzień temu, to w każdej firmie, którą odwiedziłem
    > gotowi byli zatrudniać programistów, teraz, zaraz, z doświadczeniem i bez
    > i to nie za minimalną krajową. Podobnie jest w Warszawie, czy Wrocławiu.
    > A co ciekawe, wiele firm akceptuje nawet pracę 'zdalną', więc możesz
    > mieszkać w zupełnie innej części kraju, a zarabiać w Warszawie. Wiele znasz
    > innych zawodów, w których jest taka elastyczność?
    >
    > > Ale nie jest mi przykro. Bo mamy kapitalizm. Ja nie będąc informatykiem
    > > mam mniejszą konkurencję.
    >
    > "Informatyk" to puste słowo. Masz na myśli jakieś konkretne specjalizacje,
    > czy tam sobie piszesz, bo chciałeś coś koniecznie napisać? :>
    >
    > > Po co się mamią ze są potrzebni, skoro nie są. Po co historyjki ze gdzieś
    > > w Świecie zarobią 10 razy tyle co tutaj.
    >
    > Tego akurat nie wiem. Ale patrząc na swoje konta bamkowe, sądzę że nie muszę
    > się 'mamić' tym że jestem potrzebny, tylko mam wręcz taką pewność.
    >
    > > Zakladając ze wielu nie ma pracy to może być i prawda. Milon razy więcej
    > > wtedy też mogą zarobić. Dlaczego nie wyjadą do tej pracy za 60 tyś. Funtów,
    > > tylko tytaj smęcą ze pracodawca malo placi.
    >
    > Jesteś pewny że informatycy tutaj smęcą? Ja bym powiedział, że tręd smęcenia
    > jest ogólnozawodowy, ale programistów narzekających na zarobki to ja
    > spotykam wyjątkowo mało.
    >
    > > Jak są dobrzy to niech otwierają firmy. Rząd nawet jakieś ulgi porobił
    > > na tą intencję.
    >
    > Wolę pracować jako freelancer na um. o dzieło. Ulgi, czy nie - do ZUSu nie
    > chcę się dokładać. W ogóle. Taki mój kaprys.
    >
    > > Tytaj przez najbliższe kilkanaście lat nie ma dla nich świetlanej
    > > przyszłości. Co najwyżej w sklepach z komputerami większość będzie
    > > mogła pracowac.
    >
    > Ale masz jakieś argumenty na poparcie tej świetlanej tezy, czy po prostu
    > chciałeś coś napisać? Bo z mojego dotychczasowego doświadczenia wynika
    > wprost że bzdury pleciesz.
    >
    > --
    > Wojciech 'Proteus' Bańcer
    > p...@p...pl
    >
    Tak jak Ty nie udowodnisz tego ze dużo zarabiasz i ja niczego nie muszę
    udowaniać. Tomek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 77. Data: 2006-07-30 10:15:34
    Temat: Re: praca - czy to koniec?
    Od: "gg" <g...@g...pl>

    >> To wg Ciebie za co nam płacą często ogromną kasę? Za granie w Dooma? :)
    >>
    >> --
    >> Wojciech 'Proteus' Bańcer
    >> p...@p...pl
    >>
    > No i co z tego skoro średnia dla branzy w Polsce i tak wychodzi 1000 zł
    > netto.Tomek

    http://www.pracuj.pl/kariera-zarobki-raporty-placowe
    -2005_8694.htm#top



  • 78. Data: 2006-07-30 10:18:31
    Temat: Re: praca - czy to koniec?
    Od: "Mariusz.Dziesz" <W...@w...pl>

    Dnia 30.07.2006 Wojciech Bańcer <p...@p...pl> napisał/a:
    > Tomek napisał(a):
    >
    >> to dla informatyków może być trudne. Jakbyście mięli jakieś problemy to walcie
    >> jak w dym. Jak niejaki Judym pomogę wam w pojęciu tej prawdy.
    >
    > To wg Ciebie za co nam płacą często ogromną kasę? Za granie w Dooma? :)

    Wszystkim płacą ? ;)
    Moze tak jak wszystkim lekarzom ,którzy "wszyscy" sa tacy dobrzy jak prof. Religa


    --
    ===
    [GG 2483471 hex 25E50F] bombiarz samobójca
    HAL: Affirmative, Dave, I read you.


  • 79. Data: 2006-07-30 10:19:28
    Temat: Re: praca - czy to koniec?
    Od: Wojciech Bańcer <p...@p...pl>

    Tomek napisał(a):

    [...]

    > Tak jak Ty nie udowodnisz tego ze dużo zarabiasz i ja niczego nie muszę
    > udowaniać. Tomek

    1. Tnij cytaty.
    2. Ja Cię nie prosiłem o _udowadnianie_ czegokolwiek, tylko o to byś swoje
    tezy poparł jakimiś _argumentami_. Jestem pewien że taka światła i mądra
    osoba jak Ty wie co to są argumenty w dyskusji i wie dlaczego należy swoje
    teorie i tezy popierać takowymi argumentami. :)

    --
    Wojciech 'Proteus' Bańcer
    p...@p...pl


  • 80. Data: 2006-07-30 10:20:45
    Temat: Re: praca - czy to koniec?
    Od: "Tomek" <k...@v...pl>

    > >> To wg Ciebie za co nam płacą często ogromną kasę? Za granie w Dooma? :)
    > >>
    > >> --
    > >> Wojciech 'Proteus' Bańcer
    > >> p...@p...pl
    > >>
    > > No i co z tego skoro średnia dla branzy w Polsce i tak wychodzi 1000 zł
    > > netto.Tomek
    >
    > http://www.pracuj.pl/kariera-zarobki-raporty-placowe
    -2005_8694.htm#top
    >
    >
    Kwoty brutto. Ogół zarabia w granicach 2 tys. brutto. Faktycznie majątek. Tomek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 19


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1