eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › jak poradzic z nienawiscia do kapitalizmu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 63

  • 41. Data: 2003-03-23 08:08:06
    Temat: Re: jak poradzic z nienawiscia do kapitalizmu
    Od: "mer" <b...@i...pl>


    Użytkownik "Irek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:b5jhok$lrd$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > > kupieckimi tradycjami. My jeszcze nie rozumiemy, że zabierając
    > najbogatszym
    > > w imię "sprawiedliwości społecznej", ostatecznie krzywdzimy
    > > najbiedniejszych, a na wzajemnym oszukiwaniu się (pracownicy pracodawców i
    > > vice versa) nikt w końcu nie wygrywa.
    >
    > Kurcze zacytuje "gdybym nie wiedzial ze glupota to bym myslal ze prowokacja"
    > Jak mi znajdziesz najbogatszego ktory placi podatki to sam zaproponuj co mam
    > Ci zrobic :-)))). Jest tyle mozliwosci manewru w wykonaniu dobrego
    > ksiegowego ze mozna...

    Zgadza się, ale musisz pamietać, że to nie ci bogaci inicjowali te wszystkie "ulgi" i
    "odliczenia"
    Zrobili to przedstawiciele społeczeństwa tłumacząc biedakom, którzy ich mieli wybrać,
    że taki system
    podatkowy bedzie dla nich "sprawiedliwy".
    Potem słucham płaczu kobieciny, że tyle tych ulg dla niej zrobiono a ona musiała
    dopłacić w urzędzie
    skarbowym ze swojego 1/2 etatu.
    Ale jak jej zaproponować, że może by tak placic tyle samo % podatku co Gawronik i nic
    nie odliczać
    to zabić chce za jawna niesprawiedliwość społeczną.

    mer






  • 42. Data: 2003-03-23 09:26:02
    Temat: Re: jak poradzic z nienawiscia do kapitalizmu
    Od: "Irek" <j...@w...pl>

    > > Kurcze zacytuje "gdybym nie wiedzial ze glupota to bym myslal ze
    prowokacja"
    > > Jak mi znajdziesz najbogatszego ktory placi podatki to sam zaproponuj co
    mam
    > > Ci zrobic :-)))). Jest tyle mozliwosci manewru w wykonaniu dobrego
    > > ksiegowego ze mozna...
    >
    > Zgadza się, ale musisz pamietać, że to nie ci bogaci inicjowali te
    wszystkie "ulgi" i "odliczenia"
    > Zrobili to przedstawiciele społeczeństwa tłumacząc biedakom, którzy ich
    mieli wybrać, że taki system
    > podatkowy bedzie dla nich "sprawiedliwy".
    > Potem słucham płaczu kobieciny, że tyle tych ulg dla niej zrobiono a ona
    musiała dopłacić w urzędzie
    > skarbowym ze swojego 1/2 etatu.
    > Ale jak jej zaproponować, że może by tak placic tyle samo % podatku co
    Gawronik i nic nie odliczać
    > to zabić chce za jawna niesprawiedliwość społeczną.


    Tym co napisalem chcialem zwrocic wszystkim przeciwnikom istniejacych
    podatkow iz jak tylko zaczyna sie dyskusja o zmianie systemu podatkowego to
    zaraz wyskakuje na forum i najglosniej krzyczy jakis obronca "biednych
    bogatych" i caly temat zaczyna blyskawicznie krazyc wokol podatku ze tak
    powiem osobistego, a nie samej struktury podatkowej. Zauwaz ze zawsze jest
    to przedstawiane jako zamach na dochody osobiste. Sprawy firm sa juz na
    dalszej perspektywie, a wlasciwie jest to tak przedstwione iz jak ten biedny
    wlascieciel nie zarobi (tzn odlozy) na jakies konto kilku milionow pln to
    ponosi straty. Sprawy inwestycji i rozwoju sa zawsze na planie dalszym,
    liczy sie tylko kasiora w banku. Oczywiscie mozna i tak, tylko totalna
    obluda jest wylewnie przy tym krokodylich lzy.
    Co do ulg to nigdy nie byly dla biednych, w zamysle byly dla inwestujacych,
    ale zycie jak zwykle wycielo nam numer.
    pozdrawiam
    Irek



  • 43. Data: 2003-03-23 09:54:47
    Temat: Re: jak poradzic z nienawiscia do kapitalizmu
    Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)

    "mer" <b...@i...pl> writes:

    [...]

    > Zgadza się, ale musisz pamietać, że to nie ci bogaci inicjowali te wszystkie "ulgi"
    i "odliczenia"
    > Zrobili to przedstawiciele społeczeństwa tłumacząc biedakom, którzy ich mieli
    wybrać, że taki system
    > podatkowy bedzie dla nich "sprawiedliwy".
    > Potem słucham płaczu kobieciny, że tyle tych ulg dla niej zrobiono a ona musiała
    dopłacić w urzędzie
    > skarbowym ze swojego 1/2 etatu.
    > Ale jak jej zaproponować, że może by tak placic tyle samo % podatku co Gawronik i
    nic nie odliczać
    > to zabić chce za jawna niesprawiedliwość społeczną.

    no coz, niestety wiekszosc ludzi nie umie liczyc i ma jakies zacmienie
    umyslowe. nie dociera do nich, ze 10% od 1000zl, to jest MNIEJ niz 10%
    od 100 000zl.
    ;liczy sie to, ze i ona i gawronik by placili TYLE SAMO procent.


    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 44. Data: 2003-03-23 11:32:02
    Temat: Re: jak poradzic z nienawiscia do kapitalizmu
    Od: "Elle" <v...@p...fm>

    Użytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net> napisał w wiadomości
    news:m27kass8f2.fsf@pierdol.ninka.net...

    > wybacz, ale ja bym nie pracowala na umowe o dzielo w jednym
    > egzemplarzu schowana do szuflady.

    Nawet gdybyś miała wybór: taka praca albo żadna?

    > dales sie wydupcyc jak dziecko w podstawowce, a teraz zwalasz wszystko
    > na kapitalistow.

    W Polsce nie jest tak kolorowo jak w Stanach, niestety często trzeba godzić
    się na koszmarne warunki pracy. Jak nie Ty, to znajdzie się 100 innych
    kandydatów na Twoje miejsce, więc lepiej nie podskakiwać. Wszelkie próby
    wynegocjowania lepszych warunków kończą się zwykle stwierdzeniem 'jak się
    panu nie podoba, to do widzenia'. I tyle.
    Pozdrówki, Elle.


  • 45. Data: 2003-03-23 16:08:55
    Temat: Re: jak poradzic z nienawiscia do kapitalizmu
    Od: "Michał Gancarski" <w...@e...org.pl>

    > Kurcze zacytuje "gdybym nie wiedzial ze glupota to bym myslal ze
    prowokacja"

    Nie prowokacja. Tym bardziej nie głupota.

    > Jak mi znajdziesz najbogatszego ktory placi podatki to sam zaproponuj co
    mam

    Oczywiście według ciebie ludzie z najwyższego progu podatków wogóle nie
    płacą :-/. A jeśli się już tak martwisz, to proszę bardzo, proponuję niski
    podatek liniowy. Pieniążki będą płacone w Polsce i będziesz miał równe
    obciążenie całego społeczeństwa. Sprawiedliwość społeczna jak się patrzy.

    > Ci zrobic :-)))).

    Laski nie. Więc nie masz chyba nic do zaoferowania :-P

    > Jest tyle mozliwosci manewru w wykonaniu dobrego
    > ksiegowego ze mozna kupic Jaguara cabrio i zamontowac mu za jedynymi
    > przednimi siedzeniami slynna czarna kratke i to przejdzie :-(( ,

    A kto zafundował te możliwości? Etatystyczni farfocle (z lewa i prawa),
    którzy nie widzą, że prosty system podatkowy bez ulg jest najlepszy, jeśli
    chcą zadbać o najuboższych. Nie da się dbać o najuboższych utrudniając
    działalność najbogatszym, dobro jednych w kapitaliźmie zawsze związane jest
    z dobrem drugich. To nie jest gra o sumie zerowej. Znam osoby z tzw. klasy
    śreniej, które nie rozwijają firm, bo nie stać ich na wejście do wyższego
    progu podatkowego. Ograniczają więc działalność. I nie zatrudniają nowych
    osób. Zrozum wreszcie, że każdy podatek, każdy dodatkowy koszt pracy (a te
    są w Polsce horrendalne), każde obciążenie osób, które chcą rozwijajać
    własne przedsiębiorstwa, zawsze ostatecznie bije w najuboższych. Każde
    zwiększenie fiskalizmu państwa, każda złotówka wydana na lewą rentę, zamiast
    na zestaw kształtek w szkole odbija się w przyszłości kilkukrotnie większą
    stratą. Chcesz dbać o ubogich? Najpierw musisz zadbać o to, by ludzie mogli
    bez przeszkód i w dobrym otoczeniu prawnym gromadzić bogactwo. Od tego, czy
    pana X stać na garnitur za 10 000 PLN zależy, czy pan Y będzie mógł wreszcie
    spłacić ratę za swe skromne mieszkanko. Jeśli nie wiesz jak to działa, to
    sięgnij po literaturę i własny mózg.

    A księgowy niech sobie zarabia nawet dwa Jaguary miesięcznie. Skoro ktoś
    chce tyle za niego płacić, to proszę bardzo. Może mu nawet fundować samolot.
    Z własnymi pieniędzmi niech robi cokolwiek.

    >e o safari,
    > wykupionych posilkach w najlepszych knajpach, zagranicznych stypendiach
    dla
    > dzieci itp. I tego wlasnie broni SUPER GIRL Zyta Gilowska i spolka.

    Mnie nie stać na garnitur za 800 PLN. Nie zmienia to faktu, że spokojnie
    mogę stanąć obok pani Gilowskiej i jej "spółki". Bo mi nie przeszkadza to,
    że kogoś stać na codzienny obiad w Wierzynku. Mnie to cieszy. I tak samo
    cieszy mnie, że kogoś stać na nowego CLK za 300k PLN. Bo im szybciej bogacą
    się ci z czołówek list najbogatszych, tym szybciej bogaci się reszta. I tak
    jak pani Gilowska, będę bronił prawa ludzi do wydawania swoich pieniędzy
    wedle własnego uznania, czy będzie to 100 PLN, czy 100 000 PLN.

    >Nikt
    > nikomu w tym kraju nie broni byc bogatym,

    Nie nie, ależ skąd. Nie broni tego poj****y system podatkowy, nie broni
    tego wszechmoc urzędników skarbowych, nie bronią tego (łż)ekonomiści z lewa
    i prawa, którzy twierdzą, że obciążenia podatkowe nie mają wpływu na
    inwestycje. Nie broni tego przerośnięta administracja, ani ociężałe sądy.
    Nie broni tego powszechne przyzwolenie na kradzież (lub, jeśli wolisz,
    "kombinowanie"), nie broni tego korupcja. Nie stoją na przeszkodzie chore
    koszty pracy, nie przeszkadza budżet, w którym z roku na rok coraz więcej
    pieniędzy, które powinny być inwestowane przez prywatne przedsiębiorstwa,
    ściąganych jest z rynku, by załatać na kredyt dziurę budżetową. Nie broni
    tego społeczeństwo, dla którego państwo to dobry wujek, który zawsze ma, a
    które to społeczeństwo nie jest w stanie wbić sobie do główki zależności
    między własnym poziomem życia, a stopniem fiskalizmu państwa. To samo
    społeczeństwo, które "chce mieć" ale nie akceptuje tego, że ktoś inny ma
    więcej. Nie przeszkadza w końcu brak podstawowej edukacji ekonomicznej,
    która mogłaby być doskonałym wstępem do zmiany mentalności wedle której to,
    że ktoś się wzbogacił oznacza, że komuś zabrał.

    Jak widać, nic nie przeszkadza, skądże. Raj dla ludzi, którzy chcą coś
    robić, żyć nie umierać. Bogaćmy się, przecież dookoła wszystko temu sprzyja
    :-/.

    > dlatego troche opamietania.
    > daj se luzu

    Luz wrzuć ty i wbij sobie do głowy, że im więcej ludzi będzie stać na, tak
    budzące twoją niechęć, obiady w najlepszych knajpach i zagraniczne stypendia
    dla dzieci, tym szybciej bogacić będą się ludzie, których dziś ledwie stać
    na czynsz i jedzenie. Troski o biednych nie można zaczynać od d**y strony,
    trzeba ją rozpocząć od tych, którzy mają potencjał, by stać się bogatymi.

    > pozdrawiam
    > Irek

    --
    ++ Michał Gancarski ++
    ++ w...@e...org.pl ++
    Even if a woodchuck could chuck wood
    why would woodchuck chuck?



  • 46. Data: 2003-03-23 23:29:14
    Temat: Re: jak poradzic z nienawiscia do kapitalizmu
    Od: w...@g...pl (WOJSAL)

    Szanowny(a) Elle napisal(a) Sun, 23 Mar 2003 11:32:02 GMT:
    >kandydatów na Twoje miejsce, więc lepiej nie podskakiwać. Wszelkie próby
    >wynegocjowania lepszych warunków kończą się zwykle stwierdzeniem 'jak się
    >panu nie podoba, to do widzenia'. I tyle.
    >

    I tak jest wszedzie.
    Wszedzie gdzie pracownik bedzie chcial lepsze warunki
    niz oferuje pracodawca, pracodawca mu podziekuje.
    Dlatego na pewno warto obok wiedzy fachowej
    nabyc rowniez sztuke negocjacji, dzialan marketingowych
    dotyczacych wlasnej osoby.


    --
    Pozdrawiam
    WOJSAL (Wojciech Sałata)
    Strona domowa: http://www.wojsal.prv.pl/


  • 47. Data: 2003-03-23 23:34:08
    Temat: Re: jak poradzic z nienawiscia do kapitalizmu
    Od: w...@g...pl (WOJSAL)

    Szanowny(a) Nina M. Miller napisal(a) 23 Mar 2003 01:54:47 -0800:
    >no coz, niestety wiekszosc ludzi nie umie liczyc i ma jakies zacmienie
    >umyslowe. nie dociera do nich, ze 10% od 1000zl, to jest MNIEJ niz 10%
    >od 100 000zl.
    >;liczy sie to, ze i ona i gawronik by placili TYLE SAMO procent.

    I myslisz ze byloby to sprawiedliwe?
    Ja wiem, ze w obecnej sytuacji, przy obecnej mentalnosci
    Polakow podatek liniowy (staly procent dla wszystkuch)
    wydaje sie szczytem liberalizmu, sprawiedliwosci.
    Jednak gdyby zastanowic sie nad sensem panstwa (dlaczego
    my obywatele mamy panstwo i dlaczego na nie mamy lozyc),
    okaze sie ze podatek liniowy (nie wspominajac juz
    o progresywnym) jest nie tylko niesprawiedliwy ale
    po prostu bezsensowny.
    Choc przyznaje, ze obecnie przyjecie podatku liniowego
    byloby pierwszym krokiem w kierunku normalnego systemu
    podatkowego. Pierwszym ale nie ostatnim. Prawda?

    --
    Pozdrawiam
    WOJSAL (Wojciech Sałata)
    Strona domowa: http://www.wojsal.prv.pl/


  • 48. Data: 2003-03-24 03:22:14
    Temat: Re: jak poradzic z nienawiscia do kapitalizmu
    Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)

    w...@g...pl (WOJSAL) writes:

    > Szanowny(a) Nina M. Miller napisal(a) 23 Mar 2003 01:54:47 -0800:
    > >no coz, niestety wiekszosc ludzi nie umie liczyc i ma jakies zacmienie
    > >umyslowe. nie dociera do nich, ze 10% od 1000zl, to jest MNIEJ niz 10%
    > >od 100 000zl.
    > >;liczy sie to, ze i ona i gawronik by placili TYLE SAMO procent.
    >
    > I myslisz ze byloby to sprawiedliwe?

    tak wlasnie mysle.
    zreszta, podaj mi przyklad czegos lepszego od podatku liniowego.

    > Ja wiem, ze w obecnej sytuacji, przy obecnej mentalnosci
    > Polakow podatek liniowy (staly procent dla wszystkuch)
    > wydaje sie szczytem liberalizmu, sprawiedliwosci.
    > Jednak gdyby zastanowic sie nad sensem panstwa (dlaczego
    > my obywatele mamy panstwo i dlaczego na nie mamy lozyc),
    > okaze sie ze podatek liniowy (nie wspominajac juz
    > o progresywnym) jest nie tylko niesprawiedliwy ale
    > po prostu bezsensowny.
    > Choc przyznaje, ze obecnie przyjecie podatku liniowego
    > byloby pierwszym krokiem w kierunku normalnego systemu
    > podatkowego. Pierwszym ale nie ostatnim. Prawda?

    no to co bys zniosl, podatek w ogole? czy podatek od dochodow, a
    zostawil VATy i inne?

    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 49. Data: 2003-03-24 05:27:18
    Temat: Re: jak poradzic z nienawiscia do kapitalizmu
    Od: "Irek" <j...@w...pl>

    >
    > Luz wrzuć ty i wbij sobie do głowy, że im więcej ludzi będzie stać na, tak
    > budzące twoją niechęć, obiady w najlepszych knajpach i zagraniczne
    stypendia
    > dla dzieci, tym szybciej bogacić będą się ludzie, których dziś ledwie stać
    > na czynsz i jedzenie. Troski o biednych nie można zaczynać od d**y strony,
    > trzeba ją rozpocząć od tych, którzy mają potencjał, by stać się bogatymi.
    > ++ Michał Gancarski ++

    Przeciez napisalem ze mi to kalafiorem ile kto ma i nie mam zamiaru zagladac
    co robi z wlasna kasa !!!! I biedni tez mnie nie interesuja. Stwierdzam
    tylko ze ci nasi bogaci sa bogaci jakos inaczej :-)) Jako przyklad: w
    ubieglum tygodniu przychodzi 17 latek da US i pyta urzedniczke czy tatus
    moze odpisac se od podatku nowego harleya, bo on widzial taki w Markach i
    musi z ojcem przeprowadzic konstruktywka dyskusje. Dodam ze gosc regularnie
    zalega po kilka miesiecy z platnosciami dla podwykonawcow. I gwarantuje Ci
    ze za kilka dni bedzie po ulicach smigac nowa maszyna za 130.000pln, a kilku
    facetow zamknie firmy i komorowski sciagnie z nich zalegle oplaty. Ale masz
    racje wara wszystkim od kasy biznesmena, sa to jego uczciwie zarobione
    pieniadze.
    Irek



  • 50. Data: 2003-03-24 08:50:40
    Temat: Re: jak poradzic z nienawiscia do kapitalizmu
    Od: "Michał Gancarski" <w...@e...org.pl>

    Podateki liniowy jest najsprawiedliwszym i najbardziej praktycznym z
    podatków: zarabiasz dwa razy więcej, płacisz dwa razy więcej. Dodatkowo
    korzyści są oczywiste: brak problemu przejścia w wyższy prób podatkowy (co
    czasem powstrzymuje ludzi przed rozwijaniem biznesu, bo wyższa stawka zjada
    im z nawiązką dodatkowe zyski), jest też banalnie prosty do wyliczenia i
    ściągnięcia co nie dość, że tworzy dużo lepsze środowisko dla firm, to
    jeszcze uwolniłoby nas od płacenia podatków na sztaby urzędników skarbowych.
    A te pieniążki mogłyby, zamiast lecieć do kieszeni pani Marysi z urzędu,
    zostać włożone w rozwój jakiegoś przedsiębiorstwa. Podatek progresywny jest,
    de facto, zabawą w dobrego wujka/Janosika/Robin Hooda. Tyle, że za czasów
    Robin Hooda bogaty wzbogacał się przez ubożenie biednego (system kastowy), a
    w kapitaliźmie bogatym nie można się stać, jeśli nie oferujesz ludziom
    czegoś, co będą uważać za pożyteczne i warte kupna. Progresja podatkowa to
    jak mówienie: przysłuż się społeczeństwu, w końcu masz więcej. Tylko nikt
    nie widzi, że ten ktoś ma więcej, bo już się przysłużył: oferując ludziom
    coś, czego potrzebują.

    --
    ++ Michał Gancarski ++
    ++ w...@e...org.pl ++
    Even if a woodchuck could chuck wood
    why would woodchuck chuck?


strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1