eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › dziennikarz - freelancer
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2006-08-28 16:35:33
    Temat: dziennikarz - freelancer
    Od: "Tomasz Dębiec" <t...@g...com>

    Zastanawiałem się nad zjawiskiem freelance w środowisku dziennikarzy i osób
    utrzymujących się z pisania do magazynów, prasy, portali etc. nie będąc
    jednocześnie stałymi pracownikami żadnej redakcji. Czy można się zajmować
    tylko tym i mieć dochód na przyzwoitym poziomie? Oczywiście pomijam znane
    osoby, które za jeden felieton zgarniają niezły kesz :)) Czy można się
    przebić z dobrym materiałem np: do "Polityki" będąc anonimową osobą w
    branży?
    Jeśli macie jakieś doświadczenia lub obserwacje dotyczące tego zjawiska będę
    wdzięczny za podzielenie się nimi :))


    Tomek



  • 2. Data: 2006-08-28 17:07:03
    Temat: Re: dziennikarz - freelancer
    Od: TLP <t...@s...pl>

    Dnia 28-08-2006 o 18:35:33 Tomasz Dębiec <t...@g...com>
    napisał(a):


    > Je?li macie jakie? do?wiadczenia lub obserwacje dotycz?ce tego zjawiska
    > b?d?
    > wdzi?czny za podzielenie si? nimi :))
    >

    znajdź sobie bloga Piąta Władza.


    --
    TLP


  • 3. Data: 2006-08-28 17:26:59
    Temat: Re: dziennikarz - freelancer
    Od: Mariusz 'BB' Trojanowski <m...@a...in.sig>

    Dnia 8/28/2006 6:35 PM, Tomasz Dębiec wrote:
    > Zastanawiałem się nad zjawiskiem freelance w środowisku dziennikarzy i osób
    > utrzymujących się z pisania do magazynów, prasy, portali etc. nie będąc
    > jednocześnie stałymi pracownikami żadnej redakcji. Czy można się zajmować
    > tylko tym i mieć dochód na przyzwoitym poziomie? Oczywiście pomijam znane
    > osoby, które za jeden felieton zgarniają niezły kesz :)) Czy można się
    > przebić z dobrym materiałem np: do "Polityki" będąc anonimową osobą w
    > branży?
    > Jeśli macie jakieś doświadczenia lub obserwacje dotyczące tego zjawiska będę
    > wdzięczny za podzielenie się nimi :))
    >
    >
    > Tomek
    >
    >

    Kilka lat temu (tak >6) zdarzyło mi się popełnić jeden artykuł do
    "Polityki" i dwa do Computerworlda, plus coś do czasopism komputerowych,
    na tematy komputerowo-naukowo-socjologiczno-pochodne. Nie potrafię teraz
    przypomnieć sobie, ile za nie zarobiłem, ale pamiętam, że byłem
    pozytywnie zaskoczony, szczególnie kwotą od "Polityki".

    Redaktor z CW zaczepiał mnie potem kilka razy, czy znów bym czegoś nie
    spłodził, ale jakoś mi się wtedy wena wyczerpała, a może miałem więcej
    obowiązków w etatowej pracy. Mam wrażenie, że łatwiej jest w okresie
    wakacyjnym, kiedy etatowi redaktorzy balują na Karaibach.

    Myślę, że zacznij najpierw od darmowych magazynów sieciowych, jestich
    parę na różne tematy, jak tam wyczujesz grunt, to na pewno łatwiej
    będzie Ci przebić się "w branży".


    --
    Pozdrawiam @ Mariusz Trojanowski @@@ slotyzmok @ narod!ru (s <-> z)
    "Kiedy już o tym mowa, to ja chciałbym usłyszeć, jak się śmieje pan
    Piłsudski. To także muszą być potężne dźwięki." [Burzliwe życie Lejzorka
    Rojtszwańca]


  • 4. Data: 2006-08-29 12:42:09
    Temat: Re: dziennikarz - freelancer
    Od: "Pawel Wimmer" <w...@o...pl>

    Użytkownik "Tomasz Dębiec" <t...@g...com> napisał w wiadomości
    news:ecv658$etc$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Zastanawiałem się nad zjawiskiem freelance w środowisku dziennikarzy i
    > osób utrzymujących się z pisania do magazynów, prasy, portali etc. nie
    > będąc jednocześnie stałymi pracownikami żadnej redakcji. Czy można się
    > zajmować tylko tym i mieć dochód na przyzwoitym poziomie? Oczywiście
    > pomijam znane osoby, które za jeden felieton zgarniają niezły kesz :)) Czy
    > można się przebić z dobrym materiałem np: do "Polityki" będąc anonimową
    > osobą w branży?
    > Jeśli macie jakieś doświadczenia lub obserwacje dotyczące tego zjawiska
    > będę wdzięczny za podzielenie się nimi :))

    Moim zdaniem nie można. Dziennikarze cienko dziś przędą, mają zwykle umowy o
    dzieło, a nie etaty.
    Co więcej, ci "stali" niechętnie widzą teksty z zewnątrz, bo to obniża im
    wierszówki - smutna rzeczywistość.
    Tylko gwiazdy w znanych tytułach żyją dobrze, no ale jest ich niewiele.
    Kiedyś dziennikarz miał etat, a sam pamiętam czasy, gdy w prasie
    komputerowej zwykły wyrobnik od tekstów potrafił zarabiać 7-8 tys. No ale to
    było 6-8 lat temu, dziś jest połowa.
    PW


  • 5. Data: 2006-08-29 20:14:25
    Temat: Re: dziennikarz - freelancer
    Od: "Reduktor" <l...@t...pl>

    Tomasz Dębiec napisał(a):
    > Zastanawiałem się nad zjawiskiem freelance w środowisku dziennikarzy i osób
    > utrzymujących się z pisania do magazynów, prasy, portali etc. nie będąc
    > jednocześnie stałymi pracownikami żadnej redakcji. Czy można się zajmować
    > tylko tym i mieć dochód na przyzwoitym poziomie? Oczywiście pomijam znane
    > osoby, które za jeden felieton zgarniają niezły kesz :)) Czy można się
    > przebić z dobrym materiałem np: do "Polityki" będąc anonimową osobą w
    > branży?
    > Jeśli macie jakieś doświadczenia lub obserwacje dotyczące tego zjawiska będę
    > wdzięczny za podzielenie się nimi :))

    Wszystko zależy od polityki redakcji. Generalnie im większa redakcja
    i im więcej potrzeba tekstów (dzienniki i tygodniki) tym chętniej
    korzystają z autorów zewnętrznych. W miesięcznikach już jest
    gorzej a nawet jeśli sprzedasz tekst, nie masz pewności kiedy go
    opublikują i czasami na kasę trzeba czekać np. 2 miesiące. To
    jednak zależy od tego gdzie się trafi i z jakim tekstem przyjdzie.
    Można się umówić np. na pisanie stale 2-3 tekstów co miesiąc.
    Zawsze z dobrym tekstem można się przebić, do każdego tytułu.
    Nazwisko nie jest istotne ani doświadczenie, tylko to, jakie piszesz
    teksty.
    Znam kilku freelancerów. Jedni są płodni, dużo piszą, na każdy
    zadany temat (niekoniecznie jakość tekstów jest dobra) i zarabiają
    sporo kasy a inni są bardziej wybredni, wolą się związać z jedną
    redakcją. Generalnie pisze się na umowę o dzieło ale są tacy,
    którzy założyli działalność gospodarczą (wystawiają faktury).
    Wówczas jest ciężko, podatki i ZUS-y dużo kosztują i kiedy trzeba
    na to zapracować brakuje czasu by biegać po urzędach, wypełniać
    zeznania podatkowe itd.


  • 6. Data: 2006-08-30 06:47:39
    Temat: Re: dziennikarz - freelancer
    Od: Mariusz 'BB' Trojanowski <m...@a...in.sig>

    Dnia 2006-08-28 18:35, Tomasz Dębiec napisał(a) :
    > Zastanawiałem się nad zjawiskiem freelance w środowisku dziennikarzy i osób
    > utrzymujących się z pisania do magazynów, prasy, portali etc. nie będąc
    > jednocześnie stałymi pracownikami żadnej redakcji. Czy można się zajmować
    > tylko tym i mieć dochód na przyzwoitym poziomie?

    A tak przy okazji, dlaczego pytasz? Piszesz pracę magisterską o
    freelancerach? Nie wygląda, bo nie podałeś żadnego linku do "ankiety".
    Chcesz spróbować swoich sił w pisaniu artykułów? To napisz, wyślij tu i
    tam, jeśli się uda, to zapytaj, czy chcą jeszcze i ile. Przy okazji
    przekonasz się, jakie są stawki i policzysz, czy możesz z tego żyć.

    Przecież ryzyko i inwestycja są praktycznie żadne, ot, parę godzin
    pisania o czymś, na czym zapewne się znasz. Komputer już masz, dostęp do
    maila też, co Ci szkodzi spróbować. Inaczej możesz tylko dowiedzieć się
    od nas, zawistnych konkurentów, że nie warto, nie ma szans, nikt Cię nie
    wydrukuje, a jak wydrukuje to i tak grosze zapłaci. I co, polskie
    dziennikarstwo straci nowego Wiecha? Wielka jest potęga usenetu...


    --
    Pozdrawiam @ Mariusz Trojanowski @@@ slotyzmok @ narod!ru (s <-> z)
    "Dzisiaj człowiek gubi zęby, jutro zaś amerykański dentysta wstawia mu
    nowe. Lecz nie wolno zgubić nadziei." [Burzliwe życie Lejzorka Rojtszwańca]


  • 7. Data: 2006-08-30 08:38:59
    Temat: Re: dziennikarz - freelancer
    Od: "Tomasz Dębiec" <t...@g...com>


    > A tak przy okazji, dlaczego pytasz?

    Pytam, bo zajmuję się tym od paru miesięcy, ale tak na pół gwizdka. Ostatnio
    jednak postanowiłem usystematyzować pomysły i magazyny, które mogą być
    zainteresowane moimi tekstami lub zdjęciami. Tak myślę, że jakby zabrać się
    ostro do pisania i załozyc sobie dyscyplinę - np: pisze codziennie po osiem
    godzin tak jabym zasuwał na etacie :) to mogłoby to wypalić.

    No właśnie, tylko z tą dyscypliną u mnie nie najlepiej, bo choc nad kompem
    wisi kartka z 16 pomysłami to oprócz samego wymyslania kolejnych, od
    tygodnia nie napisałem jednego zdania :/

    Wiem, że nie od razu Kraków zbudowano i czasami na publikację przyjętego
    materiału trzeba długo czekać.
    Ciekaw jestem jakie inni mają doświadczenia w tym temacie.

    Pozdrawiam
    Tomek D.




strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1