eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się nalezy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 123

  • 41. Data: 2006-08-16 07:46:43
    Temat: Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się nalezy
    Od: Immona <c...@n...gmailu>

    Michał wrote:

    > Użytkownik "Kira" <c...@e...wytnij.pl> napisał w wiadomości
    > news:ebucsl$hmr$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >>Re to: Michał [Tue, 15 Aug 2006 15:43:19 +0200]:
    >>
    >>
    >>
    >>>ale po co mówić bajki że każdy może tyle samo ...
    >>
    >>A nie może?
    >>Czego takiego nie możesz, co ja mogę...?
    >
    >
    > Z tego co Cię pamiętam z usnetu to masz jakiś biznesik czy jakoś tak. Więc
    > jak masz kase to:

    Kira swojego biznesiku nie dostala w spadku po dziadkach ani w prezencie
    od nikogo.

    I.

    --
    http://nz.pasnik.pl
    mieszkam w Nowej Zelandii :)


  • 42. Data: 2006-08-16 08:18:22
    Temat: Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się nalezy
    Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>

    Dnia Wed, 16 Aug 2006 08:10:02 +0200, Kira <c...@e...wytnij.pl>
    w <ebucro$hj6$1@inews.gazeta.pl> napisał:

    > Re to: Michał [Tue, 15 Aug 2006 13:37:46 +0200]:
    >
    >> Tylko że jeden na starcie dostaje prawie gotowy miecz
    >> a drugi zardzewiałą bryłke ...
    >
    > I całkiem możliwe, że ten drugi ma większe możliwości- nie
    > musi wcale miecza robić jak pierwszy. Kwestia podejścia.
    >
    >> co oczywiście nie przesądza kto wygra ten wyścig tylko
    >> to że szanse na starcie są nie równe.
    >
    > Tak naprawdę, to pomijając skrajne przeciwieństwa typu
    > "rodzina milionerów - rodzina alkoholików" - są niemalże
    > równe. Szanse znaczy. Absolutna większość ludzi najpierw

    Słowo klucz to 'niemalże'.

    > idzie do publicznej podstawówki, potem wybiera szkołę
    > średnią, później studiuje. I tak naprawdę od nikogo więcej

    Z tą 'absolutną większością' co studiuje to przywaliłaś.

    > niż oni sami nie zależy przecież, jak ten czas wykorzystają.
    > Można go przechlać, można zdobyć wiedzę i doświadczenie.
    >
    > A większość absolutna problemów z pracą polega na tym,
    > że delikwent gdzieś po drodze zignorował moment, kiedy
    > należało usiąść na dupci i odpowiedzieć sobie na dwa
    > najważniejsze zawodowe pytania:
    > 1. W czym jestem dobry?

    W niczym.

    > 2. Co sprawia mi przyjemność?

    Robienie niczego.

    > ..tylko jak ten baran polazł na modne studia bo pal
    > licho że pojęcia nie ma, ale "po tym jest dobra praca".

    Znaczy się prawo i administracja albo marketing i zarządzanie?

    > Welcome to the Real World - myśleć nikt za nas nie będzie.

    A teraz powiem ci, co potrafiłem zrobić ja, a nie potrafiło jakieś 60
    osób, które miałem okazję obserwować - oni nie potrafili zdać egzaminów
    na studiach, co zaowocowało tym, że ze 100 osób zaczynających I rok na V
    było około 30. Wliczając osoby z lat poprzednich.

    Sorry, ale może i żołądki mamy wszyscy równe, to jednak mózgi nie.
    Niektórzy muszą się więcej napracować niż inny, a jeszcze inni nie są w
    stanie w ogóle zrozumieć rzeczy, które ja używam w pracy.

    I takie rzeczy zaczynająsię na poziomie liceum - klasa
    matematyczno-fizyczna może dać bardzo fajne podstawy do pójścia na
    bardzo trudne studia, po których z marszu dostanie się bardzo dobrą
    pracę. Jesteś w stanie dać głowę, że ktokolwiek z ulicy jest w stanie
    przejść taką ścieżkę edukacji i to tylko kwestia czasu spędzonego na
    przysłowiowym 'siedzeniu na dupie i uczeniu się'?

    Czy przypadkiem czas potrzebny na nie będzie większy niż 24h na dobę?

    > Kira

    ja czyli jakub
    --
    Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
    Revoke.


  • 43. Data: 2006-08-16 08:30:54
    Temat: Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się nalezy
    Od: "Jagna W." <w...@o...eu>


    Użytkownik "Michał" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:ebuhbm$uid$1@news.onet.pl...

    > Z tego co Cię pamiętam z usnetu to masz jakiś biznesik czy jakoś tak.

    Przypuszczam jednak, że biznesiku nie dostała od tatusia na imieniny, lecz
    sama go założyła.

    > jak masz kase to:
    > możesz pójść na kurs angielskiego który koszuje 200 zeta miesięcznie, ja w
    > tej chwili nie mogę...

    Naprawdę nie masz pomysłu, jak dorobić sobie 200 zł miesięcznie?
    To w gruncie rzeczy dość tragiczne. Zwłaszcza zważywszy na to, że -
    prawdopodobnie - nie masz ani rodziny na utrzymaniu ani wydatków typu opłaty
    za mieszkanie, prąd czy wodę.

    JW.



  • 44. Data: 2006-08-16 08:36:18
    Temat: Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się nalezy
    Od: "Jagna W." <w...@o...eu>

    Użytkownik "Jakub Lisowski" <j...@S...kofeina.net> napisał

    >> 1. W czym jestem dobry?
    >
    > W niczym.
    >
    >> 2. Co sprawia mi przyjemność?
    >
    > Robienie niczego.

    No to pretensje za taki stan rzeczy tylko do siebie, genotypu lub Pana Boga.
    Ale bynajmniej nie do innych, bo niby z jakiej racji?

    JW.



  • 45. Data: 2006-08-16 10:04:00
    Temat: Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się nalezy
    Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>

    Dnia Wed, 16 Aug 2006 10:36:18 +0200, Jagna W. <w...@o...eu>
    w <ebulf5$bpi$1@news.onet.pl> napisał:

    > Użytkownik "Jakub Lisowski" <j...@S...kofeina.net> napisał
    >
    >>> 1. W czym jestem dobry?
    >>
    >> W niczym.
    >>
    >>> 2. Co sprawia mi przyjemność?
    >>
    >> Robienie niczego.
    >
    > No to pretensje za taki stan rzeczy tylko do siebie, genotypu lub Pana Boga.
    > Ale bynajmniej nie do innych, bo niby z jakiej racji?

    Ależ jedyną osoba, do której mam jakiekolwiek pretensje, jestem ja sam.

    Bo pierwsze pytanie powinno brzmieć nie 'W czym jestem dobry?', tylko 'W
    czym mogę być lepszy od innych a ktoś mi za to zapłaci?', i tutaj należy
    znaleźć optimum pomiędzy wysiłkiem włożonym w bycie lepszym, a
    wysokością opłaty, aby satysfakcjonowało to pytającego.

    Mi się jakoś udało, dlatego pretensje do siebie mam dość rzadko :).

    > JW.

    ja czyli jakub
    --
    Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
    Revoke.


  • 46. Data: 2006-08-16 11:07:04
    Temat: Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się nalezy
    Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>


    Re to: Michał [Wed, 16 Aug 2006 09:23:51 +0200]:


    > Z tego co Cię pamiętam z usnetu to masz jakiś biznesik
    > czy jakoś tak.

    Taaak... Obudziłam się wiesz któregoś ranka po kolejnym
    dniu opierdalania się, a on już tam był: wymyślony, założony,
    zarejestrowany, opłacony, tylko chowający się jeszcze nieco
    nieśmiało pod łóżkiem... I czasami, jak już odleżę sobie
    lewy bok, przewracam się na prawy, spuszczam rękę z łóżka
    i delikatnie drapię go za uszkiem- a on mi wtedy znosi
    kolejne złote jajko.

    > Więc jak masz kase to:

    Czyli jak rozumiem ty kasy nie masz i nie możesz jej za
    ciężką cholerę mieć? Ktoś ci zabiera jak tylko jakąś zetkę
    dorwiesz, znikają ci magicznie z kieszeni, czy co się
    takiego dzieje potwornego?

    > możesz pójść na kurs angielskiego który koszuje 200 zeta
    > miesięcznie, ja w tej chwili nie mogę...

    200zł:
    - jakiś ułamek strony www
    - jakiś ułamek programu autorskiego
    - 1-4 tłumaczeń
    - 4-godzinny kurs czegośtam
    - prowizja od 2-5 zestawów komputerowych
    - prowizja od 1 laptopa
    - 1-2 manicure
    - 1-4 sprzedanych obrazów autorskich
    - 1-6 artykułów (wierszówka)
    - ...

    Specjalnie z różnych branż, bo nie ma takiej, w której
    nie da się za cholerę dorobić 200zł miesięcznie.

    Pytanie: ja jestem magik, czy ty jesteś pipa?


    Kira


  • 47. Data: 2006-08-16 11:10:43
    Temat: Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się nalezy
    Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>


    Re to: Michał [Wed, 16 Aug 2006 09:26:35 +0200]:


    > minmum temu studentowi trzeba te 600 zł miesięcznie wysłać

    Primo- uczelnie są w różnych miastach, filie takoż. Zwykle
    można jednak coś w miarę 'w zasięgu' znaleźć.

    Secundo- nie trzeba wysłać. Studiują ludzie dorośli, nie
    ma więc przeciwwskazań żeby te 600zł miesięcznie dorobili.

    > w Polsce nie trzeba być alkoholikiem żeby takiej kasy
    > nie mieć.

    Kawałek wyżej robiłam wyliczankę dla 200zł- weź to sobie
    pomnóż x3 i powiedz mi w oczy, że absolutnie niemożliwym
    jest zarobienie tych pieniędzy przy założeniu, że się
    nie ma IQ=70, potrafi się mówić i wykonać choćby kilka
    prostych czynności...


    Kira


  • 48. Data: 2006-08-16 11:16:15
    Temat: Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się nalezy
    Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>


    Re to: Jakub Lisowski [Wed, 16 Aug 2006 08:18:22 +0000 (UTC)]:


    >> 1. W czym jestem dobry?
    > W niczym.
    >> 2. Co sprawia mi przyjemność?
    > Robienie niczego.

    To idź się zastrzel i nie marudź, całą wieczność możesz
    sobie wtedy kompletnie nic nie robić... :)

    > I takie rzeczy zaczynająsię na poziomie liceum - klasa
    > matematyczno-fizyczna może dać bardzo fajne podstawy do
    > pójścia na bardzo trudne studia, po których z marszu
    > dostanie się bardzo dobrą pracę. Jesteś w stanie dać
    > głowę, że ktokolwiek z ulicy jest w stanie przejść taką
    > ścieżkę edukacji i to tylko kwestia czasu spędzonego na
    > przysłowiowym 'siedzeniu na dupie i uczeniu się'?

    Nie. Jestem w stanie za to dać głowę, że jeśli kogoś ten
    temat faktycznie fascynuje, to przejdzie tą ścieżkę nawet
    gdyby miał przestać spać, a po skończeniu to nie on będzie
    za pracą ganiał tylko abarot.

    Tak btw- kumpela nigdy nie miała głowy do nauki. Skończyła
    sobie zawodówkę fryzjerską bo lubiła się włosami bawić.
    Teraz ma sobie 3 salony z gatunku exclusive, pracy jakoś
    szukać nie musi mimo braku skończenia mat-fiz.

    Co my, barany jesteśmy żeby każdy musiał to samo robić?...


    Kira


  • 49. Data: 2006-08-16 12:05:44
    Temat: Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się nalezy
    Od: Michał <s...@p...onet.pl>



    > Kawałek wyżej robiłam wyliczankę dla 200zł- weź to sobie
    > pomnóż x3 i powiedz mi w oczy, że absolutnie niemożliwym
    > jest zarobienie tych pieniędzy przy założeniu, że się
    > nie ma IQ=70, potrafi się mówić i wykonać choćby kilka
    > prostych czynności...
    >

    jeżeli chodzenie codziennie do jakiejkolwiek pracy i zarabianie 680 zł dla
    ciebie to proste czynności to nie mam pojęcia ile trzeba by w ten sposób
    pracować żeby zarobić drugie tyle żeby jakoś w siebie inwestować chociażby
    studia. Widzimy dwa światy nie dogadamy się i już. Oczywiście możńa pracować
    w soboty i niedziele ale wtedy kiedy studiować??


  • 50. Data: 2006-08-16 12:10:16
    Temat: Re: czy sie stoi czy sie lezy 1000 ileś się nalezy
    Od: Michał <s...@p...onet.pl>



    > 200zł:
    > - jakiś ułamek strony www
    > - jakiś ułamek programu autorskiego
    > - 1-4 tłumaczeń
    > - 4-godzinny kurs czegośtam
    > - prowizja od 2-5 zestawów komputerowych
    > - prowizja od 1 laptopa
    > - 1-2 manicure
    > - 1-4 sprzedanych obrazów autorskich
    > - 1-6 artykułów (wierszówka)
    > - ...
    >
    > Specjalnie z różnych branż, bo nie ma takiej, w której
    > nie da się za cholerę dorobić 200zł miesięcznie.
    >
    > Pytanie: ja jestem magik, czy ty jesteś pipa? Nie wal ściemy.

    Zbaczamy zbytnio z temu a więc zanim naucze się robić:

    > - jakiś ułamek strony www
    > - jakiś ułamek programu autorskiego
    > - 1-4 tłumaczeń
    > - 4-godzinny kurs czegośtam
    > - prowizja od 2-5 zestawów komputerowych
    > - prowizja od 1 laptopa
    > - 1-2 manicure
    > - 1-4 sprzedanych obrazów autorskich
    > - 1-6 artykułów (wierszówka)

    Mam taką samą możliwość nauczyć się tego wszystkiego jeżeli nie mam na to
    pieniędzy na nauke tak samo jak ten kto pieniądze na to wszystko ma bo np.
    ma starych z kasą ???

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1