eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › co sie dzieje - czyli już oklepana kwestia
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 92

  • 41. Data: 2005-10-21 13:44:01
    Temat: Re: co sie dzieje - czyli już oklepana kwestia
    Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>

    Dnia 21-10-2005 o 14:44:18 Aleksander Galicki <c...@p...fm>
    napisał:

    >>
    >> >
    >> > Nie wiem, czego nie rozumiesz, że p..rdolisz od rzeczy.
    >> >
    >> Zebrałeś już pola kartofle BURAKU?
    >
    > To tez jest znak naszych czasow: jakie emocje potrafi wzbudzic kwestia
    > przewagi
    > jednego formatu plikow nad drugim.

    ZUpełnie nie w tym rzecz. Ja _wiem_, ze PDF jest z punktu widzenia
    technicznego lepszym formatem, ale to zupełnie nieistotne.

    I nie było specjalnych emocji - "pierdolisz" u nas w Krainie Podziemnej
    Pomarańczy (btw: zbieramy pyry, a nie kartofle) to w tym kontekście równie
    emocjonalne słowo, co, powiedzmy "bajdurzysz" - a ja po prostu
    zapomniałem, ze nie jestem na pl.regionalne.poznan ;)

    --
    Wesołe Wścieklisko - blog o głupiej nazwie.
    http://tolep.blogsome.com


  • 42. Data: 2005-10-21 13:49:14
    Temat: Re: co sie dzieje - czyli już oklepana kwestia
    Od: jerry <j...@i...pl>

    Użytkownik badzio napisał:

    > Jasne... rownie dobrze pani moze przypadkiem skasowac mojego maila bo
    > jej sie pomyla klawisze.

    Taki mail ląduje wówczas w koszu, w każdym programie pocztowym. Bez
    obaw, przez przypadek dokumenty w firmie nie giną.

    >
    > Zalezy mi na tym zeby bylo czytelne. Do tego wystarcza mi dwie-trzy
    > wielkosci czcionki, mozliwosc ustawienia bolda, kursywy i centrowania.
    > txt tego nie zapewni, doc tak.
    >

    Doc nie zapewni czytelności dokumentów. Pouczając kolegę po fachu śmiem
    twoerdzić, że word to edytor tekstu i jako taki służy do EDYCJI tekstu,
    nie zaś prezentacji. Otwarcie dokumentu napisanego w MS Word 2000 nie
    zawsze da taki sam efekt w Word 97, czy OpenOffice. Do tego celu -
    prezentacji - służą inne narzędzia i formaty z których STANDARDEM stał
    się PDF.

    >A sekretarka moze nie
    > wiedziec co to jest acrobat i moze nie czuc potrzeby wiedziec.

    Dla osób pracujących w HR i sekretariacie format PDF nie powoduje gęsiej
    skórki. Zapewniam. Gdyby jednak znalazła się sekretarka, która nie wie
    co to PDF i co gorsza nie czuje potrzeby wiedzieć - cóż każdy pracodawca
    ceni sobie gdy pracownik przyswaja nową wiedzę, jeśli nie to może pora
    już na emeryturę?

    Moze nie
    > umiec sobie sama zainstalowac. A osoba odpowiedzialna za przygotowanie
    > jej stanowiska pracy moze byc na tyle leniwa zeby nie zainstalowac pdf.
    >

    wówczas zgłasza konieczność jego zainstalowania po ok 2 godzinach pracy.

    > Nie. Ta pani potrzebuje narzedzia do tworzenia dokumentow i narzedzia do
    > odczytywania dokumentow ktore otrzymuje od innych. Jako ze wiekszosc
    > dokumentacji wymienia ona z inna pania sekretarka to jest male
    > prawdopodobienstwo tego, ze otrzyma pismo w pdf a nie doc.

    Jeśli otrzyma to zgoda. Jednak zaraz będzie musiała przygotować
    formularz do banku o zmianie adresu firmy. Potem formularz zgłoszenia do
    ZUS nowego pracownika. To wszystko zrobi elektronicznie - pobierając
    dokumenty z sieci. Naprawdę - z formatem PDF nie minie się.

    >Wiec po co jej Acrobat?

    do odczytywania dokumentów nadsyłanych do firmy.
    Ludzie czy Wam się wydaje, że sekretarka rządzi firmą? Przychodzi do
    niej na maila dokument xxx.pdf i co ona na to? Klika 2 razy, komunikat,
    że nie znaleziono odpowiedniego oprogramowania - eeeeeee to kasuje taki
    plik!
    Nie - zgłoszenie do informatyka, czy przypadkiem nie przeszkadza w
    czatowaniu i może jej naprawić komputer ;)
    WASZ PDF nie zgnie w firmie! To nie czarna dziura!


    > Ale znam realia... dwadziescia pare lat temu macintoshe byly lepsze niz
    > pc,

    do dziś są w zastosowaniach sieciowych i graficznych;
    itd...


    > Powszechny w srodowisku informatykow. Nie w srodowisku sekretarek.
    >
    Powszechny w środowisku informatyków to jest Quake ;)
    pozdro!
    Ide do domu, weekend czas zacząć :)


  • 43. Data: 2005-10-21 13:50:34
    Temat: Re: co sie dzieje - czyli już oklepana kwestia
    Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>

    Dnia 21-10-2005 o 15:41:59 Kira <c...@W...pl> napisał:

    > Tomasz Płókarz wrote:
    >
    >
    >> Masz zdobyty skądś numer telefonu człowieka w Paragwaju. NIE
    >> WIESZ, czy to komórka, czy stacjonarny. Chcesz mu podac swój
    >> adres mailowy i zalezy ci, żeby dotarł. Wysyłasz SMSa czy
    >> dzwonisz?
    >>
    >> Ty wysyłasz SMS, bo to lepsze medium, pozbawione możliwości
    >> przekłamań w dyktowaniu, nie wymagające posiadania pod ręką
    >> długopisu.
    >>
    >> Ja dzwonię.
    >
    > A ja odpalam Gugla, szukam jaki jest tam zapis numerów,
    > porównuję z tym co mam, sprawdzam czy to komórka, i jeśli
    > tak to SMS, jeśli nie to telefon...

    Haha, jasne. Oczywiście. Sprawdzasz też, czy ichnie sieci komórkowe są
    kompatybilne z naszymi, sprawdzasz jeszcze to w BOKu własnej sieci. Trzy
    razy, bo pytanie jest nietypowe, a konsultant może być niekompetentny.
    I nadal nie masz pewności, bo numer człowieka może być nieaktualny.

    --
    Wesołe Wścieklisko - blog o głupiej nazwie.
    http://tolep.blogsome.com


  • 44. Data: 2005-10-21 13:57:03
    Temat: Re: co sie dzieje - czyli już oklepana kwestia
    Od: Kira <c...@W...pl>

    Tomasz Płókarz wrote:


    > Haha, jasne. Oczywiście. Sprawdzasz też, czy ichnie sieci
    > komórkowe są kompatybilne z naszymi, sprawdzasz jeszcze to
    > w BOKu własnej sieci. Trzy razy, bo pytanie jest nietypowe,
    > a konsultant może być niekompetentny. I nadal nie masz
    > pewności, bo numer człowieka może być nieaktualny.

    Jak wysyłam SMSa to jest coś takiego ja potwierdzenie. Więc
    jeśli doszedł, to wiem że doszedł. W treści można spokojnie
    dopisać "potwierdź proszę że dostałeś". Jak nie dostaję ani
    potwierdzenia ani SMSa zwrotnego, to zakładam że jednak nie
    doszedł i dzwonię.

    Lubisz sobie problemy mnożyć ;)


    Kira


  • 45. Data: 2005-10-21 14:05:42
    Temat: Re: co sie dzieje - czyli już oklepana kwestia
    Od: Paweł 'Styx' Chuchmała <s...@t...ds.pwr.wroc.pl>

    jerry napisał(a):


    > Doc nie zapewni czytelności dokumentów. Pouczając kolegę po fachu śmiem
    > twoerdzić, że word to edytor tekstu i jako taki służy do EDYCJI tekstu,
    > nie zaś prezentacji. Otwarcie dokumentu napisanego w MS Word 2000 nie
    > zawsze da taki sam efekt w Word 97, czy OpenOffice.

    Ale da lepszy efekt, niż nie obejrzenie go wcale. Pozatym jeśli tam jest
    tylko tekst to nic poza poprzenoszeniem wyrazów w obrębie jednego akapitu
    się nie stanie. Oczywiście można za kryterium sobie postawić, że nie
    zamierzam pracować w firmie w której nie potrafią otworzyć PDF-a. Wtedy to
    nawet lepiej.

    > Do tego celu -
    > prezentacji - służą inne narzędzia i formaty z których STANDARDEM stał
    > się PDF.

    Widzisz, a taki CSS 2.0 stał się standardem w 1998 roku. I co? I ok 80%
    internautów nie jest w stanie z niego korzystać, bo używa ie.

    Pozdr,

    --
    Paweł 'Styx' Chuchmała
    styx at irc pl


  • 46. Data: 2005-10-21 14:15:49
    Temat: Re: co sie dzieje - czyli już oklepana kwestia
    Od: perszing <m...@...s.u.n.t.o.wp.pl>

    Kira napisał(a):
    >
    >
    > Jak wysyłam SMSa to jest coś takiego ja potwierdzenie. Więc
    > jeśli doszedł, to wiem że doszedł. W treści można spokojnie
    > dopisać "potwierdź proszę że dostałeś". Jak nie dostaję ani
    > potwierdzenia ani SMSa zwrotnego, to zakładam że jednak nie
    > doszedł i dzwonię.
    >
    > Lubisz sobie problemy mnożyć ;)

    A czy wysylajac swoja aplikacje, bedziesz dolaczac za kazdym razem
    zdanie "Prosze o potwierdzenie otrzymania aplikacji i to ze zostala
    poprawnie odczytana na Panstwa komputerze"...watpie. I kto tu problemy
    mnozy. Sms nie jest 100%, bo nie zawsze dochodzi i jak jest wazna sprawa
    to sie dzwoni, a nie smsy wysyla.

    --
    ::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::
    ::::::
    Ogłoszenia ::::: Nowy-Sącz: www.ogloszenia.nowy-sacz.pl :
    ::: Przemyśl: www.ogloszenia.przemysl.pl :
    ::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::


  • 47. Data: 2005-10-21 14:16:44
    Temat: Re: co sie dzieje - czyli już oklepana kwestia
    Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>

    Dnia 21-10-2005 o 15:57:03 Kira <c...@W...pl> napisał:

    > Jak wysyłam SMSa to jest coś takiego ja potwierdzenie. Więc
    > jeśli doszedł, to wiem że doszedł. W treści można spokojnie
    > dopisać "potwierdź proszę że dostałeś"

    i trzymasz się cały czas w analogii z CV? :D

    --
    Wesołe Wścieklisko - blog o głupiej nazwie.
    http://tolep.blogsome.com


  • 48. Data: 2005-10-21 15:49:16
    Temat: Re: co sie dzieje - czyli już oklepana kwestia
    Od: "Koziorozec" <b...@n...pl>

    Użytkownik "@nn" napisał w wiadomości

    > Trochę OT będzie, bo o zakupach a nie pracy, ale oto co odpowiedziała
    > pani ze sklepu internetowego gdy potwierdzenie przelewu dostała w
    > formacie PDF:
    > "Co do załącznika, na szczęście nie mogę go otworzyć. Jak Pani zapewne
    > wie
    > protokół https jest szyfrowany dla Pani bezpieczeństwa. W przeciwnym
    > razie mogłbym spokojnie wejść przez podany przez Pania w załączniku
    > link
    > bezpośrednio na Pani konto bankowe i nieźle sie tam zabawić.
    > Prosze na przyszłość tak nierozważnie nie rozsyłac linku do Pani konta
    > bankowego."Ania

    Kompletnie nie rozumiem o co tej pani chodziło???
    A Tobie o co, skoro napisałaś o tym??? ;]
    Zapomniałaś dodać jakiegoś emotikona?

    Oprócz linku mogę podać nawet swój login do konta, a i tak nikomu
    to nic nie da, bo musi znać jeszcze moje hasło (po trzykrotnie nieprawi-
    dłowym wprowadzeniu, następuje blokada konta), a i tak mu to mało
    da, bo musiałby mieć jeszcze mojego tokena ;PPP (czy też - w przypadku
    haseł jednorazowych - listę kodów-haseł).


    --
    Koziorozec


  • 49. Data: 2005-10-21 19:20:46
    Temat: Re: co sie dzieje - czyli już oklepana kwestia
    Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>


    Użytkownik "jerry" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:djahsp$lqc$1@news.interia.pl...

    >
    > stratą czasu jest odpowiadanie na takie posty - nie chcę jednak by Ci
    > którzy przyjęli moją argumentację pomyśleli, że poddaję się takiemu
    > prowokatorowi jak Ty.
    > ZABEZPIECZANIE SIĘ PRZED NIEAUTORYZOWANĄ MODYFIKACJĄ DANYCH jest jednym z
    > elementarnych poczynań w przypadku korzystania z komputera podłączonego do
    > sieci. Zwłaszcza w takim tempie rozwoju technik informatycznych i
    > Internetu.

    Czy mozesz mi wyjasnic, jak prostej kobiecie, jakie zagrozenia moga plynac
    ze zmiany tresci (nie ze zmian formatowania tekstu) CV?

    Zlosliwa sekretarka wytnie najwazniejsze informacje przed wydrukowaniem i
    zaniesieniem szefowi?
    Sekretarki do tego stopnia nie maja co robic, ze wkleja w Twoje CV zdjecia
    jakiegos pornogwiazdora, dopisza kilka wielce interesujacych rzeczy do
    dzialu hobby i powysylaja w tej formie w Twoim imieniu do innych firm z
    Twoimi danymi, lamiac przy okazji ustawe o ochronie danych osobowych?

    Czy tez mam zbyt uboga wyobraznie i istnieja inne zagrozenia, ktorych nie
    dostrzegam?

    A bardziej powaznie: tam, gdzie w wymaganiach jest wpisana znajomosc pakietu
    MsOffice, wysylajac aplikacje w czyms innym niz w Wordzie pozbawiamy sie
    mozliwosci udowodnienia swojej bieglosci w Office'ie.

    I.


  • 50. Data: 2005-10-22 13:17:26
    Temat: Re: co sie dzieje - czyli już oklepana kwestia
    Od: "@nn" <ann@post>

    Użytkownik "Koziorozec" <b...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:djb2n4$15j$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > Kompletnie nie rozumiem o co tej pani chodziło???
    > A Tobie o co, skoro napisałaś o tym??? ;]
    > Zapomniałaś dodać jakiegoś emotikona?

    Ja Ci nic na to nie poradzę, że nie wiesz.
    Chodziło mi o to, ze mimo wszystko nie zawsze warto wysyłać w PDF-ie i
    bez znaczenia czy to podanie o pracę, czy potwierdzenie przelewu, bo
    idiotów/ek nie brakuje. Juz rozumiesz? Bo jasniej wytłumczyć Ci tego
    nie potrafię.

    > Oprócz linku mogę podać nawet swój login do konta, a i tak nikomu
    > to nic nie da, bo musi znać jeszcze moje hasło (po trzykrotnie
    > nieprawi-
    > dłowym wprowadzeniu, następuje blokada konta), a i tak mu to mało
    > da, bo musiałby mieć jeszcze mojego tokena ;PPP (czy też - w
    > przypadku
    > haseł jednorazowych - listę kodów-haseł).
    >

    A teraz Ty, po co napisałaś mi o czymś o czym wiem?
    A tak w ogóle okres masz, że taka nerwowa jesteś?
    Ania
    --
    ***********e-mail: www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ ***********
    ******************** www.madej.master.pl ********************
    "Kto nie ma szczęścia w kartach, ten nie ma pieniędzy na miłość."



strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1