Co o tym sądzicie?
Na ile to jest fair w stosunku do pracodawców?
Jak może wyglądać taki związek gdzie nie można ani słowem pisnąć o pracy,
aby pomysł albo informacja nie były wykorzystane przez konkurencję?
Przyjmujemy wariant, że są to osoby pracujące na takich stanowiskach, że
swoją pracą, pomysłami i działaniami bezpośrednio wpływają na wielkość
sprzedaży dóbr wytwarzanych przez firmę (przedstawiciele regionalni, dział
marketingu itp).
Temat ten zastanawiał mnie już wielokrotnie, bo tak się składa, że przy
jakiś większych imprezach branżowych zauważam, że najfajniejsze panie
pracują u konkurencji. Sam niezbyt potrafię ustosunkować się do tego
problemu, nie znam też żadnego takiego przypadku. Chciałbym poznać Wasze
opinie. Wydaje mi się, że zagadnienie jest dość interesujące.


--
Pozdrawiam
Pooh

*Chmury* http://www.pooh.priv.pl/gallery.php?cat=12

do góry

> Co o tym sądzicie?
> Na ile to jest fair w stosunku do pracodawców?
> Jak może wyglądać taki związek gdzie nie można ani słowem pisnąć o pracy,
> aby pomysł albo informacja nie były wykorzystane przez konkurencję?
> Przyjmujemy wariant, że są to osoby pracujące na takich stanowiskach, że
> swoją pracą, pomysłami i działaniami bezpośrednio wpływają na wielkość
> sprzedaży dóbr wytwarzanych przez firmę (przedstawiciele regionalni,
> dział
> marketingu itp).
> Temat ten zastanawiał mnie już wielokrotnie, bo tak się składa, że przy
> jakiś większych imprezach branżowych zauważam, że najfajniejsze panie
> pracują u konkurencji. Sam niezbyt potrafię ustosunkować się do tego
> problemu, nie znam też żadnego takiego przypadku. Chciałbym poznać Wasze
> opinie. Wydaje mi się, że zagadnienie jest dość interesujące.

chyba przesadziles;)
to zakrawa o paranoje:D

>

---

do góry

> chyba przesadziles;)
> to zakrawa o paranoje:D

To nie paranoja. Bylem kiedys werbowany do konkurencji, okazalo sie ze
duzo o mnie wiedza. Z ciekawosci poszedlem na rozmowe i dopiero w
trakcie skojarzylem nazwisko mojego rozmowcy z nazwiskiem pewnej kobiety
u mnie w firmie .... a to byla jego zona.

--
Krzysiek, Krakow, http://www.krzysiekpp.prv.pl/

do góry

> Na ile to jest fair w stosunku do pracodawców?
A co jest wazniejsze? Zycie prywatne (czyli po prostu twoje zycie) czy
praca, ktora raz jest raz jej nie ma i mozna ja zmieniac?

> Temat ten zastanawiał mnie już wielokrotnie,

Trzeba umiec oddzielic jedno od drugiego, miec jakies zainteresowania,
znajomych innych niz ci z pracy...
W moim srodowisku, gdy spotykam sie ze znajomymi, nikt o pracy wogole nie
rozmawia (kazdy pracuje gdzie indziej i ma prace o zupelnie odmiennym
charakterze, wiec pole do wymiany pogladow mogloby byc szerokie).

I rzecz ostatnia:
Wobec kogo masz wieksze poczucie lojalnosci i zaufanie ? Wobec pracodawcy
czy malzonki(a) ?
Niektorzy maja w umowach o zakazie konkurencji, ze jak malzonek pracuje u
konkurencji to nalezy powiadomic o tym pracodawce. Ja bym tak nie zrobil- to
zycie prywatne mojej zony i nic do tego mojemu pracodawcy- niech sie wali.
--
Jackare

do góry

Użytkownik "Pooh" <news@_nospam_pooh.priv.pl> napisał w wiadomości
news:co4hkf$43g$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Co o tym sądzicie?
> Na ile to jest fair w stosunku do pracodawców?
> Jak może wyglądać taki związek gdzie nie można ani słowem pisnąć o pracy,

Hm. Nie jestem w tak drastycznej sytuacji, jaka opisujesz, ale w moim
zwiazku kazdy pracuje gdzies, gdzie jakies tajemnice sa i nie ma z tym
problemu, bo mamy mnostwo tematow innych niz praca, a Dom jest miejscem,
gdzie sie po niej odpoczywa, a nie do niej wraca i rozwaza szczegolowo.
Mysle, ze para, ktora by nie miala ciekawszych tematow niz praca, to para,
ktorej zwiazek ma slabe podstawy. Opowiesci o pracy, jesli juz sie
pojawiaja, raczej dotycza zabawnych powiedzonek i sytuacji oraz kontaktow
miedzyludzkich, a nie danych merytorycznych. W przypadku konkurencyjnych
firm, problemem moze byc raczej to, jak beda to widziec szefowie, a nie, o
czym sie nie bedzie moglo rozmawiac.

> pracują u konkurencji. Sam niezbyt potrafię ustosunkować się do tego
> problemu, nie znam też żadnego takiego przypadku. Chciałbym poznać Wasze
> opinie. Wydaje mi się, że zagadnienie jest dość interesujące.

Romeo i Julia, jakie to pociagajace :)
IMHO na kariere Ci to dobrze nie zrobi, nawet, jesli nie bedzie przeplywu
informacji - obserwatorzy beda podejrzewac, ze taki przeplyw moze byc i ze
mozesz popelniac nielojalnosc, wiec zwierzchnicy moga Cie prewencyjnie
odsuwac od strategicznych informacji, a krycie sie byloby uciazliwe i
niepowazne. O ile sie jeszcze nie zakochales w ktorejs z pan z konkurencji,
chyba lepiej szukac partnerek w innych kregach.

I.

do góry

> zycie prywatne mojej zony i nic do tego mojemu pracodawcy- niech sie wali.

Z punktu widzenie firmy to oni Cie wala.

do góry

Użytkownik "Immona" <n...@z...com.pl> napisał w wiadomości
news:co4lvv$4gt$1@atlantis.news.tpi.pl...
> O ile sie jeszcze nie zakochales w ktorejs z pan z konkurencji,
> chyba lepiej szukac partnerek w innych kregach.
Spokojnie, na razie wszystko pod kontrolą :-)


--
Pozdrawiam
Pooh

*Paryż* http://www.pooh.priv.pl/gallery.php?cat=2

do góry

Użytkownik "Jackare" <j...@i...pl_wytnij_to_>
napisał w wiadomości news:co4lr0$jgu$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Trzeba umiec oddzielic jedno od drugiego, miec jakies zainteresowania,
> znajomych innych niz ci z pracy...
Zgadzam się.

> W moim srodowisku, gdy spotykam sie ze znajomymi, nikt o pracy wogole nie
> rozmawia (kazdy pracuje gdzie indziej i ma prace o zupelnie odmiennym
> charakterze, wiec pole do wymiany pogladow mogloby byc szerokie).
Wiesz -w życiu są różne sytuacje. Czasami szef zadzwoni i trzeba coś omówić,
czasami jakiś kooperant. Ja na przykład pracuję w domu.

> I rzecz ostatnia:
> Wobec kogo masz wieksze poczucie lojalnosci i zaufanie ? Wobec pracodawcy
> czy malzonki(a) ?
Spoko, Spoko, lojalność lojalnością, zaufanie zaufaniem, ale wyobraź sobie
taką sytuację: Jedno przez przypadek coś powie, albo drugie usłyszy jakąś
rozmowę tel. z resztą sytuacja mało istotna, w każdym razie przez
"konkurencję" ;-) została przechwycona informacja. I co? Mnie by kusiło aby
taką informację wykorzystać zawodowo jeżeli bym nie zaszkodził tym żonie /
kochance / kto_co_woli.

> Niektorzy maja w umowach o zakazie konkurencji, ze jak malzonek pracuje u
> konkurencji to nalezy powiadomic o tym pracodawce. Ja bym tak nie zrobil-
> to
> zycie prywatne mojej zony i nic do tego mojemu pracodawcy- niech sie wali.
Eeee, tutaj to już nie ma co dumać czy to fair czy nie - mogłeś powiedzieć
przed podpisaniem papieru, że w życie prywatne mają Ci się nie mieszać.
Skoro to podpisałeś to wyraziłeś zgodę na mieszanie się w Twoje życie
prywatne w tym aspekcie.


--
Pozdrawiam
Pooh

*Kwiaty* http://www.pooh.priv.pl/gallery.php?cat=14

do góry

Użytkownik "Immona" <n...@z...com.pl> napisał w wiadomości
news:co4lvv$4gt$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Hm. Nie jestem w tak drastycznej sytuacji, jaka opisujesz, ale w moim
> zwiazku kazdy pracuje gdzies, gdzie jakies tajemnice sa i nie ma z tym
> problemu, bo mamy mnostwo tematow innych niz praca,
Wiadomo - prawie każdy ma jakieś tajemnice zawodowe. Niemniej co innego jak
coś mniej albo bardziej istotnego wymsknie Ci się, przy kimś kto pracuje w
zupełnie innej branży a co innego jak wymsknie Ci się przy konkurencji.

> a Dom jest miejscem,
> gdzie sie po niej odpoczywa, a nie do niej wraca i rozwaza szczegolowo.
:-)

> Mysle, ze para, ktora by nie miala ciekawszych tematow niz praca, to para,
> ktorej zwiazek ma slabe podstawy.
No tu to się robi już temat na osobny wątek i nie na tę grupę ;-)


--
Pozdrawiam
Pooh

*Tunezja* http://www.pooh.priv.pl/gallery.php?cat=3

do góry

W wiadomości news:co4hkf$43g$1@atlantis.news.tpi.pl Pooh
<news@_nospam_pooh.priv.pl> pisze:

> Co o tym sądzicie?
> Na ile to jest fair w stosunku do pracodawców?
Dla mnie to proste. Oto mały kodeks ;)))
1.Pracodawcy nic do prywatnego życia pracownika, jeśli on sobie tego nie
życzy. Stąd pytanie czy to fair czy nie - jest bezprzedmiotowe.
2.Jeśli pracownik pozwala pracodawcy na jakiekolwiek oddziaływanie na jego
życie prywatne lub wiązanie jego spraw osobistych z faktem pozostawania w
stosunku pracy - to jest idiotą, ale to jego sprawa.
3.Pracodawca, który bez zgody pracownika lub wbrew jego woli usiłuje choćby
w minimalnym stopniu powiązać aspekt zatrudnienia ze sferą życia prywatnego
zatrudnionego traci prawo do jakiejkolwiek lojalności. Ponadto w tej
sytuacji pracownik ma prawo podjąć wszelkie działania mające na celu ochronę
prywatności.
4.Nielojalnośc jest (obustronnie) po prostu postępkiem karygodnym, bez
znaczenia jest ewentualne istnienie konotacji natury prywatnej.
5.Strona, która jako pierwsza została potraktowana nielojalnie, jest
zwolniona z obowiązku lojalności.

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry