Użytkownik "Jackare" <j...@i...pl_wytnij_to_>
napisał w wiadomości news:co4lr0$jgu$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Trzeba umiec oddzielic jedno od drugiego, miec jakies zainteresowania,
> znajomych innych niz ci z pracy...
Zgadzam się.

> W moim srodowisku, gdy spotykam sie ze znajomymi, nikt o pracy wogole nie
> rozmawia (kazdy pracuje gdzie indziej i ma prace o zupelnie odmiennym
> charakterze, wiec pole do wymiany pogladow mogloby byc szerokie).
Wiesz -w życiu są różne sytuacje. Czasami szef zadzwoni i trzeba coś omówić,
czasami jakiś kooperant. Ja na przykład pracuję w domu.

> I rzecz ostatnia:
> Wobec kogo masz wieksze poczucie lojalnosci i zaufanie ? Wobec pracodawcy
> czy malzonki(a) ?
Spoko, Spoko, lojalność lojalnością, zaufanie zaufaniem, ale wyobraź sobie
taką sytuację: Jedno przez przypadek coś powie, albo drugie usłyszy jakąś
rozmowę tel. z resztą sytuacja mało istotna, w każdym razie przez
"konkurencję" ;-) została przechwycona informacja. I co? Mnie by kusiło aby
taką informację wykorzystać zawodowo jeżeli bym nie zaszkodził tym żonie /
kochance / kto_co_woli.

> Niektorzy maja w umowach o zakazie konkurencji, ze jak malzonek pracuje u
> konkurencji to nalezy powiadomic o tym pracodawce. Ja bym tak nie zrobil-
> to
> zycie prywatne mojej zony i nic do tego mojemu pracodawcy- niech sie wali.
Eeee, tutaj to już nie ma co dumać czy to fair czy nie - mogłeś powiedzieć
przed podpisaniem papieru, że w życie prywatne mają Ci się nie mieszać.
Skoro to podpisałeś to wyraziłeś zgodę na mieszanie się w Twoje życie
prywatne w tym aspekcie.


--
Pozdrawiam
Pooh

*Kwiaty* http://www.pooh.priv.pl/gallery.php?cat=14