Moje pytanie wlasciwie dotyczy bardziej tych premii niz urlopu.

moja pensja sklada sie z podstawy i premii [UZNANIOWEJ].
premia jest stala o tyle o ile ;-) tzn. regulamin wynagrodzen ustala
premie na poziomie X jako ,,standard'' od ktorego mozna odchylac sie
w dol i w gore w zaleznosci od tego, czy pracownik podpadl, czy tez
wyjatkowo sie wyroznil.
Regulamin wynagrodzen nie okresla z jakiego funduszu wyplacane sa
skladniki wynagrodzenia (to za chwile moze byc wazne).

Po urlopie stwierdzilem, ze dostalem za niego kase w wysokosci samej podstwy,
choc nigdy nie mialem odbieranej czy chocby pomniejszanej premii - moje srednie
wynagrodzenie jest wieksze niz to co dostalem za urlop.

powolujac sie na:
* Kodeks Pracy [Art. 172]:
http://praca.interia.pl/kodeks
* Rozporzadzenie Ministra (...) w sprawie urlopow itd.
D.U. Nr 2 z 1997 poz. 14
D.U. Nr 214 z 2002 poz. 1810
http://www.abc.com.pl/serwis/publik.htm
zglosilem protest.

Zarzad firmy poradzil sie prawnika, ktory wydal opinie.
Troche sie pomylil (w paragrafach, numerach pozycji), ale
w sumie powolal sie na Dz.U. ,,sensownie'', czyli nie czepiajac
sie numeracji paragrafow/punktow:
JESLI premie wyplacane sa z Zakladowego Funduszu Nagrod,
to moze rzeczywiscie tak byc, ze za urlop nie dostanie sie sredniej z premii.

Generalnie ma to sens, ale zastanaiwam sie, czy
1. informacja o zrodlach finansowania skladnikow wynagrodzenia
nie powinna byc w dostepnym dla pracownika dokumencie typu
regulamin wynagrodzen? Zwlaszcza jesli nie jest to fundusz wynagrodzen?
2. czy ZFN moze byc wykorzystywany do placenia premii uznaniowych
praktycznie _stalych_ (z swietle regulaminu ich przyznawania/wyliczania)?
Czy to tylko niezgodne z zamyslem ustawodawcow
wykorzystanie ,,furtki'' prawnej? A moze jest OK po prostu, tylko
ja sie czepiam bez sensu.
3. czy sa jakies przepisy dotyczace ZFN i jakos go ograniczajace?
(nie udalo mi sie wygooglac nic sensownego na ten temat)

Na moje oko to jednak moja firma dziala niezgodne z duchem prawa (KP/172),
choc byc moze - niestety - zgodne z litera prawa. Ale moze jednak nie?

pozdrawiam

romekk

P.S. uwaga, to jest crosspost!

do góry

> Moje pytanie wlasciwie dotyczy bardziej tych premii niz urlopu.
>
> moja pensja sklada sie z podstawy i premii [UZNANIOWEJ].
> premia jest stala o tyle o ile ;-) tzn. regulamin wynagrodzen ustala
> premie na poziomie X jako ,,standard'' od ktorego mozna odchylac sie
> w dol i w gore w zaleznosci od tego, czy pracownik podpadl, czy tez
> wyjatkowo sie wyroznil.
> Regulamin wynagrodzen nie okresla z jakiego funduszu wyplacane sa
> skladniki wynagrodzenia (to za chwile moze byc wazne).
>
> Po urlopie stwierdzilem, ze dostalem za niego kase w wysokosci samej podstwy,
> choc nigdy nie mialem odbieranej czy chocby pomniejszanej premii - moje
srednie
> wynagrodzenie jest wieksze niz to co dostalem za urlop.
>
> powolujac sie na:
> * Kodeks Pracy [Art. 172]:
>  http://praca.interia.pl/kodeks
> * Rozporzadzenie Ministra (...) w sprawie urlopow itd.
>   D.U. Nr 2 z 1997 poz. 14
>   D.U. Nr 214 z 2002 poz. 1810
>  http://www.abc.com.pl/serwis/publik.htm
> zglosilem protest.
>
> Zarzad firmy poradzil sie prawnika, ktory wydal opinie.
> Troche sie pomylil (w paragrafach, numerach pozycji), ale
> w sumie powolal sie na Dz.U. ,,sensownie'', czyli nie czepiajac
> sie numeracji paragrafow/punktow:
> JESLI premie wyplacane sa z Zakladowego Funduszu Nagrod,
> to moze rzeczywiscie tak byc, ze za urlop nie dostanie sie sredniej z premii.
>
> Generalnie ma to sens, ale zastanaiwam sie, czy
> 1. informacja o zrodlach finansowania skladnikow wynagrodzenia
>   nie powinna byc w dostepnym dla pracownika dokumencie typu
>   regulamin wynagrodzen? Zwlaszcza jesli nie jest to fundusz wynagrodzen?
> 2. czy ZFN moze byc wykorzystywany do placenia premii uznaniowych
>   praktycznie _stalych_ (z swietle regulaminu ich przyznawania/wyliczania)?
>   Czy to tylko niezgodne z zamyslem ustawodawcow
>   wykorzystanie ,,furtki'' prawnej? A moze jest OK po prostu, tylko
>   ja sie czepiam bez sensu.
> 3. czy sa jakies przepisy dotyczace ZFN i jakos go ograniczajace?
>   (nie udalo mi sie wygooglac nic sensownego na ten temat)
>
> Na moje oko to jednak moja firma dziala niezgodne z duchem prawa (KP/172),
> choc byc moze - niestety - zgodne z litera prawa. Ale moze jednak nie?
>
> pozdrawiam
>
> romekk
>
> P.S. uwaga, to jest crosspost!
>Witam
Moim zdaniem na podstawie tego co napisałeś i jeżeli tą premię masz zapisaną w
umowie o pracę, to należy ją wliczać do wynagrodzenia urlopowego.Patrz par.8
cyt. wyżej Rozp.MPiPS. Chyba że coś wymyślili w regulaminie wynagradzania a Ty
o tym nie wiesz. Pozdrawiam.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> Moim zdaniem na podstawie tego co napisałeś i jeżeli tą premię masz zapisaną w
> umowie o pracę, to należy ją wliczać do wynagrodzenia urlopowego.Patrz par.8
> cyt. wyżej Rozp.MPiPS. Chyba że coś wymyślili w regulaminie wynagradzania a Ty
> o tym nie wiesz. Pozdrawiam.

no ale paragrafy 7-11 rozporzadzenia uszczegulawiaja JAK uwzgledniac
skladniki poza wykluczonymi w paragrafie 6. a w 6 punkt 8 pozwala
wykluczyc z podstawy obliczen nagrody ze srodkow Zakladowego Funduszu Nagrod.

Hmmm nasowa mi sie dodatkowe pytanie:
czy PREMIA z Funduszu Nagrod i NAGRODA z Funduszu Nagrod to to samo?

Umowa o prace oczywiscie nie zawiera inromacji szczegolowych na temat premii,
odwoluje sie do Regulaminu Wynagrodzen, w ktorym jest to dokladniej
opisane. premia uznanowa, X% za wszystko OK, mniej jak cos zle, wiecej - jak
cos PONAD norme.

dzieki i pozdrawam

romekk

do góry

jeszcze jedna watpliwosc - moze tym tropem trzeba isc?
W rozporzadzeniu MPIPS w paragrafi dotyczacym wylaczen (6)
w punkcie 8 uzytym przez firme ;-), jako uzasadnienie do
takiego, a nie innego, liczenia premii, jest zapisane
* nagrod z ZFN, (...)
NAGROD.
Czy comiesieczna premia ustalana w sposob opisany (x% nalezy sie jesli
nie ma ani wpadek ani wyskokow na plus - czyli ,,za nic'') moze
byc uznana za nagrode?
Czy uzycie tam slowa NAGROD a nie WYPLAT moze byc podstawa do kwestionowania
sposobu wyliczania wynagrodzenia za urlop?

pozdrawiam

romekk

do góry