eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Wiecej?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 9

  • 1. Data: 2003-03-18 17:31:21
    Temat: Wiecej?
    Od: "Neo[EZN]" <h...@b...gnet.pl>

    Mam pytanko.
    Pracuje sobie w biurze pewnej firmy. Jest to niestety praca, jak to
    niektorzy mowia "na czarno" - inaczej sie niestety nie dalo zalatwic.
    6zl za godzine - z reguly 6 godzin dziennie. Zastepuje osoby, ktore
    biora urlop albo pomagam gdy jest za duzo pracy - z racji tego
    "zastepowania" robilem juz chyba wszystko to, co robi wiekszosc ludzi z
    biurze tej firmy (kazdy ma jakas swoja "dzialke"). Dodatkowo robie im
    tez oferty, druki zamowieniowe, pomagam przy problemach z komputerami
    (np. siec wysiadzie) - warto zaznaczyc, ze zaden z pracownikow nie wie
    nawet jak zrobic oferte, druki zamowieniowe, remanentowe - nie mowiac
    juz o radzeniu sobie z problemami komputerowymi. Gdy przychodzilem tam
    codziennie - pomagalem jednej osobie "uporac" sie z dokumentami, ktore
    te osobe "przerastaly" i uczylem jak ma te prace wykonywac. Problem jest
    w tym, ze:
    - dzwonia po mnie wtedy (od 2 miesiecy - wczesniej przychodzielem
    codziennie...), kiedy maja duzo pracy albo kiedy ktos bierze sobie wolne
    / zachoruje lub trzeba zrobic druki remanentowe / oferty - takze nie
    moge nawet sie z nikim umowic bo musze czekac na telefon... - w styczniu
    pracowalem 6 dni, w lutym 10, w marcu 5...
    - osoby, ktore wykonuja to, co ja i nie maja pojecia o tym jak robic te
    bardziej "zaawansowane" ;] rzeczy zarabiaja 1300zl (+jeszcze koszty
    zusow i podatki)
    - za nadgodziny nikt mi dodatkowo nie placi (tzn. stawka jest caly czas
    taka sama)
    - dojazd tramwajem + dojscie 1,8 km (w jedna strone, zmierzylem - w dwie
    to ponad 3km codziennego marszu) piechota zabiera mi codziennie lacznie
    2,5 godziny
    - dojazd samochodem - wydatek 150zl miesiecznie (20 dni pracy), co przy
    700zl miesiecznie zarobku daje srednio 550zl prawdziwego zysku, (700zl
    nie dostaje bo musialbym caly miesiac jezdzic a jezdze raz - dwa razy w
    miesiacu)
    - rozne godziny pracy - od 6:30 do 14, od 14 do 22, od 16 do 23 itd...
    nawet od 9 do 21.

    Pytanie- biorac pod uwage powyzsze (ale sie rozpisalem) -

    a) Czy zazadac 8zl za godzine ale tylko wtedy, gdy bede pracowal przez 1
    dzien i pozniej bede mial np. kilka dni przerwy i 6zl za godzine przy
    pracy codziennej? b) Czy moze powinienem sie w ogole cieszyc z tego, ze
    mam prace i jezdzic tak, jak do tej pory? (w wolnym czasie "doksztalcam"
    sie w programowaniu (c++, delphi, php), www, bazy danych - moze
    zainwestowac calkowity "czas" w te dziedziny?

    Pytam sie bo moze 6zl za taka prace to juz jest duzo a zadajac 8zl tylko
    bym sie osmieszyl... Lepiej sie upewnic.
    --
    Neo[EZN] - http://wroclaw.dolny.slask.pl
    "Cytowanie wszelkich moich wypowiedzi jest prawnie zabronione.
    Zastrzegam do nich wszelkie prawa." (c) 2002 Marcin Rutkowski


  • 2. Data: 2003-03-18 19:03:06
    Temat: Re: Wiecej?
    Od: Roman Kubik <r...@p...com.pl>

    Neo[EZN] <h...@b...gnet.pl> wrote:
    > Mam pytanko.

    Niestety nie mam odpowiedzi ;-).

    Z tego co piszesz wynika, ze jestes sprytna osoba wspolpracujaca z mniej
    sprytnymi osobami.
    Ale nie _wydaje_ mi sie, zebys byl trudno zastepowalny tak wogule.
    Czy tam gdzie to sie dzieje - nie wiem.
    Twoje warunki pracy sa bardzo kiepskie i nie dziwie sie, ze chcesz
    cos z tym zrobic.

    Niestety nikt z grupy Ci nie podpowie jak bardzo ceni Cie szef, i czy
    podskakiwanie to w Twoim konkretnym wypadku droga do podwyzki,
    czy do utraty i tego zarobku.

    Mozesz rozwazyc jeszcze jakies inne warianty podniesienia swojego
    wynagrodzenia a jednoczesnie sklonienia firmy do czestszego korzystania
    z Twoich uslug ;-) np. 0,5 pln za godzine oczekiwania [ustalacie z gory
    w jakich godzinach musisz byc gotowy], 2-3 pln za czas podrozy do firmy
    i 6 za prace realna?
    albo stala kwote miesieczna i stala ilosc godzin do wykorzystania?

    bo tak jak masz, czyli masz byc gotowy zawsze, a placa Ci tylko za
    te kilka godzin w tygodniu to dosc horrorystyczny uklad.
    dokladajac do tego te godziny na piesze podroze - brrr.

    pozdrawiam

    romekk


  • 3. Data: 2003-03-18 22:06:20
    Temat: Re: Wiecej?
    Od: "Neo[EZN]" <h...@b...gnet.pl>

    Ludzik zwany Roman Kubik, w wiadomosci
    news:b57qha$jqm$2@okapi.ict.pwr.wroc.pl napisal:
    > Niestety nie mam odpowiedzi ;-).

    Domyslilem sie, ze nie bedzie odpowiedzi "wprost" aczkolwiek oczekiwalem
    pewnych rad, za ktore Ci tutaj dziekuje.

    > Z tego co piszesz wynika, ze jestes sprytna osoba wspolpracujaca z
    > mniej sprytnymi osobami.
    > Ale nie _wydaje_ mi sie, zebys byl trudno zastepowalny tak wogule.

    Zdaje sobie z tego sprawe. Znam dziesiatki osob, ktore moglyby wykonywac
    to samo - mam natomiast te przewage, ze (chwalac sie brzydko ;) potrafie
    zrobic nieco wiecej niz duzo osob z tej firmy. Takze nie dosc, ze zrobie
    te papierkowa robote to jeszcze od czasu do czasu cos naprawie itd...

    > Czy tam gdzie to sie dzieje - nie wiem.
    > Twoje warunki pracy sa bardzo kiepskie i nie dziwie sie, ze chcesz
    > cos z tym zrobic.

    Dzieki za zrozumienie - obawialem sie glosow typu "ciesz sie, ze w ogole
    masz prace!" albo "jak na to, co robisz to i tak duzo dostajesz" (moze
    to i prawda :)

    > Mozesz rozwazyc jeszcze jakies inne warianty podniesienia swojego
    > wynagrodzenia a jednoczesnie sklonienia firmy do czestszego
    > korzystania z Twoich uslug ;-) np. 0,5 pln za godzine oczekiwania
    > [ustalacie z gory w jakich godzinach musisz byc gotowy], 2-3 pln za
    > czas podrozy do firmy i 6 za prace realna?

    Bardzo dobry pomysl - moim zdaniem lepszy niz ta podwyzka, ktora brzmi
    zapewne nieco mniej "kuszaco" dla szefa. Najlepiej bedzie stworzyc
    "papier" na ktorym jasno bedzie wszystko napisane - ile za dojazd ile za
    oczekiwanie na telefon itd...

    > bo tak jak masz, czyli masz byc gotowy zawsze, a placa Ci tylko za
    > te kilka godzin w tygodniu to dosc horrorystyczny uklad.

    Tak... Czesto otrzymuje telefon z "zaskoczenia" - np. tuz po napisaniu
    poprzedniego postu zadzwonil do mnie telefon, zebym sie zjawil w firmie.
    Przyjechalem, 18zl zarobilem i od 23-ciej jestem znow w domu. Jutro na
    6:30 (tylko ja moge miec takie godziny pracy ;)

    > dokladajac do tego te godziny na piesze podroze - brrr.

    W zimie mozna niezle zmarznac maszerujac przez pola albo czekajac na
    tramwaj nocny... No ale doceniam to, ze jest praca i ciesze sie kiedy
    troche sobie popracuje choc nie ukrywam, ze "refundacja" kosztow dojazdu
    poprawilaby znacznie moj nastroj odnosne tej pracy. Dziekuje za
    odpowiedz i pozdrawiam.
    --
    Neo[EZN] - http://wroclaw.dolny.slask.pl
    "Cytowanie wszelkich moich wypowiedzi jest prawnie zabronione.
    Zastrzegam do nich wszelkie prawa." (c) 2002 Marcin Rutkowski


  • 4. Data: 2003-03-19 09:54:18
    Temat: Odp: Wiecej?
    Od: "Rafal" <?@?.?>


    Użytkownik Neo[EZN] <h...@b...gnet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
    napisał:b57l5e$at3$...@a...dialog.net.pl...

    > Mam pytanko.
    [...]

    Sprawa może wyglądać tak (i tak najpewniej wygląda), że szef doskonale sobie
    zdaje sprawę z Twojej większej wartości niż tych co to są zatrudnieni na sta
    łe za 1300.
    Ale to nie wystarczy, żeby zachęcić go do podwyżki - pomyśl jak on może myśl
    eć - "niezły ten gość, i dużo więcej warty niż te darmozjady. Ale skoro zgad
    za się na 6 zł/h przy tych warunkach, to chyba mu dobrze".
    Tak więc wyraźnie musisz mu powiedzieć, że chcesz zarabiać więcej.
    Oczywiście zakomunikowanie - "albo dostaję podwyżkę, albo odchodzę", może ob
    rócić się dla Ciebie niekorzystnie.
    Ale mozesz to powiedzieć w inny sposób. Powiedz, że planujesz małżeństwo, al
    bo, że masz kłopoty ze spłaceniem kredytu itp.
    On po prostu musi wiedzieć, że ta sytuacja - mimo, że godzisz się na nią - n
    ie jest dla Ciebie zadawalająca.

    Rafał



  • 5. Data: 2003-03-19 19:18:17
    Temat: Re: Wiecej?
    Od: "Neo[EZN]" <h...@b...gnet.pl>

    Ludzik zwany Rafal, w wiadomosci
    news:b59ee3$srq$1@absinth.dialog.net.pl napisal:
    >> Mam pytanko.
    > [...]
    >
    > Ale to nie wystarczy, żeby zachęcić go do podwyżki - pomyśl jak on
    > może myśl eć - "niezły ten gość, i dużo więcej warty niż te
    > darmozjady. Ale skoro zgad za się na 6 zł/h przy tych warunkach, to
    > chyba mu dobrze".

    Otoz to. Dokladnie tak samo odczuwam te jego "mysli". Nie wiem tylko czy
    te 6zl nie stanowi pewnej gwarancji dla mnie, ze predzej czy pozniej po
    mnie beda dzwonic. Chcialbym dac mu do zrozumienia to, ze chcialbym
    wiecej ale nie wiem w jaki sposob to zrobic.

    > Tak więc wyraźnie musisz mu powiedzieć, że chcesz
    > zarabiać więcej. Oczywiście zakomunikowanie - "albo dostaję podwyżkę,
    > albo odchodzę", może ob rócić się dla Ciebie niekorzystnie.

    Jak juz w innym poscie napisalem - moze napisze na kartce jakies moje
    "warunki" albo "propozycje" bo gdy zaczne rozmawiac to zaczne sie jakac
    i nic z tej rozmowy dla mnie pozytywnego nie wyjdzie.

    > Ale mozesz to powiedzieć w inny sposób. Powiedz, że planujesz
    > małżeństwo, al bo, że masz kłopoty ze spłaceniem kredytu itp.
    > On po prostu musi wiedzieć, że ta sytuacja - mimo, że godzisz się na
    > nią - n ie jest dla Ciebie zadawalająca.

    To raczej nie "przejdzie". Z tego, co juz przez pol roku zdazylem
    zauwazyc -jest dosyc bezwzgledny i czy ktos potrzebuje pieniedzy czy
    nie - to juz nie jego sprawa. Oczywiscie jest bardzo wyrozumialy, gdy
    ktos choruje.
    --
    Neo[EZN] - http://wroclaw.dolny.slask.pl
    "Cytowanie wszelkich moich wypowiedzi jest prawnie zabronione.
    Zastrzegam do nich wszelkie prawa." (c) 2002 Marcin Rutkowski


  • 6. Data: 2003-03-20 00:24:48
    Temat: Re: Wiecej?
    Od: Kyniu <kyniu@WYTNIJ_TO.poczta.fm>

    On Tue, 18 Mar 2003 18:31:21 +0100, "Neo[EZN]" <h...@b...gnet.pl> wrote:

    A ja bym postawil wszystko na jedna karte, zebral sie, udal do szefa tej firmy i
    przedstawil wprost sytuacje - o ile jestes lepszy od obecnych pracownikow,
    zaproponowal ze np. zastapisz dwie osoby (jesli jestes w stanie), etc. Jesli sie
    nie zgodzi, ale doda ze chcialby Cie zatrzymac masz pole do negocjacji bo i tak
    chcesz osiagnac mniej (skromna podwyzke). Jesli stwierdzi ze Ci odbija i mozesz
    szukac innego miejsca pracy to sobie to odpusc - i tak nigdy nie zostaniesz
    doceniony, a z taka stawka (6 PLN) to psujesz rynek.

    Kyniu

    --
    * _ __ _ *
    * | |/ / _ _ _ (_)_ _ *
    * | ' < || | ' \| | || | k...@p...fm *
    * |_|\_\_, |_||_|_|\_,_| k...@p...com *
    * |__/ *


  • 7. Data: 2003-03-20 08:33:34
    Temat: Odp: Wiecej?
    Od: "Rafal" <?@?.?>


    Użytkownik Kyniu <kyniu@WYTNIJ_TO.poczta.fm> w wiadomooci do grup
    dyskusyjnych napisał:h...@4...com..
    .

    > a z taka stawka (6 PLN) to psujesz rynek.

    Z tym postawieniem na jedna karte to moze masz racje, ale z psuciem rynku to
    zupelnie nie.
    A powiedz co mnie to obchodzi, ze ja psuje rynek kiedy dla mnie to jest
    jedyna (albo najlepsza/najwygodniejsza/optymalna - wstaw co chcesz)
    mozliwosc utrzymania? Ja wtedy z przeproszeniem wale rynek, tylko kieruje
    sie swoim interesem.
    Jezeli bedziesz patrzyl co jest dla Ciebie bardziej korzystne to na pewno
    nie psujesz w ten sposób rynku.

    Denerwuja mnie wogóle stwierdzenia typu "psujesz rynek". Rynek jest taki
    jacy sa jego gracze. Kazdy chce dostac jak najwiecej, ale konkurencja
    zmusza, zeby rzadac mniej. Kazdy sam w swojej ocenie decyduje w którym
    punkcie oplaca mu sie utzrymac kompromis pomiedzy tymi dwiema przeciwnymi
    wartosciami. I kierowanie sie swoim interesem nie jest na pewno niczym co
    mozna by nazwac psuciem rynku.

    Rafal




  • 8. Data: 2003-03-20 08:38:12
    Temat: Odp: Wiecej?
    Od: "Rafal" <?@?.?>


    Użytkownik Neo[EZN] <h...@b...gnet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
    napisał:b5agg7$6ks$...@a...dialog.net.pl...

    > To raczej nie "przejdzie". Z tego, co juz przez pol roku zdazylem
    > zauwazyc -jest dosyc bezwzgledny i czy ktos potrzebuje pieniedzy czy
    > nie - to juz nie jego sprawa. Oczywiscie jest bardzo wyrozumialy, gdy
    > ktos choruje.

    W takim razie Ty też musisz być bezwględny. Przedstaw mu argumenty, że Twoje
    odejście spowoduje efekt jakby odeszły 3 osoby, ale oszczędność niewielką -
    taką jakby odeszła tylko jedna. On musi wyczuć, że straci dużo gdy
    odejdziesz.
    Niestety musisz być przygotowany na to, że jest ryzyko, że jednak będziesz
    musiał odejść. Dlatego upewnij się najpierw czy na pewno stać go na
    podwyżkę. Bo może być tak, ze akurat firma naprawde przeżywa kłopoty
    finansowe i choćby się skichali nie dadzą podwyżki.

    Rafał




  • 9. Data: 2003-03-20 11:34:55
    Temat: Re: Wiecej?
    Od: d...@p...onet.pl

    Cóż, przede wszystkim jak sam napisałeś praca jest na czarno, więc nie masz
    żadnego ubezpieczenia, nie masz innych świadczeń, i nie dostaniesz świadectwa
    pracy... Całe życie nie bedziesz tam pracował za te grosze, a coś w CV musisz
    napisać... Napiszesz, że pracowałeś na czarno pare lat? że nic nie robiłeś?
    prędzej czy później na tym starcisz. To że teraz masz troche kasy to ok, ale
    zauważ... normalnie pracodawca nie tylko placi za parce wykonaną, ale za czas
    gotowości do pracy. Ty musisz byc gotowy 24 godziny na dobe... Zero planów.
    Szukaj innej pracy nawet za małe pieniadze ale na umowe, i wtedy bedziesz mial
    lepsza pozycje przetargowa... Szef albo zaprooponuje Ci etat albo jest głupi i
    biedzie sam robił to co TY do tej pory robiłeś... Ty bedziesz mial jakąś prace
    a on bedzie miał kłopoty, tylko co wtedy bedzie Cie to obchodziło. Powiesz mu
    krótko - albo etat albo nie dzwon do mnie czlowieku! tym, bardziej że
    niewyobrażam by ktos do mnie dzwonił po 23! dobre wychowanie nakazuje
    telefonowanie do godziny 21-tej. Tym bardziej jak dobrze zrozumiałem, on dzwoni
    a ty masz natychmiast stawic sie w firmie - dziwne ze jeszcze Ci sie nie
    zdarzyło, że akurat nie mogłes. I jeszcze jedno pytanko - szukasz wogóle innej
    pracy?

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1