-
1. Data: 2007-08-23 07:14:17
Temat: Ukrywanie wiedzy a zwolnienie w pracy
Od: badzio <b...@n...epf.pl>
Witam,
tak sie w pracy zastanawiamy.
Jest sobie dwoch pracownikow, pan A i pan B. Obaj pracuja na
rownorzednych stanowiskach ale zajmuja sie praktycznie czyms innym. Pan
A jest specjalista w jednej dziedzinie, pan B w drugiej (dla jasnosci -
jeden jest specjalista od jednego jezyka programowania, drugi od
innego). Przychodzi nowy pracownik, ktory sie zajmowac oboma dziedzinami
przy czym nominalnym opiekunem tegoz pracownika jest pan B. Jako ze pan
B nie jest zbyt mocny w jezyku programowania ktorym zajmuje sie pan A,
postanowil sie podszkolic, zeby miec jakas podstawowa wiedze z tej
dziedziny. No i poniewaz jest na miejscu specjalista, to poprosil pana A
o przekazanie pewnych podstaw. Podczas takich wyjasnien pan B mial pewne
watpliwosci, zaczal szukac w necie, wyszlo mu ze nie wszystko co pan A
mowi jest zgodne z prawda. Wytknal mu to. Pan A sie obrazil i powiedzial
ze on juz wiecej panu B nie bedzie tlumaczyc, nie bedzie dzielic sie z
nim swoja wiedza.
Czy moze byc to powodem do zwolnienia? A jesli tak, to jakiego - czy
kwalifikuje sie na dyscyplinarke czy jeszcze nie?
--
badzio
-
2. Data: 2007-08-23 09:57:34
Temat: Re: Ukrywanie wiedzy a zwolnienie w pracy
Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>
badzio pisze:
> Witam,
> tak sie w pracy zastanawiamy.
> Jest sobie dwoch pracownikow, pan A i pan B. Obaj pracuja na
> rownorzednych stanowiskach ale zajmuja sie praktycznie czyms innym. Pan
> A jest specjalista w jednej dziedzinie, pan B w drugiej (dla jasnosci -
> jeden jest specjalista od jednego jezyka programowania, drugi od
> innego). Przychodzi nowy pracownik, ktory sie zajmowac oboma dziedzinami
> przy czym nominalnym opiekunem tegoz pracownika jest pan B. Jako ze pan
> B nie jest zbyt mocny w jezyku programowania ktorym zajmuje sie pan A,
> postanowil sie podszkolic, zeby miec jakas podstawowa wiedze z tej
> dziedziny. No i poniewaz jest na miejscu specjalista, to poprosil pana A
> o przekazanie pewnych podstaw. Podczas takich wyjasnien pan B mial pewne
> watpliwosci, zaczal szukac w necie, wyszlo mu ze nie wszystko co pan A
> mowi jest zgodne z prawda. Wytknal mu to. Pan A sie obrazil i powiedzial
> ze on juz wiecej panu B nie bedzie tlumaczyc, nie bedzie dzielic sie z
> nim swoja wiedza.
> Czy moze byc to powodem do zwolnienia? A jesli tak, to jakiego - czy
> kwalifikuje sie na dyscyplinarke czy jeszcze nie?
Chyba do premii :) W końcu pan A podjął b. rozsądną decyzję, że nie
będzie zarażał swoją niekompetencją innych.
A tak na serio, to jakie wyniki ma pan A? Człowiek nie jest omnibusem i
specem od wszystkiego (nawet w obrębie własnej specjalizacji) i ludzkie
jest czegoś nie wiedzieć. Pytanie, co pan A zamierza ze swoją niewiedzą
zrobić? Bo jeśli nic a ta powoduje, że maści różnorakie projekty, to nad
zwolnieniem/szkoleniem/coachingiem/bla bla bla można się zastanawiać.
Samej reakcji pana A nie traktowałbym b. serio. Powody takowej mogły być
b. różne. Mógł się poczuć zagrożony, jego ego moglo zostać zachwiane,
mógł podskórnie rywalizować z panem B, wreszcie pan B mógł wytknąć panu
A niekompetencję w sposób nieprzyjemny. Powody mogą być różne a Ty
widzisz tylko czubek góry lodowej. Łatwiej przecież użyć słynnej riposty
wujka Staszka niż powiedzieć: "Twoja krytyka spowodowała, że poczułem
się źle. Odczuwam teraz rozgoryczenie spodowowane tym, że poczułem się
przez Ciebie zaatakowany. Twoja krytyka jednoznacznie przypomniała mi
sposób, w jaki krytykowała mnie matka a właśnie jestem na etapie
separacji. Być może projektuję teraz na Ciebie negatywne uczucia
związane z matką, lecz na ten moment inaczej nie potrafię. Pozwól, byśmy
dla autoprezerwacji odroczyli naszą wspólną naukę, do czasu aż uporam
się z negatywnymi emocjami, jakie względem Ciebie odczuwam". :)
Pozdr.
M.
--
Kochana Mary!
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Tęsknię za Tobą tragicznie
A.T.Tappman, kapelan Armii Stanów Zjednoczonych
-
3. Data: 2007-08-23 11:44:53
Temat: Re: Ukrywanie wiedzy a zwolnienie w pracy
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:fajg6m$skp$2@inews.gazeta.pl badzio
<b...@n...epf.pl> pisze:
> tak sie w pracy zastanawiamy.
> Jest sobie dwoch pracownikow, pan A i pan B. Obaj pracuja na rownorzednych
> stanowiskach ale zajmuja sie praktycznie czyms innym. Pan A jest
> specjalista w jednej dziedzinie, pan B w drugiej (dla jasnosci - jeden
> jest specjalista od jednego jezyka programowania, drugi od innego).
> Przychodzi nowy pracownik, ktory sie zajmowac oboma dziedzinami przy czym
> nominalnym opiekunem tegoz pracownika jest pan B. Jako ze pan B nie jest
> zbyt mocny w jezyku programowania ktorym zajmuje sie pan A, postanowil sie
> podszkolic, zeby miec jakas podstawowa wiedze z tej dziedziny. No i
> poniewaz jest na miejscu specjalista, to poprosil pana A o przekazanie
> pewnych podstaw. Podczas takich wyjasnien pan B mial pewne watpliwosci,
> zaczal szukac w necie, wyszlo mu ze nie wszystko co pan A mowi jest zgodne
> z prawda. Wytknal mu to. Pan A sie obrazil i powiedzial ze on juz wiecej
> panu B nie bedzie tlumaczyc, nie bedzie dzielic sie z nim swoja wiedza.
> Czy moze byc to powodem do zwolnienia? A jesli tak, to jakiego - czy
> kwalifikuje sie na dyscyplinarke czy jeszcze nie?
Zakladam, że uczenie pana B nie należy do obowiązków pana A.
Jeśli tak, to pan A nie popełnił niewykonania obowiązków służbowych
wynikających ze stosunku pracy. Z treści postu wynika dodatkowo, że pan A
pomagał panu B (mniejsza o to z jakim skutkiem) w wyniku prywatnej prośby, a
nie polecenia służbowego (które i tak byłoby nieskuteczne, jeśli moje
początkowe założenie jest słuszne).
Wnioskuję zatem, że nie ma mowy o niedopełnieniu obowiązków pracowniczych
przez pana A. Tym samym nie ma powodów do ukarania, że o dyscyplinarce nie
wspomnę.
Inaczej sprawa wyglądałaby, gdyby jednak jednym z obowiązków pana A było
uczenie pana B.
--
Jotte
-
4. Data: 2007-08-23 11:51:27
Temat: Re: Ukrywanie wiedzy a zwolnienie w pracy
Od: "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl>
Użytkownik "badzio" <b...@n...epf.pl> napisał w wiadomości
news:fajg6m$skp$2@inews.gazeta.pl...
> Jest sobie dwoch pracownikow, pan A i pan B. Obaj pracuja na
> rownorzednych stanowiskach ale zajmuja sie praktycznie czyms innym. Pan
> A jest specjalista w jednej dziedzinie, pan B w drugiej (dla jasnosci -
> jeden jest specjalista od jednego jezyka programowania, drugi od
> innego). Przychodzi nowy pracownik, ktory sie zajmowac oboma dziedzinami
> przy czym nominalnym opiekunem tegoz pracownika jest pan B.
Skoro nominalnym opiekunem nowego jest pan B, pan A słusznie podejrzewa, że
jest do odstrzału i niezdarnie próbuje odwlec ten moment :)
e.
-
5. Data: 2007-08-23 12:48:42
Temat: Re: Ukrywanie wiedzy a zwolnienie w pracy
Od: Bronek Kozicki <b...@s...net>
Jotte wrote:
> Wnioskuję zatem, że nie ma mowy o niedopełnieniu obowiązków
> pracowniczych przez pana A. Tym samym nie ma powodów do ukarania, że o
> dyscyplinarce nie wspomnę.
> Inaczej sprawa wyglądałaby, gdyby jednak jednym z obowiązków pana A było
> uczenie pana B.
no właśnie. A nawet gdyby szkolenie pana B należało do obowiązków pana
A, to weryfikacja treści nauczania na podstawie "netu" jest OKDR i byle
PIPa podważy podstawę zwolnienia
B.
--
Remove -trap- when replying. Usun -trap- gdy odpisujesz.
-
6. Data: 2007-08-23 17:55:54
Temat: Re: Ukrywanie wiedzy a zwolnienie w pracy
Od: "grom@x" <gromax@_skasuj_.interia.pl>
> Czy moze byc to powodem do zwolnienia? A jesli tak, to jakiego - czy
> kwalifikuje sie na dyscyplinarke czy jeszcze nie?
Jezeli pracodawca chce zwolnic, to zawsze znajdzie powód. Czy jest słuszne go
zwalniać, to trudno powiedzieć.
Mi sytuacja wygląda na zaskakująco naturalną w polskiej rzeczywistosci - mamy dobry
zespół, ale spróbujmy czegoś nowego. Ot, nowy pracownik, a starym damy wycisk i albo
sie dostosuja albo się zegnamy.
Nie wiem, moze moje podejscie jest jakoś niezyciowe, ale na ogół staram sie pracę
traktować zadaniowo. niezaleznie, czy zarzadzam danym procesem czy tez jestem jego
wykonawcą, po prostu ma byc wykonane to i tamto, mam o tego okreslone środki i je
realizuję.
A tutaj sprawa wygląda że jest jakies długotrwałe zadanie do wykonania (może nawet i
kilkuletnie) i według co poniektórych jeden z elementów (no tak, tzw zasób ludzki
czyli konkretny człowiek) nie koniecznie sie wywiazuje ze swoich obowiazków... A moze
tylko istnieje problem w komunikacji? Zwłaszcza na linii przełozony-pracownik?
Proponowałbym się skupić na rozwiazaniu tego problemu, bo wcale nie jest powiedziane
ze nowa osoba sie doostosuje. A moze być np. gorzej, stary pracownik (zwolniony) juz
nie będzie chciał wrócić itp itd.
Ponadto do szkolenia są firmy szkolące. Niekoniecznie fachowiec bedzie w stanie
przekazać teorię wiedzy w sposób fachowy i niekoniecznie dobry szkoleniowiec będzie
jednocześnie wybitnym praktykiem. Dlatego uwazam że najlepszym sposobem jest
odpowiednia inwestycja w pracownika a nie opieranie się że "chłopcy sobie sami
poradzą".
Ergo - stawianie problemu w ten sposób jest wg. mnie mocno nieodpowiedzialnym
pojeciem zarządzania. Ale ja tylko mały misio jestem i moze sie nie znam :)
--
to tylko moje zdanie, taki skrót myślowy
*G*R*O*M*A*X*
-
7. Data: 2007-08-23 21:12:42
Temat: Re: Ukrywanie wiedzy a zwolnienie w pracy
Od: Kaizen <x...@c...sz>
Pieknego dnia Thu, 23 Aug 2007 09:14:17 +0200, badzio
<b...@n...epf.pl> zakodowal:
>Czy moze byc to powodem do zwolnienia? A jesli tak, to jakiego - czy
>kwalifikuje sie na dyscyplinarke czy jeszcze nie?
Czy pracownik w umowie i/lub zakresie obowiazków ma prowadzenie
szkoleń?
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775 e-mail Rot13 coded
If you cannot make sth good, make it looking good. - Bill Gates
-
8. Data: 2007-08-24 10:19:42
Temat: Re: Ukrywanie wiedzy a zwolnienie w pracy
Od: "Jackare" <j...@B...pl>
> Czy pracownik w umowie i/lub zakresie obowiazków ma prowadzenie
> szkoleń?
>
pracownik ma umowie zazwyczaj wykonywanie poleceń przełożonego.
Polecenie w formie proszę przekazać informacje (w sensie informacje ustne +
istniejącą dokumentację) nie jest poleceniem przeprowadzenia szkolenia
sensus stricte.
Odmowa wykonania takiego polecenia (wydanego przez przełożonego) moze być
przyczyną rozwiązania umowy o pracę z przyczyn leżących po stronie
pracownika i bez zachowania okresu wypowiedzenia (dawna dyscyplinarka).
Mówię to nie tylko teoretycznie ale na podstawie autopsji, gdzie jako
przedstawiciel pracodawcy byłem zmuszony tak postąpic z pracownikiem i potem
wygrałem sprawę w sądzie pracy. Argumentacja pracownika była własnie taka,
że on nie ma w zakresie obowiązków prowadzenia szkoleń, a to nie było
szkolenie tylko polecenie przekazania informacji i wydania dokumentacji,
którego wykonania odmówił wprost i w obecności wielu osób.
--
Jackare
-
9. Data: 2007-08-24 15:25:52
Temat: Re: Ukrywanie wiedzy a zwolnienie w pracy
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:famblj$298$1@nemesis.news.tpi.pl Jackare
<j...@B...pl> pisze:
> pracownik ma umowie zazwyczaj wykonywanie poleceń przełożonego.
> Polecenie w formie proszę przekazać informacje (w sensie informacje
> ustne + istniejącą dokumentację) nie jest poleceniem przeprowadzenia
> szkolenia sensus stricte.
> Odmowa wykonania takiego polecenia (wydanego przez przełożonego) moze być
> przyczyną rozwiązania umowy o pracę z przyczyn leżących po stronie
> pracownika i bez zachowania okresu wypowiedzenia (dawna dyscyplinarka).
> Mówię to nie tylko teoretycznie ale na podstawie autopsji, gdzie jako
> przedstawiciel pracodawcy byłem zmuszony tak postąpic z pracownikiem i
> potem wygrałem sprawę w sądzie pracy. Argumentacja pracownika była
> własnie taka, że on nie ma w zakresie obowiązków prowadzenia szkoleń, a
> to nie było szkolenie tylko polecenie przekazania informacji i wydania
> dokumentacji, którego wykonania odmówił wprost i w obecności wielu osób.
I to jest istota sprawy. Szkolenie w sensie formalnym to "impreza" w jakims
stopniu zinstytucjonalizowana, posiadająca określony zakres programowy,
często zawierająca sprawdzian poziomu opanowania wiedzy, kończaca się
wydaniem jaiegoś stosownego dokumentu.
Czym innym jest np. "przyuczanie nowych pracowników" albo "kierowanie
podnoszeniem kwalifikacji", co może być ujęte w zakresie obowiązków.
Jeszcze czym innym jest zwykłe polecenie służbowe przekazania informacji
(nie wiedzy merytorycznej, metodycznej czy czegoś w tym rodzaju) i
dokumentacji powstałej w ramach wykonywania obowiązków służbowych.
--
Jotte
-
10. Data: 2007-08-24 18:01:16
Temat: Re: Ukrywanie wiedzy a zwolnienie w pracy
Od: aa <a...@a...pl>
badzio wrote:
> Witam,
> tak sie w pracy zastanawiamy.
> Jest sobie dwoch pracownikow, pan A i pan B. Obaj pracuja na
> rownorzednych stanowiskach ale zajmuja sie praktycznie czyms innym. Pan
> A jest specjalista w jednej dziedzinie, pan B w drugiej (dla jasnosci -
> jeden jest specjalista od jednego jezyka programowania, drugi od
> innego). Przychodzi nowy pracownik, ktory sie zajmowac oboma dziedzinami
> przy czym nominalnym opiekunem tegoz pracownika jest pan B. Jako ze pan
> B nie jest zbyt mocny w jezyku programowania ktorym zajmuje sie pan A,
> postanowil sie podszkolic, zeby miec jakas podstawowa wiedze z tej
> dziedziny. No i poniewaz jest na miejscu specjalista, to poprosil pana A
> o przekazanie pewnych podstaw. Podczas takich wyjasnien pan B mial pewne
> watpliwosci, zaczal szukac w necie, wyszlo mu ze nie wszystko co pan A
> mowi jest zgodne z prawda. Wytknal mu to. Pan A sie obrazil i powiedzial
> ze on juz wiecej panu B nie bedzie tlumaczyc, nie bedzie dzielic sie z
> nim swoja wiedza.
> Czy moze byc to powodem do zwolnienia? A jesli tak, to jakiego - czy
> kwalifikuje sie na dyscyplinarke czy jeszcze nie?
Tłumacząc na ludzki:
szef zauważył że B. jest cienki i sobie nie radzi więc zatrudnił młodego
aby ten się przyuczył i co by mógł bez większych problemów zwolnić B. B.
widzi że jest cienko więc próbuje poduczyć się tego co umie A. Dodatkowo
próbuje w chamski sposób oczernić A. i zepsuć jego opinię.
Na miejscu szefa tych dwu panów wylałbym B. w tempie ekspresowym.