eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Test psychologiczny
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 16

  • 11. Data: 2003-05-02 14:53:47
    Temat: Re: Test psychologiczny
    Od: Wojciech Skrzypinski <u...@h...pl>

    "Sigi" <m...@N...poczta.fm> wrote in
    news:b8tu4d$8qm$1@flis.man.torun.pl:

    /ciach.../

    Pytania nie sa co prawda do mnie, ale pozwole sobie napisac pare slow - bedziesz mial

    lepsze rozeznanie :-) (nie jestem personalnym, ale nietrudno wczuc sie w niego)

    > 1. Jak jest odbierane uzalanie sie na kiepska sytuacje finansowa?

    Bardzo zle. Nigdy tego nie rob ...po pierwsze, w glowie rozmawiajacego z Toba pojawi
    sie
    lampka kontrolna ostrzegajaca, ze mozesz byc osoba, ktora lubi sie zalic. Dwa - na
    profesjonalnym rekruterze nie zrobi to raczej wrazenia i nie zdecyduje o wzieciu
    Twojej
    kandydatury pod uwage. A moze byc odebrane troche inaczej ...jako taki pseudo-
    szantaz.

    > 2. Jak jest odbierane wieszanie psow na firmie w ktorej sie pracuje?

    Jako sygnal do dyskwalifikacji.

    > 3. Czy ukonczenie studiow mimo kiepskiej sytuacji materialnej mozna
    > uznac za sukces, czy jako normalke?

    Normalka. Ukonczenie studiow mimo pracy na dwie zmiany - to jest sukces :-) Poza tym
    wspominanie o syt. materialnej -> patrz punkt 1.

    > 4. Ktos wczesniej wspomnial zeby raczej nie wymieniac kasy jako
    > najlepszej motywacji do pracy. Czy to jest naprawde niepozadana
    > motywacja? Bo dla mnie naprawde jest :) Bo jesli dobrze placa to swiat
    > ogolnie jest ladniejszy.

    Ciezko mi sie do tego ustosunkowac ...najlepiej szukac pracy, gdzie beda mialy
    zastosowanie Twoje zainteresowania i wskazywac na te motywacje. Pieniadze chce
    zarobic kazdy ...pracodawca szuka kogos, kto bedzie w stanie zaoferowac wiecej niz
    "zadza pieniadza" :-)

    > Zdaje sobie sprawe ze duzo zalezy od konkretnego
    > stanowiska/pracodawcy, ale te zagadnienia mysle sa na tyle ogolne, ze
    > pasuja do zdecydowanej wiekszosci przypadkow.

    Z pewnoscia.
    Powiedzialem co mysle ...teraz czas na odpowiedz profesjonalistow..

    Wojtek

    --
    Remove >>>usun<<< and dot replying via e-mail.


  • 12. Data: 2003-05-02 17:50:05
    Temat: Re: Test psychologiczny
    Od: "Jo" <j...@w...pl>

    > To zeby bylo konkretnie przedstawie kilka moich propozycji i prosilbym o
    > ustosunkowanie sie, oraz rady jak takie wlasnie odpowiedzi sa
    interpretowane
    > przez personalnych:
    >
    > 1. Jak jest odbierane uzalanie sie na kiepska sytuacje finansowa?

    Nigdy nie jest tak dobrze żeby nie mogło być lepiej, bedzie miał X brutto,
    zechce X+2 i znowu będzie niezadowolony. narzekanie, użalanie nigdy nie jest
    mile widziane (no może na kozetce u psychoanalityka).Jeżeli mamy
    pracownikowi zaoferować X brutto, a on już na rozmowie narzekał to
    proponujemy X-2, żeby w razie czego dołożyć np po okresie próbnym (gdyby
    akurat był to jedyny niezastąpiony kandydat) w efekcie dostaje X brutto i
    mamy kolegę zrzedę.

    > 2. Jak jest odbierane wieszanie psow na firmie w ktorej sie pracuje?

    Zawsze pozytywnie patrzymy na tych, którzy nawet o beznadziejnej formie
    móiwią dobrze albo wcale, w myśl zasady jesli na nich wiesza psy, powiesi i
    na nas


    > 3. Czy ukonczenie studiow mimo kiepskiej sytuacji materialnej mozna uznac
    za
    > sukces, czy jako normalke?
    Można uznac za sukces, cenimy ludzi którzy radzą sobie, potrafą skazać się
    na wyrzeczenia aby osiągnąć wybrany cel.

    > 4. Ktos wczesniej wspomnial zeby raczej nie wymieniac kasy jako najlepszej
    > motywacji do pracy. Czy to jest naprawde niepozadana motywacja? Bo dla
    mnie
    > naprawde jest :) Bo jesli dobrze placa to swiat ogolnie jest ladniejszy.
    >
    > To chyba byłam ja. Dla mnie kasa też jest motywacją, ale to jest oczywiste
    pracujemy dla kasy. Na rozmowie chcemy usłyszeć co ( w domyśle oprócz kasy)
    motywuje cię do pracy: prestiż firmy, nowe problemy do rozwiązania,
    sprawdzenie się w nowej sytuacji, zdobycie doświadczeń tec.
    A oprócz kasy motywuje mnie i to bardzo uznanie zarówno współpracowników jak
    i przełożonych, choć niewymierne znaczy bardzo wiele
    ale się nawymądrzałam, ale żeby było jasne, też byłam bezrobotna i tez
    szukałam pracy, znam więc sytuację z odu stron
    pozdrawiam Jo



  • 13. Data: 2003-05-02 21:52:26
    Temat: Re: Test psychologiczny
    Od: Wojciech Skrzypinski <u...@h...pl>

    n...@p...ninka.net (Nina M. Miller) wrote in
    news:m2y91provd.fsf@pierdol.ninka.net:

    /ciach.../

    > ulatwiloby to ZNACZNIE ich ocene/dyskusje, bo wszak telepatow tu nie
    > ma.

    Skad wiesz ? ;-)

    W.

    --
    Remove >>>usun<<< and dot replying via e-mail.


  • 14. Data: 2003-05-02 21:59:50
    Temat: Re: Test psychologiczny
    Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)

    "Sigi" <m...@N...poczta.fm> writes:

    > "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net> wrote in message
    >
    > > lojezusie.
    > > czlowieku, ty TAKIE pytania zadajesz??? czego sie spodziewasz w
    > > odpowiedzi? zlotych recept pt. "jak wygrac rozmowe o prace i podpisac
    > > angaz"????
    > >
    > > a moze wolisz poczytac jakis gluapwy poradnik? a potem byc odwalonym
    > > jako kolejny z tych, co to "wykul na pamiec" poradnik? jak myslisz, po
    > > co zadaja taie pytania? chca wiedziec, czy i jak umiesz ocenic samego
    > > siebie, co uwazasz za zalety a co za wady.
    > >
    > > po prostu siadz na tylku i POMYSL, do diabla POMYSL, a nie sie glupio
    > > pytaj.
    >
    > To jest grupa pl.praca.DYSKUSJE.
    > Myslalem nad tymi pytaniami troche, wymyslilem sobie rozne odpowiedzi i
    > tylko zapytalem grupe co o tym inni sadza. Bez sugerowania. A ty z takimi

    to szkoda ze na grupie nie napisales, jakie te twoje odpowiedzi i co
    ew. pracodawca moze sobie pomyslec, jak je przeczyta.

    ulatwiloby to ZNACZNIE ich ocene/dyskusje, bo wszak telepatow tu nie
    ma.


    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 15. Data: 2003-05-02 22:05:18
    Temat: Re: Test psychologiczny
    Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)

    Wojciech Skrzypinski <u...@h...pl> writes:

    > n...@p...ninka.net (Nina M. Miller) wrote in
    > news:m2bryl698o.fsf@pierdol.ninka.net:
    >
    > /ciach.../
    >
    > > a jak myslisz, co pracodawce obchodzi twoje zycie prywatne????
    >
    > W pewnym sytuacjach opowiadajac o sukcesach mozna zawadzic o zycie nie-zawodowe
    > ...szczegolnie jesli sukcesy wynikaja z polaczenia pracy z czyms jeszcze.

    to prawda, ale trzeba jednak zrobic to umiejetnie i nie za duzo; w
    koncu zatrudniaja nas do pracy i raczej doswiadczenia zawodowe wchodz
    w gre, a nie zycie prywatne..

    > > lojezusie.
    > > czlowieku, ty TAKIE pytania zadajesz??? czego sie spodziewasz w
    > > odpowiedzi? zlotych recept pt. "jak wygrac rozmowe o prace i podpisac
    > > angaz"????
    >
    > Nina ostra jak zwykle :-) Wiesz ...dla mnie to jest oczywiste, dla Ciebie tez,
    ale...

    .... ale jak widac po odpowiedzi osoby, co zaczela watek... ;)

    > 1. nie kazdy w rownym stopniu przeanalizowal swoje sukcesy/porazki/slabosci/zalety
    i
    > troche dyskusji nie zaszkodzi

    tak, ale zeby dyskutowac trzeba miec co.
    on tutaj niestety nie napisal NIC konkretnego, zapytal sie tylko "co
    odpowiedziec".

    moze i wie co odpowiedziec, moze sie zna - ale nie dal wyraznie tego
    do zrozumienia, slowem polegl na komunikacji.

    a jesli ludzie tutaj na grupie moga go zle zrozumiec, to co mowic o
    przyszlym pracodawcy, ktoremu nie bedzie sie chcialo dociekac, co
    delikwent mial do powiedzenia, bo za drzwiami czeka 20 innych w
    kolejce?

    czasami umiejetna komunikacja na rozmowie jest znacznie wazniejsza od
    tego, co sie soba reprezentuje; nie umiesz sie sprzedac, nikt tego nie
    kupi...

    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 16. Data: 2003-05-02 22:17:58
    Temat: Re: Test psychologiczny
    Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)

    " leszek" <s...@N...gazeta.pl> writes:

    > Sigi <m...@N...poczta.fm> napisał(a):
    >
    > > Moglibyscie sie podzielic swoimi uwagami jak najlepiej odpowiadac na
    > pytania
    > > na rozmowach w stylu:
    > > 1. Najwiekszy sukces
    > > 2. Najwieksza porazka
    > > 3. Co najlepiej motywuje do pracy
    >
    > Przede wszystkim to się nie przejmuj, gdyż takie pytanie i odpowiedzi na nie
    > nie mają istotnego wpływu na fakt otrzymania pracy. Dla pracodawcy

    maja.

    > najważniejsze są twoje kwalifikacje, wykształcenie i doświadczenie zawodowe,
    > a nie błyskotliwa odpowiedź na takie pytanie. Najlepiej po prostu odpowiedz

    jesli ma stu innych kandydatow z podobymi kwalifikacjami,
    wyksztalceniem i doswiadczeniem to jakos musi wybrac i czesto wlasnie
    uzaleznione to jest od odpowiedzi na takie pytania.

    kiedy chodzilam na cwiczenia w szukaniu pracy rekruterka zadala mi
    wlasnie takie pytania a potem ocenila odpowiedz. odpowiedzi mialam
    wczesniej przemyslane i przygotowane (koszmarnie sie wypada, gdy
    czlowiek na rozmowie dopiero o tym mysli, zastanawia sie, jaka etc.);

    i tak za sukces uznalam to (tu opis pokrotce szczegolow) ze w nowej
    pracy w nowej dla mnie funkcji sama zorganizowalam wszystko wokolo
    siebie, nauczylam sie czego trzeba, wymyslilam proces i go spisalam
    oraz wdrozylam.
    komentarz rekruterki: pozytywny. prowadzacy rozmowe odnioslby
    wrazenie, ze jestem osoba potrafiaca zorganizowac prace od zera,
    samodzielna, nie trzeba mnie prowadzic za raczke, mozna mi powierzyc
    realizacje jakiegos zadania, a ja sie prawdopodobnie z niego wywiaze
    na czas.

    jesli takiego pracownika poszukiwaliby - wybraliby mnie z reszty
    innych.

    wada: za wade uznalam to, ze zle rozpoznalam mozliwosci jednego z
    podwladnych, przez co nie wywiazal sie on ze swoich obowiazkow w
    konsekwencji czego pozwolilam sobie podniesc na niego glos. niemniej
    zdalam sobie sprawe z wlasnego bledu, pracownika przeprosilam i teraz
    juz wiem, co zrobilam zle i w przyszlosci napewno bym tego nie
    powtorzyla (tu padl opis tego w jaki sposob bym sobie poradzila).
    komentarz rekruterki: szczesliwie wybrnelam, bo co prawda popelnilam
    dosc powazny blad, ale potrafilam sie do niego przyznac oraz opracowac
    plan na przyszlosc jak uniknac podonych wpadek - nie tylko przeze
    mnie, ale innych pracownikow tez.
    prowadzacy rozmowe uznalby, ze jestem "ludzka":
    popelnia bledy, ale potrafi sie na nich uczyc, a to bardzo pozytywna
    cecha.


    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1