eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Szukanie pracy - realia...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 26

  • 1. Data: 2004-11-09 20:15:45
    Temat: Szukanie pracy - realia...
    Od: "zwykly facet" <z...@t...pl>

    Witajcie!

    Czytuje od pewnego czasu niniejsza grupe - i nie powiem, calkiem sporo tu
    sensownych wypowiedzi, ciekawych wnioskow - ale, no wlasnie... Nie znalazlem
    jeszcze jednoznacznych wskazowek, dotyczacych 'poszukiwania' pracy, lecz nie
    przez 'fachowcow', specjalistow w takiej czy innej dziedzinie, a przez
    wlasnie zwyklych ludzi, bez specjalnych umiejetnosci, bez wyzszego
    wyksztalcenia, zamieszkalych na terenie o stosunkowo malej liczbie
    mieszkancow, tudziez firm, oferujacych prace.

    Zastanawiam sie, jak taka osoba, do ktorych i ja naleze, moze czy tez
    powinna szukac pracy. Jestem bezrobotny od lipca, i od tego tez czasu
    poszukuje pracy. Dla jednych to "tylko" cztery miesiace, dla innych "az" -
    dla mnie to juz jest DLUGO... Nie zamierzam siedziec z zalozonymi rekami nie
    wiedomo ile, ale nie chce tez robic "byle czego" i za byle jakie
    pieniadze... Dotad koncentrowalem sie glownie na wychwytywaniu ofert z
    Urzedu Pracy, ktorych na naszym terenie pojawia sie niewiele (srednio 3-5 na
    tydzien, rzadko jednak zgodnych z moimi kwalifikacjami), oraz na
    przegladaniu ogloszen z ofertami pracy. Tylko coz z tego wynika - z
    ogloszeniami roznie to bywa, albo poszukuja okreslonych fachowcow, z wyzszym
    wyksztalceniem, doswiadczeniem, itd., albo sa to roznego rodzaju oferty,
    dotyczace "zakamuflowanej" formy akwizycji... Zastanawiam sie ostatnio nad
    skorzystaniem z posrednictwa roznego rodzaju firm doradztwa personalnego,
    etc., ktorych jest troche w naszym kraju (mam na mysli oczywiscie te, ktore
    dzialaja legalnie i nie pobieraja za to zadnych oplat, posiadajac zezwolenie
    ministra - bodajze pracy). Nie wiem jednak, jak to wyglada w praktyce i
    jakie sa szanse znalezienia pracy ta droga.

    Przyznaje, ze nie chodzilem jeszcze "od drzwi do drzwi", czyli od firmy do
    firmy, pytajac bezposrednio u nich o mozliwosc pracy i skladajac tam swoje
    oferty. Dlaczego? Jak juz pisalem, jest to dosc maly obszar ze stosunkowo
    niewielka liczba przedsiebiorstw, a do najblizszego 'duzego' miasta
    (Poznania) mam nieco ponad 60km, co z kolei wiaze sie z kosztami, na ktore
    bezrobotnego za bardzo nie stac - badz co badz, zeby chociaz nawet zlozyc
    papiery, trzeba przeciez najpierw zainwestowac w dojazd chociazby. Natomiast
    moim jedynym i niepodwazalnym atutem - poza srednim wyksztalceniem,
    podstawowa obsluga komputera i tego typu historiami, ktore na obecnym rynku
    pracy same w sobie raczej zbyt wiele nie znacza - jest to, ze potrafie robic
    tzw. "dobre wrazenie". Mowiac scislej, nie mam problemow z nawiazywaniem
    nowych kontaktow, posiadam dar przekonywania, potrafie tez zjednywac sobie
    ludzi - nie posiadam jednak 'udokumentowanego', stosownego doswiadczenia,
    ktorym moglbym wykazac sie przed potencjalnym pracodwca. Chcialbym jednak
    wykorzystac te wlasnie umiejetnosci w pracy, ktora - jak sadze - predzej czy
    pozniej znajde. Pytanie tylko, gdzie i za jakie pieniadze...

    I tym samym zblizam sie do 'sedna' sprawy. Zdaje sobie sprawe, ze z
    kwalifikacjami takimi jak moje, najlepszy bylby dla mnie zawod, zwiazany z
    praca z ludzmi - na przyklad nawiazywanie kontaktow handlowych, obsluga
    klientow, etc. Biorac pod uwage, ze na ogol dosc konsekwentnie zmierzam do
    obranego celu i gdy juz podejme jakas decyzje, nie zrazam sie zbyt latwo,
    poszukujac wowczas w razie jakichkolwiek trudnosci mozliwie
    najskuteczniejszego rozwiazania (to znaczy nie chwytam sie pierwszego
    lepszego pomyslu, ktory przyjdzie mi do glowy, tylko rozwazam mozliwie
    najwiecej potencjalnych rozwiazan, w celu wybrania tego najwlasciwszego)
    mysle, ze w tej
    wlasnie dziedzinie/branzy moglbym odniesc jako taki sukces.

    W zwiazku z powyzszym zastanawiam sie, gdzie i w jaki sposob takiej pracy
    szukac, czego oczekiwac, a czego nie, jakich zarobkow ewentualnie sie
    spodziewac, o jakie prosic potencjalnego pracodawce. Na moim terenie mam
    raczej znikome szanse na tego typu prace, a z kolei rzucajac sie na tzw.
    "szeroka wode" i szukajac pracy na przyklad w Poznaniu, musialbym zarabiac
    minimum 1500zl, zeby mialo to jakikolwiek sens. No i w tym momencie
    pojawiaja sie moje watpliwosci - czy to jest realne i czy ja mam
    jakiekolwiek szanse na zrealizowanie tej mojej "wizji"... Wierze, ze tak,
    ale byc moze jest tez tak, ze rzucam sie z przyslowiowa "motyka na slonce".

    Bede wdzieczny za wszelkie komentarze. Chcialbym wiedziec, co Wy o tym
    myslicie, oraz poznac Wasze zdanie na ten temat.

    Z gory dzieki! ;)

    Pozdrawiam,
    zf







  • 2. Data: 2004-11-09 20:24:59
    Temat: Re: Szukanie pracy - realia...
    Od: "To Pisał Romek" <redakcja_v@tralala@gazeta.pl>

    > wlasnie zwyklych ludzi, bez specjalnych umiejetnosci, bez wyzszego
    > wyksztalcenia, zamieszkalych na terenie o stosunkowo malej liczbie


    dla mnie zwykły człowiek to człowiek z wyzszym wykształceniem,
    chcący osiągać sukcesy.
    ot, masz inną definicję



  • 3. Data: 2004-11-09 20:59:03
    Temat: Re: Szukanie pracy - realia...
    Od: "Janusz Kesik" <z...@z...dzem.int>

    Użytkownik "zwykly facet" <z...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:cmr831$pr$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Witajcie!

    <duże cięcie>

    Witam,

    Nie wiem z "której strony" Poznania jesteś i jakie masz kwalifikacje, ale w
    dużym uogólnieniu będąc na Twoim miejscu poszukałbym sobie pracy w Poznaniu
    (który całkiem nieźle póki co stoi z pracą) i jak piszesz jest tylko o 60km
    od miejsca Twojego zamieszkania. Oczywiście nie ma mowy o wynajmowaniu
    mieszkania, ale o codziennych dojazdach. W Warszawie dla porównania (gdzie
    pensje nie są już takie wysokie jak dawniej) 1-1,5h godzinne dojazdy to
    możnaby rzec standard, a czy robi to Tobie różnicę czy będziesz jeździł
    tramwajem czy pociągiem? :) Idź w ślady dojeżdżających do pracy.

    Acha, jeżeli jesteś z północnej strony Poznania, popytaj w Solarisie - będą
    sie rozbudowywać żeby rozwinąć moce produkcyjne potrzebne do realizacji
    zamówienia z Berlina (BVG) na prawie 300 przegubowców. Jeżeli z południa, w
    Lesznie dwie szwedzkie firmy produkujące meble miały również się
    rozbudowywać, co na pewno pociągnie za sobą zapotrzebowanie na pracę. :)

    Powodzenia,


    --
    Janusz Kęsik
    j...@g...pl
    -------------------------------------
    Historia Wrocławia ma tysiąc lat. Dwieście ostatnich znajdziesz u nas:
    http://www.wroclaw.dolny.slask.pl



  • 4. Data: 2004-11-09 21:35:40
    Temat: Re: Szukanie pracy - realia...
    Od: "zwykly facet" <z...@t...pl>


    Użytkownik "To Pisał Romek" <redakcja_v@tralala@gazeta.pl> napisał w
    wiadomości news:cmr92o$so0$1@news.dialog.net.pl...

    > dla mnie zwykły człowiek to człowiek z wyzszym wykształceniem,
    > chcący osiągać sukcesy.
    > ot, masz inną definicję

    Achaaa...

    No dzieki.

    Pozdrawiam,
    zf



  • 5. Data: 2004-11-09 21:41:53
    Temat: Re: Szukanie pracy - realia...
    Od: "zwykly facet" <z...@t...pl>


    Użytkownik "Janusz Kesik" <z...@z...dzem.int> napisał w
    wiadomości news:cmrb2h$15p5$1@mamut1.aster.pl...

    > Nie wiem z "której strony" Poznania jesteś i jakie masz kwalifikacje

    Mieszkam na zachod od Poznania - w kierunku Gorzowa. Kwalifikacje - srednie
    ekonomiczne, podstawowa obsluga komputera, sila przebicia, zapal, checi,
    etc. Niestety jedyne 'udokumentowane' doswiadczenie zawodowe, jakie
    posiadam, to 7 lat pracy jako sprzedawca na stacji "auto-gazu", a wczesniej
    3 miesiace wlasnej dzialalnosci gospodarczej - lecz nie bylo wowczas sensu
    tego ciagnac i brnac w kredyty, dlatego nie wyszlo.

    > ale w
    > dużym uogólnieniu będąc na Twoim miejscu poszukałbym sobie pracy w
    Poznaniu
    > (który całkiem nieźle póki co stoi z pracą) i jak piszesz jest tylko o
    60km
    > od miejsca Twojego zamieszkania. Oczywiście nie ma mowy o wynajmowaniu
    > mieszkania, ale o codziennych dojazdach.

    Tak, rozwazalem taka mozliwosc, ale dojazdy sa jednak dosc uciazliwe - i nie
    chodzi mi tu nawet o czas i niedogodnosci, a o potencjalne zyski z takiego
    przedsiewziecia - zarobki musialyby byc naprawde "sensowne"...

    > Acha, jeżeli jesteś z północnej strony Poznania, popytaj w Solarisie -
    będą
    > sie rozbudowywać żeby rozwinąć moce produkcyjne potrzebne do realizacji
    > zamówienia z Berlina (BVG) na prawie 300 przegubowców. Jeżeli z południa,
    w
    > Lesznie dwie szwedzkie firmy produkujące meble miały również się
    > rozbudowywać, co na pewno pociągnie za sobą zapotrzebowanie na pracę. :)

    Dzieki za KONKRETNE wskazowki. ;)

    Pozdrawiam,
    zf



  • 6. Data: 2004-11-09 22:19:27
    Temat: Re: Szukanie pracy - realia...
    Od: "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl>

    On 2004-11-09, zwykly facet <z...@t...pl> wrote:
    > Przyznaje, ze nie chodzilem jeszcze "od drzwi do drzwi", czyli od firmy do
    > firmy, pytajac bezposrednio u nich o mozliwosc pracy i skladajac tam swoje
    Kilka wątków temu była dyskusja na ten temat. Wnioski można streścić
    krótkim: nie warto. Szanse znalezienia pracy minimalne. Choć może się
    zdarzyć, że rachunek prawdopodobieństwa zadziała akurat na Twoją korzyść :)

    > podstawowa obsluga komputera i tego typu historiami, ktore na obecnym rynku
    > pracy same w sobie raczej zbyt wiele nie znacza - jest to, ze potrafie robic
    > tzw. "dobre wrazenie". Mowiac scislej, nie mam problemow z nawiazywaniem
    > nowych kontaktow, posiadam dar przekonywania, potrafie tez zjednywac sobie
    > ludzi - nie posiadam jednak 'udokumentowanego', stosownego doswiadczenia,
    > ktorym moglbym wykazac sie przed potencjalnym pracodwca. Chcialbym jednak
    > wykorzystac te wlasnie umiejetnosci w pracy, ktora - jak sadze - predzej czy
    > pozniej znajde. Pytanie tylko, gdzie i za jakie pieniadze...
    Jednym z pomysłów (aczkolwiek sądzę, że to raczej desperacki krok) jest
    praca w dziale obsługi klienta w jakimś markecie. Zdaje się, że tam jest
    spora rotacja kadr. Tyle, że przy takiej robocie można się naprawę wypalić.
    Zwłaszcza, jak Ci się trafi dzień, gdy akurat wszyscy upierdliwi palanci
    będą trafiać akurat na Ciebie. Możesz próbować szczęścia w callcenter,
    aczkolwiek nie mam pojęcia, jak tu wygląda rotacja. BTW, w jednym i w drugim
    przypadku zarobki nie są rewelacyjne.

    No i zawsze możesz zostać przedstawicielem handlowym...

    Pozdrawiam
    Czesiu
    --
    Życie to życie - podobnie, jakbyś zamawiał konserwę w sklepie
    wysyłkowym - nigdy nie wiesz, czego się spodziewać :)
    /.../


  • 7. Data: 2004-11-10 15:03:27
    Temat: Re: Szukanie pracy - realia...
    Od: "zwykly facet" <z...@t...pl>


    "To Pisał Romek" napisal:

    > > dla mnie zwykły człowiek to człowiek z wyzszym wykształceniem,
    > > chcący osiągać sukcesy.
    > > ot, masz inną definicję

    "zwykly_facet" odpisal:

    > Achaaa...
    >
    > No dzieki.

    To nie byla zbyt "komunikatywna" odpowiedz - a to poniewaz nie chcialo mi
    sie po prostu wdawac w dyskusje w stylu: "ja madrzejszy, a Ty glupszy".
    Doprecyzuje jednak, co dokladnie mialem na mysli, coby nikt tutaj nie poczul
    sie urazony...;)

    Jak juz wczesniej wspominalem, co w mojej ocenie wynika z calosci tresci
    postu rozpoczynajacego ow watek, w MOIM rozumieniu "zwykly" czlowiek, to
    taki, ktory nie ma na swoim koncie zadnych wiekszych sukcesow, nie posiada
    wyzszego wyksztalcenia, jakiegos wiekszego doswiadczenia w takiej czy innej
    dziedzinie, ani tez nie jest specjalista od tego czy tamtego - co oczywiscie
    stanowi swego rodzaju 'przenosnie' z punktu widzenia takich wlasnie ludzi.
    Dlaczego tak uwazam - co prawda w obecnych czasach wyzsze wyksztalcenie jest
    coraz powszechniejsze i posiada je coraz wiecej osob, ale nadal stanowi ono
    jakies 'osiagniecie', i - jak sadze - statystycznie wiecej jest ludzi z
    "tylko" srednim, niz z wyzszym wyksztalceniem

    Co do mojej osoby - ja rowniez jestem nastawiony na osiagniecie sukcesu,
    choc moze trzeba bylo myslec o tym ladnych kilka lat temu. Uwazam jednak, ze
    nigdy nie jest na to za pozno, wyksztalcenie i wiedze moge zdobyc (na pewno
    bym chcial), najpierw jednak musi byc mnie na to STAC - a zeby bylo mnie
    stac, musze miec jakas (i to w miare dobrze platna) PRACE.

    Czy masz jeszcze jakies watpliwosci, albo zastrzezenia do mojej wypowiedzi?
    ;)

    Nie pytam tu nikogo, co w zyciu zrobilem zle, a co JESZCZE moge zrobic, zeby
    bylo lepiej - majac juz te swoje 28 lat i na dzien dzisiejszy brak jakichs
    wiekszych osiagniec zawodowych.

    Pozdrawiam,
    zf



  • 8. Data: 2004-11-10 17:58:01
    Temat: Re: Szukanie pracy - realia...
    Od: "Zbigniew K" <z...@i...pl>

    Predyspozycje o których napisałeś najlepiej pasują do Przedstawiciela
    Handlowego, Akwizytora, Cool Center. Złap się na razie za to, a jednocześnie
    się dokształacaj i szukaj lepszej pracy!
    Dziś facet z wyższym wykształceniem (mgr) jeździ spychaczem na wysypisku
    śmieci w Częstochowie. Jak widać tam też wymagają bycia po studiach!
    Życzę powodzenia, pzdr !



    Użytkownik "zwykly facet" <z...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:cmr831$pr$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Natomiast
    > moim jedynym i niepodwazalnym atutem - poza srednim wyksztalceniem,
    > podstawowa obsluga komputera i tego typu historiami, ktore na obecnym
    rynku
    > pracy same w sobie raczej zbyt wiele nie znacza - jest to, ze potrafie
    robic
    > tzw. "dobre wrazenie". Mowiac scislej, nie mam problemow z nawiazywaniem
    > nowych kontaktow, posiadam dar przekonywania, potrafie tez zjednywac sobie
    > ludzi - nie posiadam jednak 'udokumentowanego', stosownego doswiadczenia,
    > ktorym moglbym wykazac sie przed potencjalnym pracodwca.
    >
    > I tym samym zblizam sie do 'sedna' sprawy. Zdaje sobie sprawe, ze z
    > kwalifikacjami takimi jak moje, najlepszy bylby dla mnie zawod, zwiazany z
    > praca z ludzmi - na przyklad nawiazywanie kontaktow handlowych, obsluga
    > klientow, etc. Biorac pod uwage, ze na ogol dosc konsekwentnie zmierzam do
    > obranego celu i gdy juz podejme jakas decyzje, nie zrazam sie zbyt latwo,
    > poszukujac wowczas w razie jakichkolwiek trudnosci mozliwie
    > najskuteczniejszego rozwiazania (to znaczy nie chwytam sie pierwszego
    > lepszego pomyslu, ktory przyjdzie mi do glowy, tylko rozwazam mozliwie
    > najwiecej potencjalnych rozwiazan, w celu wybrania tego najwlasciwszego)
    > mysle, ze w tej
    > wlasnie dziedzinie/branzy moglbym odniesc jako taki sukces.
    >

    >
    > Bede wdzieczny za wszelkie komentarze. Chcialbym wiedziec, co Wy o tym
    > myslicie, oraz poznac Wasze zdanie na ten temat.
    >
    > Z gory dzieki! ;)
    >
    > Pozdrawiam,
    > zf
    >
    >
    >
    >
    >
    >



  • 9. Data: 2004-11-10 19:08:10
    Temat: Re: Szukanie pracy - realia...
    Od: "Ra.Y" <r...@w...pl>

    Zbigniew K wrote:
    > Predyspozycje o których napisałeś najlepiej pasują do Przedstawiciela
    > Handlowego, Akwizytora, Cool Center. Złap się na razie za to, a jednocześnie
    ^^^^^^^^^^^^

    Znaczy co? Kierownik chłodni? :))

    --
    ra.y


  • 10. Data: 2004-11-11 08:35:33
    Temat: Re: Szukanie pracy - realia...
    Od: Jakub Turski <y...@c...plukwa.net>

    ._ The little penguin sat on the shore,
    _@__ watching Artur R. Czechowski write the letter
    ~~~~~ on the memorable day of wto, 09 lis 2004 at 22:19 GMT

    >> Przyznaje, ze nie chodzilem jeszcze "od drzwi do drzwi", czyli od firmy do
    >> firmy, pytajac bezposrednio u nich o mozliwosc pracy i skladajac tam swoje
    >Kilka wątków temu była dyskusja na ten temat. Wnioski można streścić

    Przechylę szalę na drugą stronę: u mnie zadziałało :P

    KT.
    --
    __ __.-------------------------------------------------
    --------------.__
    (oo) | If God is perfect, why did He create discontinuous functions? |
    / \/ \ | |
    `V__V' `--.__penguin_#128720_______________________________
    _______________.--'

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1