eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Studia i ich poziom a praca
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 46

  • 21. Data: 2003-07-22 13:11:29
    Temat: Re: Studia i ich poziom a praca
    Od: " steer" <s...@N...gazeta.pl>

    PawełW <f...@g...pl> napisał(a):

    >
    > Użytkownik " steer" <s...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    > news:bfj9uh$is4$1@inews.gazeta.pl...
    > >> Najczęściej ludziom brak czasu na uczenie ale jednak papier po ukończeniu
    > >> dostają taki sam. Problem szeroki i dla ambitnych drażliwy ale istnieje.
    > >> Gdyby nasze państwo zapewniało lepszą pomoc w sytuacji gdy rodzinę trzeba
    > > >utrzymać i chce się studiować nie byłoby tak ciężkich wyborów.
    > >
    > > Boże, widzisz i nie grzmisz. Socjaliści są wśród nas. Chcą sie uczyc na
    > koszt
    > > innych a później jeszcze uważać że sa lepsi. Chca żeby wartość pracownika
    > > była określona przez pryzmat papierka a nie jego umiejętości. Chcą darmowe
    > > akademiki, darmowe żarcie i darmową wóde ..... a fe, pasożyt krąży i
    > drąży,
    > > drąży ....
    >
    >
    > Nie chcą się uczyć bo już na studiach się uczyli i teraz to sobie sami płacą
    > za wiedzę.

    sami sobie płacą za wiedze,hmm, produkują i to co wyprodukują sami kupują,
    tak ???

    > Po drugie czy ja napisałem gdziekolwiek aby komuś dać coś o tak za friko czy
    > tylko pomóc jeśli ma ciężką sytuację bo to jest pewna różnica.
    > PawełW.
    >
    pomóc tzn właśnie dac za frico, mało tego, dac komus cos za friko od panstwa
    = kogos innego ograbic :) gdyby wszyscy mieli prace to nikt nie potzrebowałby
    pomocy ....

    steer
    >


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 22. Data: 2003-07-22 13:39:57
    Temat: Re: Studia i ich poziom a praca
    Od: "PawełW" <f...@g...pl>


    > >
    > >
    > > Nie chcą się uczyć bo już na studiach się uczyli i teraz to sobie sami
    płacą
    > > za wiedzę.
    >
    > sami sobie płacą za wiedze,hmm, produkują i to co wyprodukują sami kupują,
    > tak ???

    Nie, pisałem, możę trochę niejasno o sobie! Byłem na studiach, skończyłem
    teraz się kształcę np z książęk za które płacę sam, za to co zarobię płacąc
    naście razy podatek od każdej złotówki.

    >
    > > Po drugie czy ja napisałem gdziekolwiek aby komuś dać coś o tak za friko
    czy
    > > tylko pomóc jeśli ma ciężką sytuację bo to jest pewna różnica.
    > > PawełW.
    > >
    > pomóc tzn właśnie dac za frico, mało tego, dac komus cos za friko od
    panstwa
    > = kogos innego ograbic :) gdyby wszyscy mieli prace to nikt nie
    potzrebowałby
    > pomocy ....
    >
    Ej gdybyś ty te swoje pół życia nie oddawał daniny do państwa to rozumiem
    ale tak - pewnie finansuj kolejnego merca pana senatora albo podobny wydatek
    zamiast rodzinę z dwójką dzieci która też chce wyjść na ludzi. Wszystko
    zależy od rozłożenia finansów publicznych. A co tam niech zwiększą podatki a
    pomoc społeczną zmniejszą. Z twoich wypowiedzi można wysnuć wniosek iż nie
    warto "komukolwiek pomagać" skoro wiąże się to z uszczerbkiem finansowym.

    PawełW.
    PS: Za wódkę na studiach nikt mi nie płacił, podobnie jak za akademik w
    którym nie mieszkałem.



  • 23. Data: 2003-07-22 16:16:20
    Temat: Re: Studia i ich poziom a praca
    Od: "Da:-\)Za" <d...@w...pl>


    Użytkownik "PawełW" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bfj4u1$5n9$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > A umiesz tyle samo w dziedzinie studiów co równie ambitny dzienny po tym
    > samym kierunku? Nie chodzi mi tu o wiedzę praktyczną bo ta jest z
    wiadomych
    > względów zdecydowanie większa - tyle iż żadko dotyczy tego co akurat
    > studiujesz. Tu wedłóg mnie leży problem studiów
    zaocznych.[ciach]

    Ja jestem po wieczorowych i napisalbym według.


    --
    Pozdro
    Da:-)Za
    GG#2164759
    d...@w...pl


  • 24. Data: 2003-07-22 20:16:37
    Temat: Re: Studia i ich poziom a praca
    Od: "Jakub Berent" <j...@l...com.p1>


    > [... ]żadko dotyczy tego [...]
    > [...] Tu wedłóg mnie [...]

    > Ja jestem po wieczorowych i napisalbym według.

    Ja jestem w trakcie wieczorowych i napisałbym 'rzadko' :)

    --
    Jakub Berent



  • 25. Data: 2003-07-22 20:26:48
    Temat: Re: Studia i ich poziom a praca
    Od: "Kaktus" <p...@h...pl>


    Użytkownik "PawełW" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bfj2a2$f37$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Coś mnie dzisiaj na pisanie naszło ;)
    >
    > Ale do rzeczy..
    >
    > Jak byście woleli Studia dla wszystkich dzienne, zaoczne i jakie kto sobie
    > wymarzy, łatwe lekkie i przyjemne o takim prestiżu jak to jest obecnie czy
    > może nieco inne.

    Ja bym chciał żeby było tak jak jest z malutką tylko różnicą - na dyplomie
    powinien być wpisany rodzaj studiów - dzienne, zaoczne itp. Obecnie takie
    dyplomy niczym się nie różnią.


    --
    Paweł Jóźwicki
    p...@h...pl
    www.kolejarz.prv.pl




  • 26. Data: 2003-07-22 20:34:35
    Temat: Re: Studia i ich poziom a praca
    Od: "Kaktus" <p...@h...pl>


    Użytkownik "Grendel" <n...@b...spamerzy.to.idioci> napisał w
    wiadomości news:9lzj4ylc9uno$.dlg@maqmba.company.com...
    > On Tue, 22 Jul 2003 12:14:54 +0200, PawełW wrote:
    >
    > > STUDIA jeno dzienne ( tu przepraszam wszystkich zaocznych jeśli się
    obrażą
    > > ewentualnie możemy podyskutować nad trybem nauczania na takich studiach)
    z
    >
    > nie ma to wszystko znaczenia - w ciągu ostatnich 5 lat, wartość studiów
    > wyższych uległa takiej deprecjacji, że nie ma znaczenia jaką uczelnię
    > skończyłeś (no chyba, że osoba odpowiedzialna za rekrutację jest bufonem,
    > który ze łzami w oczach wspomina swoją alma mater i to zaciemnia
    rozsądek).

    Czasem duże znaczenie ma uczelnia, którą skończyłeś. Kilku nieudolnych
    absolwentów może zepsuć opinię całej uczelni. Znam to ze swojego podwórka.
    Po zatrudnieniu chyba dwóch takich delikwentów, późniejsze podania o pracę
    ludzi z tej uczelni lądowały od razu w koszu.


    --
    Paweł Jóźwicki
    p...@h...pl
    www.kolejarz.prv.pl




  • 27. Data: 2003-07-22 20:41:51
    Temat: Re: Studia i ich poziom a praca
    Od: Grendel <n...@b...spamerzy.to.idioci>

    On Tue, 22 Jul 2003 22:34:35 +0200, Kaktus wrote:

    > Czasem duże znaczenie ma uczelnia, którą skończyłeś. Kilku nieudolnych
    > absolwentów może zepsuć opinię całej uczelni. Znam to ze swojego podwórka.
    > Po zatrudnieniu chyba dwóch takich delikwentów, późniejsze podania o pracę
    > ludzi z tej uczelni lądowały od razu w koszu.

    Dlatego właśnie śmieszą mnie ludzie, którym wydaje się, że jak w CV wpiszą
    tłustym drukiem nazwę ukończonej uczelni (w tytule zwykły "magazynier" bez
    dodatkowych fakuletetów, czy osiągnięć), to już to załatwi sprawę. Nic
    bardziej mylnego - w rozsądnych firmach patrzy się w zupełnie inne miejsca
    CV (głównie punkt III ;-). Czasami obnoszenie się z ukończoną uczelnią
    wręcz źle nastawia ludzi - nie tylko szefów. Dotyczy to przede wszystkim -
    o dziwo - nie absolwentów uczelni warszawskich (co byłoby raczej zrozumiałe
    :->), ale przede wszystkim Jagiellonki. Efekt jest taki, że taki
    "obnosiciel" po trzecim przypadku wyraźnego zaakcentowania nazwy uczelni,
    którą ukończył - wytykany jest palcami, zwłaszcza gdy za 'papierkiem' nie
    idą wrodzone zdolności, oraz umiejętności praktyczne.

    --
    Grendel

    http://www.nospam-pl.net/spampal.php
    "... cos o wbijaniu na pal, or samfin' ? ;-)'


  • 28. Data: 2003-07-22 20:55:44
    Temat: Re: Studia i ich poziom a praca
    Od: "Kaktus" <p...@h...pl>

    > Dlatego właśnie śmieszą mnie ludzie, którym wydaje się, że jak w CV wpiszą
    > tłustym drukiem nazwę ukończonej uczelni (w tytule zwykły "magazynier" bez
    > dodatkowych fakuletetów, czy osiągnięć), to już to załatwi sprawę. Nic
    > bardziej mylnego - w rozsądnych firmach patrzy się w zupełnie inne miejsca
    > CV (głównie punkt III ;-).

    Ale gdy pracodawaca będzie miał do wyboru spośród dwóch absolwentów z pustym
    punktem III wówczas skończona uczelnia może się liczyć na plus.

    > Czasami obnoszenie się z ukończoną uczelnią
    > wręcz źle nastawia ludzi - nie tylko szefów. Dotyczy to przede wszystkim -
    > o dziwo - nie absolwentów uczelni warszawskich (co byłoby raczej
    zrozumiałe
    > :->), ale przede wszystkim Jagiellonki. Efekt jest taki, że taki
    > "obnosiciel" po trzecim przypadku wyraźnego zaakcentowania nazwy uczelni,
    > którą ukończył - wytykany jest palcami, zwłaszcza gdy za 'papierkiem' nie
    > idą wrodzone zdolności, oraz umiejętności praktyczne.

    Po skończonej uczelni trudno jest mieć umiejętności praktyczne. A bez nich z
    kolei trudno znaleźć pracę.
    Wrodzone zdolności z kolei nie zależą od ukończonej uczelni :)
    Z drugiej strony nie wiem jak to jest gdy skończy się jakąś renomowaną
    uczelnię. Pewnie ma się wówczas większe mniemanie o sobie, które z biegiem
    czasu trzeba zweryfikować.


    --
    Paweł Jóźwicki
    p...@h...pl
    www.kolejarz.prv.pl




  • 29. Data: 2003-07-22 21:04:10
    Temat: Re: Studia i ich poziom a praca
    Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)

    "PawełW" <f...@g...pl> writes:


    > STUDIA jeno dzienne ( tu przepraszam wszystkich zaocznych jeśli się obrażą
    > ewentualnie możemy podyskutować nad trybem nauczania na takich studiach) z
    > których jak się nie umie to się wylatuje a nie zdaje po 5 komisów, bez
    > przepychania na siłę - takie na których człowieka zmuszą do pracy nad swoją
    > wiedzą (a jak nie to pa pa) ale za to o większym prestiżu? Absolwentów
    > byłoby conajmniej o połowę mniej.. ale ..

    IMHO i jedne i drugie sa potrzebne. zawsze beda ludzie, ktorzy
    najpierw poszli do pracy a potem chca sobie podnisc kwalifikacje.

    jakosc studiow zalezy w glownej mierze od nauczycieli i wykladowcow.
    co z tego, ze skasujesz na panstwowej uczelni komisy, jak beda tam
    nadal starzy profesorowie, dla ktorych egzamin wyglada tak, ze
    np. trzeba wyklepac na pamiec ksiazke pana profesora albo kupic mu
    jego ulubiony koniaczek, bo inaczej wyrzuca indeksy przez okno?
    (przypadek z mojej uczelni).

    w takim wypadku nie ma znaczenia, czy to dziennne czy zaoczne.
    moim zdaniem poziom na zaocznych powinien byc taki sam, jak na
    dziennych - tj. wymagania na egzaminach podobne, wymagania co do pracy
    mgr podobne, a nie ulgowo, bo zaoczni.

    polski rynek edukacji jest mlody, mechanizmy funkcjonujace np. w USA
    nie mialy jak i gdzie sie uksztaltowac. a ze ludzie sie hurmem rzucili
    na studia, to normalnym jest, ze znajda sie ci, co beda chcieli na
    nich zarobic. poziom studiow sie nie zmieni, poki ludzie, co sie tam
    ksztalca, sami nie zaczna wymagac i glosowac swoimi nogami oraz
    pieniedzmi.

    dopoki wiekszosc bedzie szla na studia dla papieru, to papier ten
    dostanie i nikt nie bedzie sie wysilal zeby im oferowac duzo wiecej,
    bo po co, skoro i tak przyjda?

    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/


  • 30. Data: 2003-07-22 21:25:34
    Temat: Re: Studia i ich poziom a praca
    Od: "Da:-\)Za" <d...@w...pl>


    Użytkownik "Jakub Berent" <j...@l...com.p1> napisał w wiadomości
    news:bfk64m$5dv$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > Ja jestem w trakcie wieczorowych i napisałbym 'rzadko' :)

    :))))))


    --
    Pozdro
    Da:-)Za
    GG#2164759
    d...@w...pl

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1