eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Rynek pracy dla adminow w Wawie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 97

  • 51. Data: 2005-12-18 14:49:12
    Temat: Re: Rynek pracy dla adminow w Wawie
    Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>

    On Sun, 18 Dec 2005 14:56:24 +0100, "Jotte" wrote:

    >Przecież masz, czego Tobie jeszcze brakuje? Tylko nie

    O tym już chyba dyskutowaliśmy o ile dobrze pamiętam i wyszło na to że
    w czasie negocjacji chciałbym mieć możliwość wyboru elementów KP,
    które mają się znaleźć w umowie o pracę (podobnie jak każdy - chce
    podelgać pod KP to niech sobie w umowie z pracodawcą to wpisze i już),
    ale wyszło na to że to niemożliwe (ale wciąż nie wiem dlaczego) i
    muszę być "uszczęśliwiony" na siłę przez socjalistów.

    >> Dziękuję za analizę mojego poziomu intelektualnego.
    >Nie bierz, proszę, wszystkiego do siebie, nie jesteś pępkiem świata. Ja nie
    >analizuję Twojego poziomu intelektualnego ale mam prawo do oceny
    >postrzeganych zjawisk szczególnie, że oceniam właśnie _zjawiska_, bez
    >konkretnej personifikacji.

    Jakie to zjawisko/a dostrzegłeś w moim intelekcie czy też
    postępowaniu?

    >> Chociaż
    >> zastanawiam się jak w takim razie nazwać tych pracujących na zasiłki
    >> (chorobowe, dopłaty, stypendia, pomoc, czy jak to tam nazwać) dla tych
    >> beneficjentów, którzy gdyby wzięli się do roboty obyliby się bez tego?
    >> Może rogatą elitą narodu?
    >Nie, to są po prostu ubezpieczeni. Aczkolwiek sam system jako taki jest
    >debilny, chamsko monopolistyczny, korupcjogenny i wysoce nieefektywny.
    >Niemniej to nie ich wina.

    A czyja? Przecież popierają ten system, no nie? Jeśli nie popierają to
    niech zaczną postulować o jego zmianę lub zniesienie.

    >> Wciąż nie rozumiem jaki masz interes w propagowaniu tych różnych idei
    >> dotyczących "ochrony" poszkodowanych przez los.
    >Spokojne sumienie, szacunek do siebie, poczucie bycia porządnym człowiekiem,
    >eeee - takie tam bzdety, zostaw, nie zrozumiesz...

    Ja wciąż nie mogę zrozumieć dlaczego duża część osób głoszących takie
    poglądy chce mieć dobre samopoczucie kosztem innych tzn. decydować o
    czyichś pieniądzach. Żeby było śmieszniej wykazują zainteresowanie
    majątkiem innych ludzi, jednocześnie akceptując marnotrastwo efektów
    swojej pracy. Przecież nikt nie broni Ci oddawać kilkudziesięciu
    procent pensji na dom dziecka, czy też wręczyć te pieniądze
    biedniejszym sąsiadom. Dlaczego wolisz oddawać te pieniądze np. mi?

    >> Pochwal się ile
    >> procent Twoich dochodów stanowią zasiłki/dopłaty/renty/itp., to może
    >> jakoś to zrozumiem... .
    >Zero. Było i jest. Nie wiem jak będzie.
    >Już zrozumiałeś?

    Teraz to już nic nie rozumiem. Naprawdę wolisz żeby Twoje pieniądze
    ginęły gdzieś w systemie, zamiast samemu decydować co z nimi chcesz
    zrobić?

    --
    pozdrawiam
    Bremse


  • 52. Data: 2005-12-18 14:56:50
    Temat: Re: Rynek pracy dla adminow w Wawie
    Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>

    On Sun, 18 Dec 2005 14:05:35 +0100, camel wrote:

    >>> Czy w tej "antysocjalistycznej paranoi" jest jakaś metoda?
    >>
    >> Tak.
    >
    >Nieźle zamaskowana pozorami bezmyślności. Czy to na pewno pozory?

    Ty też tylko o ogólnych zjawiskach w tym momencie prawisz? Czy też w
    psychoanalityka się bawisz? :>

    >Wiesz, gdzie mam Twoje życie?

    No to jak już doszliśmy do pewnych wniosków, to prosiłbym o zabranie
    swojej "troski" (np. KP) tam gdzie masz moje życie.

    >Ale są jeszcze inni...

    Również chciałbym im serdecznie podziękować za troskę o mnie.

    >Nieco żenująca jest taka prostota pojmowania świata,

    Życie jest wystarczająco skomplikowane, po co mam je sobie komplikować
    jeszcze bardziej?

    >bo niestety nie da
    >się z nią dyskutować.

    Jottemu całkiem dobrze idzie ;-)

    >W miejsce argumentów proponujesz przedszkolne "nie, bo nie". Ze mną się
    >w to nie pobawisz.

    Nie to nie ;-)

    --
    pozdrawiam
    Bremse


  • 53. Data: 2005-12-18 14:59:37
    Temat: Re: Rynek pracy dla adminow w Wawie
    Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>

    On Sun, 18 Dec 2005 14:43:19 +0100, "Jotte" wrote:

    >W wiadomości news:do3mrb$qoa$1@atlantis.news.tpi.pl camel
    ><g...@f...gotdns.com> pisze:
    >
    >> Nieco żenująca jest taka prostota pojmowania świata, bo niestety nie da
    >> się z nią dyskutować.
    >Da się. Tylko trzeba poczekać, aż właściciel tej prostoty dostanie porządnie
    >(i długo) w dupsko. ;)

    Ach ta socjalistyczna miłość i troska o współobywateli ;-)

    --
    pozdrawiam
    Bremse


  • 54. Data: 2005-12-18 15:00:32
    Temat: Re: Rynek pracy dla adminow w Wawie
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:do3sm2$lds$1@atlantis.news.tpi.pl Immona
    <c...@n...googlemailu> pisze:

    >>> To, o czym marzymy,
    >> Znaczy - kto marzy? Kim są ci "my"? Ilu ich jest?
    > liberalowie wolnorynkowcy. Ilu - co najmniej tylu, ilu glosuje na JKM,
    No - to jest garstka specyficznie oprogramowanych, policzalna na palcach
    jednej ręki. ;)

    > plus nieokreslona liczebnie, ale spora grupa tych, ktorzy majac takie
    > poglady nie glosuja na JKM.
    Niezwykle precyzyjne odpowiedzi zastosowałaś. Statystycznie (a przede
    wszystkim logicznie) pomijalna grupkamaniaków oraz liczba "nieokreślona
    liczebnie, ale spora". A sporo to ile?
    Widzę, że zmierzasz w kierunku zastosowania liczb urojonych. Ale nawet
    liczba urojona ma część rzeczywistą, z którą coś trzeba zrobić. A tu się nie
    da, jakby kiepsko trochę.... ;)

    >>> to, paradoksalnie, wieksza
    >>> rownosc i sprawiedliwosc w sensie tego, zeby kazdy dostawal to, na co
    >>> sobie zapracuje: zeby ludziom nie zabierac tego, na co sobie
    >>> zapracowali i zeby nie dawac tego, na co sobie nie zapracowali,
    >>> przymusowo zabranego innym
    >> To oczywiście oznacza zero podatków. Kto wie, może bym tak sobie został
    >> lyberałem? ;)
    > Nie zero podatkow, tylko brak takich podatkow, z ktorych sie daje cos
    > komus za nic.
    Kto określi i zdecyduje kiedy jest "za nic"?

    >>> Wolny rynek wcale nie dazy do tego, co piszesz, tylko dazy do
    >>> rozwarstwienia.
    >> Zatem wolny rynek jest bez sensu, a jego zwolennicy są mądrzy jakby
    >> trochę inaczej. Po co dążyć do tego co już jest?
    > Jest w niewystarczajacym stopniu.
    Aha... Ty, oczywiście, jesteś przekonana o tym, że najlepiej wiesz kiedy ten
    stopień będzie wystarczający?

    > Jak uslysze, ze jakas rodzina
    > skladajaca sie z bezrobotnych ojca alkoholika, matki i osemki dzieci
    > utrzymuje sie wylacznie z pomocy organizacji koscielnych, pozarzadowych
    > i prywatnych darow, nie dostajac ani grosza od panstwa, to bede
    > wiedziala, ze wtedy to juz jest.
    A skąd będziesz wiedziała, czy ta rodzina naprawdę składa się z bezrobotnego
    (i w dodatku dotkniętego chorobą alkoholową) ojca, bezrobotnej matki i
    ósemki bezrobotnych dzieci i z czego się oni utrzymują?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 55. Data: 2005-12-18 15:08:25
    Temat: Re: Rynek pracy dla adminow w Wawie
    Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>

    On Sun, 18 Dec 2005 15:26:37 +0100, "Jotte" wrote:

    >> No przecież ja właśnie cały czas chce, aby mi moje życie zostawić w
    >> spokoju. To ty chcesz, aby państwo decydowało za mnie, czy mam pracowac
    >> za 200 zł na miesiac czy 800.
    >Przestań. Pracuj za ile chcesz, nikt ci nie broni. Ale od innych się odwal.

    No patrz vertretcie, Tobie pozwolił pracować za ile chcesz, a mi już
    umowy o pracę ze stawką 200 zł/msc nie chce dać podpisać.

    >> Przyznasz się "publicznie" dlaczego wogóle przewidujesz możliwość
    >> podpisania tak niekorzystnej dla siebie umowy? :)
    >Nie wiem, nie sądzę, nie wykluczam stanowczo, że tak. I ty też. Wystarczy,
    >że będziesz głodny ty i twoja rodzina.

    Aha, i wtedy pójdziesz po zasiłek i zapomogi, ewentualnie na żebry, bo
    okaże się że nie będziesz mógł podpisać umowy o pracę ze stawką np.
    599 zł brutto?

    --
    pozdrawiam
    Bremse


  • 56. Data: 2005-12-18 15:10:55
    Temat: Re: Rynek pracy dla adminow w Wawie
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:24raq1d9n7ucdrafbd0ncbgl145bhe8vti@4ax.com Bremse
    <bremse{usun.to}@wp.pl> pisze:

    > >Nie bierz, proszę, wszystkiego do siebie, nie jesteś pępkiem świata. Ja
    > nie analizuję Twojego poziomu intelektualnego ale mam prawo do oceny
    > >postrzeganych zjawisk szczególnie, że oceniam właśnie _zjawiska_, bez
    > >konkretnej personifikacji.
    > Jakie to zjawisko/a dostrzegłeś w moim intelekcie czy też
    > postępowaniu?
    Zostawmy to, ja się w ogóle do Twego intelektu i postępowania nie odnoszę.

    >>> Chociaż
    >>> zastanawiam się jak w takim razie nazwać tych pracujących na zasiłki
    >>> (chorobowe, dopłaty, stypendia, pomoc, czy jak to tam nazwać) dla tych
    >>> beneficjentów, którzy gdyby wzięli się do roboty obyliby się bez tego?
    >>> Może rogatą elitą narodu?
    > >Nie, to są po prostu ubezpieczeni. Aczkolwiek sam system jako taki jest
    > >debilny, chamsko monopolistyczny, korupcjogenny i wysoce nieefektywny.
    > >Niemniej to nie ich wina.
    > A czyja? Przecież popierają ten system, no nie? Jeśli nie popierają to
    > niech zaczną postulować o jego zmianę lub zniesienie.
    Bądź poważny.


    >>> Wciąż nie rozumiem jaki masz interes w propagowaniu tych różnych idei
    >>> dotyczących "ochrony" poszkodowanych przez los.
    > >Spokojne sumienie, szacunek do siebie, poczucie bycia porządnym
    > człowiekiem, eeee - takie tam bzdety, zostaw, nie zrozumiesz...

    > Ja wciąż nie mogę zrozumieć dlaczego duża część osób głoszących takie
    > poglądy chce mieć dobre samopoczucie kosztem innych tzn. decydować o
    > czyichś pieniądzach.
    Nie masz wyjścia. Muzisz zacząć walczyć z podatkami.

    > Żeby było śmieszniej wykazują zainteresowanie
    > majątkiem innych ludzi, jednocześnie akceptując marnotrastwo efektów
    > swojej pracy.
    O! i tu jest sedno sprawy.

    > Przecież nikt nie broni Ci oddawać kilkudziesięciu
    > procent pensji na dom dziecka, czy też wręczyć te pieniądze
    > biedniejszym sąsiadom. Dlaczego wolisz oddawać te pieniądze np. mi?
    Bo Cię lubię, brachu! ;)
    Bierz, nie wnikaj!

    >>> Pochwal się ile
    >>> procent Twoich dochodów stanowią zasiłki/dopłaty/renty/itp., to może
    >>> jakoś to zrozumiem... .
    > >Zero. Było i jest. Nie wiem jak będzie.
    > >Już zrozumiałeś?
    > Teraz to już nic nie rozumiem. Naprawdę wolisz żeby Twoje pieniądze
    > ginęły gdzieś w systemie, zamiast samemu decydować co z nimi chcesz
    > zrobić?
    W Twoim pytaniu jest założenie. Nie zgadzam sie z nim i dlatego nie mogę Ci
    odpowiedzieć.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 57. Data: 2005-12-18 15:19:45
    Temat: Re: Rynek pracy dla adminow w Wawie
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:1nuaq1911f2hf319tc8f79b3r0216p12ro@4ax.com Bremse
    <bremse{usun.to}@wp.pl> pisze:

    > >Przestań. Pracuj za ile chcesz, nikt ci nie broni. Ale od innych się
    > odwal.
    No patrz vertretcie, Tobie pozwolił pracować za ile chcesz, a mi
    > już umowy o pracę ze stawką 200 zł/msc nie chce dać podpisać.
    Wnioskując nie użyłeś intelektu i stąd to fałszywe wrażenie.
    Wykonywanie pracy zarobkowej nie jest równoznaczne z podpisaniem umowy o
    pracę. Umowa o pracę to dokument powodujący powstanie stosunku pracy
    określonego w KP. Zawsze możesz wykonywać pracę w oparciu o inne rozwiązania
    prawne.

    >>> Przyznasz się "publicznie" dlaczego wogóle przewidujesz możliwość
    >>> podpisania tak niekorzystnej dla siebie umowy? :)
    > >Nie wiem, nie sądzę, nie wykluczam stanowczo, że tak. I ty też.
    > Wystarczy, że będziesz głodny ty i twoja rodzina.
    > Aha, i wtedy pójdziesz po zasiłek i zapomogi,
    Skorzystam z przysługujących mi uprawnień.
    Sram na ocenę tego przez innych.

    > ewentualnie na żebry,
    To akurat nie Twoja sprawa.

    > bo
    > okaże się że nie będziesz mógł podpisać umowy o pracę ze stawką np.
    > 599 zł brutto?
    Czy nie ustaliliśmy, że będziesz się martwił o siebie, a nie o innych?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 58. Data: 2005-12-18 15:23:09
    Temat: Re: Rynek pracy dla adminow w Wawie
    Od: Mariusz 'BB' Trojanowski <m...@a...in.sig>

    On 12/18/2005 2:57 PM, Jacul wrote:

    >>
    >> Prawda?
    >>
    >
    > Prawda
    >

    No i widzisz, na podstawie tej i poprzednich Twoich wypowiedzi
    zaryzykowałbym twierdzenie, że Twoim problemem jest brak umiejętności
    interpersonalnych. Wiesz, nikt nie lubi pracować z kimś, kto zawsze musi
    mieć ostatnie słowo. A tym bardziej płacić mu 4000 netto ;)
    A takie rzeczy da się wyczuć nawet w rozmowie na tematy zawodowe.

    Oczywiście, mogę się mylić, ale bywają tu na grupie psychologowie, może
    oni się wypowiedzą, czy moja "diagnoza" idzie w dobrym kierunku.

    --
    Pozdrawiam @ Mariusz Trojanowski @@@ slotyzmok @ narod!ru (s <-> z)
    "Nie zapominaj, żeście się jeszcze smarkali w dwa palce, kiedy my już
    mieliśmy Sienkiewicza." [Burzliwe życie Lejzorka Rojtszwańca]


  • 59. Data: 2005-12-18 15:43:21
    Temat: Re: Rynek pracy dla adminow w Wawie
    Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>

    On Sun, 18 Dec 2005 16:19:45 +0100, "Jotte" wrote:

    >Wnioskując nie użyłeś intelektu i stąd to fałszywe wrażenie.
    >Wykonywanie pracy zarobkowej nie jest równoznaczne z podpisaniem umowy o
    >pracę. Umowa o pracę to dokument powodujący powstanie stosunku pracy
    >określonego w KP. Zawsze możesz wykonywać pracę w oparciu o inne rozwiązania
    >prawne.

    Ale nie mogę pracować tak jak chcę, bo może się okazać, że przyjdzie
    PIPa i stwiedzi że nie mogę tak pracować jak pracuję w oparciu o
    "inne" rozwiązania prawne.

    >Skorzystam z przysługujących mi uprawnień.
    >Sram na ocenę tego przez innych.
    >
    >> ewentualnie na żebry,
    >To akurat nie Twoja sprawa.
    >
    >> bo
    >> okaże się że nie będziesz mógł podpisać umowy o pracę ze stawką np.
    >> 599 zł brutto?
    >Czy nie ustaliliśmy, że będziesz się martwił o siebie, a nie o innych?

    Dokładnie, ja tylko intersuję się moimi pieniędzmi, które zniknęły w
    systemie.

    --
    pozdrawiam
    Bremse


  • 60. Data: 2005-12-18 15:50:24
    Temat: Re: Rynek pracy dla adminow w Wawie
    Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>

    On Sun, 18 Dec 2005 16:10:55 +0100, "Jotte" wrote:

    >Nie masz wyjścia. Muzisz zacząć walczyć z podatkami.

    Walczę, ale w sumie nie wiem po co, skoro można je omijać.

    >> Przecież nikt nie broni Ci oddawać kilkudziesięciu
    >> procent pensji na dom dziecka, czy też wręczyć te pieniądze
    >> biedniejszym sąsiadom. Dlaczego wolisz oddawać te pieniądze np. mi?
    >Bo Cię lubię, brachu! ;)

    Dzięki brachu, biorę od kilku lat, z każdym rokiem coraz więcej :-)

    >Bierz, nie wnikaj!

    Chciałem się tylko zapytać ile mogę brać tzn. przy jakim poziomie
    zaczniesz się buntować.

    >> Teraz to już nic nie rozumiem. Naprawdę wolisz żeby Twoje pieniądze
    >> ginęły gdzieś w systemie, zamiast samemu decydować co z nimi chcesz
    >> zrobić?
    >W Twoim pytaniu jest założenie. Nie zgadzam sie z nim i dlatego nie mogę Ci
    >odpowiedzieć.

    Czy wolisz żeby Twoje pieniądze ginęły w systemie, czy wolisz sam
    decydować jak je wydawać?

    --
    pozdrawiam
    Bremse

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1