-
41. Data: 2005-10-13 08:35:13
Temat: Re: to moze byc prawda
Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>
Użytkownik " Marek" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dil62g$d87$1@inews.gazeta.pl...
> TaDeK <T...@o...pl> napisał(a):
>
>> Przemysław Maciuszko wrote:
>> > Poszedłbym do innego sklepu? :)
>>
>> a jakby innego sklepu nie bylo ?
>>
> Dyskusja zmierza w takim kierunku, że zapewne będzie wolał kupić chleb
> za granicą, a piekarza i tak nie wyszkoli :)) - na złość.
> "Fakty przeczą teorii - tym gorzej dla faktów" :)
>
W biznesie nie robi sie nic na zlosc, chodzi o to, co jest tansze. Jesli
osiagniecie pożądanych kompetencji w jakiejs dziedzinie wymaga dwoch lat, to
nawet szukanie za granica bedzie tansze niz robienie na koszt firmy
dwuletniego studium - zwlaszcza, ze przy szybko zmieniajacym sie rynku nie
wiadomo, czy te wewnetrznie wyksztalcone osoby beda po tych dwoch latach
potrzebne; potrzebne sa na juz i do osiagniecia zyskow mozliwych do
osiagniecia teraz.
I.
-
42. Data: 2005-10-13 08:45:56
Temat: Re: to moze byc prawda
Od: "Bronek Kozicki" <b...@r...pl>
Marek <m...@g...pl> wrote:
> A tacy co mają duże doświadczenie z wcześniejszych technologii,
> to do piachu :) ?
> Też nie są głupsi, mniej umieją czy są mniej zdolni, ani od tych co
> krzyczą, że tylko oni są prawdziwymi informatykami (a reszta to
> podróby), ani od tych którzy świezo skończyli studia.
> Mieli tylko pecha, że firma się pod tyłkiem rozleciała, a na
> samodoskonalenie środków nie ma, a nawet jakby były, to pracodawca i
> tak oprócz kursów wymaga również sporej praktyki w wykorzystaniu
> wiedzy z kursu.
jak to "nie było środków na samodoskonalenie"?? To pensji na książki już
nie starcza? Jak ktoś się nie interesuje własną branżą, to sam sobie
winien. A co do Twojego ostaniego zdania - trzeba sobie tak kształtować
karierę, żeby pracować w tym w czym chce się uzyskać doświadczenie. I
nie ma zmiłuj, zazwyczaj zaczyna się od mało opłacanych i nudnych prac.
B.
-
43. Data: 2005-10-13 09:00:48
Temat: Re: to moze byc prawda
Od: Paweł 'Styx' Chuchmała <s...@t...ds.pwr.wroc.pl>
Marek napisał(a):
> Paweł 'Styx' Chuchmała <s...@t...ds.pwr.wroc.pl> napisał(a):
>
>> I to jego pierwszy błąd. No chyba, że Mitnick mu nie dorasta do pięt i
>> potrafi z domu 'przekonać' swojego przyszłego pracodawcę, że jeśli go nie
>> zatrudni, to ciężko mu będzie. ;)
>>
> "Siedzi w domu", to nie oznacza bynajmniej, że nie szuka ;)
Miałem na myśli raczej zdobywanie doświadczenia (niekoniecznie za pieniądze)
inaczej niż w domu. Czasy już nie te, jak każdy w garażu rano montował
komputer a popołudniu pisał system operacyjny.
Pozdr,
--
Paweł 'Styx' Chuchmała
styx at irc pl
-
44. Data: 2005-10-13 09:05:05
Temat: Re: to moze byc prawda
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Matrix napisał(a):
> zrozumialem a jak ktos idzie na ptywatne i tam placi 1500 zl za
> semestr bo rodzice mu funduja to i taki certyfikacik tez synkowi czy
> coreczce zasponsoruja, a to co tusk opowiada w tych swoich wywodach ze
> do prywatnych to ida ludzie mniej zamozni to wierutna bzdura
> powiedzcie mi jak to mozliwe zeby rodzina ktora ma na miesiac ok 800
> zl mogla oplacac dziecku studia ktorych koszt za semestr to najmniej
> 1500 ??
Sorry, ale o czym TY do mnie rozmawiasz? Bo ja mialem na mysli calkowity
koszt jaki wiaze sie z wyksztalceniem magistra informatyki w Polsce...
j.
-
45. Data: 2005-10-13 09:13:44
Temat: Re: to moze byc prawda
Od: "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl>
Użytkownik "TaDeK" <T...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dikvsh$qe1$1@atlantis.news.tpi.pl...
> a co w tym zlego jezeli za tym ida zarobki ?
a to, że w tej pracy spędzasz połowę życia. Nie powiesz chyba, że
nie ma znaczenia to, co robisz przez taką ilość czasu ? Zakładając,
że połowę z pozostałej połowy przesypiasz - zostaje Ci maksymalnie
jedna czwarta na ewentualne cieszenie się z tych zarobków - warto ?
e.
-
46. Data: 2005-10-13 09:19:03
Temat: Re: to moze byc prawda
Od: "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Immona" <c...@n...googlemailu> napisał w
wiadomości news:dil67n$nnm$1@atlantis.news.tpi.pl...
> W biznesie nie robi sie nic na zlosc (...)
Zdziwiłabyś się :)
entrop3r
-
47. Data: 2005-10-13 09:46:09
Temat: Re: to moze byc prawda
Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>
Użytkownik "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:dil8mc$60i$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Immona" <c...@n...googlemailu> napisał w
> wiadomości news:dil67n$nnm$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>> W biznesie nie robi sie nic na zlosc (...)
>
> Zdziwiłabyś się :)
Jak sie traci kase po to, zeby zrobic komus na zlosc, to nie jest to juz
biznes, tylko prywatny przyjemnosciowy wydatek konsumpcyjny. Jak pewien
bogaty ex-senator postawil swoj bar obok baru nielubianej kobiety swoj i
sprzedawal tam piwo po zlotowce czy dwa zlote, to na pewno nie mozna tego
nazwac biznesem. Biznes z definicji dąży do materialnego zysku, a nie do
dawania upustu emocjom, negatywnym czy pozytywnym.
I.
-
48. Data: 2005-10-13 09:48:41
Temat: Re: to moze byc prawda
Od: "Forest" <g...@w...pl>
>>
> A jak, brakuje, brakuje. Już w tej chwili najwyzsze certyfikaty Cisco
> czy MS znacza w branzy wiecej niz uzuskany w polskiej uczelni
> doktorat z informatyki. Jezeli nasze uczelnie nadal beda produkowac
> informatykow ksztalconych na poziomie jednej generacji w tyl to grozi
> nam nadwyzka warzywniakow...
tak gwoli certyfikatów MS :
zapisałem się do policealnej szkoły informatyki, która szkolenie MS
przeprowadzała, zajęcia były na tak żenująco niskim poziomie, że po pierwszym
zjeździe dałem sobie spokój, nie chodziło nawet o to, że wykładowcy na
zajęciach mówili informatycznym, nie zrozumiałym dla mnie żargonem,
o informatyce , podczas 90 minutowcyh zajęć, pan wykładowca wspomniał zaledwie
2,3 razy , a przez resztę czasu lał wodę - aby zająć czymś zajęcia
nieźle się wk.......
> --
> Za wszelkie moje błędy odpowiada imć Chochlik Newsowy ;)
> USSBuraque.org - kulinarno-proroczy serwis zaprasza.
> JMStrek.org - do you think JMS should do the next Star Trek series?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
49. Data: 2005-10-13 10:07:21
Temat: Re: to moze byc prawda
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Forest napisał(a):
> tak gwoli certyfikatów MS :
> zapisałem się do policealnej szkoły informatyki, która szkolenie MS
> przeprowadzała, zajęcia były na tak żenująco niskim poziomie, że po pierwszym
> zjeździe dałem sobie spokój, nie chodziło nawet o to, że wykładowcy na
> zajęciach mówili informatycznym, nie zrozumiałym dla mnie żargonem,
Certyfikat a szkolenie do egzaminu na taki certyfikat to sa dwie
rozne rzeczy. Znam osoby, ktore takie certyfikaty posiadaja i, ktore
twierdza, ze w zasadzie wiekszosci rzeczy mozna sie nauczyc samemu.
Egzamin kosztuje 150 USD, łatwo można sie załapać na promocję i wtedy
kosztuje 50, 100 USD. W przypadku MS sprawa polega nie tylko na tym,
zeby wiedziec co zrobic ale jak to zrobic zgodnie z procedura.
j.
-
50. Data: 2005-10-13 10:11:18
Temat: Re: to moze byc prawda
Od: Matrix <m...@x...com>
Immona napisał(a):
> To z roznica zamoznosci to nie jest bajka, poniewaz na panstwowe, jako na
bezplatne,
> jest - poza malo popularnymi kierunkami nie dajacymi zreszta dobrych
> zawodowych perspektyw - wieksza konkurencja, z ktorej dostaja sie
> najlepsi. A w przypadku czlowieka przecietnego, ktory nie jest ani
> geniuszem, ani debilem, decydujaca role w rozwoju umiejetnosci odgrywaja
> warunki, w jakich zyje i sie wychowuje; ksiazki w domu, poziom dyskusji
> w rodzinie, motywacja dawana przez rodzine, nauka jezykow obcych,
> zajecia uzupelniajace to, czego nie nauczy szkola, dostep do dobr
> kultury, wyniesione z domu wartosci takie jak dyscyplina i umiejetnosc
> bycia zmotywowanym nagroda odroczona w czasie itd. Wszystko to jest
> skorelowane z poziomem wyksztalcenia rodzicow i w drugim rzedzie
> zamoznoscia rodziny. W drugim rzedzie, bo tak naprawde chodzi o pewne
> minimum, powyzej ktorego wyzsza zamoznosc nie ma juz takiego wplywu na
> lepszy rozwoj dziecka. Na prywatne ida albo tacy, ktorzy chca tylko
> kupic papierek z jakichs powodow, a zycie maja juz poukladane i maja
> kase, albo mlodziez, ktora nie jest w stanie dostac sie na dzienne z
> powodu "cywilizacyjnych opoznien" wyniesionych ze swojego srodowiska, a
> rozpaczliwie chce miec mgr wierzac, ze to da im w przyszlosci lepsza prace.
>
ja akurat nie jestem z zamoznej rodziny i nigdy nie bylem, a jakos
skonczylem technikum z bardzo dobrym wynikiem a potem studia na
politechnice dzienne tez z wynikiem bardzo dobrym, w domu sie nigdy
nie przelewalo nie chodzilem na zadne kursy jezykowe i inne takie
pozaszkolne wyciagarki pieniedzy bo poprostu na to nie bylo wiec nie
wypisuj mi ze ludzie ktorzy sa mniej zamozni sa skazani na prywatna
uczelnie bo to bzdura mnie nigdy by nie bylo stac na taka forme
studiowania a te przyklady z kelnerem to chyba z warszawy jestes bo w
innych miastach niestety nawet jak na pysk padniesz to innej pracy niz
akwizyzcja czy tez roznoszenie ulotek nie znajdziesz, jak ktos mysli i
przyklada sie do nauki to sobie poradzi z dostaniem sie na dzienne,
raczej twoja wypowiedz moze tyczyc sie osob ktore przez zycie chca sie
przeslizgnac jak najmniejszym wysilkiem i matura na same 3 go
satysfakcjonuje itd. a zeby juz sie dalej nie meczyc to ida na
prywatne ktore rodzice zasponsoruja, gdzie poziom nauczania jest
zenujaco niski
Pozdrawiam
M A T R I X