eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjestandardy dzialu sprzedazy vs. negocjacje › Re: standardy dzialu sprzedazy vs. negocjacje
  • Data: 2005-07-08 17:13:33
    Temat: Re: standardy dzialu sprzedazy vs. negocjacje
    Od: "Maciek Sobczyk" <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Immona" <c...@W...zpds.com.pl> napisał w wiadomości
    news:dambme$9v1$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "Maciek Sobczyk" <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl> napisał w
    > wiadomości news:dalsaj$4kj$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > > Zastosował technikę negocjacji negatywnie wpływającą na postrzeganie
    > > firmy -
    > > minus.
    > >
    >
    > Ja wiem czy minus...? Wyjatkowo nie lubie, jak ktos lazi za mna namolnie z
    > oferta, a lubie, jak mi jakas sensowna zlozy i zostawi latwy kontakt do
    > siebie mi pozostawiajac inicjatywe skontaktowania sie.

    Nie nie, to nie do końca tak. Produkt lub usługa dedykowana na ogół wymaga
    kilku spotkań i dłuższych negocjacji. Chodzi mi o ten moment, w którym
    dochodzi się do impasu i trzeba trochę przeczekać.

    > Wtedy czuje, ze to
    > "ja kupuje", a nie, ze "jest mi sprzedawane". Oczywiscie w wielu branzach
    > zachowywanie sie sprzedawcy w ten sposob byloby zabojcze dla sprzedazy,
    ale
    > jak klient naprawde potrzebuje produktu, wie ze to jest ten produkt majacy
    > przewage nad konkurencja, a inwestycja jest na tyle duza, ze wymaga
    podjecia
    > decyzji w spokoju, to takie postepowanie imho raczej zwieksza komfort
    > klienta - o ile on nie ma problemu ze skontaktowaniem sie ze sprzedawca,
    jak
    > juz zechce.
    A ja tu wyznaję zasadę - nic na siłę. Handlowców, którzy wyrzuceni drzwiami
    włażą przez komin paliłbym na stosie. Rozumiem długotrwałe urabianie niezbyt
    chętnego klienta, który np. za każdym razem wybierze inną firmę, bo jest o
    włos lepsza. Takie urabiane kontakty, jako nie nachalne, pozwalają zbudować
    lepszy kontakt z klientem, poznać się, wkroczyć w półoficjalną sferę,
    zbudować zaufanie. Klient przeczuwając, że od takiej osoby więcej
    wynegocjuje, chętniej podejmuje się współpracy, a jeśli sprzedawca negocjuje
    dobrze, to z miłym uśmiechem pomyślnie doprowadzi je do szczęśliwego końca.
    I prawdopodobnie obie strony będą miały na uwadze nie tylko dobro swojego
    interesu.

    Natomiast czasem zastanawiam się, czy nie założyć skrzynki e-mailowej w
    rodzaju s...@d...pl albo n...@d...pl dla takich
    właśnie powracających oknem sprzedawców. Ewentualne zasieki w oknie albo
    krata w kominie :)

    Pozdrawiam
    m.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1