eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje[rekrutacja] Dlaczego pani z personalnego musi mnie udupić? › Re: [rekrutacja] Dlaczego pani z personalnego musi mnie udupić?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
    sfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "Kamil" <b...@g...pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: [rekrutacja] Dlaczego pani z personalnego musi mnie udupić?
    Date: Tue, 11 Nov 2003 01:45:35 +0100
    Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
    Lines: 61
    Message-ID: <bopbfj$6kq$1@inews.gazeta.pl>
    References: <bomdbc$ct2$1@news.onet.pl> <boofmk$f7n$1@inews.gazeta.pl>
    <bop44p$shl$1@news.onet.pl>
    Reply-To: "Kamil" <b...@g...pl>
    NNTP-Posting-Host: blue-atm.net-serwis.pl
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1068511539 6810 217.17.33.70 (11 Nov 2003 00:45:39 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 11 Nov 2003 00:45:39 +0000 (UTC)
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
    X-Priority: 3
    X-User: brocik
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:100786
    [ ukryj nagłówki ]

    > Do tego - w połowie przypadków mam wrażenie, że pani przyciągneła mnie na
    > rozmowe ot tak sobie żeby zapełnić sobie lukę czasową: o ile samo
    ogłoszenie
    > wskazuje że mogę aplikować, to w czasie rozmowy okazuje się że właściwie
    to
    > praca nie dla mnie.

    Jesli takie kwiatki wychodza, to smialo zapytaj po co Cie zaprosili. Nie
    omieszkaj sie dowiedziec czemu ich zdaniem praca nie dla Ciebie i jesli Ci
    cos nie pasuje to dyskutuj (utrzymujac profesjonalny ton [przede wszystkim
    niepretensjonalny i niearogancki])
    masz prawo do rzetelnej informacji o twoim statusie.

    > Szczytem było jak jakaś głupia siksa, sciągneła mnie do miasteczka
    odległego
    > o pociąg-pociąg-pekaes (ok 3 godz). tylko po to żeby przywitać mnie
    radosnym
    > stwierdzeniem że ona sobie TERAZ tak pomyślała że ja jednak z innej branży
    i
    > w tej się nie sprawdzę.
    Trzeba bylo zapytac czy ona mysli ze siedzisz w domu i nie masz nic
    lepszego do roboty niz czekanie na jej telefon i mozliwosc spotkania :) A
    tak na serio profesjonalizm miedzy innymi poznac po przemyslanych decyzjach
    i szacunku dla czasu drugiej strony. mam nadziejeze chociaz wiedziala o co
    chce zapytac ;-)

    Ps. jest jeszcze druga strona medalu. Niby takie to bezcelowe i bezowocne
    spotkania, ale zawsze mozna przy nich nawiazac jakies kontakty, ktore moga
    zaprocentowac na przyszlosc. Trzeba tylko dac sie dobrze zapamietac z
    zawodowego punktu widzenia. No i jeszcze druga kwestia - wizyty w obcych
    firmach to swietne badanie rynku. Mozesz poznac jej organizacje, kluczowe
    wartosci, ludzi, moze nawet jakies plany, mozesz sie dowiedziec co sa w
    stanie zaaoferowac osobie na takim stanowisku. trzeba tylko zadawac dobre
    pytania...


    > Powiem tylko, że poszedłem raz na rozmowę, całkowicie wcześniej
    sfiksowawszy
    > się na tym aby być siłą spokoju ( a nie jestem :-) ). Rozmowa skonczyła
    się
    > "No wiedzę ma pan ogromną..ale pan jest taki spokojny a my szukamy kogoś
    > dynamicznego". :-(((

    Stad wniosek, ze na rozmowie nalezaloby byc soba. Wyobraz sobie ze
    zostawiles swoja firme w ktorej Ci bylo nawet dobrze i poszedles do takiej w
    ktorej wszyscy sa skrajnie "anemiczni" i takich ludzi szukaja. Oczywiscie ty
    jestes przeciwienctwem, ale udalo Ci sie oszukac pania z personalnego ze i
    ty taki jestes i zostales przyjety. Nie wiem czy bylbys zadowolony.
    Podejrzewam, ze po tygodniu szlag by cie trafil i zalowalbys swojej decyzji.


    > Poza tym - masz rację - w większości przypadków pytania są takie, że nie
    > wiadomo jaka jest dobra odpowiedź. U jednej pani będzie dobra odpowiedź
    "A",
    > a u drugiej "B" a "A" zdyskfalifikuje.. :-(
    Jesli pani jest normalna, to znaczy kieruje sie profilem stanowiska i
    oczekiwaniami firmy, a nie wlasnymi preferencjami, to ja bym powiedzial, ze
    nie u jednej pani dobra jest odpowiedz A albo B, ale w jednej firmie bedzie
    dobra odpowiedz A a w drugiej B - patrz przyklad z "anemikami"


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1