eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeprzyszłośc etatu › Re: przyszłośc etatu
  • Data: 2005-04-18 09:34:43
    Temat: Re: przyszłośc etatu
    Od: "T.Omasz" <t...@f...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Sun, 17 Apr 2005 21:16:57 +0200, Jan Kowalski
    <J...@n...pisz.tu> napisał:

    > Wiem, co piszę. Ciągłe wspominanie zagrożeń rodem z filmów
    > przedstawiających "sprawę robotniczą" okresu przedwojennego (bo tak to
    > odczytuję tu) lub podobnych jest bezsensowne. Ileż można trwać w
    > obecnym stadium? Jedynie pozbycie się (przynajmniej na jakiś czas)
    > hamulców przedsiębiorczości (nie będę rozwijać) pozwoli firmom
    > wzbogacić się i zebrać kapitał konieczny do rozwoju. A tylko to może
    > przyspieszyć obecny "dziki rynek" (co tylko chcesz rozumieć pod hasłem
    > rynek) i doprowadzić do stanu normalności, znanego w krajach
    > rozwijających się "kapitalistycznie" znacznie dłużej. Dopiero wtedy
    > skończy się bieda, zacznie tworzyć normalny rynek pracy z normalnymi
    > wynagrodzeniami i czasem pracy oraz wszelkimi innymi przywilejami.
    > Szukanie wszędzie "spisku" pracodawców przeciwko pracownikom nie ma
    > sensu. To, co się dzieje obecnie jest wynikiem warunków jakie są
    > obecnie - przepisów, ustaw, kodeksów, biedy itd. Czego się bać, że
    > będzie gorzej? To co jest obecnie nie jest stanem zadawalającym
    > nikogo, ani pracodawców, ani pracowników. Afery biedronkowe i podobne
    > są wyłącznie dlatego, bo te firmy przystosowały się do istniejących
    > właśnie tu i teraz warunków. Jak te się zmienią - firmy też będą
    > musiały zmienić politykę. Np. wzrost siły nabywczej spowoduje wzrost
    > obrotów, większe zyski biedronek i większe możliwości (czy też
    > "zmuszoności") co do polityki płacowej. Bo inne firmy też mając
    > większe zyski będą płaciły więcej i więcej zatrudniały. To wszystko
    > chyba oczywiste.

    Nie wszystko. Firma nie płacą pracownikom (ogólniej: nie traktują ich) w
    zalezności od własnych zysków. Zależy to tylko od sytuacji na rynku pracy.
    Nawiasem pisząc: zdaje się, że masz mnie za socjalistę. A jest wprost
    przeciwnie. Jestem zwolennikiem dzkiego kapitalizmu, nieskrępowanego
    wyzysku, itd. itp.
    Po drugie: ustroju gospodarczego w aktualnej wersji unioeuropejskiej nie
    uważam za coś nowoczesnego ani wartego naśladowania. Nawet normalnego. Co
    więcej, nie widze najmniejszego powodu, by jakikolwiek model "przyjmować"
    i "wprowadzać". Wystarczy nie krępować ludziom swobody działania.
    (Włączając w to harowanie w supermarkecie 70 godzin tygodniowo za 1000zł
    miesięcznie.)
    Sytuacja pracowników najemnych jest taka, jaka jest, wyłącznie z powodu
    bezrobocia - czyli prostej zalezności przewagi popytu na płatne zajęcie
    nad jego podażą. A za bezrobocie jedynym odpowiedzialnym jest rząd. Nie
    dlatego, ze niedostatecznie z nim walczy - tylko dlatego, że je generuje.

    --
    Niech żyją ci, co powinni, a resztę niech trafi szlag!
    <prywatnie pisz do mnie na serwer pocztowy gazeta.pl>

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1