eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeprzyszłośc etatu › Re: przyszłośc etatu
  • Data: 2005-04-18 13:35:10
    Temat: Re: przyszłośc etatu
    Od: "T.Omasz" <t...@f...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Mon, 18 Apr 2005 15:09:39 +0200, Jan Kowalski
    <J...@n...pisz.tu> napisał:

    >> Firma nie płacą pracownikom (ogólniej: nie traktują ich) w
    >> zalezności od własnych zysków.
    >
    > Płacę. A jeżeli stanowisko na to pozwala i pracownik chce umowy typu
    > agencyjnego - jestem bardzo zadowolony, bo daję mu maksymalnie: tyle,
    > żebym za zorganizowanie mu pracy również zachował swoją część zysku.
    > Wtedy wiem, że oboje pracujemy najwydajniej, jak to tylko jest
    > możliwe.
    > Nie lubię sytuacji, kiedy muszę zapewnić płacę, zus, podatek, urlop,
    > miesiąc l4, wczasy pod gruszą itp. itd. osobie, która nie ma zamiaru w
    > zamian zabrać się do roboty. Co prawda - zwalniam ją, ale przez ten
    > miesiąc lub dwa ponoszę koszty. Koszty te pokrywam z pracy innych
    > pracowników (bo niby z czego?) + ich własne "przynależności",
    > przez co oni mają niskie wynagrodzenie w zamian za złudne poczucie
    > bezpieczeństwa. Wydajność tu osiągam przez inne metody niż płace, w
    > tym (domyślne) zagrożenie zwolnieniem.
    > Dla mnie ta pierwsza sytuacja jest uczciwa i sprawiedliwa, druga
    > chora. Ale dla 90-99% przyjmowanych ludzi odwrotnie.

    Obie są uczciwe i sprawiedliwe - jeśli nikt Ci się nie wtrąca w treść
    umowy. Twój wybór, chcącemu nie dzieje się krzywda.
    No i nie mów, że księgowym i sprzątaczkom też płacisz prowizyjnie? ;)

    >> Nawiasem pisząc: zdaje się, że masz mnie za socjalistę.
    >
    > Na pewno nie. Czasem zgadzam się ze wszytkim co piszesz. Ale to moje
    > zdanie dotyczące częsci spraw i nie oznacza, że nieomylne.
    > Np. piszesz o prostej zależności popytu i podaży na rynku pracy,
    > natomiast ja zajmuję się trudnym i dającym duże możliwości sektorem,
    > bo bardzo szerokim i zależnym od wielu umiejętności, czyli sprzedażą.
    > Tam ta zależność już nie jest taka oczywista, więc mogę widzieć różne
    > sprawy w innej perspektywie.

    Tak naprawdę twój PH jest bardziej samodzielnym biznesmenem niż
    pracownikiem. Pewnie nie mniej samodzielnym, niż franszyzobiorca McD.

    --
    Niech żyją ci, co powinni, a resztę niech trafi szlag!
    <prywatnie pisz do mnie na serwer pocztowy gazeta.pl>

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1