eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeprzyszłośc etatu › Re: przyszłośc etatu
  • Data: 2005-04-11 21:39:32
    Temat: Re: przyszłośc etatu
    Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "szomiz" <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net> napisał w
    wiadomości news:d3eov0$hft$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Ciekawe tylko dlaczego "zorganizowane grupy nacisku" w tym kraju, to albo
    > nie-do-ruszenia urzednicy, albo pracownicy branz dotowanych przez panstwo,
    > albo pracownicy sprywatyzowanych monopoli (obecnie: oligopoli).
    >
    > Krew mnie zalewa jak czytam takie lewactwo, bo znajac mniej wiecej ustawe
    > budzetowa, potrafie oszacowac podwyzki jakie od reki dostalyby osoby
    > wypracowujace PKB, gdyby nie banda zorganizowanych pasozytow.
    >

    Jako osoba dzialajaca dla "grupy nacisku" bedacej po drugiej stronie
    przypomne Ci oczywista odpowiedz: poglady spoleczenstwa i zwiazane z tym
    preferencje wyborcze. Wszystkie tego typu zmiany musza przejsc przez
    parlament zlozony z ludzi starajacych sie o poparcie i glosy wyborcow. Glos
    kazdego obywatela ma rowna wage niezaleznie od tego, jak dobrze ow obywatel
    sie zna lub nie zna na ekonomii, prawie, rzadzeniu panstwem itd.
    Rozdawnictwo, oslony socjalne i utrudnianie zycia bogatym to chwytliwe hasla
    w zlej sytuacji gospodarczej i w narodzie z dziedzictwem komunistycznej
    mentalnosci, bo wyborca patrzy sie na swoj interes, a nie na spoleczny,
    ewentualnie jeden z drugim utozsamia. Partie, nawet zlozone z ludzi majacych
    sensowne poglady, ulegaja w koncu chciwosci wladzy pozwalajacej zwrocic
    sobie koszty kampanii i ida bardziej czy mniej w populizm - zmiana
    nastawienia spoleczenstwa wymagalaby wiecej czasu i wielkich srodkow, ktore
    by sie na pewno nie zwrocily w wynikach wyborczych przez wiele kadencji
    (vide UPR).

    Druga sprawa to to, ze w obecnych trudnych warunkach prowadzenia biznesu,
    zwlaszcza dla malych firm, zaangazowanie spoleczno-polityczne biznesu w
    dziedzinie lobbingu jest male. Trzeba na to wylozyc czas i troche pieniedzy,
    walczyc o wspolny cel ramie w ramie ze swoja konkurencja - zapracowany
    przedsiebiorca prywatny, ktory jest czesto jednoczesnie pracownikiem na 1,5
    etatu w swojej firmie, czesto nie ma juz sily sie gdzies udzielac i jest
    zniechecony do polityki, czesto nie glosuje. Zwykle nie wie, co sie dzieje.
    Jak sie ostatnio stykam w jednym projekcie z malymi przedsiebiorcami i mowie
    im: teraz walczymy o taka a taka ustawe, bo w wersji strony zwiazkowej ona
    wam bardzo utrudni zycie, a tu sa przygotowywane zmiany w kodeksie pracy, a
    tam chca wprowadzic cos nowego do BHP - to wiekszosc slyszy o tym pierwszy
    raz, bo dla popularnych mediow nie sa to atrakcyjne tematy.

    I.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1