eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeplaca minimalna a budzet panstwa › Re: placa minimalna a budzet panstwa
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: Immona <c...@n...gmailu>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: placa minimalna a budzet panstwa
    Date: Sat, 08 Sep 2007 22:32:24 +1200
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 75
    Message-ID: <fbtto6$i65$1@inews.gazeta.pl>
    References: <fbs225$p5d$1@atlantis.news.tpi.pl> <fbs4pc$lb2$1@news.lublin.pl>
    NNTP-Posting-Host: 222-153-2-244.jetstream.xtra.co.nz
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1189247559 18629 222.153.2.244 (8 Sep 2007 10:32:39 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 8 Sep 2007 10:32:39 +0000 (UTC)
    In-Reply-To: <fbs4pc$lb2$1@news.lublin.pl>
    X-Accept-Language: en-us, en
    X-User: immonaa
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; en-US; rv:1.7.7) Gecko/20050414
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:212682
    [ ukryj nagłówki ]

    Pe.Ka wrote:

    > Dnia 2007-09-07 19:32 [moj_kawalek_podlogi] napisał(a):
    >
    >> Mam pytanie:
    >> co ma płaca minimalna wspólnego z obciążeniem budżetu państwa? bo
    >> wzrost tej pierwszej, ma jakoby wg przeciwników podwyżki obciążyć
    >> budżet państwa. Od kiedy to państwo tworzy miejsca pracy? Wiadomo, że
    >> jest budżetówka, ale tam chyba nie zarabia się minimalnej
    >
    >
    > Po pierwsze to co darnok napisał. Wzrost kosztów pracy to spadek
    > zatrudnienia i jednoczesny spadek wpływów z PIT. To skutek pośredni.
    > Skutkiem bezpośrednim jest wzrost zasiłków i zapomóg finansowanych z
    > budżetu w dużej części opartych o kwotę płacy minimalnej. Podniesienie
    > płacy minimalnej pociągnie za sobą podniesienie tych świadczeń czyli
    > bezpośredni większy wypływ środków z budżetu państwa. Inne świadczenia
    > są oparte o średnie wynagrodzenie, które w związku z podniesieniem
    > dolnego progu również wzrośnie i pociągnie za sobą wzrost świadczeń.
    >

    Dodam, w odpowiedzi miedzy innymi na rzeczy pisane przez Jotte:

    Rynek wyznacza swoja rynkowa place minimalna. Lezy ona gdzies pomiedzy
    najnizsza kwota, za ktora ludzie wykonujacy niewykwalifikowane prace
    zgodza sie pracowac a najwyzsza kwota, ktora pracodawcy sa gotowi takim
    ludziom zaplacic.

    Bywaja przypadki, gdy ustawowa placa minimalna jest nizsza od rynkowej i
    wtedy nie przeszkadza to mechanizmom wolnorynkowym - w praktyce ustawowa
    placa minimalna nie jest wtedy uzywana, chyba ze w przypadkach
    skrajnych, jak uczniowie szkoly sredniej dorabiajacy do kieszonkowego w
    McDonaldzie. Rzeczywiste pensje nawet w niewykwalifikowanych pracach sa
    wtedy wyzsze od ustawowej minimalnej, bo za ustawowa minimalna sie po
    prostu nie znajdzie ludzi.

    Jesli ustawowa minimalna jest wyzsza od rynkowej, wtedy jest to
    ingerencja w mechanizmy wolnorynkowe i powoduje wszystkie wymienione
    skutki takie jak wzrost szarej strefy, wzrost bezrobocia itp.

    Doprowadzenie do takiej sytuacji, zeby wyznaczana przez rynek "placa
    minimalna" wystarczala na godne zycie jest znacznie skuteczniejszym
    rozwiazaniem niz ustawowe wymuszanie wyzszej placy minimalnej przez
    panstwo, ktore z trudem stac na zwiazane z tym koszty.

    Polska jest biedna. Niestety. Chiny tez sa biedne, nawet biedniejsze,
    ale maja zawrotny rozwoj gospodarczy, bo pozwalaja na wyzysk. Jesli
    tempo wzrostu gospodarczego w obu krajach sie utrzyma na takim poziomie
    jak dzis, to Chiny przegonia w pewnym momencie Polske pod wzgledem
    poziomu zycia i wnuki wyzyskiwanych beda mialy lepiej od wnukow
    chronionych dzis przez panstwo socjalne. Wszystkie bogate panstwa
    zachodnie przeszly przez faze wyzysku - w Europie byl to wyzysk
    robotnikow w XIX wieku, w USA bylo to niewolnictwo, darmowa sila robocza
    - i to dzieki temu teraz moga sobie pozwolic na rozdawanie swiadczen
    socjalnych, jesli chca, a jesli nie chca, to i tak kazdy gotowy i
    umiejacy pracowac bedzie mial ow godny poziom zycia dzieki wypracowanemu
    przez poprzednie pokolenia - w tym tych wyzyskiwanych - bogactwu.
    Istnieje taki etap rozwoju spoleczenstwa, w ktorym zahamowanie wyzyku
    oznacza zahamowanie rozwoju, rozwoju mogacego prowadzic do likwidacji
    wyzysku.

    Wiem, ze to sie moze wydac okrutne i gdy osobiscie spotykam pojedynczych
    ludzi w sytuacji wyzysku, to czuje wspolczucie i staram sie pomoc. Ale
    na poziomie makro, w skali calej gospodarki i w skali stu czy dwustu
    lat, dzialaja wlasnie te amoralne mechanizmy rynkowe. Polityk szukajacy
    poklasku i popularnosci lub poddajacy sie temu sentymentalnemu
    wspolczuciu przehandluje przyszlosc za terazniejszosc, a demokracja i
    wybory co kilka lat nie sprzyjaja podejmowaniu niepopularnych decyzji z
    mysla o czasach, ktorych sie nie dozyje i z mysla o zyskach, w ktorych
    sie samemu nie bedzie mialo udzialu.

    I.
    --
    http://nz.pasnik.pl - Nowa Zelandia
    http://blog.pasnik.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1