eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjenielegalne oprogramowanie a odpowiedzialnosc pracownika › Re: nielegalne oprogramowanie a odpowiedzialnosc pracownika
  • Data: 2006-12-01 20:06:19
    Temat: Re: nielegalne oprogramowanie a odpowiedzialnosc pracownika
    Od: the_foe <t...@W...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > Czegos chyba nie zrozumialem.Piszesz ze sciaganie czy rozpowszechnianie
    > jest nielegalne.W porzadku.Ale jak pisalem, ja tylko posiadam te
    > materialy.Owszem - sciagnalem.Ale wiem o tym tylko ja.Jak udowodnia mi
    > ze zdobylem je poprzez sciagniecie? Bo zgodnie z tym artykulem
    > posiadanie samo w sobie nie jest nielegalne.Wiec na chlopski rozum -
    > owszem posiadam, ale nie rozpowszechniam oraz nie udowodnia mi ze je
    > sciagnalem wiec jestem czysty.

    jestes czysty

    > Jest jeszcze drugi wariant.Byc moze masz na mysli to, ze najpierw taka
    > dyskografia wspomnianego juz Pink Floyd musi byc przez nich za darmo
    > gdzies udostepniona, oraz tak samo w przypadku filmu, najpierw musi byc
    > on za darmoche wystawiony, i dopiero wtedy moge te materialy posiadac.
    > A byc moze calkiem zle rozumuje

    Ustawa rozroznia przedmiot ustawy na ten do ktorego osobisty uzytek jest
    dozwolony i jest zakazany. Zakazany jest w przypadku programow
    komputerowych (dlatego nawet darmowe programy maja licencje, najczesciej
    GNU/GPL). Ale nawet te tresci ktore mozna uzytkowac na wlasny uzytek musza
    byc najpierw rozpowszechnione przez Autora lub wlasciciela majatkowych praw
    autorskich. Ustawa niezbyt precyzyjnie ujmuje czym jest rozpowszechnianie,
    mowi o tym jedynie art 6.3 :"utworem rozpowszechnionym jest utwór, który za
    zezwoleniem twórcy został w jakikolwiek sposób udostępniony publicznie".
    "Jakikolwiek sposob" oznacza na pewno kazda forme ktora umozlwia kazdemu
    zapoznanie sie z utworem nawet odplatnie.
    Ustawa w zaden sposob nie powiazuje "oryginalnego" wydawnictwa z osobistym
    uzytkiem, dlatego niektorrzy nazywaja to "nieograniczonym osobistym
    uzytkiem", czyli prawem kazdego czlowieka do nieodplatnego korzystania z
    rozpowszechnionych utworow (procz programow komputerowych, baz danych,
    projektow architektonicznych).
    Ustawa jednak scisle i wprost ZAKAZUJE jakikolwiek przejaw
    rozpowszechniania jakikolwiek tresci intelektualnych osobom nieuprawnionym
    chyba ze tworca/wlasciciel na to zezwoli (w Polsce dla wszytkich
    utworow/dziel spzred 1994 roku ktore nie mialy adnotacji copyrighted uznaje
    sie ich domyslna wolnosc rozpowszechniania przez kazdego).
    Ustawa POSREDNIO takze zakazuje sciagania tresci. Choc tu jest
    kontrowersja, gdyz kiedy twoprzono Ustawe art. 118 dotyczyl glownie
    kupowania nielegalnego wydawnictwa (np. na bazarach) i nikt wtedy nie
    myslal ze film czy muzyke bedzie mozna sciagnac. Artykuł mowi o
    "przedmiocie" i o "korzysci majatkowej". "Zasysacze" z p2p jednak nikomu
    nic nie placa i zadnej rzeczy nie przyjmuja. Problem prawny nie zostal
    nigdy rozwiazany z prostego powodu, nikt w Polsce do dzis nie zostal
    oskarzony karnie o samo sciaganie muzyki czy filmow z internetu. Dlatego
    tez sa duze naciski aby zmienic art 118 tak aby jednoznacznie zakazywal
    sciagania z internetu tresci obietych PA.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1