eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjegórnicy - przemyślenia w świetle dyskusji › Re: górnicy - przemyślenia w świetle dyskusji
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
    From: Rafał <t...@n...pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: górnicy - przemyślenia w świetle dyskusji
    Date: Thu, 07 Aug 2003 13:28:20 +0200
    Organization: LUser Group
    Lines: 68
    Sender: k...@o...pl@195.205.251.214
    Message-ID: <bgtcup$sbf$1@news.onet.pl>
    References: <bgrsh7$26d$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: 195.205.251.214
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8Bit
    X-Trace: news.onet.pl 1060255513 29039 195.205.251.214 (7 Aug 2003 11:25:13 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 7 Aug 2003 11:25:13 GMT
    User-Agent: KNode/0.7.2
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:90742
    [ ukryj nagłówki ]

    gromax wrote:

    > przeczytałem sobie cały wątek dotyczący górnictwa. I jakoś nie mogę sobie
    > poskładać myśli kolegi Leszka. I to jego (Twoje jeżeli to czytasz) ciągłe
    > "zlituj się"...
    > ale ad rem. Celowo piszę skrótowo, tak że prosze o nie pisanie "zlituj
    > się" dlatego że uprościłem myśl. na pisanie szczegółowe trzeba by
    > opracować całkiem niemały dokument.
    > Postaram się dokładnie zebrać i uzupełnić to co było przedstawione.
    CIACH
    > Tyle w skrócie:) mam nadzieję że ktoś doczytał do końca :)) howhg

    Całkiem sensownie opisane prawa rynku, myślę, że każdy kto ma średnie, to
    powinien to zrozumieć i wyciągnać pewne wnioski......
    Niestety, nasze wnioski, nie-górników, będą cokolwiek różne od tych, które
    wyciągną "ludzie z dołu". My, będziemy za tym, by maksymalnie zwiękdszyć
    wydajność pracowników w kopalniach, zmniejszyć ich ilość, ewentualnie
    podciąć pensje, zmniejszyć zadłużenie tym samym, zmniejszyć uprawnienia
    górników (nazywajmy rzecz po imieniu). Zupełnie straszne sprawy chcemy
    zrobić...
    Nim jednak górnicy (i ich sprzymierzeńcy) zaczną mnie spamować, gonić z
    kilofami... Niech się chwilę zastanowią...
    Jeśli towar nie jets rentowny, a mimo to ludzie chcą go dalej produkować i
    sprzedawać, to ktoś musi dołożyć do tego biznesu. Do Waszych pensji,
    czternastej, barbórek i inncyh cudów niewidów...
    Kto chce dołożyć?
    Zapewne nikt z własnej woli nie dołoży, więc robi to nasze kochane państwo.
    Niestety, ono takze ma pewną kieszeń, w której robi się ostatnio coraz
    większa dziurka, łatana na wszelkie sposoby. Do tej kieszeni z dziurą, my,
    czyli wszyscy podatnicy, wkładamy swoje pieniążki. A to od podatku
    dochodowego, a to jakieś ZUSy, USy i inne takie tam. Nawet jak idziemy do
    sklepy po chlebek, to też dopłacamy VAT - 22 czy 7%.
    Wszyscy jednak by chcieli, aby te nasze pieniażki, były dobrze wykorzystane.
    Nie zmarnotrawione. Przedstawiciele górników żądają podwyżek, ratowania ich
    zakąłdów pracy. Jednak kiedy zaczniemy ratować ich zakłady, obudzą się
    pracownicy innych zakładów. Dlaczego bowiem pielęgniarki, lekarze,
    stoczniowcy etc, mieliby mieć gorzej niż górnicy?

    Wszyscy potrafią strajkować. Tylko czemu nikt nie pomyśli o tym, ze
    pieniążki an wasze podwyżki, pójdą nie z kieszeni państwa ot tak, po
    prostu. Państwo jest tylko pośrednikiem. To cały naród dźwiga brzemię
    rolników, górników. To MY płacimy Wam za wasz trud, pomimo, że nie wiedzie
    się nam najlepiej... A nawet wiedzie źle. Gorzej niż Wam.

    I teraz moj osobisty punkt widzenia vs punkt widzenia górnika: "przecież
    złotówka od każdego to nic wielkiego!".
    Jasne, tylko powiedz to mojemu bratu, dzieciom kolegi, które nie dostaną
    czekolady raz w miesiącu, bo ty musisz mieć czternastą pensję... (a kolegha
    ma ledwie ich dwanaście w roku, nie ma barbórki etc).



    Kiedy czytam o tych ludziach i ich widzę strajkujących, przypominają mi się
    ich niebotyczne odprawy, przepite, przejedzone... I te odprawy, które
    poszły z MOICH pieniędzy, to mnie szlag trafia. Zakładając, że średnia
    liczyła 50-60 tysięcy złotych, to jest to co najmniej 5 lat mojej pracy.
    Bez wydawania pieniędzy.

    To co? Popijemy za czternastkę?


    Pozdrawiam
    Rafał - normalny człowiek, bez trzynastki, czternastki i piętnastki.
    Bez barbórek... I bez święta swojego...
    --

    Życie jest jak papier toaletowy...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1