Witajcie.
Być może uda mi się dostać pracę w miejscu oddalonym około 100 km od miejsca
zamieszkania. Trochę nie chcę się przekwaterowywać i mam w planie dojazd.
Dojeżdża ktoś, bądź dojeżdżał taki kawałek codziennie do pracy ?? Jak
znosiliście/znosicie taką bądź co bądź niedogodność. Dodam że dojazd jest
80% drogami szybkiego ruchu. Auta nie mam ale chcę ewentualnie kupić coś w
miare ekonomicznego na gaz.

--
Pozdrawiam
Leszek

do góry

hmm, to jakieś 1,5 godziny w 1 stronę. Dodaj 8 godzin pracy. Ciężka sprawa,
ale powodzenia.


Użytkownik "Leechu" <L...@p...fm> napisał w wiadomości
news:dgphp6$p2r$1@news.dialog.net.pl...
> Witajcie.
> Być może uda mi się dostać pracę w miejscu oddalonym około 100 km od
> miejsca zamieszkania. Trochę nie chcę się przekwaterowywać i mam w planie
> dojazd. Dojeżdża ktoś, bądź dojeżdżał taki kawałek codziennie do pracy ??
> Jak znosiliście/znosicie taką bądź co bądź niedogodność. Dodam że dojazd
> jest 80% drogami szybkiego ruchu. Auta nie mam ale chcę ewentualnie kupić
> coś w miare ekonomicznego na gaz.
>
> --
> Pozdrawiam
> Leszek
>

do góry

Użytkownik "Leechu" <L...@p...fm> napisał w wiadomości
news:dgphp6$p2r$1@news.dialog.net.pl...
> Być może uda mi się dostać pracę w miejscu oddalonym około 100 km od
> miejsca zamieszkania. Trochę nie chcę się przekwaterowywać i mam w
> planie dojazd. Dojeżdża ktoś, bądź dojeżdżał taki kawałek codziennie
do
> pracy ?? Jak znosiliście/znosicie taką bądź co bądź niedogodność.
Dodam
> że dojazd jest 80% drogami szybkiego ruchu. Auta nie mam ale chcę
> ewentualnie kupić coś w miare ekonomicznego na gaz.

Ja dojeżdżam 50 km, drogą 'podrzędną' /niby wojewódzka/ gdzie często
ograniczenia do 50, liczne zakręty, zero pobocza i niespodzianki typu:
kombajn, traktor z burakami i inne maszyny rolnicze... Zajmuje to 1 h.
Popatrz ile czasu innym zajmuje dojazd do pracy /w twojej
miejscowości/, np. w Lublinie, dojazd z jednego krańca na drugi potrafi
zajać ok. 40 min mpk /doliczając wyjście wcześniejsze na przystanek/ to
też prawie godzina by wychodziła.
Jak spora kasa to warto, chociaż możesz byc zmęczony dojazdami. Warto
ustawic sobie 'skrócony tydzień czasu pracy' i np. pracować pn-czw po
10h, aby mieć piątek wolny...




Pozdrawiam
{wysfvhobtdanquaojuedy}[kROT11k]

Nikiel ;-)

--
# od niklu # # gg - 4939629 #
# Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy #
# (A. Einstein) #

do góry

Leechu wrote:
> Witajcie.
> Być może uda mi się dostać pracę w miejscu oddalonym około 100 km od
> miejsca zamieszkania. Trochę nie chcę się przekwaterowywać i mam w
> planie dojazd. Dojeżdża ktoś, bądź dojeżdżał taki kawałek codziennie
> do pracy ?? Jak znosiliście/znosicie taką bądź co bądź niedogodność.

Kolega przyjeżdża codziennie z Łodzi (do Warszawy). Znosi generalnie ciężko.
Przyjeżdża pociągiem, samochodem by dosyć szybko zbankrutował...

--
Pozdrowienia,
KZ

do góry

20.09.2005 # 18:44:08, Leechu napisał:

> Witajcie.

Hej.

> Być może uda mi się dostać pracę w miejscu oddalonym około 100 km od miejsca
> zamieszkania. Trochę nie chcę się przekwaterowywać i mam w planie dojazd.
> Dojeżdża ktoś, bądź dojeżdżał taki kawałek codziennie do pracy ??

Ja dojeżdzałem do pracy jakiś czas temu około 55 km w jedną stronę -
"zwykłymi" drogami.

> Jak znosiliście/znosicie taką bądź co bądź niedogodność.

Po jakimś czasie byłem chory na myśl, że znów muszę wsiąść do samochodu -
zwłaszcza w zimie. Kolejna sprawa to delegacje - nieraz zdarzało się kilka
w tygodniu, więc jeździłem bardzo przemęczony.

> Dodam że dojazd jest 80% drogami szybkiego ruchu.

To jest duży plus.

> Auta nie mam ale chcę ewentualnie kupić coś w miare ekonomicznego na gaz.

Polecam rozwiązanie - Seicento z instalacją na gaz. U mnie się sprawdził.

PS. Po około 3 miesiącach zobaczysz, jak będziesz reagował na jazdę ;).
Jeśli praca jest w miarę przyjemna, to powinno być ok. Jeśli jednak
wymagająca i ciężka, to zastanów się jednak nad wynajmem pokoju/mieszkania
- jeśli nie masz rodziny, to jest dobre rozwiązanie (zwłaszcza, że
nie tracisz ~2h na dojazdy).
--
pozdrawiam

do góry

Użytkownik "Galathea" <g...@n...poczcie.w.onet.pl> napisał w wiadomości
news:14frrtcpfrh0l$.srt6bh6fl9lp.dlg@40tude.net...
> 20.09.2005 # 18:44:08, Leechu napisał:
> Polecam rozwiązanie - Seicento z instalacją na gaz. U mnie się sprawdził.

Nie mam nic do Seicento :), ale myślałem o troche większym autcie żeby był
większy komfort tych nie krótkich podróży- większym można będzie depnąć
momentami może i do 130 ;) i nie będzie trzęsiło

--
Pozdrawiam
Leszek

do góry

Leechu napisał(a):
> Witajcie.
> Być może uda mi się dostać pracę w miejscu oddalonym około 100 km od miejsca
> zamieszkania. Trochę nie chcę się przekwaterowywać i mam w planie dojazd.
> Dojeżdża ktoś, bądź dojeżdżał taki kawałek codziennie do pracy ?? Jak
> znosiliście/znosicie taką bądź co bądź niedogodność. Dodam że dojazd jest
> 80% drogami szybkiego ruchu. Auta nie mam ale chcę ewentualnie kupić coś w
> miare ekonomicznego na gaz.

Ja wiem że mnie weźmiecie za maniaka, ale myślałeś o rowerze? Znajomy
tak czasem robi - 90km w jedną stronę i nie narzeka :-)
Propozycja jak najbardziej serio, jeśli nie masz małych dzieci i
zamierzasz dbać o zdrowie/sylwetkę. Praca+3h w aucie nie sprzyja
posiadaniu zdrowego ciała...

chester

do góry

Użytkownik "chester" <c...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dgplut$8sk$1@inews.gazeta.pl...
> Ja wiem że mnie weźmiecie za maniaka, ale myślałeś o rowerze? Znajomy tak
> czasem robi - 90km w jedną stronę i nie narzeka :-)
> Propozycja jak najbardziej serio, jeśli nie masz małych dzieci i
> zamierzasz dbać o zdrowie/sylwetkę. Praca+3h w aucie nie sprzyja
> posiadaniu zdrowego ciała...

Rowerem jeżdżę i to sporo :) skąd wiesz??? ;) ale 200 km dziennie by mnie
zabiło i nie miał bym już czasu na nic :). Dojazd przy dobrym kręceniu
kolarką (na takim dystansie ze średnią 33km/h - 37 km/h) wychodzi około 5-6
godzin.
p.s. zapraszam na moją stronę - oczywiście rowerową :))
www.leechu.republika.pl
--
pozdrawiam
Leszek

do góry

Leechu napisał(a):
> Witajcie.
> Być może uda mi się dostać pracę w miejscu oddalonym około 100 km od miejsca
> zamieszkania. Trochę nie chcę się przekwaterowywać i mam w planie dojazd.
> Dojeżdża ktoś, bądź dojeżdżał taki kawałek codziennie do pracy ?? Jak
> znosiliście/znosicie taką bądź co bądź niedogodność. Dodam że dojazd jest
> 80% drogami szybkiego ruchu. Auta nie mam ale chcę ewentualnie kupić coś w
> miare ekonomicznego na gaz.

Dojeżdżałem ponad 60 km pociągiem. Wytrzymałem 3 tygodnie. A i tak
wydaje mi się, że pociąg to lepsze rozwiązanie - w miarę tanie i możesz
spokojnie kimać (ok 1 h w jedną stronę, więc 2 godziny snu dziennie
dodatkowo ;). W sumie całkowity czas dojazdów łącznie z drogą do
dworca/firmy/domu 3h dziennie, a i to tylko pod warunkiem że pociąg
przywozi Cię dokładnie o czasie do pracy i po pracy już na Ciebie czeka
;) Ten czas to czas stracony, a wręcz kosztuje Cię więcej dodatkowego
wysiłku. No i musisz się przygotować na niespodzianki PKP oraz mieć
wyrozumiałe szefostwo.
Samochodem dojazd jest z reguły dłuższy, mniej przewidywalny jeżeli
chodzi o czas przejazdu. Musisz być "przytomny" przed i po pracy. O
kosztach przy dzisiajszych cenach paliw nawet nie wspomnę. Zaleta jest
jedna - nie jesteś uzależniony od rozkładów jazdy co jest ważne jeżeli
nie nie masz sztywnych godzin pracy.
Nie polecam. Generalnie dojazdy dłuższe niż 20-30 km uważam za
nieporozumienie, chociaż jeśli ktoś nie ma innego wyjścia ...

--
Srokus

do góry

20.09.2005 # 19:46:23, Leechu napisał:

> Nie mam nic do Seicento :), ale myślałem o troche większym autcie żeby był
> większy komfort tych nie krótkich podróży- większym można będzie depnąć
> momentami może i do 130 ;) i nie będzie trzęsiło

Masz rację - ja jeździłem drogami, gdzie maksimum to ~90 km/h.
Dla większych prędkości był trochę za lekki. Prawdę mówiąc
też wolę większe autko, ale to niestety idzie w parze z większym
spalaniem, więc nie mam (na razie) wyjścia ;) i muszę jeździć
takim, jakie mam.
--
pozdrawiam

do góry