eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Spirala bezrobocia - czyli na bezrobocie spojrzenie jeszcze jedno
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 134

  • 51. Data: 2005-01-23 23:19:20
    Temat: Re: Spirala bezrobocia - czyli na bezrobocie spojrzenie jeszcze jedno
    Od: Michał 'Amra' Macierzyński <m...@p...pl>

    Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl> wrote:
    > technologii, etc. To generalnie byl gruntowny plan przebudowy podstaw
    > funkcjonowania kraju z gospodarki rolnej i niskouprzemyslowionej na
    > rzecz produkcji i uslug w sektore NT.

    Dodaj, ze byl tu brak bariery jezykowej i USA od cholery zainwestowalo w
    sektor IT (Irandczycy z USA konkretnie).

    A to wszystko wlasnie bylo mozliwe dzieki dogadaniu sie. No ale jak
    widzisz - u nas gronicy, kolejarze, hutnicy, energetycy itp racxzej walcza
    o swoje niz interes wspolny. I masz swoje "teoryjki" tak BTW.

    --
    Michał 'Amra' Macierzyński || http://PRnews.pl
    Banki, karty, konta oraz public relations.
    Zadbaj o swoje pieniądze!


  • 52. Data: 2005-01-23 23:50:19
    Temat: Re: Spirala bezrobocia - czyli na bezrobocie spojrzenie jeszcze jedno
    Od: s...@u...com.PL (Stanislaw Chmielarz)

    In article <ct0f94$i57$1@inews.gazeta.pl> "AndrzejW" <w...@c...gazeta.pl>
    writes:
    >From: "AndrzejW" <w...@c...gazeta.pl>
    >Subject: Re: Spirala bezrobocia - czyli na bezrobocie spojrzenie jeszcze jedno
    >Date: Sun, 23 Jan 2005 16:19:09 +0100

    >biednych społeczeństwach których obywatele uważają, że im sie "należy". W
    >społeczeństwie bogatym nic się nikomu nie należy. Należy się jedynie tyle,
    >ile jest warta wykonywana praca.

    Juz to slyszalem w wersji, ze "domy towarowe sa warte tyle ile ktos zechce
    za nie zaplacic". Totalny prymitywizm.
    Jak myslisz po co wymyslono kodeks pracy i place minimalna?
    Mysl to nie boli :-))))


    --
    Pozdrowienia!!StaCH
    mailto:s...@s...chmielarz.name
    http://www.uniprojekt.com
    Przy odpowiadaniu na priv'a wytnij duze litery.


  • 53. Data: 2005-01-23 23:57:11
    Temat: Re: Spirala bezrobocia - czyli na bezrobocie spojrzenie jeszcze jedno
    Od: s...@u...com.PL (Stanislaw Chmielarz)

    In article <ct0qr5$70f$1@inews.gazeta.pl> Mo <l...@g...nie-smiec> writes:
    >From: Mo <l...@g...nie-smiec>
    >Subject: Re: Spirala bezrobocia - czyli na bezrobocie spojrzenie jeszcze jedno
    >Date: Sun, 23 Jan 2005 19:35:41 +0100

    >wystarczyłoby, żeby wszyscy pracownicy biedronek i innych smarketów czy
    >przedsiębiorczych przedsiębiorców powiedzieli "nie. nie robię nadgodzin
    >za darmo". Zostaną zwolnieni? To teraz trzeba, żeby ci, co przyjdą,

    Nie! Tutaj jest miejsce na dzialania prawne, "nie mozesz zwolnic czlowieka
    bo nie chce pracowac za darmo" i koniec. Tylko, ze prawo jest mocno leniwe
    jak widac na przykladzie Biedronki i nie chroni dostatecznie interesow
    pracownika.


    --
    Pozdrowienia!!StaCH
    mailto:s...@s...chmielarz.name
    http://www.uniprojekt.com
    Przy odpowiadaniu na priv'a wytnij duze litery.


  • 54. Data: 2005-01-24 01:01:55
    Temat: Re: Spirala bezrobocia - czyli na bezrobocie spojrzenie jeszcze jedno
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:ct0ucs$nas$1@inews.gazeta.pl Piotr Kreglicki
    <p...@U...wp.pl> pisze:

    > Tylko jak taka akcja miałaby wyglądać w skali kraju?
    Normalnie. Jak każda ustawa. Plus akty wykonawcze wsparte sprawnym aparatem
    egzekwującym ich wykonywanie.
    Aczkolwiek to nie znaczy, że obunóż podpisuję się pod całością pomysłu.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 55. Data: 2005-01-24 01:20:04
    Temat: Re: Spirala bezrobocia - czyli na bezrobocie spojrzenie jeszcze jedno
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:ct0o2d$o09$1@inews.gazeta.pl AndrzejW
    <w...@c...gazeta.pl> pisze:

    >> W kazdym spoleczenstwie pracownikowi nalezy sie godziwa praca i godziwe
    >> warunki pracy.
    > Co znaczy godziwe?
    Bardzo dobre pytanie. Uważam, że odpowiedź na nie wymaga przyjęcia pewnych
    standardów. W Polsce za taki minimalny standard mozna by przyjąć możliwość
    utrzymania typowej dla naszej formacji społecznej rodziny typu 2+2. Co zatem
    znaczy utrzymać? Wg mnie - przy zatrudnieniu na pełny etat - opłacić min.
    50% kosztów za mieszkanie (dla takiej rodziny powiedzmy 3 pokoje ~50 m^2),
    media, wyżywienie, ubranie, żadnych luksusów oczywiście.
    Czy sądzicie, że przy takim założeniu kwota np. ~1700 zł netto jest w
    naszych realiach prawidłowa?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 56. Data: 2005-01-24 09:00:48
    Temat: Re: Spirala bezrobocia - czyli na bezrobocie spojrzenie jeszcze jedno
    Od: futszaK <f...@p...pl>

    Sun, 23 Jan 2005 23:50:19 +0000 (UTC), użyszkodnik
    s...@u...com.PL (Stanislaw Chmielarz) napisał:

    > Juz to slyszalem w wersji, ze "domy towarowe sa warte tyle ile ktos zechce
    > za nie zaplacic". Totalny prymitywizm.
    > Jak myslisz po co wymyslono kodeks pracy i place minimalna?

    to są tak samo księżycowe przepisy jak wiele innych w tym kraju

    osobiscie najgorzej nie zarabiam a u żadnego z moich pracodawców nie
    byłbym w stanie zarobić tak zwanej minimalnej płacy (przy założeniu że
    musiałby za mnie odprowadzić ZUSy srusy i inne)

    i co ???
    powinieniem narzekać jak inni na tej grupie ????






    --
    futszaK
    601061867
    Bede pomagał zmniejszać straty PKP - pojade samochodem


  • 57. Data: 2005-01-24 09:19:40
    Temat: Re: Spirala bezrobocia - czyli na bezrobocie spojrzenie jeszcze jedno
    Od: Michał 'Amra' Macierzyński <m...@p...pl>

    Jotte <t...@W...pl> wrote:
    > Czy sądzicie, że przy takim założeniu kwota np. ~1700 zł netto jest w
    > naszych realiach prawidłowa?

    W niezmienionych warunkach zewnwetrznych tak. Ale jakos wyczuwam, ze na
    rynku nie byloby rownowagi - inflacja poszlaby do gory i te twoje 1700 zl
    warte byloby tyle co teraz te 700 zl. I tym swoim sposobem bedziesz mogl
    sobie podwyzszac ile wlezie, a i tak nie zmieniasz.
    Przypominam - byli juz tacy. Wprwadzali ceny urzedowe, czarny rynek
    zwalaczali i taki tam. Socjalu jednak nie a sie tak latwo wyplenic z serc i
    umyslow ;)

    --
    Michał 'Amra' Macierzyński || http://PRnews.pl
    Banki, karty, konta oraz public relations.
    Zadbaj o swoje pieniądze!


  • 58. Data: 2005-01-24 09:50:42
    Temat: Re: Spirala bezrobocia - czyli na bezrobocie spojrzenie jeszcze jedno
    Od: "exe the cute" <k...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Michał 'Amra' Macierzyński" <m...@p...pl>
    napisał w wiadomości news:ct0u1p$2b5$1@news.onet.pl...

    > ROTFL
    > Zywcem z teorii socjalizmu utopijnego!
    > Wiara czyni cuda chlopaki! I morze zamieni sie w lemoniade!

    Heh. No tak, ale musisz jedno brać pod uwagę - Ty stoisz obiema nogami na
    ziemi,
    a 'przedpiścy' teoretyzują.
    Mnie to przypomina niedawny wątek 'Informatyk - zawód stracony....'.
    Należałoby stworzyć coś na kształy 'związku niezawodowego' - czyli zwązku
    bezrobotnych, i ogłosić: "kto jest bezrobotny, ma postępować z przyszłym
    pracodawcą tak a tak". Utopia. I ta uptopia IMHO prędzej doprowadziłaby do
    braku zatrudniania kogokolwiek, ale być może dałaby szansę na podwyżki i
    lepsze traktowanue tych którzy pracują obecnie. Ale jeszcze raz podkreślę -
    to teoria (utopia).

    Pzdr
    Exe Very Cute


  • 59. Data: 2005-01-24 10:13:37
    Temat: Re: Spirala bezrobocia - czyli na bezrobocie spojrzenie jeszcze jedno
    Od: Kira <k...@e...pl>


    Re to: Stanislaw Chmielarz [Sun, 23 Jan 2005 23:57:11 +0000 (UTC)]:


    > Nie! Tutaj jest miejsce na dzialania prawne, "nie mozesz zwolnic
    > czlowieka bo nie chce pracowac za darmo" i koniec.

    No w zasadzie nie mozna. Tylko jakos ci pracodawcy nie chca pisac
    ani sie przyznawac ze wlasnie za to czlowiek wylatuje. Powodow do
    zwolnienia mozna maaaase znalezc, i wez sie udowodnij ze chodzilo
    wlasnie o robienie darmowych nagdodzin.


    Kira


  • 60. Data: 2005-01-24 10:16:37
    Temat: Re: Spirala bezrobocia - czyli na bezrobocie spojrzenie jeszcze jedno
    Od: "exe the cute" <k...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Illuminatus Primus" <c...@p...onet.pl> napisał w
    wiadomości news:13df.000002a9.41f3987c@newsgate.onet.pl...

    [ciach]

    > dla Pani Ekonomistki trochę za skomplikowane. Żeby rozwiać Twoje
    > wątpliwości
    > zarabiam N*tyle co wyśmiewany przez Ciebie studencina za 9zph (dawnymi
    > czasy -
    > AD 2001 - zaczynałem od 17.5zph netto). Btw, piszesz tyle o tym, że
    > potrzebujesz
    > na książki, certyfikaty - na studiach ich nie potrzebowałeś ? Wystarczała
    > Ci
    > pewnie kartka i ołówek. Śmiejesz się z chłopaka który zadowala się z 9zph

    Zdobywanie wiedzy jednak kosztuje, co do tego nie ma wątpliwości. Ale IMO
    żaden podręcznik nie kosztuje tyle, co poświęcony czas.

    Dlaczego takie popularne stało się szufladkowanie wiedzy informatyków tylko
    po wielkości ich pensji? Jestem żywym przykładem tego, że nie powinno się
    tak robić.
    Zarabiam 10% tego, co zarabiałem rok temu. Tak akurat sie w moim życiu
    stało.
    Zbieg wielu niekorzystnych okoliczności (popularnie: pech jak sk***syn). Czy
    nagle 'ubyło mi wiedzy'? Nie sądzę. Raczej wiele jej przybyło. Mając mniej
    pracy, więcej czasu poświęcam na dokształcanie się (stać mnie jeszcze na
    internet!).

    IMHO powinno się jeszcze brać pod uwagę nie tylko wiedzę ale inne cechy, np.
    cechy osobowości. Nie jestem człowiekiem który potrafi 'się sprzedać',
    dzielić swoją wiedzą na rozmowie kwalifikacyjnej (mam słabe nerwy,
    paraliżuje mnie). Nie posiadam też jednej z ważniejszych cech w dzisiejszej
    pogoni za dobra pracą: siły przebicia.
    Czy mogę liczyć że znowu przez przypadek ktoś doceni moje umiejętności?
    Raczej nie bardzo. Zapewniam Cię, wielu w tym zawodzie (i wszystkich innych)
    ma podobny problem.

    > robi za tylke głównie gdzięki powtarzanemu na okrągło, przez Ciebie
    > popieranemu
    > w całej rozciągłości, a mnie na odległość cuchnącego von Mises'owskim
    > 'class
    > interest'

    Nawet mając na uwadze to co napisałem powyżej, osobiście jestem przeciwko.

    > wśród zachodniego softu (którego nie pisze raczej studencina) widziałem
    > takie
    > knoty, że z dziką przyjemnościa spaliłbym towarzystwu wzajemnej adoracji i
    > braku
    > szacunku dla klienta wszystkie dyplomy a ich profesorów powsadzał do mamra
    > razem > z seryjnymi gwałcicielami.

    Bez przesady. Ale partactwo na rynku wkurza, i być może stąd te pomysły
    'regulowania rynku'.

    Pzdr
    Exe Very Cute

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1