Witam serdecznie,
Mamy całkiem małego dzieciaczka i żona chciałaby się zarejestrować w UP
w Warszawie. Trochę jest to utrudnione. Była raz w UP w ciągu dnia i z tego
co sie dowiedziała to raczej trzeba tam stać od samego rana. Problem to
dziecko - karmione cały czas z piersi (cięzko je zostaić w domu na dłużej).
Czy mógłby kotś opisać jak w praktyce wygląda rejestracja (o której są
wydawane numerki ile trzeba stać w kolejce).
Myślicie że można liczyc na jakieś specjalne traktowanie gdyby pojechala
razem z dizeckiem ?
Pizdrawiam
Piotr Borawski

do góry

Syn kolezanki zaplacil 20 zl "stojakowi kolejkowemu" i ten stal od 6 rano.

Basia

do góry

Użytkownik "Piotr Borawski" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:c7qk9h$q6t$1@inews.gazeta.pl...

Chmm, czy na prawdę nikt nic nie wie ?
Chciałbym wziąć urlop na ten dzien kiedy żona się będzie rejestrować, ale
dobrze by było żeby załatwiła wszystko jednego dnia. W zwiazku z tym
ponawiam pytanie - jak to wygląda, o której należy być, żeby sie udało
załatwić rejestrację?
Pozdr.
Piotr Borawski

do góry

Użytkownik "Piotr Borawski" napisał
> Chciałbym wziąć urlop na ten dzien kiedy żona się będzie rejestrować,
ale
> dobrze by było żeby załatwiła wszystko jednego dnia. W zwiazku z tym
> ponawiam pytanie - jak to wygląda, o której należy być, żeby sie udało
> załatwić rejestrację?

Podejrzewam, że wszystko zależy od Urzędu Pracy. Ja mogę tylko
powiedzieć, jak to wygląda w UP na Grochowskiej. Do godziny 14 trzeba
pobrać numerek i kartę rejestracyjną. Wypełniasz kartę i po jakiejś
godzinie podchodzisz do stanowiska rejestracji (jest ich chyba 4). Samo
załatwienie rejestracji trwa może z 5 minut. Musisz mieć ze sobą
dokument tożsamości, świadectwo ukończenia ostatniej szkoły i świadectwa
pracy, jeśli takowe posiadasz. I to wszystko.

--
Pozdrawiam

Zuza

do góry

Piotr Borawski; <c7t01k$ch8$1@inews.gazeta.pl> :

>
> Użytkownik "Piotr Borawski" <j...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:c7qk9h$q6t$1@inews.gazeta.pl...
>
> Chmm, czy na prawdę nikt nic nie wie ?
> Chciałbym wziąć urlop na ten dzien kiedy żona się będzie rejestrować, ale
> dobrze by było żeby załatwiła wszystko jednego dnia. W zwiazku z tym
> ponawiam pytanie - jak to wygląda, o której należy być, żeby sie udało
> załatwić rejestrację?

W zeszły czwartek ludzie siedzieli chyba do 16 na Ciołka - podejrzewam,
że ostatni przyszli gdzieś koło 12, może nawet wcześniej.

Tylko tyle Ci mogę napisać faktów - również będąc na Ciołka [nie podałeś
lokalizacji] nie widziałem specjalnych udogodnień dla matek karmiących
piersią [ich samych zresztą też nie widziałem], wnoszę stąd, że musisz
sam się skontaktować z UP i załatwić sprawę w drodze "negocjacyjnej".

Jeżeli chcesz załatwić wszystko w jeden dzień, to polecam odwiedzenie UP
wczesniej i pobranie ankiety i opisu do niej [na Ciołka dostaje się w
Informacji przy drzwiach], tudzież jakieś informacje możesz znaleźć na
stronie Wojewódzkiego UP i stronie Warszawskiego UP
[http://www.apraca.pl/wawa/projekt.htm].

Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)

do góry

Użytkownik "Piotr Borawski" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:c7qk9h$q6t$1@inews.gazeta.pl...
> Witam serdecznie,
> Mamy całkiem małego dzieciaczka i żona chciałaby się zarejestrować w
UP
> w Warszawie. Trochę jest to utrudnione. Była raz w UP w ciągu dnia i z
tego
> co sie dowiedziała to raczej trzeba tam stać od samego rana. Problem to
> dziecko - karmione cały czas z piersi (cięzko je zostaić w domu na
dłużej).
> Czy mógłby kotś opisać jak w praktyce wygląda rejestracja (o której są
> wydawane numerki ile trzeba stać w kolejce).

Hm... Tak trzymając się dokładnie ustawy to właściwie Twoja żona...
nie może być osobą bezrobotną :)
Bezrobotnym może byc osoba gotowa do podjęcia pracy. A ze względu na
karmienie dziecka,
Twoja żona raczej nie jest gotowa do natychmiastowego podjęcia pracy...


> Myślicie że można liczyc na jakieś specjalne traktowanie gdyby pojechala
> razem z dizeckiem ?

Podjerzewam, że nawet jakby urząd chciał specjalnie traktować, to i tak
Twoją żonę zjedliby
inni stojący do rejestracji :(

3mcie się.

--
Waldek "Jakec" Bulkowski
http://film.e-informator.pl

do góry

Użytkownik "Waldemar Bulkowski" <j...@W...tlen.pl> napisał w wiadomości
news:c7v3t5$nut$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Hm... Tak trzymając się dokładnie ustawy to właściwie Twoja żona...
> nie może być osobą bezrobotną :)
> Bezrobotnym może byc osoba gotowa do podjęcia pracy. A ze względu na
> karmienie dziecka,
> Twoja żona raczej nie jest gotowa do natychmiastowego podjęcia pracy...

nie masz racji....:))), przysluguja jej nawet przerwy w pracy na karmienie
piersia :)))

mysle , ze moglibyscie sprobowac poza kolejnoscia, jak stojacy zobacza
takiego malego czlowieczka, moze im serce z mieknie (tym co stali w
Krakowie, kiedys serducho zmieklo :)))
ponadto proponuje zadzwonic do UP i zapytac czy mozliwe jest przyjecie
mamy z takim malutkim dzieckiem poza kolejnoscia....( na wypadek, gdyby
Warszawiakom serducho nie drgnelo)...

pozdrawiam

Ewa (Krakow) karmiaca wyrosnieta piranie

*to co powyzej to prywatna opinia o zabarwieniu malo obiektywnym*

do góry

Hi!!!

Użytkownik "a&e" <a...@w...op.pl> napisał w wiadomości
news:c7v884$di1$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Waldemar Bulkowski" <j...@W...tlen.pl> napisał w
wiadomości
> news:c7v3t5$nut$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Hm... Tak trzymając się dokładnie ustawy to właściwie Twoja żona...
> > nie może być osobą bezrobotną :)
> > Bezrobotnym może byc osoba gotowa do podjęcia pracy. A ze względu na
> > karmienie dziecka,
> > Twoja żona raczej nie jest gotowa do natychmiastowego podjęcia
pracy...
>
> nie masz racji....:))), przysluguja jej nawet przerwy w pracy na
karmienie
> piersia :)))

A mi się wydaje, że to Ty nie masz racji...
Czym innym jest przerwa na karmienie, a czym innym jest gotowość do podjęcia
pracy.
A co z dzieckiem pomiędzy mementami karmienia :)

3mcie się.

Ps. Tylko niech nikt sobie nie pomyśli, że ja tu coś przeciwko komuś...
Ot, takie teoretyczne rozważania...


--
Waldek "Jakec" Bulkowski
http://film.e-informator.pl

do góry

no wiesz, odstawianie od tzw. cyca trwa jeden dzien i najlepsza jest
metoda "odwyk pelny natychmiastowy"
mam nadzieje ze slyszales o nianiach , babciach i butelkach zamiast
cycusia....
:)))

pozdrowionka
Ewa (Krakow)
co pracowala i karmila i dzieci nie umarly z braku cyca, praca byla
wykonywana solidnie i jeszcze mi awans dali.....
;)

*to co powyzej to prywatna opinia o zabarwieniu malo obiektywnym*

do góry

Dziekuję wszystkim, którzy odpowiedzieli na pytanie. Ankieta już pobrana i
wypełniona, mój urlop wzięty a żona jutro idzie się rejestrować - zobaczymy
czy uda się załatwić w jeden dzień. :)

Pozdrawiam
Piotr Borawski

do góry