eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePytanie o negocjacje płacowe w Wojewódzkim Urzędzie Pracy z elementami chwalenia się ;-) › Re: Pytanie o negocjacje płacowe w Wojewódzkim Urzędzie Pracy z elementami chwalenia się ;-)
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed.silweb.
    pl!newsfeed.tpinternet.pl!nemesis.news.tpi.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!
    not-for-mail
    From: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Pytanie o negocjacje płacowe w Wojewódzkim Urzędzie Pracy z
    elementami chwalenia się ;-)
    Date: Sun, 20 Nov 2005 17:43:46 +0100
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 115
    Message-ID: <l...@4...com>
    References: <dli0dl$rnl$1@inews.gazeta.pl> <dlkfbs$jmk$1@inews.gazeta.pl>
    <2...@4...com>
    <dln8ap$cak$1@inews.gazeta.pl>
    <b...@4...com>
    <dloap6$3rb$1@nemesis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: aab70.internetdsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1132505039 1118 83.16.1.70 (20 Nov 2005 16:43:59 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 20 Nov 2005 16:43:59 +0000 (UTC)
    X-Newsreader: Forte Free Agent 3.1/32.783
    X-No-Archive: yes
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:168934
    [ ukryj nagłówki ]

    On Sat, 19 Nov 2005 23:59:22 +0100, "Immona" wrote:

    >Sorry, ze sie tak Wam wcinam w te zazarta dyskusje, ale ponad rok pracowalam
    >w organizacji scisle wspolpracujacej z urzedami pracy w programach
    >dotyczacych rynku pracy i nie moge sie powstrzymac od wyrazania przy okazji
    >swoich opinii :)

    Ależ proszę bardzo, w końcu o to chodzi w dyskusji :-)

    >> Czyli WUP istnieje po to żeby utrzymywać zgraję urzędników, którzy nie
    >> pracują na rzecz bezrobotnych, ani pracujących.
    >
    >W wielu (W)UPach jest tak, ze jest ta przyslowiowa zgraja urzednikow na
    >troche wyzszych szczeblach, natomiast bezposrednia obsluge zalatwiaja...
    >bezrobotni zatrudnieni na staz lub na niedlugi czas okreslony. Zmniejszenie
    >kosztow zatrudnienia plus odgryzienie kawalka ze statystyk.

    Pff, staż, umowa na czas określony. Ja znam ludzi, którzy na umowę
    zlecenie tam pracowali...

    >Nie mowie, ze nie ma wsrod nich osob majacych kwalifikacje, ale w takiej robocie
    wazne
    >jest powolanie i doswiadczenie. W takim trybie zatrudniania trudno o jedno i
    >drugie, zwlaszcza ze sie ich wymienia. Temat byl juz podejmowany w prasie,
    >ale sie jakos przemknal. Sadze, ze urzedy pracy moglyby zwiekszyc
    >skutecznosc dzieki sensownej polityce kadrowej - tzn. przyjmujac na dluzej
    >odpowiednich ludzi i ich szkolac - na tych stanowiskach, na ktorych odbywa
    >sie bezposredni kontakt z bezrobotnymi i pomoc im. Obecnie wyglada to tak,
    >ze sa to w duzej mierze ludzie zdemotywowani i nie zaangazowani sercem w
    >swoja prace. Zreszta, przy idiotyzmach biurokracji, w jakiej musza sie
    >poruszac, trudno sie dziwic.

    Nie pasuje praca, to do widzenia... . Od zarządzania personelem żeby
    był wydajny jest kierownictwo firmy. Jeśli przodownik urzędu
    bezrobocia byłby na kontrakcie i miał płacone za efekty pracy, to
    szybko te placówki by się zreformowały.

    >Jest mozliwe sensowne doradztwo zawodowe. Tylko ze urzedow pracy nie stac na
    >osoby, ktore by mogly je prowadzic.

    Ależ oczywiście że stać. Wywalamy 3 kawopijców, których utrzymanie
    (pensje, dodatki, podatki, utrzymanie stanowiska "pracy") kosztuje
    jakieś 4k/msc za sztukę i mamy 12 tys. zł miesięcznie. Ile godzin
    szkoleń (tak prawdę powiedziawszy to na poziomie podstawowym) można za
    to kupić (sale szkoleniowe, komputery i rzutniki są w *UPach, więc
    koszy się zmniejszają)? Może Maciek poda jakie są ceny, w końcu siedzi
    w branży :-)?

    >> Ja bardzo lubię nic-nie-robienie i żadnym *UPom nic do tego. Jak będę
    >> CHCIAŁ to się zajmę robotą. Powiedz mi jaki jest sens ganiania
    >> dorosłych ludzi na jakieś szkolenia, którymi nie są zainteresowani?
    >
    >Za niektore bezrobotnym placa kase za chodzenie na nie. Bo wiedza, ze
    >inaczej prawie nikt by nie przyszedl i trudno byloby sie wykazac
    >zrealizowaniem programu :)

    O nie. Nie one płacą, tylko Ty za to płacisz :-)

    >Ech... teraz to sie zdziwisz. Stosunki miedzy agencjami posrednictwa a UP sa
    >problematyczne. No bo jesli ktos znajdzie prace przez UP - tzn. z oferty,
    >ktora nadeszla do UP i w odpowiedzi na ktora UP wyslal czlowieka - to UP ma
    >za to jakies tam punkty, w sensie liczenia sie tego w pomiarze skutecznosci,
    >sprawnosci i performance'u. Odeslanie czlowieka na oferte agencji, ktora nie
    >zglosila oferty formalnie do UP, tylko ja sama trzyma, nie da UP zadnych
    >punktow.

    A co mnie to jako klienta obchodzi? Ma być zrobione dobrze, jak
    najtaniej i najszybciej. Nie interesują mnie ichnie statystyki i
    wewnętrzne pomiary skuteczności - to klienci się mogą wypowiedzieć czy
    usługodawca jest skuteczny (jak szybko znalazł dla nich pracę), a nie
    jakiś urzędas.

    >A agencja nie da formalnej oferty do UP, bo jej klient powie wtedy,
    >ze to nie oni znalezli mu pracownika, tylko urzad pracy przyslal.

    No patrz, że na zachodzie agencje dają ogłoszenia w pośredniakach i
    jakoś to działa. Przecież w obecnej postaci to urzędy bezrobocia nie
    spełniają nawet funkcji tablicy ogłoszeń - nie można przeszukać ofert
    pracy pod kątem wymagań pracodawców, co więcej część informacji
    dostępna jest dla wybranych. I Ty za to jeszcze płacisz :-)

    >A dzialalnosc agencji polegajaca na przekazywaniu ofert do urzedu pracy i
    >pobieraniu kasy za to, ze urzad kogos przyslal... nie wyrobi tej agencji
    >dobrej opinii na rynku :).

    Agencja jest od znalezienia pracownika, który będzie odpowiedni na
    danym stanowisku, dlatego robi ona wstępną lub nawet całą rekrutację.
    Nie wiem ilu jest pracodawców, którzy by z marszu zatrudnili człowieka
    przysłanego przez UP (jakość selekcji).

    >Wyobraz sobie, ze nawet konferencje sie
    >organizuje, zeby podyskutowac o sposobach na rozwiazanie tego problemu, na
    >ktorym traca dokladnie wszystkie zaangazowane strony. Czyz nie jest to
    >urocze? :D

    Aha, dyskutują sobie za Twoje pieniądze, zamiast wysłać urzędasów żeby
    chodzili/dzwonili od firmy do firmy i pytali się czy jest praca dla
    ich klientów.

    >Znow, na dobrych trenerow z tych dziedzin ich nie stac.

    Wywalamy kolejnych 3 kawopijców i za 6k brutto (załóżmy że przeciętny
    kawożłop zarabia mniej niż 2k brutto, a koszt utrzymania stanowiska
    pracy specjalisty jest wyższy niż nieroba) już znajdzie się ktoś coś
    sobą reprezentujący. Mało? To kolejnych trzech, stado na tym zbytnio
    nie ucierpi, a klienci i właściciele zyskają. Za 12 tys./msc już
    powinno się coś ruszyć.

    >zreszta dla UP handlowiec to ktos, kto ukonczyl szkole dajaca mu tytul technika
    handlowca.

    To niech urzędnik znajdzie pracę dla technika-handlowca, będącego jego
    klientem i za to niech zostanie rozliczony.

    --
    pozdrawiam
    Bremse

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1