eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Problem z pracodawcą ("podkręcona śrubka") .
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 21

  • 11. Data: 2004-06-29 21:42:13
    Temat: Re: Problem z pracodawcą ("podkręcona śrubka") .
    Od: "KrzysztofM" <p...@m...pfmpfffpm.pfmpmf>


    Użytkownik "gregory" <k...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:cbrngb$qn9$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Tak, to prawda. Tylko co z lojalkš ?
    > Za te roczne studia podyplomowe nazbierało się z 20 tys zł !
    >
    >
    musza być jakieś super-hiper te studia.... jak ja w 2001 roku robiłem
    podyplomowe, to pech chciał, że akurat wybrany kierunek był najdroższy na
    uczelni i kosztował 6000 zł za całość (dwa semestry).

    pozdr
    Krzysiek


  • 12. Data: 2004-06-30 05:52:07
    Temat: Re: Problem z pracodawcą ("podkręcona śrubka") .
    Od: "gregory" <k...@t...pl>


    Użytkownik "gromax" <g...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:cbrsll$9nv$1@inews.gazeta.pl...
    > > A w ogóle, to przeczytajcie porządnie tą "lojalkę" i niech ją jakiś spec
    > od
    > > prawa pracy przeczyta.
    > popieram, w końcu poza kilkoma górnolotnymi i groźnie brzmiącymi
    > sformułowaniami może się okazać że lojalka jest tylko papierkiem z
    podpisem
    > szefa bez mocy prawnej
    >
    Z lojalką było tak:
    Dali żonie do podpisania lojalkę, która zawierała w sobie 5 lat okresu
    przepracowania po ukończeniu studiów i koszty stałe bez względu na
    przepracowany okres. Ja podpisywałem juz kilka takich lojalek u siebie w
    firmie i na ich podstawie sporządziłem lojalkę, którą kazałem żonie
    przedstawić Prezesowi. Sporządziłem ją zgodnie z kodeksem pracy. Zostało na
    tym, że żona musiała podpisać na 4 lata i koszty maleją, ale w ten sposób,
    że po 2 latach do spłaty pozostawałoby 80%, po trzech 60%. Więc coś
    wytargowałem.
    A studia wierzcie mi, że tyle kosztują łącznie z hotelami i przejazdami.
    Utrzymanie się na jeden zjazd kosztowało 300 zł. Zjadów w miesiącu było 3.
    Czyli wychodzi przez 10 m-cy jakieś 9000 zł. Do tego koszt studiów to
    wyjdzie prawie 20 tys. zł.
    ps. Wczoraj zwolnili pracownicę, która wróciła z tygodniowego chorobowego.



  • 13. Data: 2004-06-30 06:29:55
    Temat: Re: Problem z pracodawcą ("podkręcona śrubka") .
    Od: Piotr <p...@n...spamuj.com>

    gregory wrote:

    > ps. Wczoraj zwolnili pracownicę, która wróciła z tygodniowego chorobowego.

    No to macie rozwiązanie - żona musi zacząć chorować od tej wyczerpującej
    pracy. Jeśli to pracodawca ją zwolni to nie ma prawa ubiegać się o zwrot
    kosztów.

    pozdrawiam
    Piotr


  • 14. Data: 2004-06-30 06:49:49
    Temat: Re: Problem z pracodawcą ("podkręcona śrubka") .
    Od: DT <d...@A...pl>

    On Tue, 29 Jun 2004 07:54:41 +0200, "gregory" <k...@t...pl>
    wrote:

    >Nie wiem czy to pomoże. Ostatnio jak wzięła jeden dzień zwolnienia to szef
    >uświadomił ją, że on tu rządzi i ma nadzieję, że taka sytuacja więcej nie
    >będzie miała miejsca. Zwolnienie było wzięte z powodu potrzeby wizyty u
    >lekarza z naszym synkiem. Poza tym juz wcześniej powiedział wszystkim
    >pracownikom, że dla niego nasze dzieci nie istnieją.
    >
    >
    >Użytkownik "DT" <d...@A...pl> napisał w wiadomości
    >news:6sb1e0l0i33jc5vf1gekfrom1ajstncnud@4ax.com...
    >> On Mon, 28 Jun 2004 11:26:17 +0200, "gregory" <k...@t...pl>
    >> wrote:
    >>
    >> [...]
    >> > Czy jest jakieś wyjście z tej sytuacji oprócz zwolnienia się i zwrotu
    >> >kosztów studiów ? już mi brakuje argumentów, żeby jakoś podtrzymać ją na
    >> >duchu. Jest bardzo zmęczona i załamana, choć nie należy do osób szybko
    >się
    >> >poddających, to ma tego serdecznie dość. Co zrobić ??
    >> >
    >> Sam nie wierzę, że to mówie, ale można zrobić tylko jedno - lekarz i
    >> 30 dni zwolnienia.
    >

    Tak, ale ja zakładam sytuację, w której rzeczywiście "śrubka" jest już
    do granic wytrzymałości i lepszą alternatywą staje się powoli
    porzucenie takiej pracy... Tylko to musi być Wasza świadoma decyzja -
    do póki nie dojdziecie do wniosku, że warto takimi konsekwencjmi
    (zwolnienie z pracy) ryzykować, dopóty w zasadzie nic nie możecie
    zrobić...

    Powodzenia.

    P.S. - Dajcie na priv znać co to za firma - może przypadkiem znam ?


  • 15. Data: 2004-06-30 06:54:22
    Temat: Re: Problem z pracodawcą ("podkręcona śrubka") .
    Od: DT <d...@A...pl>

    On Tue, 29 Jun 2004 16:00:29 +0200, "gromax" <g...@g...pl> wrote:

    >> A w ogóle, to przeczytajcie porządnie tą "lojalkę" i niech ją jakiś spec
    >od
    >> prawa pracy przeczyta.
    >popieram, w końcu poza kilkoma górnolotnymi i groźnie brzmiącymi
    >sformułowaniami może się okazać że lojalka jest tylko papierkiem z podpisem
    >szefa bez mocy prawnej
    >

    Tzw. "Lojalka" bez ddatkowych plusów dla podpisującego ją Pracownika
    (typu - nie zatrudnisz się w firmie "x" w ciągu roku od zwolnienia,
    ALE W ZAMIAN otrzymasz extra równowartość swojej półrocznej pensji)
    może być tylko kalką zapisów i tak obowiązujących w prawie pracy,
    kodeksie cywilnym i handlowym (chyba tylko w tych - generalnie nie
    może wykraczać poza przepisy prawa).

    Tam JUŻ SĄ zapisy o zakazie konkurecji i odpowiedzialności Pracownika,
    przepisanie tego w umowie niewiele (od strony prawnej) zmienia, służy
    raczej uświadomieniu Pracownika.


  • 16. Data: 2004-06-30 08:18:57
    Temat: Re: Problem z pracodawcą ("podkręcona śrubka") .
    Od: "gregory" <k...@t...pl>


    > Tzw. "Lojalka" bez ddatkowych plusów dla podpisującego ją Pracownika
    > (typu - nie zatrudnisz się w firmie "x" w ciągu roku od zwolnienia,
    > ALE W ZAMIAN otrzymasz extra równowartość swojej półrocznej pensji)
    > może być tylko kalką zapisów i tak obowiązujących w prawie pracy,
    > kodeksie cywilnym i handlowym (chyba tylko w tych - generalnie nie
    > może wykraczać poza przepisy prawa).
    >
    > Tam JUŻ SĄ zapisy o zakazie konkurecji i odpowiedzialności Pracownika,
    > przepisanie tego w umowie niewiele (od strony prawnej) zmienia, służy
    > raczej uświadomieniu Pracownika.

    Czyli można uważać, że obowiązującymi warunkami "umowy lojalnościowej" są
    te, które określa Kodeks Pracy?
    Aż mnie trzęsie na myśl, że Prezes ma wykształcenie prawnicze. Ech.......



  • 17. Data: 2004-06-30 08:35:47
    Temat: Re: Problem z pracodawcą ("podkręcona śrubka") .
    Od: DT <d...@A...pl>

    On Wed, 30 Jun 2004 10:18:57 +0200, "gregory" <k...@t...pl>
    wrote:

    >
    >> Tzw. "Lojalka" bez ddatkowych plusów dla podpisującego ją Pracownika
    >> (typu - nie zatrudnisz się w firmie "x" w ciągu roku od zwolnienia,
    >> ALE W ZAMIAN otrzymasz extra równowartość swojej półrocznej pensji)
    >> może być tylko kalką zapisów i tak obowiązujących w prawie pracy,
    >> kodeksie cywilnym i handlowym (chyba tylko w tych - generalnie nie
    >> może wykraczać poza przepisy prawa).
    >>
    >> Tam JUŻ SĄ zapisy o zakazie konkurecji i odpowiedzialności Pracownika,
    >> przepisanie tego w umowie niewiele (od strony prawnej) zmienia, służy
    >> raczej uświadomieniu Pracownika.
    >
    >Czyli można uważać, że obowiązującymi warunkami "umowy lojalnościowej" są
    >te, które określa Kodeks Pracy?
    >Aż mnie trzęsie na myśl, że Prezes ma wykształcenie prawnicze. Ech.......
    >
    Każdy kij ma (co najmniej) dwa końce. W odpowiednich przepisach prawa
    znajdują się odpowiednie zapisy. Umowa o pracę może ja łagodzić lub
    zaostrzyć. Zaostrzone bez "czegoś w zamian" stają się nieważne
    (dominacja). Złagodzone są ważne. Brak wzmianki = obowiązują te
    "ustawowe".

    Dlatego najlepszymi umowami są te najkrótsze - te, w których nie ma co
    podważać...


  • 18. Data: 2004-06-30 08:40:06
    Temat: Re: Problem z pracodawcą ("podkręcona śrubka") .
    Od: "gregory" <k...@t...pl>

    > Dlatego najlepszymi umowami są te najkrótsze - te, w których nie ma co
    > podważać...
    Przed chwilą dzwoniłem do PIP'u.
    Powiedziano mi to samo tzn, że warunki nie mogą byc mniej korzystne do
    pracownika niż określone w Prawie Pracy. W innym przypadku obowiązuje Kodeks
    Pracy.
    Tylko aby iśc do Sądu musi najpierw powstać roszczenie albo ze strony
    pracownika albo pracodawcy.
    Także dziękuję za wszelkie porady, zobaczymy jak żona długo wytrzyma.
    Jak się nie poprawi to złoży wymówienie i będziemy czekać na konsekwencje.
    Prawdopodobnie zakład pracy złoży wniosek do sądu z roszczeniem zwrotu
    kosztów studiów i sprawa się potoczy. Nie lubię takich spornych sytuacji,
    czuję się niepewnie, prawdopodobnie z braku doświadczenia i lęku przed
    konsekwencjami. Ale cóż robić, trzeba jakoś radzić.


    Jeszcze raz dziękuję wszystkim i serdecznie pozdrawiam



  • 19. Data: 2004-06-30 11:00:13
    Temat: Re: Problem z pracodawcą ("podkręcona śrubka") .
    Od: "Marek" <l...@p...onet.pl>

    a co z przysługującym urlopem na naukę?



  • 20. Data: 2004-07-01 00:00:22
    Temat: Re: Problem z pracodawcą ("podkręcona śrubka") .
    Od: DT <d...@A...pl>

    On Wed, 30 Jun 2004 10:40:06 +0200, "gregory" <k...@t...pl>
    wrote:

    >> Dlatego najlepszymi umowami są te najkrótsze - te, w których nie ma co
    >> podważać...
    >Przed chwilą dzwoniłem do PIP'u.
    >Powiedziano mi to samo tzn, że warunki nie mogą byc mniej korzystne do
    >pracownika niż określone w Prawie Pracy. W innym przypadku obowiązuje Kodeks
    >Pracy.
    >Tylko aby iśc do Sądu musi najpierw powstać roszczenie albo ze strony
    >pracownika albo pracodawcy.
    >Także dziękuję za wszelkie porady, zobaczymy jak żona długo wytrzyma.
    >Jak się nie poprawi to złoży wymówienie i będziemy czekać na konsekwencje.
    >Prawdopodobnie zakład pracy złoży wniosek do sądu z roszczeniem zwrotu
    >kosztów studiów i sprawa się potoczy. Nie lubię takich spornych sytuacji,
    >czuję się niepewnie, prawdopodobnie z braku doświadczenia i lęku przed
    >konsekwencjami. Ale cóż robić, trzeba jakoś radzić.
    >
    Dziękuję, dziękuję.
    Jestem reprezentantem Pracodawcy (NIE WASZEGO!) i mówię szeptem: jak
    będziecie mieli dość, to na chorobowe i szukać pracy. W Waszej
    sytuacji nie ma co (moim zdaniem) unosić się ambicją i pisać
    wymówienia. Wtedy będziecie w zdecydowanie gorszej sytuacji...

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1