Jak bronic sie przed konkurencja, przychodza do mnie klienci ktorzy maja
inna firme ale z tego co sie dowiedzialem chodza za ta sama branza co mam
obecnie, Zlecaja mi zamowienia itp. ale jak sie zachowac w takim przypadku.

Pozdrawiam

do góry

> Jak bronic sie przed konkurencja, przychodza do mnie klienci ktorzy maja
> inna firme ale z tego co sie dowiedzialem chodza za ta sama branza co mam
> obecnie, Zlecaja mi zamowienia itp. ale jak sie zachowac w takim
przypadku.

troszke trudno mi zrozumiec ten komunikat, jesli mi ktos cos zleca, to o ile
wiem, ze jest wyplacalny, to przyjmuje zlecenie, trudno to nazywac
konkurencja.
Wojtek

do góry

Użytkownik "fotech" <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c67nof$snl$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Jak bronic sie przed konkurencja, przychodza do mnie klienci ktorzy maja
> > inna firme ale z tego co sie dowiedzialem chodza za ta sama branza co
mam
> > obecnie, Zlecaja mi zamowienia itp. ale jak sie zachowac w takim
> przypadku.
>
> troszke trudno mi zrozumiec ten komunikat,

Rzeczywiście trudno sie połapać "co poeta miał na myśli"
Moim zdaniem fotech podejrzewa, że część klientów, w rzeczywistości pracuje
dla konkurecji np. wyciągając od niego know-how.
To może byćszczególnie wredne w przypadku firm oferujących usługi dla
których podstawą jest oryginalny pomysł. Obroną może być rejestrowanie i
zastrzeganie - ale nie zabezpieczysz się przed wszystkim wszystko można
zabezpieczyć prawnie.
Moim zdaniem najlepiej przyjmować zlecenia ale podawać jak najmniej
szczegółow dotyczących technicznej strony ich realizacji. Jest taka
anegdotka o kucharzach, którzy podając swoje przepisy zawsze "zapominają" o
jakimś istotnym szczególe...
Pozdro.
Paweł

do góry

> Rzeczywiście trudno sie połapać "co poeta miał na myśli"
> Moim zdaniem fotech podejrzewa, że część klientów, w rzeczywistości pracuje
> dla konkurecji np. wyciągając od niego know-how.
> To może byćszczególnie wredne w przypadku firm oferujących usługi dla
> których podstawą jest oryginalny pomysł. Obroną może być rejestrowanie i
> zastrzeganie - ale nie zabezpieczysz się przed wszystkim  wszystko można
> zabezpieczyć prawnie.
> Moim zdaniem najlepiej przyjmować zlecenia ale podawać jak najmniej
> szczegółow dotyczących technicznej strony ich realizacji. Jest taka
> anegdotka o kucharzach, którzy podając swoje przepisy zawsze "zapominają" o
> jakimś istotnym szczególe...


Podobnie jest z algorytmami doświadczeń chemicznych lub biologicznych, nawet
w "poważnych" publikacjach :)

Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

.Dzieki za odpowiedzi, wlasnie trzymam sie takiej strony, nie podaje zadnych
szczegolow tylko robie wycene i to wszystko chociaz jeden podchytliwie mnie
pytal jak co itp. ale na to odpowiedzi nie dostal :) a pozatym nawet nie
wpuszczam go do swojej firmy, przyjmuje zamowienia w domu, jak macie jeszcze
jakies porady jezeli znalazl sie w takiej sytuacji to prosze pisac, dzieki

Pozdrawiam

do góry

Marek wrote:

> Jak bronic sie przed konkurencja, przychodza do mnie klienci ktorzy maja
> inna firme ale z tego co sie dowiedzialem chodza za ta sama branza co mam
> obecnie, Zlecaja mi zamowienia itp. ale jak sie zachowac w takim przypadku.

W kazdym naglowku firmowego dokumentu (oferta, dokumentacja itp.)
proponuje umieszczac zapis 'poufne,' a na koncu umiesc informacje, ze
zawarte wyzej informacje sa skierowane tylko do firmy wymienionej na
wstepie oraz o tym, ze rozpowszechnianie, kopiowanie lub przekazywanie
osobom trzecim tych informacji jest zabronione bez Twojej pisemnej
zgody. Tresc formulki proponuje skonsultowac z prawnikiem. Dzieki temu
masz pozniej podstawy dochodzic swoich praw.

Przy zawieraniu umowy z klientem mozesz takze podpisac umowe o
zachowaniu poufnosci.

..:: fabio

do góry

Uzytkownik "Fabio" <f...@a...inet.alpha.pl> napisal w wiadomosci
news:c68c8d$m5e$1@atlantis.news.tpi.pl...

> W kazdym naglowku firmowego dokumentu (oferta, dokumentacja itp.)
> proponuje umieszczac zapis 'poufne,' a na koncu umiesc informacje, ze
> zawarte wyzej informacje sa skierowane tylko do firmy wymienionej na
> wstepie oraz o tym, ze rozpowszechnianie, kopiowanie lub przekazywanie
> osobom trzecim tych informacji jest zabronione bez Twojej pisemnej
> zgody. Tresc formulki proponuje skonsultowac z prawnikiem. Dzieki temu
> masz pozniej podstawy dochodzic swoich praw.
>
> Przy zawieraniu umowy z klientem mozesz takze podpisac umowe o
> zachowaniu poufnosci.

W skrócie, to sie nazywa zachowanie tajemnicy handlowej.
Do kazdej umowy dodajesz paragraf o jej zachowaniu i to powinno
wystarczyc.
L.

do góry

libra wrote:

> W skrócie, to sie nazywa zachowanie tajemnicy handlowej.
> Do kazdej umowy dodajesz paragraf o jej zachowaniu i to powinno
> wystarczyc.

No, tak, zgadza sie. Czyli podsumowujac:

1/ w umowie paragraf o zachowaniu tajemnicy,

2/ a w ofertach (nie wszyscy zostana Twoimi klientami) klauzula o
poufnosci. Niektore firmy podobna umieszczaja w korespondencji email.

..:: fabio

do góry

Marek <m...@w...pl> napisał(a):

> Jak bronic sie przed konkurencja, przychodza do mnie klienci ktorzy maja
> inna firme ale z tego co sie dowiedzialem chodza za ta sama branza co mam
> obecnie, Zlecaja mi zamowienia itp. ale jak sie zachowac w takim przypadku.
>
> Pozdrawiam

Ponadto proponowałbym także zastosowanie technologii ukrywania kodu swoich
dzieł. Wiadomo, że wiele jest skryptowych języków lub takich które łatwo dają
się zdekompilować (java), są jednak i na to rady. Polecam użycie technik
zamieniających kod aplikacji w nieczytelny gąszcz bełkotu (obfuskacja, ang.
obfucate, program do tego - obfuscator). Poszukaj na www.google.com
odpowiedniego softu (mniej lub bardziej darmowego) dla rozwiązań technicznych
stosowanych u Ciebie.

Powodzenia
emen

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Sprostowanie:

Milcząco przyjąłem, że firma zajmuje się softem. Oczywiście moja porada sie
stosuje w przypadku gdy założenie jest słuszne ;)

Pozdrawiam.
emen

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry