eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjesens szkolenia z urzedu pracy › Re: [OT]Re: sens szkolenia z urzedu pracy
  • Data: 2005-12-05 00:43:25
    Temat: Re: [OT]Re: sens szkolenia z urzedu pracy
    Od: camel <g...@f...gotdns.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2005-12-03 12:51:58 +0100, "Immona" <c...@n...googlemailu> said:
    (...)
    >
    > "Wybranie innego sklepu" to w tym porownaniu przeprowadzenie sie do
    > innego panstwa, a tego nie zrobiles. Niestety, tu jest tak, ze jesli
    > "zrezygnujesz z zakupu", to inni Ci kupia i bedziesz musial to jesc:
    > bedziesz rzadzony przez wybranych przez innych i bedziesz musial sie
    > poddawac ich decyzjom.
    >
    > Doskonale rozumiem zniechecenie nasza scena polityczna, ale jesli
    > sprawy w panstwie wygladaja tak, jak wygladaja, to wlasnie dlatego, ze
    > duza czesc spoleczenstwa - i to czesto wlasnie wartosciowi, rozsadni
    > ludzie (ich latwiej zniesmaczyc) - odzegnuje sie od wplywu na polityke.

    Bo nie mają szans - są zbyt nieliczni i choćby 102% z nich głosowało,
    to i tak rządzić będą populiści zabierający nam, by dać na "biednych"
    pijaczków...

    >
    > Jesli chodzi np. o wybory, to w niemal kazdej partii wsrod kandydatow
    > byli naprawde dobrzy kandydaci - tylko czesto na koncowkach list, nie
    > prowadzacy rozdmuchanej kampanii, bo nie dotowani przez partie, nie
    > wierzacy w to, ze sie dostana - ich umieszczenie bylo uklonem partii w
    > strone ich srodowisk czy ludzi ich znajacych, po to, zeby oddane na
    > nich glosy, nie pozwalajace na wprowadzenie kandydata do Sejmu,
    > przyczynily sie do przekroczenia progu wyborczego/ogolnego wyniku.
    > Tymczasem nawet sposrod glosujacych, malo osob interesuje sie tym, kim
    > sa ludzie z listy z rozwazanej przez niego partii, oddaja glos na
    > nazwisko znane lub wychwycone w trakcie kampanii. Z tego, co bylo na
    > listach, daloby sie sklecic znacznie lepszy parlament niz mamy, nawet
    > przy zachowaniu obecnych proporcji partyjnych.
    >
    > A poza tym: glosowanie nie jest jedyna forma uczestnictwa w zyciu
    > politycznym. Istnieje potezna bron taka jak stowarzyszanie sie i
    > oddolny lobbing. W Polsce, ludzie sa strasznie obojetni, niechetni i
    > zapatrzeni we wlasne podworko i wlasciwie tylko grupy skrajne sie w to
    > angazuja. Inni "maja wlasne problemy", "nie maja czasu" itd. Wszystkie
    > panstwa, w ktorych dzieje sie w miare dobrze, maja tradycje
    > niepartyjnych ruchow obywatelskich (jeszcze sprzed czasow, w ktorych
    > byly bogate), u nas panuje straszna nieufnosc, apatia i indywidualizm
    > polegajacy na ograniczeniu zainteresowan do swojej rodziny i
    > pracy/firmy. W ten sposob w sklepie nigdy nie bedzie lepszej oferty niz
    > jest teraz.

    Po pierwsze primo - ja poważnie traktuję demokrację i siebie a co za
    tym idzie - mój głos. I nie oddam go to tak sobie. A Polskie wybory z
    tą pokraczną ordynacją są tylko wyrobem
    demokratyczno-corazmniejpodobnym. A co do ruchów oddolnych. Nie mam w
    sobie siły i charyzmy Gandhiego, no i podjeść lubię - a nikt mniejszego
    formatu nie wdmuchnie świeżego powietrza w to nasze ześmierdłe,
    bogoojczyźniane bagienko. Jak taki Gandhi się pojawi - pierwszy go
    poprę.

    A po drugie primo - głosowanie za rozszerzeniem "układu warszawskiego"
    na cały kraj, byle tylko nie dopuścić Epidiaskopu do władzy za
    pośrednictwem półtorametrowych chomików... A może pobudowaliby nam
    tunel pod całym krajem? Z tym samym inwestorem zastępczym? Mnie tam
    wsio rawno, czy nasze podatki wrąbie "inwestor" z PO czy biskupi...

    camel[OT]

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1