eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Niewykorzystany urlop
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 10

  • 1. Data: 2007-02-14 20:47:01
    Temat: Niewykorzystany urlop
    Od: "Jagna W." <w...@o...eu>

    Wiadomo, iż zgodnie z KP pracownik musi wykorzystać urlop z danego roku do
    końca tegoż roku, a w przypadku niewykorzystania, do końca pierwszego kwartału
    kolejnego roku. Niestety KP nie precyzuje, co dzieje się wówczas, gdy urlop
    ten z jakichś powodów nie zostanie wykorzystany do końca pierwszego kwartału
    (powody mogą być różne - zależne lub niezależne od pracownika). Nie precyzuje
    też, czy pracodawca/pracownik podlegają karze z tego tytułu. Generalnie
    przepis jest niejasny - przynajmniej w moim mniemaniu.

    Do tej pory żyłam w przeświadczeniu (tak zresztą poinstruowała mnie kiedyś
    nasza kadrowa), iż taki niewykorzystany urlop można wykorzystać w późniejszym
    czasie, a przedawnia się on dopiero po trzech latach. Dziś dowiedziałam się,
    że absolutnie tak nie jest, co więcej - za niewykorzystany urlop pracodawca
    zobowiązany jest ... wypłacić ekwiwalent. I tu już zupełnie zgłupiałam, bo w
    KP nie znalazłam takiego przepisu, natomiast osoba, która mi tę informację
    przekazała (notabene pani szkoląca z zakresu BPH) stwierdziła, że zapis w KP o
    ekwiwalentach urlopowych w pełni tę kwestię rozstrzyga. I jest tak, jak ona to
    określiła. Powiedziałam jej, że ekwiwalent otrzymuje się tylko wtedy, gdy
    rozwiązuje się umowę o pracę, a pracownik nie zdążył wykorzystać całego
    urlopu. W innych wypadkach nie ma takiej możliwości. Nic z tego - kobita
    uparła się, że źle interpretuję ten zapis:

    Art. 171.
    § 1. W przypadku niewykorzystania przysługującego urlopu w całości lub w
    części z powodu rozwiązania lub wygaśnięcia stosunku pracy pracownikowi
    przysługuje ekwiwalent pieniężny.

    Bo do słowa "lub" rzecz tyczy się niewykorzystania urlopu z jakiegoś tam
    powodu, a dopiero druga część zdania tyczy się niewykorzystania urlopu z
    powodu wygaśnięcia stosunku pracy. Nie miałam siły tłumaczyć jej, że się myli,
    bo była bardzo uparta. Do tego stopnia, ze w którymś momencie lekko zgłupiałam
    i zaczęłam jej ... wierzyć. Ale po powrocie do domu przeczytałam to jeszcze
    raz na spokojnie i znów mam wątpliwości. Może komuś wyda się to głupie, ale
    bardzo proszę o upewnienie mnie, że się nie mylę w swoich interpretacjach, a
    myli się owa kobieta.
    No i chciałabym jeszcze wiedzieć, czy faktycznie dany urlop można wykorzystać
    w czasie późniejszym, niż jest to zapisane w KP i że dopiero po trzech latach
    ulega przedawnieniu.
    Z góry dziękuję za pomoc.

    JW

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2007-02-14 21:12:18
    Temat: Re: Niewykorzystany urlop
    Od: "Nikiel ;)" <n...@p...fm>

    Jagna W. nabazgrolił na ekranie:
    > przeczytałam to jeszcze raz na spokojnie i znów mam wątpliwości. Może
    > komuś wyda się to głupie, ale bardzo proszę o upewnienie mnie, że się nie
    > mylę w swoich interpretacjach, a myli się owa kobieta.

    Masz rację. Kiedyś tak było, że można było wypłacić ekwiwalent. Ale od
    ładnych paru lat ekwiwalent za niewykorzystany urlop nalezy się jedynie gdy
    pracownikowi kończy się umowa /wygasa, ulega rozwiązaniu/.

    > No i chciałabym jeszcze wiedzieć, czy faktycznie dany urlop można
    > wykorzystać w czasie późniejszym, niż jest to zapisane w KP i że dopiero
    > po trzech latach ulega przedawnieniu.


    Urlop trzeba wykorzystac do końca I kw. /a precyzyjniej to wystarczy zacząć
    go w ostatnim dniu marca i ciągnąć przez następne dni/.
    Mogą się zdarzyć przypadki, że np. ktoś był na zwolnieniu, urlopie
    bezpłatnym, macierzyńskim itp. i nie wykorzystał - wtedy jest wszystko ok
    (urlopu nalezy wtedy udzielić jak tylko zniknie przyczyna niewykorzystania,
    i ma tu miejsce owo przedawnienie). Każdy inny przypadek grozi pracodawcy
    karą za naruszenie praw pracowniczych. Pierwszym razem jest to zazwyczaj
    upomnienie, następne to nawet 5 (?) tys zł dla kierownika zakładu.

    Gwoli wyjaśnienia, nie jest tak, że jak ktoś nie wykorzysta urlopu do końca
    I kw. to urlop ten mu przepada... (kiedyś tak koleżance szef usiłował
    wmówić).




    Pozdrawiam
    {wysfvhobtdanquaojuedy}[kROT11k]

    Nikiel ;-)

    --
    # od niklu # # gg - 4939629 #
    # Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy #
    # (A. Einstein) #


  • 3. Data: 2007-02-14 21:46:10
    Temat: Re: Niewykorzystany urlop
    Od: Maciej Bojko <m...@g...com>

    On 14 Feb 2007 21:47:01 +0100, "Jagna W."
    <w...@o...eu> wrote:

    >Wiadomo, iż zgodnie z KP pracownik musi wykorzystać urlop z danego roku do
    >końca tegoż roku, a w przypadku niewykorzystania, do końca pierwszego kwartału
    >kolejnego roku. Niestety KP nie precyzuje, co dzieje się wówczas, gdy urlop
    >ten z jakichś powodów nie zostanie wykorzystany do końca pierwszego kwartału
    >(powody mogą być różne - zależne lub niezależne od pracownika). Nie precyzuje
    >też, czy pracodawca/pracownik podlegają karze z tego tytułu.

    Art. 282.

    "Kto, wbrew obowiązkowi:
    [...]
    nie udziela przysługującego pracownikowi urlopu wypoczynkowego lub
    bezpodstawnie obniża wymiar tego urlopu,
    [...]
    podlega karze grzywny."

    --
    Maciej Bójko
    m...@g...com


  • 4. Data: 2007-02-14 21:51:57
    Temat: Re: Niewykorzystany urlop
    Od: "AsiaS" <a...@d...pro.onet.pl>

    Użytkownik "Maciej Bojko"
    > Art. 282.
    >
    > "Kto, wbrew obowiązkowi:
    > [...]
    > nie udziela przysługującego pracownikowi urlopu wypoczynkowego lub
    > bezpodstawnie obniża wymiar tego urlopu,
    > [...]
    > podlega karze grzywny."

    Możnaby zapytać: no i co z tego artykułu wynika. Kto jest w stanie
    kategorycznie stwierdzić, że wyrażenie "udzielać urlopu" oznacza zarówno
    "udzielać urlopu" (=zgadzać się na termin zgłoszony przez pracownika) jak
    i "przymusowo wysłać pracownika który nie zgłasza terminu? Na podstawie
    którego paragrafu pracodawca mógłby zgodnie z literą prawa posłać na
    przymusowy urlop pracownika z którym nie ustaje stosunek pracy?
    -
    Asia


  • 5. Data: 2007-02-14 21:57:14
    Temat: Re: Niewykorzystany urlop
    Od: "AsiaS" <a...@d...pro.onet.pl>

    Użytkownik "Jagna W."
    > Wiadomo, iż zgodnie z KP pracownik musi wykorzystać urlop z danego roku
    > do
    > końca tegoż roku, a w przypadku niewykorzystania, do końca pierwszego
    > kwartału
    > kolejnego roku. Niestety KP nie precyzuje, co dzieje się wówczas, gdy
    > urlop
    > ten z jakichś powodów nie zostanie wykorzystany do końca pierwszego
    > kwartału

    Skądże. Artykuł 166 wyczerpuje temat. Szczególnie w kontekście nowelicacji
    KP z 2003 roku, która wyeliminowała inne niż ustanie stosunku pracy
    przypadki w których pracownik miałby prawo do ekwiwalentu.


    > (powody mogą być różne - zależne lub niezależne od pracownika). Nie
    > precyzuje
    > też, czy pracodawca/pracownik podlegają karze z tego tytułu. Generalnie
    > przepis jest niejasny - przynajmniej w moim mniemaniu.

    Fakt. Jest niejasny nawet dla głównych instytucji zajmujących się sprawą.
    Sąd najwyższy stwierdza, że nawet przymusowe udzielenie zaległych urlopów
    do 31 marca jest obowiązkiem pracodawcy i podlega karze grzywny, natomiast
    przedstawiciele innych instytucji (np. PIP interpretują przepis jako
    obowiązek _udzielenia_ zaległego urlopu (w przypadku kiedy pracownik się o
    niego ubiega, tzn nie może odmówić urlopu pracownikowi w takim przypadku)
    a nie jako obowiązek udzielenia i przymusowego wysłania. Wg mnie ta druga
    interpretacja bardziej trzyma się logiki języka, ale być może SN bierze
    pod uwagę ducha prawa ;)

    > Do tej pory żyłam w przeświadczeniu (tak zresztą poinstruowała mnie
    > kiedyś
    > nasza kadrowa), iż taki niewykorzystany urlop można wykorzystać w
    > późniejszym
    > czasie, a przedawnia się on dopiero po trzech latach. Dziś dowiedziałam
    > się,
    > że absolutnie tak nie jest,

    Masz całkowitą rację. O terminie przedawnienia m.in. zaległych urlopów w
    ramach umów o pracę mówi artykuł 291.

    Podaję też cytat z Gazety Prawnej na ten temat (nawiasem mówiąc gorąco
    polecam prenumeratę). Jeśli Pani która plecie bez ładu i składu nie
    wystarczą orzeczenia SN i Kodeks Pracy to chyba już nic do niej nie
    przemówi ale zawsze możesz zażądać podstawy prawnej jej twierdzeń, może
    się czegoś nauczymy ;-)

    "

    Pracownik, który nie wykorzystał urlopu w roku kalendarzowym, w którym
    nabył do niego prawo, ani też do końca pierwszego kwartału następnego roku
    kalendarzowego, nie traci do niego prawa. Może domagać się udzielenia
    urlopu przez 3 lata od końca roku kalendarzowego, w którym nabył prawo do
    urlopu. Z upływem tego terminu nie może już żądać udzielenia urlopu, choć
    może zgodzić się na wykorzystanie zaległego urlopu, jeśli pracodawca mu to
    zaoferuje.

    Bieg trzyletniego terminu przedawnienia roszczenia pracownika o urlop
    wypoczynkowy rozpoczyna się ostatniego dnia roku kalendarzowego, w którym
    pracownik uzyskał prawo do urlopu (art. 291 par. 1 k.p. w związku z art.
    161 k.p.), chyba że szczególne przepisy kodeksu pracy lub innych aktów
    normatywnych przewidują obowiązek udzielenia przez pracodawcę urlopu w
    innych terminach (uchwała SN(7) z 20 lutego 1980 r., V PZP 6/79, OSNC z
    1980 r. nr 7-8, poz. 131). Inne zdanie wyraził SN w wyroku z 29 marca
    2001r. (I PKN 336/00, OSNAPiUS z 2003 r. nr 1 poz. 14), zgodnie z którym
    roszczenie o urlop wypoczynkowy za dany rok kalendarzowy jest wymagalne z
    dniem 1 kwietnia następnego roku kalendarzowego, co oznacza, że w tym dniu
    rozpoczyna się bieg trzyletniego okresu przedawnienia.

    Wyjątki przewidziane przez szczególne przepisy kodeksu pracy dotyczą
    przedawnienia roszczenia w razie:

    . przesunięcia urlopu na inny termin,
    . urlopów pracownicy/pracownika, którym pracodawca ma obowiązek udzielić
    urlopu bezpośrednio po urlopie macierzyńskim,
    . urlopu pracownika młodocianego, uczęszczającego do szkoły.

    Bieg przedawnienia rozpoczyna się z nadejściem terminu, na który nastąpiło
    przesunięcie terminu urlopu na skutek okoliczności wymienionych w art.
    164, 165, 166 lub 167 k.p. Jednakże, w szczególnych sytuacjach
    przesunięcia urlopu, termin przedawnienia liczy się jeszcze inaczej. Do
    takich sytuacji należą:

    . niewyznaczenie w ogóle przez pracodawcę terminu wykorzystania
    przesuniętego urlopu,
    . wyznaczenie terminu przesuniętego urlopu poza pierwszy kwartał
    następnego roku (czyli później niż od 31 marca).

    Bieg trzyletniego terminu przedawnienia roszczenia o urlop rozpoczyna się
    wówczas z ostatnim dniem pierwszego kwartału następnego roku
    kalendarzowego (czyli 31 marca). Nie dotyczy to takich sytuacji, gdy
    choroba pracownika lub odosobnienie w związku z chorobą zakaźną czy urlop
    macierzyński trwają poza okres pierwszego kwartału następnego roku
    kalendarzowego (uniemożliwiają udzielenie urlopu do końca pierwszego
    kwartału). W tych przypadkach bieg przedawnienia rozpoczyna się z
    nadejściem terminu, na który nastąpiło przesunięcie urlopu."
    --
    Pozdrawiam
    AsiaS
    *Prawdziwa mądrość nie opuszcza głowy*



  • 6. Data: 2007-02-14 22:10:13
    Temat: Re: Niewykorzystany urlop
    Od: "Jagna W." <w...@o...eu>

    > "Kto, wbrew obowiązkowi:
    > [...]
    > nie udziela przysługującego pracownikowi urlopu wypoczynkowego lub
    > bezpodstawnie obniża wymiar tego urlopu,
    > [...]
    > podlega karze grzywny."

    Wszystko pięknie i ślicznie, ale są sytuacje (wiem, niewiarygodne, ale
    prawdziwe i z życia wzięte), gdy pracodawca namolnie przypomina pracownikowi,
    iż ma do wykorzystania np. 10 dni zaległego urlopu i MUSI go wykorzystać do
    31. marca. A mimo to, pracownik puszcza te uwagi mimo uszu. Albo jest w takiej
    sytuacji, że urlopu nie jest w stanie wziąć. Bo robi indywidualnie projekt dla
    klienta i nie zdąży w danym terminie, albo ma nawał jakiejś zaległej roboty.
    Nie każde stanowisko jest w pełni zastępowalne i naprawdę często zdarza się,
    że pracownik sam sobie organizuje pracę, więc na przypomnienie pracodawcy o
    urlopie mówi jedynie "Wiem, naprawdę wiem, ale autentycznie nie mam kiedy tego
    urlopu wziąć".
    Co wtedy? Czy rozwiązaniem jest urlop fikcyjny, a pracownik tak czy siak
    przychodzi do pracy? Trochę nie bardzo chyba.
    Dlaczego u licha nie można sobie tego urlopu brać wtedy, gdy człowiek naprawdę
    go potrzebuje, a nie na siłę? ;-)

    JW



    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 7. Data: 2007-02-14 22:13:56
    Temat: Re: Niewykorzystany urlop
    Od: w...@o...eu

    > Masz rację.

    Ufff :)
    Dziekuję bardzo.

    > Każdy inny przypadek grozi pracodawcy
    > karą za naruszenie praw pracowniczych. Pierwszym razem jest to zazwyczaj
    > upomnienie, następne to nawet 5 (?) tys zł dla kierownika zakładu.

    OK, czyli to już też mamy wyjaśnione.
    A czy mogłabyś mi powiedzieć, skąd się mojej kadrowej wzięły te 3 lata, po
    których dopiero rzekomo przedawnia się niewykorzystany urlop? Czy to też jakiś
    stary przepis czy też jednak coś jest na rzeczy? Głowę bym dała, że gdzieś też
    i na grupach dyskusyjnych nie raz i nie dwa obiły mi się o oczy te trzy lata,
    ale nie skojarzę gdzie i kiedy i w jakich okolicznościach.

    JW

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 8. Data: 2007-02-14 22:19:47
    Temat: Re: Niewykorzystany urlop
    Od: "Jagna W." <w...@o...eu>

    AsiaS napisała:

    [...]

    Asiu, dziękuję Ci za bardzo obszerną i wyczerpującą odpowiedź :)
    Czyli faktycznie nie jest ze mną aż tak źle i coś tam w głowie zostało ;-)
    Zatrzymam sobie Twój post, wydrukuję i pomacham owej pani przed nosem przy
    najbliższej okazji.

    JW

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 9. Data: 2007-02-14 22:30:41
    Temat: Re: Niewykorzystany urlop
    Od: "Nikiel ;)" <n...@p...fm>

    w...@o...eu nabazgrolił na ekranie:
    > A czy mogłabyś mi powiedzieć, skąd się mojej kadrowej wzięły te 3 lata, po
    > których dopiero rzekomo przedawnia się niewykorzystany urlop? Czy to też
    > jakiś stary przepis czy też jednak coś jest na rzeczy? Głowę bym dała, że
    > gdzieś też i na grupach dyskusyjnych nie raz i nie dwa obiły mi się o oczy
    > te trzy lata, ale nie skojarzę gdzie i kiedy i w jakich okolicznościach.


    Bo taki jest termin przedawnienie wszelkich roszczeń pracowniczych. I może
    to powstać np. jak ktoś ma kilkuletni urlop bezpłatny /a nie wykorzystał
    należnego mu urlopu wypoczynkowego przed rozpoczęciem jego/. Wtedy po 3
    latach /w sumie 4/ ten urlop się 'kasuje'.

    Jeżeli dochodzi do przedawnienia tylko z powodu nieudzielenia go przez przez
    pracodawcę to jest to już naprawdę ciężkie przewinienie
    pracodawcy... /imo/.

    A dlatego trzeba go wykorzystać, gdyż ustawodawca stwierdził, że pracownik
    nie jest w stanie dochodzić swoich praw i dlatego go 'chroni' takimi
    zapisami. Imo to też bez sensu. Bo np. jeżeli pracownik planuje wyjazd na
    wakacje na 'zarobek' zagranice i chciałby sobie uzbierać urlopu z dwóch
    lat, aby spokojnie 'mieć wolne' w pracy. Wtedy udzielanie takich urlopów to
    na ryzyko pracodawcy. Ewentualnie można by przed sądem tłumaczyć, że to
    jest korzystniejsze dla pracownika, że w tym terminie chciał urlop. A
    pracodawca może dać korzystniej niż mówi KP. Ale to takie domysły...




    Pozdrawiam
    {wysfvhobtdanquaojuedy}[kROT11k]

    Nikiel ;-)

    --
    # od niklu # # gg - 4939629 #
    # Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy #
    # (A. Einstein) #


  • 10. Data: 2007-02-15 07:47:58
    Temat: Re: Niewykorzystany urlop
    Od: "Larsoden" <p...@w...acn.waw.pl>

    Poprzednicy już obszernie problem omówili, więc nie będę się produkował
    nadmiernie.

    Ty masz rację a pani od BHP nie.

    --
    Larsoden | nedosraL
    http://www.bykom-stop.avx.pl/

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1