eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Łowcy frajerów ???
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 1. Data: 2007-10-08 20:18:25
    Temat: Łowcy frajerów ???
    Od: "Jackare" <jacek[kropka]leszczuk@interia_usun_to.pl>

    Tak się stało że wypowiedziałem umowę o pracę i chwilowo jestem
    pozbawiony szczęścia bycia pracownikiem (och jak cudownie).
    W tzw międzyczasie poszukiwałem pracy i zaaplikowałem do jednej z firm na
    dość wysokie stanowisko.
    Rozmowa jak to rozmowa, w sumie nawet sympatyczniej niż przeciętnie. Pod
    koneic pada propozycja ze strony potencjalnego pracodawcy żeby przygotować
    na drugi etap materiał koncepcyjny opisujący pewne założenia strategiczne w
    przedmioce którym miałbym się zajmować (stanowisko dyrektora).
    Tak sobie pomyślałem że to cholera przecież przedmiot pracy, czyli cos
    za co normalnie pobiera się wynagrodzenie itd, a tu proszę - ZA DARMO.
    Naturalną koleją rzeczy pomyslałem że w następnym kroku firma wybierze z
    opracowań to co najlepsze i "zatrudni" np syna prezesa albo innego znajomego
    królika no i podziękowałem.
    Jako że pierwszy raz zdarzyło mi się coś takiego- jestem trochę w szoku.
    Pracuję już ponad 10 lat i nigdy mi nie proponowano abym popracował za
    darmo. Sam też nie ośmieliłbym sie zaproponować nowo przyjmowanemu
    pracownikowi "przyjdź na jeden dzień/tydzień za darmo - zobaczymy- jak się
    sprawdzisz to cię może zatrudnię"

    Z tego wszystkiego chyba zaczynam zakładać własną firmę
    --
    Jackare



  • 2. Data: 2007-10-08 20:51:03
    Temat: Re: ?owcy frajerów ???
    Od: "gardziej" <b...@b...pl>

    > Naturaln? kolej? rzeczy pomysla?em ?e w nast?pnym kroku firma wybierze z
    > opracowa? to co najlepsze i "zatrudni" np syna prezesa albo innego
    > znajomego
    > królika no i podzi?kowa?em.

    ponadto nie wiadomo ile osob "przechodzi" do drugiej tury, mozliwe, ze
    wszyscy, ktorzy zlozyli cv. pracuja dzielnie z rodzinami, znajomymi, zeby
    zrobic dobry projekt, firma zatrudnia syna prezesa, albo nikogo nie
    zatrudnia, wszystko to po to, zeby zgarnac pomysly.


  • 3. Data: 2007-10-09 06:33:33
    Temat: Re: Łowcy frajerów ???
    Od: KonradT <k...@w...pl>

    sporo firm wprowadza zadania testowe, i w wiekszosci opiera sie na tym
    co w firmie juz jest dostepne. Generalnie nie wnosi nic nowego poza
    pracownikiem. Za to dodatkowych plusow troche jest
    a) potencjalny pracownik szczeka, ze nie bedzie robil za darmo, ze nie
    da sie wykorzystywac, etc., - malo bystrym dziekuja (autentycznie nie
    pije do Ciebie, doswiadczenie z drugiej strony barykady)
    b) nie potrafi zrobic zadania - odp. wszystkim znana
    c) robi zadanie nieudolnie lub przedstawia sie jako autor nie swojej
    pracy - odp. znana
    d) zadanie pokazuje, ze ma pomysl/koncepcje, ale nie wiedzy
    e) zadanie pokazuje, ze ma wiedzie ale nie ma pomyslu/koncepcji
    f) oddaje dobre zadanie

    mozliwosci jest wiecej, w zaleznosci od zadania, oraz wolnej pozycji. w
    CV mozna wiele wpisac, na romzowe mozna sie niezle przygotowac, zadanie
    sprawdza to co kandydat chce wykonywac jako potencjalny pracownik i tu
    sie zaczynaja schody.


    A co do Twojego przypadku, wielu widzialem i slyszalem co to chamami i
    innymi szczuli, ze ktos smie ich wykorzystywac za darmo pod pretekstem
    rekrutacji, budzi to zdziwienie, usmiech politowania, zirytowanie, ale
    zdecydowanie nikt nie patrzyl na potencjalna osobe jak na frajera. M.in.
    sprawdzanie zaufania od pierwszej relacji.

    --
    konrad

    Jackare pisze:
    > Tak się stało że wypowiedziałem umowę o pracę i chwilowo jestem
    > pozbawiony szczęścia bycia pracownikiem (och jak cudownie).
    > W tzw międzyczasie poszukiwałem pracy i zaaplikowałem do jednej z firm na
    > dość wysokie stanowisko.
    > Rozmowa jak to rozmowa, w sumie nawet sympatyczniej niż przeciętnie. Pod
    > koneic pada propozycja ze strony potencjalnego pracodawcy żeby przygotować
    > na drugi etap materiał koncepcyjny opisujący pewne założenia strategiczne w
    > przedmioce którym miałbym się zajmować (stanowisko dyrektora).
    > Tak sobie pomyślałem że to cholera przecież przedmiot pracy, czyli cos
    > za co normalnie pobiera się wynagrodzenie itd, a tu proszę - ZA DARMO.
    > Naturalną koleją rzeczy pomyslałem że w następnym kroku firma wybierze z
    > opracowań to co najlepsze i "zatrudni" np syna prezesa albo innego znajomego
    > królika no i podziękowałem.
    > Jako że pierwszy raz zdarzyło mi się coś takiego- jestem trochę w szoku.
    > Pracuję już ponad 10 lat i nigdy mi nie proponowano abym popracował za
    > darmo. Sam też nie ośmieliłbym sie zaproponować nowo przyjmowanemu
    > pracownikowi "przyjdź na jeden dzień/tydzień za darmo - zobaczymy- jak się
    > sprawdzisz to cię może zatrudnię"
    >
    > Z tego wszystkiego chyba zaczynam zakładać własną firmę
    > --
    > Jackare
    >
    >


  • 4. Data: 2007-10-09 06:48:09
    Temat: Re: Łowcy frajerów ???
    Od: glosnetu <g...@p...onet.pl>

    On 8 Paź, 22:18, "Jackare" <jacek[kropka]leszczuk@interia_usun_to.pl>
    wrote:
    > Tak się stało że wypowiedziałem umowę o pracę i chwilowo jestem
    > pozbawiony szczęścia bycia pracownikiem (och jak cudownie).
    > W tzw międzyczasie poszukiwałem pracy i zaaplikowałem do jednej z firm na
    > dość wysokie stanowisko.
    > Rozmowa jak to rozmowa, w sumie nawet sympatyczniej niż przeciętnie. Pod
    > koneic pada propozycja ze strony potencjalnego pracodawcy żeby przygotować
    > na drugi etap materiał koncepcyjny opisujący pewne założenia strategiczne w
    > przedmioce którym miałbym się zajmować (stanowisko dyrektora).
    > Tak sobie pomyślałem że to cholera przecież przedmiot pracy, czyli cos
    > za co normalnie pobiera się wynagrodzenie itd, a tu proszę - ZA DARMO.
    > Naturalną koleją rzeczy pomyslałem że w następnym kroku firma wybierze z
    > opracowań to co najlepsze i "zatrudni" np syna prezesa albo innego znajomego
    > królika no i podziękowałem.
    > Jako że pierwszy raz zdarzyło mi się coś takiego- jestem trochę w szoku.
    > Pracuję już ponad 10 lat i nigdy mi nie proponowano abym popracował za
    > darmo. Sam też nie ośmieliłbym sie zaproponować nowo przyjmowanemu
    > pracownikowi "przyjdź na jeden dzień/tydzień za darmo - zobaczymy- jak się
    > sprawdzisz to cię może zatrudnię"
    >
    > Z tego wszystkiego chyba zaczynam zakładać własną firmę

    nie znam dokladnie sytuacji, ktora Cie spotkala, ale nieraz zdarzylo
    mi sie wykonywac prosty projekt (np specyfikacje systemu) w ramach
    testu rekrutacyjnego. Ze swojej strony tez przygotowywalem takie
    cwiczenie kandydatom na pracownikow, nie widze wiec w tym nic
    dziwnego. Ma to na celu wylacznie sprawdzenie umiejetnosci
    praktycznych kandydata. Praktyczne wykorzystanie takiego opracowania
    jest jednak zadne -> trafia do kosza. Kandydaci maja po prostu zbyt
    mala wiedze o organizacji/jej systemach, by mozna te projekty w
    jakikolwiek sposob wykorzystac.

    Nie obraz sie, ale mam wrazenie, ze w w/w firmie zostales odebrany
    jako osoba, ktora wystraszyla sie testu praktycznego, obnazajac swoje
    (rzekome) nieprzygotowanie merytoryczne.

    --

    Pozdrawiam,

    glos


  • 5. Data: 2007-10-09 06:53:48
    Temat: Re: Łowcy frajerów ???
    Od: "Jackare" <jacek[kropka]leszczuk@interia_usun_to.pl>


    > sporo firm wprowadza zadania testowe, i w wiekszosci opiera sie na tym
    > co w firmie juz jest dostepne.
    >(...)
    > A co do Twojego przypadku, wielu widzialem i slyszalem co to chamami i
    > innymi szczuli, ze ktos smie ich wykorzystywac za darmo pod pretekstem
    > rekrutacji, budzi to zdziwienie, usmiech politowania, zirytowanie, ale
    > zdecydowanie nikt nie patrzyl na potencjalna osobe jak na frajera. M.in.
    > sprawdzanie zaufania od pierwszej relacji.
    >
    tylko to nie jest zadanie testowe. To przedmiot normalnie wykonywanej pracy.
    Jeden z jej elementów.
    I nie ma żadnego problemu żeby zrobić to w ogóle. Po prostu nie za darmo.
    Akurat w tym przypadku wiedzę teoretyczną i praktyczną łatwo było sprawdzić
    na rozmowie, ta jednak trwała ok 15 minut
    co jak na poważne stanowisko to moim zdaniem troszkę za mało.
    --
    Jackare




  • 6. Data: 2007-10-09 09:19:01
    Temat: Re: Łowcy frajerów ???
    Od: Any User <u...@a...pl>

    > nie znam dokladnie sytuacji, ktora Cie spotkala, ale nieraz zdarzylo
    > mi sie wykonywac prosty projekt (np specyfikacje systemu) w ramach
    > testu rekrutacyjnego. Ze swojej strony tez przygotowywalem takie
    > cwiczenie kandydatom na pracownikow, nie widze wiec w tym nic
    > dziwnego. Ma to na celu wylacznie sprawdzenie umiejetnosci
    > praktycznych kandydata. Praktyczne wykorzystanie takiego opracowania
    > jest jednak zadne -> trafia do kosza. Kandydaci maja po prostu zbyt
    > mala wiedze o organizacji/jej systemach, by mozna te projekty w
    > jakikolwiek sposob wykorzystac.

    Ja z kolei słyszałem z zaufanego źródła o firmie, która zaprojektowała
    sobie pewien system, po czym prawie wszystkie klasy (w C++) zleciła w
    formie zadań dla kandydatów. Prawie, gdyż dosłownie kilka było
    kluczowych i niemożliwych do takiej realizacji - resztę jednak zrobili
    kandydaci za friko. Projekt się powiódł.

    Oczywiście nie oznacza to, że każdy test tak działa. Rzeczywiście,
    większość testów nie nadaje się do wykorzystania praktycznego. Sam
    zresztą przygotowywałem jeden test i aplikacja do napisania była zwykłą
    zabawką.


    --
    Zobacz, jak się pracuje w Google:
    http://pracownik.blogspot.com


  • 7. Data: 2007-10-09 10:13:41
    Temat: Re: Łowcy frajerów ???
    Od: maciek kanski <n...@s...maila>

    Jackare wrote:
    > Pod koneic pada propozycja ze strony potencjalnego pracodawcy żeby przygotować
    > na drugi etap materiał koncepcyjny opisujący pewne założenia strategiczne w
    > przedmioce którym miałbym się zajmować (stanowisko dyrektora).
    > Tak sobie pomyślałem że to cholera przecież przedmiot pracy, czyli cos
    > za co normalnie pobiera się wynagrodzenie itd, a tu proszę - ZA DARMO.
    Ja aplikuję na developera i sam proszę o możliwość praktyk przez jeden
    dzień gdyż uważam, że obniża to prawdopodobieństwo obupólnego
    rozczarowania w przyszłości. Z mojego punktu widzenia zalety są takie:
    - wiem, czy faktycznie w nowej pracy czegoś się nauczę, ponieważ rzucę
    okiem na jakość istniejącego kodu, architektury systemu, rozwiązań,
    metod zarządzania projektem itd.
    - zupełnie subiektywnie stwierdzę, czy dane miejsce pracy mi się podoba
    - utwierdzę się w przekonaniu, że moje zdolności nie zostały przecenione
    i będę w przyszłości uczciwie brał forsę za dobrą robotę
    - sprawdzę, czy pracodawcy na mnie zależy.

    Jedyna wada jaką widzę to oczywiście dzień pracy za darmo, jednak w
    perspektywie stałej współpracy jestem w stanie wrzucić to sobie w
    koszty. Skutki podjęcia złej pracy są znacznie droższe niż odpowiednik
    jednego dnia pracy.

    Mógłbym zapytać czy fakt, że pracodawca odmawia takiego jednego dnia
    próbnego o czymś podejrzanym świadczy. Ostatnia moja praca podjęta bez
    dnia próbnego okazała się rozczarowaniem i bez wnikania kto zawinił to
    problem mam i ja i pracodawca więc wydaje mi się, że powinna być
    obupólna chęć do lepszego poznania się przed podjęciem współpracy.

    Co prawda zmieniając punkt widzenia, jeżeli piszesz o pracy koncepcyjnej
    to całkiem niegłupim pomysłem dla pracodawcy jest prośba o rozwiazanie
    jakiegoś problemu skierowana do większej grupy osób - spośród
    nadesłanych rozwiązań być może znajdzie się jakieś wartościowe.

    Pzdr


  • 8. Data: 2007-10-09 13:40:10
    Temat: Re: Łowcy frajerów ???
    Od: "Jackare" <jacek[kropka]leszczuk@interia_usun_to.pl>


    Kandydaci maja po prostu zbyt
    mala wiedze o organizacji/jej systemach, by mozna te projekty w
    jakikolwiek sposob wykorzystac.

    Nie obraz sie, ale mam wrazenie, ze w w/w firmie zostales odebrany
    jako osoba, ktora wystraszyla sie testu praktycznego, obnazajac swoje
    (rzekome) nieprzygotowanie merytoryczne.

    Paaaaanie.... ja tam obrażalski nie jestem.
    Inne uwarunkowania. projekt może zostać od razu wykorzystany lub można
    stworzyć konglomerat najlepszych rozwiązań z projektów złożonych przez
    kandydatów i tak samo od razu korzystać.
    --
    Jackare



  • 9. Data: 2007-10-09 15:40:40
    Temat: Re: Łowcy frajerów ???
    Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>

    Tue, 09 Oct 2007 08:33:33 +0200, KonradT napisał(a):


    > mozliwosci jest wiecej, w zaleznosci od zadania, oraz wolnej pozycji. w
    > CV mozna wiele wpisac, na romzowe mozna sie niezle przygotowac, zadanie
    > sprawdza to co kandydat chce wykonywac jako potencjalny pracownik i tu
    > sie zaczynaja schody.

    Przecież jeśli firma w procesie rekrutacji nie jest w stanie ocenić czy
    kandydat podoła obowiązkom, to się go zatrudnia na okres próbny.


    Mnie też spotkała raz sytacja, że na koniec rozmowy powiedziano mi, że mam
    w ramach testu napisać webowy panel dostępowy do poczty. Popatrzyłem na
    gościa jak na wariata, a on mi jeszcze wypalił, że już 3 osoby piszą i on
    wybierze najlepszy i autora zatrudni.


    --
    Kapsel
    http://kapselek.net
    kapsel(malpka)op.pl


  • 10. Data: 2007-10-09 15:47:29
    Temat: Re: Łowcy frajerów ???
    Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>

    Tue, 09 Oct 2007 12:13:41 +0200, maciek kanski napisał(a):


    > Ja aplikuję na developera i sam proszę o możliwość praktyk przez jeden
    > dzień gdyż uważam, że obniża to prawdopodobieństwo obupólnego
    > rozczarowania w przyszłości. Z mojego punktu widzenia zalety są takie:
    > - wiem, czy faktycznie w nowej pracy czegoś się nauczę, ponieważ rzucę
    > okiem na jakość istniejącego kodu, architektury systemu, rozwiązań,
    > metod zarządzania projektem itd.
    > - zupełnie subiektywnie stwierdzę, czy dane miejsce pracy mi się podoba
    > - utwierdzę się w przekonaniu, że moje zdolności nie zostały przecenione
    > i będę w przyszłości uczciwie brał forsę za dobrą robotę
    > - sprawdzę, czy pracodawcy na mnie zależy.

    Ej, naprawdę wszystko to umiesz ocenić po pierwszym dniu pracy?
    Jestem zaskoczony, dotychczas "zaczynałem" tylko dwa razy, ale w obu
    przypadkach pierwszy dzień był przeznaczany głównie na papierki i rzeczy
    typu "poznajcie się" oraz "toaleta jest tam".

    Cały czas uważam, że umowa na okres próbny jest po to żeby wszelkie
    wątpliwości pracodawcy i pracownika rozwiać, poza tym chyba da się ją
    skonstruować tak, żeby dała się szybko rozwiązać.


    --
    Kapsel
    http://kapselek.net
    kapsel(malpka)op.pl

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1