eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeKanadyjski Instytut Zarzadzania :( › Re: Kanadyjski Instytut Zarzadzania :(
  • Data: 2002-11-20 15:54:15
    Temat: Re: Kanadyjski Instytut Zarzadzania :(
    Od: c...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Wiesz, to trochę inaczej, moim zdaniem. Kiedy firma się rozkręca (albo
    > jest w tarapatach finansowych), pracownik powinien godzić się na
    > dłuższą pracę za te same pieniądze, jeśli jest perspektywa, iż jego
    > praca przyczyni się do wyjścia firmy na prostą (a więc także
    > utrzymania etatu, na którym pracownik się znajduje). Tyle teoria.
    > W praktyce, dłuższe godziny pracy nie mają najmniejszego sensu -
    > wynikają albo ze złej organizacji pracy firmy, czy wręcz - braku
    > zielonego pojęcia o organizacji pracy. Może też wynikać z bzdurnego
    > założenia, że czas pracy pracownika, przekłada się wprost na efekty
    > pracy i zyski. Równie dobrze można by powiedzieć, że najlepszym
    > sposobem na wyprowadzenie naszego państwa z kryzysu, jest podniesienie
    > podatku dochodowego od osób fizycznych do poziomu  75%-90%. Nie ma
    > fizycznej możliwości, by pracownik poprawnie funkcjonował przez 10 czy
    > 12 godzin. Znam z opowiadań sytuację w niektórych firmach w USA, gdzie
    > przyjęło się pracować od 8 do 20, ale (!) - w ciągu dnia pracownik
    > bieże 2 godziny przerwy na lunch, załatwianie swoich spraw 'w mieście'
    > itd. Tak to jeszcze można funkcjonować.
    >
    > Zdarza się też, że szefowie firmy po prostu mają takie podejście -'
    > jak ja siedzę w firmie do 20, to wy też będziecie'. A to, że prezes
    > siedzi w firmie do 20:30, bo nie może już patrzeć na swoją żonę i
    > słuchać płaczu dzieci, to już inna sprawa (a to fakt autentyczny!).
    >
    > >Druga sprawa - na ich stronie sa cztery oferty pracy (to dla tych co by
    > >tam chcieli pracowac - jak ktos powiedzial). Czytajac oferte Specjalist
    > >IT i ich "teksty reklamowe dla pracownikow" odnioslem wrazenie, ze nie
    > >dosc, ze gosciu bedzie robil prace na trzech stanowiskach jednoczesnie,
    > >dostawal za to grosze, to jeszcze bedzie siedzial tam caly dzien - zadne
    > >takie - skonczy to idzie do domu (jak to w zasadzie powinno byc na
    > >umowie zlecenia albo o dzielo).
    >
    > Normalne... skąd ja to znam - w czasie pracy rób 1000 innych rzeczy,
    > bo nie będziemy zatrudniać innej osoby do tego, a to za co ci płacimy,
    > zrobisz w domu, na swoim komputerze i na swój koszt.
    > Przeżyłem coś takiego i po prostu nie wytrzymałem - po 18-20 godzin na
    > dobę można pracować przez tydzień, dwa, miesiąc - kiedy kończy się
    > jakiś projekt, widzi się światełko w tunelu i wie, że wytężona praca
    > zostanie nagrodzona ukończeniem tego projektu na czas. Ale kiedy to
    > staje się normą, człowiek pewnego dnia patrzy w lustro i pyta 'po co
    > to wszystko ?' Jakby podzielić dochód przez ilość przepracowanych
    > godzin, to okaże się, że lepiej zarabia sprzątaczka z wykształceniem
    > podstawowym pracująca w szkole po 2-3 godziny dziennie 3 razy w
    > tygodniu...A ile ma czasu dla siebie ? ;-)
    >
    > Dziś pracuję zadaniowo - oznacza to, iż poświęcam swój czas i środki
    > pracując przy komputerze w domu. To, czy efekt tej pracy zostanie
    > zakupiony, to już inna sprawa, bo tu działa wolny rynek, ale
    > przynajmniej robię to co lubię, a wynagrodzenie jest jasne i uczciwe -
    > dajesz produkt - jeśli ktoś go kupi - dostajesz kasę. Czasami, po
    > tygodnniu ślęczenia przed kompem marzy mi się praca za biurkiem, 8
    > godzin nad kawką i gazetą w jakiejś państwówce.... Ale to tylko chwile
    > słabości ;-)
    >
    > >Oprocz tego dostaje gesiej skorki od czytania takich socjotechnicznych
    > >tekstow (rodem z Amwaya) majacych zmniejszyc pracownika do rozmiaru
    > >bezrozumnego robota.
    >
    > najlepsze jest to, że wiele takich firm propaguje swój styl
    > zarządzania (zarządzania - phi ;-) jako 'zaimportowany' z Ameryki..
    > nic bardziej mylnego. Mam paru znajomych informatyków w USA i to co
    > opowiadają o stylu prowadzenia dużych firm, ma się nijak do tego, co
    > próbują promować w Polsce nasze 'biźnieśmany'.
    >
    > Grendel

    Podpisuje sie pod tym co napisales obiema rekami.

    pzdr

    jacek
    wawa



    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1