eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Jak pomoc mojemu bratu (zwolnienie dyscyplinarne) wypadek w pracy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 20

  • 1. Data: 2003-09-06 17:59:21
    Temat: Jak pomoc mojemu bratu (zwolnienie dyscyplinarne) wypadek w pracy
    Od: "grzesiek" <p...@N...interia.pl>

    Witam!

    Prosze poradzcie mi co zrobic w zaistnialej sytuacji. Moj brat zatrudnil sie
    w pewnej firmie (duzy magazyn rozladunkowy) dwa miesiace temu. Do zakresu
    jego obowiazkow nalezalo, glownie rozladowanie TIRow, oczywiscie, w gre
    wchodzila jazda na wozkach oraz przyjmowanie i wydawanie towaru. Sprawa ma
    zwiazek z wozkiem widlowym, dlatego musze dodac, ze wczesniej pracowal przez
    dwa lata w miejscu, gdzie zdobyl ogromne doswiadczenie w rozladunku wozkami.
    W nowej firmie staral sie wykonywac wszystko tak najlepiej jak tylko
    potrafil, byl na kazdy gwizdek, czy mu sie to podobalo czy nie, nigdy nie
    protestowal, gdy pracodawca poprosil go o cokolwiek, mnostwo nadgodzin itd.
    A teraz sedno sprawy: feralnego dnia odpowiedzialny byl za rozladunek
    towaru, przez cztery godziny wykonywal swoja prace, jezdzac na "malym
    wozku", pozniej przesiadl sie na wiekszy i przestawial palety w magazynie, w
    pewnym momencie. rownolegly pracownik poprosil go, aby sciagnal mu jedna
    palete, ktora stala na zewnatrz magazynu. Wyjezdzajac z magazynu mial
    nieznacznie wyzej podniesione widly (no i jechal "wiekszym" wozkiem) i ...
    uderzyl w brame, niestety w taki sposob, ze wyleciala cala futryna. Pozniej
    zostal wezwany do dyrektora i otrzymal zwolnienie z winy pracownika.
    Czy jest to normalne?
    Na nic nie zdaly sie tlumaczenia, ze w tym momencie chcial pomoc swojemu
    koledze, choc nie musial, bo mial swoje zajecie.
    No i samo zwolnienie, czy pracodawca powinien tak ostro zareagowac, chce
    powtorzyc, ze brat byl na kazde zawolanie i wiem, ze pracowal tak dobrze jak
    tylko potrafil.
    Co byscie radzili, aby jeszcze w jakis sposob probowac sie tam dostac?
    No i jeszcze jedno: w dniu wypadku byl jeszcze na okresie probnym.


    Pozdr
    Grzesiek



  • 2. Data: 2003-09-06 18:51:07
    Temat: Re: Jak pomoc mojemu bratu (zwolnienie dyscyplinarne) wypadek w pracy
    Od: "Pawel Lewandowski" <d...@p...pl>

    Użytkownik "grzesiek" <p...@N...interia.pl> napisał w wiadomości
    news:Zfp6b.167613$2k4.1920652@news.chello.at...
    > Witam!

    czesc!

    <cut>
    >Pozniej
    > zostal wezwany do dyrektora i otrzymal zwolnienie z winy pracownika.
    > Czy jest to normalne?
    > Na nic nie zdaly sie tlumaczenia, ze w tym momencie chcial pomoc swojemu
    > koledze, choc nie musial, bo mial swoje zajecie.

    Obawiam sie ze to jest normalne, jako ze Twoj brat zniszczyl wlasnosc firmy,
    niwazne jak dobrym pracownikiem zawsze byl. Narazil firme na dodatkowe,
    nieprzewidziane koszty przez swoja nieodpowiedzialnosc - to zadne
    wytlumaczenie, ze pracowal na prosbe kolegi albo ze pomylil wozki. Do jego
    obowiazkow nalezy prowadzenie wozka w taki sosob zeby nie spowodowac krzywdy
    nikomu i niczemu. Nie dopelnil swoich obowiazkow.

    > No i samo zwolnienie, czy pracodawca powinien tak ostro zareagowac, chce
    > powtorzyc, ze brat byl na kazde zawolanie i wiem, ze pracowal tak dobrze
    jak
    > tylko potrafil.

    Nie wiem jak to wyglada od strony prawnej, ale prawdopodobnie zostal
    zwolniony legalnie. Nie piszesz nic o naleznosci za brame/futryne - jesli
    nie zostal nia obciazony tylko sie cieszyc.

    > Co byscie radzili, aby jeszcze w jakis sposob probowac sie tam dostac?

    Zdecydowanie odradzam - nie ma szans raczej.

    > No i jeszcze jedno: w dniu wypadku byl jeszcze na okresie probnym.

    Tym bardziej - okres probny czyli okres sprawdzenia czy pracownik umie
    wykonywac swoje obowiazki. Przypadek Twojego brata niestety pokazuje ze nie
    umie.

    Wiem ze moje "rady" brzmia strasznie surowo - opisales swojego brata w taki
    sposob, ze nie sposob go nie polubic - ale to niestety jest jego wina. Nie
    pozostaje nic innego jak rozgladac sie za inna robota!

    Pozdrawiam (brata tez!)
    Pawel Lewandowski



  • 3. Data: 2003-09-06 19:02:41
    Temat: Re: Jak pomoc mojemu bratu (zwolnienie dyscyplinarne) wypadek w pracy
    Od: "grzesiek" <p...@N...interia.pl>


    Użytkownik "Pawel Lewandowski" <d...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:bjdabb$eao$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > Nie wiem jak to wyglada od strony prawnej, ale prawdopodobnie zostal
    > zwolniony legalnie. Nie piszesz nic o naleznosci za brame/futryne - jesli
    > nie zostal nia obciazony tylko sie cieszyc.

    Jeslil chodzi o brame to pracodawca powiedzial, ze koszty naprawy zaostana
    pokryte z ubezpieczenia. Ale dalej ponowie swoje pytanie, czy pracodawca
    mial prawo, az tak surowo go ukarac, wydajac mu zwolnienie dyscyplinarne.
    Ja osobiscie pracuje w firmie gdzie tez (ale bradzo, bardzo sporadycznie)
    zdarzaja sie wypadki przy pracy i za to nie wyrzuca sie ludzi z pracy,
    wazniejszy nierzadko jest stosunke pracownika do pracy. Inna kwestia, nie
    podlegajaca dyskusji, bylby fakt, gdyby byl pod wplywem alkoholu, to w takim
    przypadku nawet bym go nie bronil.

    Pozdr
    Grzesiek




  • 4. Data: 2003-09-06 19:33:35
    Temat: Re: Jak pomoc mojemu bratu (zwolnienie dyscyplinarne) wypadek w pracy
    Od: "Małgorzata Baster" <m...@x...wp.pl>


    Użytkownik "grzesiek" <p...@N...interia.pl> napisał w wiadomości
    news:lbq6b.168818$2k4.1934593@news.chello.at...
    >
    > Użytkownik "Pawel Lewandowski" <d...@p...pl> napisał w wiadomości
    > news:bjdabb$eao$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > > Nie wiem jak to wyglada od strony prawnej, ale prawdopodobnie zostal
    > > zwolniony legalnie. Nie piszesz nic o naleznosci za brame/futryne -
    jesli
    > > nie zostal nia obciazony tylko sie cieszyc.
    >
    > Jeslil chodzi o brame to pracodawca powiedzial, ze koszty naprawy zaostana
    > pokryte z ubezpieczenia. Ale dalej ponowie swoje pytanie, czy pracodawca
    > mial prawo, az tak surowo go ukarac, wydajac mu zwolnienie dyscyplinarne.
    > Ja osobiscie pracuje w firmie gdzie tez (ale bradzo, bardzo sporadycznie)
    > zdarzaja sie wypadki przy pracy i za to nie wyrzuca sie ludzi z pracy,
    > wazniejszy nierzadko jest stosunke pracownika do pracy. Inna kwestia, nie
    > podlegajaca dyskusji, bylby fakt, gdyby byl pod wplywem alkoholu, to w
    takim
    > przypadku nawet bym go nie bronil.
    >
    > Pozdr
    > Grzesiek
    >
    > To nie ma nic wspólnego z wypadkiem przy pracy. Nikt nie ucerpiał (
    oczywiście oprócz bramy, czy futryny), dlatego jest to wyrządzenie szkody
    materialnej na rzecz pracodawcy, a tutaj jako poszkodowany może nawet żądać
    zadośćuczynienia i pokrycia kosztów naprawy. Brat miał pecha, Ale pracodawca
    i tak postąpił uczciwie pokrywając stratę z ubezpieczenia. Fakt, że w
    stosunku do brata postąpił surpwo, ale niestety miał takie prawo.
    Majgocha
    >



  • 5. Data: 2003-09-07 10:47:38
    Temat: Re: Jak pomoc mojemu bratu (zwolnienie dyscyplinarne) wypadek w pracy
    Od: w...@g...pl (WOJSAL)

    Szanowny(a) grzesiek napisal(a) Sat, 06 Sep 2003 17:59:21 GMT:
    >Na nic nie zdaly sie tlumaczenia, ze w tym momencie chcial pomoc swojemu
    >koledze, choc nie musial, bo mial swoje zajecie.
    >No i samo zwolnienie, czy pracodawca powinien tak ostro zareagowac, chce
    >powtorzyc, ze brat byl na kazde zawolanie i wiem, ze pracowal tak dobrze jak
    >tylko potrafil.
    >Co byscie radzili, aby jeszcze w jakis sposob probowac sie tam dostac?
    >No i jeszcze jedno: w dniu wypadku byl jeszcze na okresie probnym.
    >


    Z tego co mowisz, wynika ze dyrektor zadzialal emocjonalnie.
    Po prostu sie wnerwil. Mysle wiec, ze przyczyna zwolnienia
    nie byl ten nieszczesny wypadek a emocje dyrektora (zwolnienie
    pracowanika w zaden sposob nie wplywa na naprawe uszkodzenia).
    Mysle wiec, ze moze poczekac az dyrektorowi opadna emocje
    i wtedy sprobowac jeszcze raz pogadac.
    No i przydaloby sie by kolega ktory poprosil o pomoc, nie
    stal jak slup telegraficzny ale wstawil sie za Twoim bratem.
    Niech razem sprobuja dotrzec do rozsadku, rozumu dyrektora.

    --
    Pozdrawiam
    WOJSAL (Wojciech Sałata)
    Strona domowa: http://www.wojsal.prv.pl/


  • 6. Data: 2003-09-07 10:52:56
    Temat: Re: Jak pomoc mojemu bratu (zwolnienie dyscyplinarne) wypadek w pracy
    Od: w...@g...pl (WOJSAL)

    Szanowny(a) Pawel Lewandowski napisal(a) Sat, 6 Sep 2003 20:51:07 +0200:
    >Obawiam sie ze to jest normalne, jako ze Twoj brat zniszczyl wlasnosc firmy,
    >niwazne jak dobrym pracownikiem zawsze byl. Narazil firme na dodatkowe,
    >nieprzewidziane koszty przez swoja nieodpowiedzialnosc - to zadne
    >wytlumaczenie, ze pracowal na prosbe kolegi albo ze pomylil wozki. Do jego
    >obowiazkow nalezy prowadzenie wozka w taki sosob zeby nie spowodowac krzywdy
    >nikomu i niczemu. Nie dopelnil swoich obowiazkow.


    Brat popelnil blad - nie da sie ukryc. Ale co da firmie,
    jakie korzysci da wywalenie go z pracy. Wywalic mozna kogos,
    kto premedytacja cos niszczy, albo zniszczyl i jest dumny
    z siebie.
    Mysle ze dyrektor popelnil tu blad. Nic nie osiagnal korzystnego
    dla firmy, a zrazil do siebie czlowieka i chyba go skrzywdzil
    (brat dzialal w dobrej wierze).
    Zaloze sie natomiast, ze dyrektor niewiele zrobil ... by
    uniknac podobnych przypadkow w przyszlosci. A przeciez az
    sie prosi, by zadzialal tu zapobiegawczo (no i korygujaco rowniez).
    Ludzi ktorzy dzialaj emocjonalnie nie stac na decyzje
    zdroworozsadkowe, pozbawione emocji.

    Jesli mialby kogos karac to raczej tego kolege (choc i to
    wymagaloby zbadania sprawy).




    --
    Pozdrawiam
    WOJSAL (Wojciech Sałata)
    Strona domowa: http://www.wojsal.prv.pl/


  • 7. Data: 2003-09-07 10:54:17
    Temat: Re: Jak pomoc mojemu bratu (zwolnienie dyscyplinarne) wypadek w pracy
    Od: w...@g...pl (WOJSAL)

    Szanowny(a) Małgorzata Baster napisal(a) Sat, 6 Sep 2003 21:33:35 +0200:
    >
    >Użytkownik "grzesiek" <p...@N...interia.pl> napisał w wiadomości
    >news:lbq6b.168818$2k4.1934593@news.chello.at...
    >>
    >> To nie ma nic wspólnego z wypadkiem przy pracy. Nikt nie ucerpiał (
    >oczywiście oprócz bramy, czy futryny), dlatego jest to wyrządzenie szkody
    >materialnej na rzecz pracodawcy, a tutaj jako poszkodowany może nawet żądać
    >zadośćuczynienia i pokrycia kosztów naprawy. Brat miał pecha, Ale pracodawca
    >i tak postąpił uczciwie pokrywając stratę z ubezpieczenia. Fakt, że w
    >stosunku do brata postąpił surpwo, ale niestety miał takie prawo.


    Pracodawca mial prawo go zwolnic. Ale czy byla to decyzja
    sluszna? Z tego co mowil przedmowca, wydaje sie ze dyrektor
    popelnil blad.

    --
    Pozdrawiam
    WOJSAL (Wojciech Sałata)
    Strona domowa: http://www.wojsal.prv.pl/


  • 8. Data: 2003-09-07 19:46:40
    Temat: Re: Jak pomoc mojemu bratu (zwolnienie dyscyplinarne) wypadek w pracy
    Od: "grzesiek" <p...@N...interia.pl>


    Użytkownik "WOJSAL" <w...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:slrnblm3gr.13u.wojsal1@wojtek.sal.com...

    > Pracodawca mial prawo go zwolnic. Ale czy byla to decyzja
    > sluszna? Z tego co mowil przedmowca, wydaje sie ze dyrektor
    > popelnil blad.

    No wlasnie, tak to wyglada, ale fakt faktem, pracodawca niezle zabrudzil mu
    papiery. A musze stanac w obronie brata, bo wiem, ze jest to bardzo
    odpowiedzialna osoba (przeciez kazdemu z nas moze przytrafic sie
    niszczescie)

    Pozdr
    Grzesiek




  • 9. Data: 2003-09-07 19:54:26
    Temat: Re: Jak pomoc mojemu bratu (zwolnienie dyscyplinarne) wypadek w pracy
    Od: "grzesiek" <p...@N...interia.pl>


    Użytkownik "WOJSAL" <w...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:slrnblm3eb.13u.wojsal1@wojtek.sal.com...

    > Brat popelnil blad - nie da sie ukryc. Ale co da firmie,
    > jakie korzysci da wywalenie go z pracy. Wywalic mozna kogos,
    > kto premedytacja cos niszczy, albo zniszczyl i jest dumny
    > z siebie.

    No wlasnie, i mi sie wydaje, ze dyscyplinarne zwolnienie mozna wydac komus,
    kto ewidentnie zlamal regulamin pracy.

    > Mysle ze dyrektor popelnil tu blad. Nic nie osiagnal korzystnego
    > dla firmy, a zrazil do siebie czlowieka i chyba go skrzywdzil
    > (brat dzialal w dobrej wierze).
    > Zaloze sie natomiast, ze dyrektor niewiele zrobil ... by
    > uniknac podobnych przypadkow w przyszlosci. A przeciez az
    > sie prosi, by zadzialal tu zapobiegawczo (no i korygujaco rowniez).

    Wyglada na to, ze jego zapobiegawczosc polega na zwalnianiu, chyba zle
    ocenia ludzi, no i sam nie popelnia bledow ;)

    > Jesli mialby kogos karac to raczej tego kolege (choc i to
    > wymagaloby zbadania sprawy).

    Wogole go to nie interesowalo, brat dostal "papier" i nie mial zadnych szans
    na wlasna obrone.

    Pozdr
    Grzesiek



  • 10. Data: 2003-09-07 20:26:03
    Temat: Re: Jak pomoc mojemu bratu (zwolnienie dyscyplinarne) wypadek w pracy
    Od: "krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl>


    Użytkownik "grzesiek" <p...@N...interia.pl> napisał w wiadomości
    news:S1M6b.196122$2k4.2217493@news.chello.at...
    >
    > Wogole go to nie interesowalo, brat dostal "papier" i nie mial zadnych
    szans
    > na wlasna obrone.

    Moze to juz ktoras z rzedu brama poszla w ten sposob w tym roku i facet "nie
    zdzierzyl"?


    --
    pzdr. Krzysztof

    ## Szczecin - popracowalbym juz sobie gdzies:##
    ##CV## http://kch.spec.pl ##
    $$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$


    > Pozdr
    > Grzesiek
    >
    >


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1