eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJak odpowiadacie na "trudne pytania"?? › Re: Jak odpowiadacie na "trudne pytania"??
  • Data: 2006-09-28 11:41:42
    Temat: Re: Jak odpowiadacie na "trudne pytania"??
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:451ba6d9$1@news.home.net.pl Qlfon <r...@X...pl> pisze:

    >> Jeżeli na głupie i bezczelne pytania odpowiesz tak, aby czuć się potem
    >> dobrze z sobą samym, to prawdopodobnie "narazisz" się rekruterowi i
    >> odwali Cię bez względu na całą pozostałą treść aplikacji, ze zwykłej,
    >> prymitywnej niechęci.
    > Czyli dla wlasnego dobrego samopoczucie niewiele ryzykuje odpowiadajac
    > "glupio" na glupie pyatnie.
    Nie całkiem to miałem na myśli.
    Można wprawdzie przyjąć, że głupie pytanie zasługuje na głupią odpowiedź,
    choć osobiście uważam, że nie zasługuje na żadną lub co najwyżej wymijającą.

    >> I na koniec - czy Ty jesteś pewien, ze przyjąłęś właściwą strategię
    >> poszukiwania pracy?
    > Mozesz rozwinac?
    Spójrz przeglądowo choćby na tę grupę. Często piszą tu z prośbami o różnego
    rodzaju porady osoby poszukujące pracy. Ale nie tylko to ich łączy. Zauważ,
    że oni prawie wszyscy (takie mam wrażenie) poszukują pracy z ogłoszeń,
    smarują i rozsyłają dziesiątki CV i LM i - co najważniejsze - praca kojarzy
    im się wyłącznie z zatrudnieniem w tzw. "FIRMIE". Pod tym terminem-kluczem
    rozumieją oczywiście wyłącznie prywatne przedsiębiorstwo lub
    przedsiębiorstewko. W ogóle nie przychodzi im do głowy, że można pracować
    gdzie indziej.
    Siedzi więc taki firmoid, czyta setki ogłoszeń prasowych, grzebie w
    jobpilotach, rozsyła przygotowywane godzinami papierki z których większość
    ląduje w koszu bez czytania, a potem oczekuje, że mu jakiś łaskawca
    zaproponuje - uwaga! następny termin-klucz - ROZMOWĘ KWALIFIKACYJNĄ.
    Potem daje się przemaglować jakiemuś rekruterowi czy właścicielowi i
    niecierpliwie czeka na ciąg dalszy. Ten najczęściej, rzecz jasna, nie
    następuje, ale olany firmoid niczego sie nie uczy, pojęczy na necie i dalej
    robi to samo.
    Nie twierdzę, że za którymśtam razem uda się któremuś jakąś robotę załapać,
    ale czy to sensowne miotać się w tłumie robiących to samo w nadziei, że
    wreszcie się uda?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

    PS. Wiem, że uogólniam, z pewnością są wyjątki. Służą one do potwierdzania
    reguł. ;)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1