eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJak odpowiadacie na "trudne pytania"?? › Re: Jak odpowiadacie na "trudne pytania"??
  • Data: 2006-09-28 12:23:07
    Temat: Re: Jak odpowiadacie na "trudne pytania"??
    Od: Qlfon <r...@X...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jotte napisał(a):
    > W wiadomości news:451ba6d9$1@news.home.net.pl Qlfon <r...@X...pl> pisze:
    >
    >>> Jeżeli na głupie i bezczelne pytania odpowiesz tak, aby czuć się
    >>> potem dobrze z sobą samym, to prawdopodobnie "narazisz" się
    >>> rekruterowi i odwali Cię bez względu na całą pozostałą treść
    >>> aplikacji, ze zwykłej, prymitywnej niechęci.
    >> Czyli dla wlasnego dobrego samopoczucie niewiele ryzykuje odpowiadajac
    >> "glupio" na glupie pyatnie.
    > Nie całkiem to miałem na myśli.
    > Można wprawdzie przyjąć, że głupie pytanie zasługuje na głupią
    > odpowiedź, choć osobiście uważam, że nie zasługuje na żadną lub co
    > najwyżej wymijającą.

    Jak znam zycie beda drazyc, tak jak mnie ost morduja pyt."Dlaczego Pan
    odszedl z poprzedniej firmy?" I odp "Z powodow osobistych" wyraznie im
    nie pasuje. Biora mnie za wariata co to odszedl z firmy, ktora znana
    jest z tego ze dobrze placi. Niestety nie jest znana z innych stron:)
    >>> I na koniec - czy Ty jesteś pewien, ze przyjąłęś właściwą strategię
    >>> poszukiwania pracy?
    >> Mozesz rozwinac?
    > Spójrz przeglądowo choćby na tę grupę. Często piszą tu z prośbami o
    > różnego rodzaju porady osoby poszukujące pracy. Ale nie tylko to ich
    > łączy. Zauważ, że oni prawie wszyscy (takie mam wrażenie) poszukują
    > pracy z ogłoszeń, smarują i rozsyłają dziesiątki CV i LM i - co
    > najważniejsze - praca kojarzy im się wyłącznie z zatrudnieniem w tzw.
    > "FIRMIE". Pod tym terminem-kluczem rozumieją oczywiście wyłącznie
    > prywatne przedsiębiorstwo lub przedsiębiorstewko. W ogóle nie przychodzi
    > im do głowy, że można pracować gdzie indziej.

    Chyba nie potrafie robic nic innego co pozwoliloby mi jakos zarobic
    przynajmniej podobne $$. Zrobilem sobie spec kurs do fajniejszej roboty,
    ale co z tego jak w tej "nowej" brazny min. wymog to 6 mies na tym
    stanowisku. I kolko sie zamyka. Nie mam juz ochoty robic nast. szkolen
    bo zaczyna sie to robic bez sensowna syt.

    > Siedzi więc taki firmoid, czyta setki ogłoszeń prasowych, grzebie w
    > jobpilotach, rozsyła przygotowywane godzinami papierki z których
    > większość ląduje w koszu bez czytania, a potem oczekuje, że mu jakiś
    > łaskawca zaproponuje - uwaga! następny termin-klucz - ROZMOWĘ
    > KWALIFIKACYJNĄ.
    > Potem daje się przemaglować jakiemuś rekruterowi czy właścicielowi i
    > niecierpliwie czeka na ciąg dalszy. Ten najczęściej, rzecz jasna, nie
    > następuje, ale olany firmoid niczego sie nie uczy, pojęczy na necie i
    > dalej robi to samo.
    No to masz chyba racje, ja przynajmniej nie wyciagam jakis
    konstruktywnych wnioskow oprocz tego, ze gdy pisze na stanowiska,
    ktorych rekrutacja jest prowadzona przez firme np. z UK to mam
    przynajmniej telefon w ciagu 48 godzin i wstepna rozmowa jest
    telefoniczna. To juz cos, przynajmniej wiem, ze ktos do tego zajrzal. W
    przyp. "polskich" firm takiej pewnosci juz dawno nie mam. A pisanie na
    zasadzie "moze potrzebuja REPA w firmie X" to tylko strata czasu.

    > Nie twierdzę, że za którymśtam razem uda się któremuś jakąś robotę
    > załapać, ale czy to sensowne miotać się w tłumie robiących to samo w
    > nadziei, że wreszcie się uda?

    Do tej pory udawalo sie calkiem szybko. paradoksalnie teraz gdy mam
    duuuzo wiecej dosw. i umiejetnosci jest duuuzo trudniej.
    --
    Qlfon

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1