eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Inne zdjęcie w CV - czy to będzie oszustwo?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 57

  • 41. Data: 2008-10-02 09:42:45
    Temat: Re: Inne zdjęcie w CV - czy to będzie oszustwo?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    cerutin pisze:
    > Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w
    > wiadomości news:gbn684$db6$1@news.onet.pl...
    >> strach pisze:
    >>
    >>> Ale masz pomysły. Kandydat oszukuje i to w idiotyczny sposób >
    >>> błyskawiczny wypad z adnotacją w firmowej dokumentacji rekrutacyjnej
    >>> na przyszłość.
    >>
    >>
    >> Na szczęście na firmach prowadzących dokumentację rekrutacyjną się
    >> świat nie kończy.
    >
    > Liwiusz to Ty kandydowałeś 3 lata temu na prezydenta?


    A to jednemu psu Burek? ;)

    --
    Pozdrawiam!
    Liwiusz


  • 42. Data: 2008-10-02 14:16:54
    Temat: Re: Inne zdjęcie w CV - czy to będzie oszustwo?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gc0r2i$t6r$1@achot.icm.edu.pl Noe Bat <n...@o...pl>
    pisze:

    >>>> Zdjęcie to akurat z reguły najmniej ważna sprawa, w krajach bardziej
    >>>> rozwiniętych pod tym względem w ogóle się nie dołącza zdjęć, a podobno
    >>>> nawet oferty ze zdjęciami są odrzucane ze względów formalnych, aby
    >>>> uniknąć zarzutu nierównego traktowania.
    >>> Sam widzisz więc, że można mieć coś przeciwko.
    >> Można, wtedy się nie aplikuje.
    > Czemu ? To nie jest merytoryczne kryterium, więc czemu miałoby
    > eliminować ?!
    Bo nie da się udowodnić, że eliminacja nastąpiła z tego powodu.
    Innymi słowy - bo bezkarnie można tak robić.

    >> Na koniec, nawiązując do aspektu prawnego dyskutowanego przez Liwiusza i
    >> Jotte - przez "wymóg" rozumiem wyrażone w ogłoszeniu oczekiwanie, bez
    >> precyzowania czy ma charakter prośby czy warunku dopuszczającego.
    > Jak by nie było podane, to wyraźne kryterium oceny.
    Tu raczej chodzi o znaczenie terminu "wymóg". Nie jest zgodne z prawem
    _wymaganie_ od osoby ubiegającej sie o pracę zdjęcia. Nie tłumaczy takiego
    postepowania zabawnie "nowatorska" (delikatnie mówiąc) interpretacja tego
    znaczenia przez twojego przedpiścę.
    Wymóg mający charakter prośby...

    --
    Jotte



  • 43. Data: 2008-10-03 12:23:23
    Temat: Re: Inne zdjęcie w CV - czy to będzie oszustwo?
    Od: "Noe Bat" <n...@o...pl>


    Użytkownik "strach" <s...@g...pl>

    >>> A jak zaproponuje nieatrakcyjne wynagrodzenie, to sam się prosi żeby go
    >>> potem okraść? Przykład może skrajny, ale obrazuje tą samą logikę.
    >> Niespecjalnie. Pracodawca nie traci nic na samym oszukaniu co do wyglądu.
    >
    > No to wprost: jedno i drugie to oszukiwanie usprawiedliwione własną
    > subiektywną racją. "Wydaje mi się że pracodawca nie powinien żądać zdjęcia?
    > To go oszukam i będzie sprawiedliwie", zamiast nie wysyłać zdjęcia wcale.
    > "Nie powinien sępić na wynagrodzenie? To mu dla ukradnę, tylko zabieram co
    > mi się należy", zamiast odrzucić ofertę. Jasne że ciężar inny, chodziło o
    > sposób rozumowania.

    Te racje w odróżnieniu od twojego przykładu są uznawane w wielu krajach więc
    niespecjanie jest to własna racja.

    >
    >>> Można, wtedy się nie aplikuje.
    >> Czemu ? To nie jest merytoryczne kryterium, więc czemu miałoby
    >> eliminować ?!
    >
    > Rzecz w tym, że to jest Twoje zdanie; pracodawca ma swoje i gra toczy się wg
    > jego reguł - to jego rekrutacja (w granicach prawa oczywiście, patrz koniec
    > posta). Te reguły znasz z góry i jeśli Ci nie odpowiadają, nie musisz brać
    > udziału - ale nie stosuj nieuczciwych metod dla obejścia reguł, które Ci się
    > nie podobają. W tym przypadku próbowałbym jeszcze bez zdjęcia - najwyżej
    > odwalą, nikogo przynajmniej nie oszukuję.

    Gra toczy się według reguł rynku na którym są i pracodawcy i prawnicy. Jeśli
    pracodawca NIE UMIE określić zasad naboru należy to pracownicy mu w POMAGĄ.

    > Kryterium wyglądu _może_ być merytoryczne, podawałem wcześniej przykłady.

    Jak może to zawsze jest, bo to wygodne. Chodzi o to, że to niewygodne dla osób mniej
    ładnych.

    >
    >>>>> Ja osobiście potrzebuję zdjęcia tylko po to, żeby
    >>>>> łatwiej rozpoznać kandydata czekającego na recepcji.
    >>>> Ciekawe czy wysyłasz jemu swoje zdjęcie ?
    >>> To ja mam go zgarnąć z recepcji, nie on mnie.
    >> No i co z tego ? Tak analogizując mógłbyś np. nie przedstawiać się na
    >> powitanie tylko na pożegnanie. Bez sensu. Jeśli klient daje Ci swoje
    >> zdjęcie to Ty powinieneś zrobić to samo.
    >
    > Po co - tylko po to, żeby poczuł miłą symetrię w jakimś nieważnym fragmencie
    > procesu?

    To dość elementarne a dla wysyłającego może być np kwestią zwykłej ochrony danych
    osobowych.

    > Wystarczy że jedna strona wie jak rozpoznać drugą, a na budowanie
    > dobrej atmosfery są inne sposoby.

    To w takim razie wystarczy, że wyślesz tylko swoje zdjęcie bez oczekiwania go od
    pracownika :) W końcu Ty masz inicjatywę :)))

    >Zdjęcie przydaje się też przy pisaniu
    > oceny po rozmowie - mając za sobą kilka rozmów pod rząd można łatwiej
    > wyciągnąć z pamięci obserwacje na podstawie skojarzenia twarzy ze zdjęciem w
    > CV. Kandydatowi w procesie rekrutacji zdjęcie prowadzącego rozmowę do
    > niczego nie jest potrzebne - to on jest przedmiotem oceny, a ciężar
    > organizacyjny nie spoczywa na nim.

    Jasne, ale to sprzyja nieobiektywności w innych tematach. Zupełnie pomijasz ten
    aspekt a wydaje się on bardzo istotny.

    >
    >>>>> protest przez wprowadzenie w błąd oznacza marnowanie cudzego czasu.
    >>>> Takie prawo rekrutowanego :)
    >>> W sensie moralnym? To że nie ma za to kary nie oznacza, że to jego
    >>> prawo. Pomyśl w drugą stronę - co czujesz, kiedy firma po rozmowie
    >>> obiecuje że oddzwoni niezależnie od decyzji i nie oddzwania? Uważasz
    >>> że to jej prawo? Ja nie, choć jak wiadomo jest to nagminne.
    >> No ale co ja mogę zrobić ?! Skoro firmy tak robią to widać im się to
    >> opłaca a tego nic nie przebije.
    >
    > Zaraz opłaca. Na etapie rozmów kwalifikacyjnych kandydatów jest już tak
    > niewielu, że koszt ich poinformowania o odpadnięciu jest żaden.

    Nie o kosztach myślę. Pracodawcy może się opłacać zawiesić kwestię zatrudnienia.

    > Najczęściej
    > nie chce się leniom po prostu, i to jest nie fair, bo jak się na coś umawia,
    > to trzeba dotrzymać.

    No tak, firmy przecież robią tak nie tylko przy rekrutacji. Mają interes to dzwonią,
    nie mają to nie. A obiecują zawsze.

    > I tak samo w drugą stronę, nie jest fair oszukiwanie ze
    > zdjęciem.

    Zależy jaką wagę się przykłada do tego zdjęcia. Pracodawcy, który obiecuje, że
    zadzwoni a nie dzwoni może też po prostu nie zależeć.

    >Jeśli masz wątpliwości, wyobraź sobie że szukasz niani, a
    > kandydatki jedna za drugą marnują Twój czas zgłaszając się bez
    > doświadczenia, choć napisałeś wyraźnie że musi być.To że jakieś zachowanie
    > nie jest penalizowane nie oznacza, że jest dozwolone.

    Wolny rynek. Pracodawca przedstawia "zaproszenie do rokowań" a nie gotową ofertę.

    >
    >>> Na koniec, nawiązując do aspektu prawnego dyskutowanego przez Liwiusza i
    >>> Jotte - przez "wymóg" rozumiem wyrażone w ogłoszeniu oczekiwanie, bez
    >>> precyzowania czy ma charakter prośby czy warunku dopuszczającego.
    >> Jak by nie było podane, to wyraźne kryterium oceny.
    >
    > Sposób sformułowania ma decydujący wpływ na to, czy takie oczekiwanie jest
    > zgodne z prawem czy nie (ale nie chcę tego oceniać, nie jestem prawnikiem).

    Ale to nieistotne dla pracownika. Dla pracownika jest istotne tylko czy może być
    dyskryminowany ze względu na swój wygląd.

    > Żądania niezgodne z prawem moim zdaniem można spokojnie pominąć, choć nawet
    > wtedy bym nie odpowiadał oszukiwaniem.
    >
    > Sporo tu napisałem punktowych dywagacji nt. moralności, ale można
    > podsumować, że dopóki zapotrzebowanie na zdjęcie jest zgodne z prawem,
    > powinno się grać fair lub nie grać wcale.

    A ja myślę, że jak by nie kombinować, zawsze ponosi się konsekwencje swoich działań.
    Pracodawca wymagający (w taki czy inny sposób) zdjęcia musi liczyć się z tym, że ktoś
    to wyśmieje a pracownik, że z tego powodu nie dostanie pracy.


  • 44. Data: 2008-10-03 13:45:19
    Temat: Re: Inne zdjęcie w CV - czy to będzie oszustwo?
    Od: "Noe Bat" <n...@o...pl>


    Użytkownik "Noe Bat" <n...@o...pl>

    Użytkownik "strach" <s...@g...pl>

    >
    >>> Można, wtedy się nie aplikuje.
    >> Czemu ? To nie jest merytoryczne kryterium, więc czemu miałoby
    >> eliminować ?!
    >
    > Rzecz w tym, że to jest Twoje zdanie; pracodawca ma swoje i gra toczy się wg
    > jego reguł - to jego rekrutacja (w granicach prawa oczywiście, patrz koniec
    > posta). Te reguły znasz z góry i jeśli Ci nie odpowiadają, nie musisz brać
    > udziału - ale nie stosuj nieuczciwych metod dla obejścia reguł, które Ci się
    > nie podobają. W tym przypadku próbowałbym jeszcze bez zdjęcia - najwyżej
    > odwalą, nikogo przynajmniej nie oszukuję.

    Gra toczy się według reguł rynku na którym są i pracodawcy i pra...
    ... cownicy ...

    :)


  • 45. Data: 2008-10-03 15:18:43
    Temat: Re: Inne zdjęcie w CV - czy to będzie oszustwo?
    Od: "strach" <s...@g...pl>

    "Noe Bat" <n...@o...pl> wrote in message
    news:gc57lj$qeu$1@achot.icm.edu.pl...
    >> Rzecz w tym, że to jest Twoje zdanie; pracodawca ma swoje i gra toczy
    >> się wg jego reguł - to jego rekrutacja (w granicach prawa oczywiście,
    >> patrz koniec posta). Te reguły znasz z góry i jeśli Ci nie
    >> odpowiadają, nie musisz brać udziału - ale nie stosuj nieuczciwych
    >> metod dla obejścia reguł, które Ci się nie podobają. W tym przypadku
    >> próbowałbym jeszcze bez zdjęcia - najwyżej odwalą, nikogo
    >> przynajmniej nie oszukuję.
    > Gra toczy się według reguł rynku na którym są i pracodawcy i pra...
    > ... cownicy ...
    > :)

    Reguły rynku pozwalają oszukiwać? Jeśli Ci się nie podobają warunki, nie
    wysyłasz aplikacji albo wysyłasz ją bez zdjęcia.


  • 46. Data: 2008-10-03 15:35:07
    Temat: Re: Inne zdjęcie w CV - czy to będzie oszustwo?
    Od: "strach" <s...@g...pl>

    "Noe Bat" <n...@o...pl> wrote in message
    news:gc57aq$q44$1@achot.icm.edu.pl...
    > Te racje w odróżnieniu od twojego przykładu są uznawane w wielu krajach
    > więc niespecjanie jest to własna racja.

    Ale to nie usprawiedliwia oszukiwania i marnowania czasu. Słuszność racji
    nie ma tu nic do rzeczy.
    W jakim kraju nie wolno brać pod uwagę wyglądu zatrudniając hostessę?

    > Gra toczy się według reguł rynku na którym są i pracodawcy i prawnicy.
    > Jeśli pracodawca NIE UMIE określić zasad naboru należy to pracownicy mu w
    > POMAGĄ.

    Dlaczego nie umie?

    >> Kryterium wyglądu _może_ być merytoryczne, podawałem wcześniej przykłady.
    > Jak może to zawsze jest, bo to wygodne. Chodzi o to, że to niewygodne
    > dla osób mniej ładnych.

    Podobnie jak kryterium sprawności umysłowej jest niewygodne dla mniej
    inteligentnych - ale czasem jest to po prostu potrzebne.

    >>>>>> Ja osobiście potrzebuję zdjęcia tylko po to, żeby
    >>>>>> łatwiej rozpoznać kandydata czekającego na recepcji.
    >>>>> Ciekawe czy wysyłasz jemu swoje zdjęcie ?
    >>>> To ja mam go zgarnąć z recepcji, nie on mnie.
    >>> No i co z tego ? Tak analogizując mógłbyś np. nie przedstawiać się na
    >>> powitanie tylko na pożegnanie. Bez sensu. Jeśli klient daje Ci swoje
    >>> zdjęcie to Ty powinieneś zrobić to samo.
    >> Po co - tylko po to, żeby poczuł miłą symetrię w jakimś nieważnym
    >> fragmencie procesu?
    > To dość elementarne a dla wysyłającego może być np kwestią zwykłej
    > ochrony danych osobowych.

    Symetria w tym procesie jest ograniczona - są dwie różne role. Pewne reguły
    obowiązują obie strony (wzajemny szacunek, uczciwość, punktualność itd.), a
    pewne nie.

    >> Zdjęcie przydaje się też przy pisaniu
    >> oceny po rozmowie - mając za sobą kilka rozmów pod rząd można łatwiej
    >> wyciągnąć z pamięci obserwacje na podstawie skojarzenia twarzy ze
    >> zdjęciem w CV. Kandydatowi w procesie rekrutacji zdjęcie prowadzącego
    >> rozmowę do niczego nie jest potrzebne - to on jest przedmiotem oceny,
    >> a ciężar organizacyjny nie spoczywa na nim.
    > Jasne, ale to sprzyja nieobiektywności w innych tematach. Zupełnie
    > pomijasz ten aspekt a wydaje się on bardzo istotny.

    Możesz rozjaśnić?

    >>>>>> protest przez wprowadzenie w błąd oznacza marnowanie cudzego czasu.
    >>>>> Takie prawo rekrutowanego :)
    >>>> W sensie moralnym? To że nie ma za to kary nie oznacza, że to jego
    >>>> prawo. Pomyśl w drugą stronę - co czujesz, kiedy firma po rozmowie
    >>>> obiecuje że oddzwoni niezależnie od decyzji i nie oddzwania? Uważasz
    >>>> że to jej prawo? Ja nie, choć jak wiadomo jest to nagminne.
    >>> No ale co ja mogę zrobić ?! Skoro firmy tak robią to widać im się to
    >>> opłaca a tego nic nie przebije.
    >> Zaraz opłaca. Na etapie rozmów kwalifikacyjnych kandydatów jest już tak
    >> niewielu, że koszt ich poinformowania o odpadnięciu jest żaden.
    > Nie o kosztach myślę. Pracodawcy może się opłacać zawiesić kwestię
    > zatrudnienia.

    To bez znaczenia - skoro rekruter obiecał kontakt, to i tak powinien
    zawiadomić, że decyzja na razie jest wstrzymana. Zwykłe dotrzymywanie danego
    słowa, elementarna uczciwość jakiej kandydaci mają prawo oczekiwać. Firma
    również ma prawo oczekiwać od kandydata, że nie będzie oszukiwał. Jeśli nie
    chce załączać zdjęcia, niech tego nie robi ale niech nie oszukuje.

    >> Jeśli masz wątpliwości, wyobraź sobie że szukasz niani, a
    >> kandydatki jedna za drugą marnują Twój czas zgłaszając się bez
    >> doświadczenia, choć napisałeś wyraźnie że musi być.To że jakieś
    >> zachowanie nie jest penalizowane nie oznacza, że jest dozwolone.
    > Wolny rynek. Pracodawca przedstawia "zaproszenie do rokowań" a nie
    > gotową ofertę.

    Ale to nie usprawiedliwia oszukiwania i marnowania czasu.

    >>>> Na koniec, nawiązując do aspektu prawnego dyskutowanego przez
    >>>> Liwiusza i Jotte - przez "wymóg" rozumiem wyrażone w ogłoszeniu
    >>>> oczekiwanie, bez precyzowania czy ma charakter prośby czy warunku
    >>>> dopuszczającego.
    >>> Jak by nie było podane, to wyraźne kryterium oceny.
    >> Sposób sformułowania ma decydujący wpływ na to, czy takie oczekiwanie
    >> jest zgodne z prawem czy nie (ale nie chcę tego oceniać, nie jestem
    >> prawnikiem).
    > Ale to nieistotne dla pracownika. Dla pracownika jest istotne tylko czy
    > może być dyskryminowany ze względu na swój wygląd.

    Nie znam przepisów prawa, może ktoś kto wie pomoże - ale wg mojego
    rozumienia dyskryminacja dotyczy elementów pozamerytorycznych, które nie
    mają wpływu na jakość wykonywanej pracy. Wygląd jest nieistotny np. w
    przypadku mechanika, informatyka, nauczyciela, analityka - ale zupełnie
    inaczej jest w przypadku hostessy, prezentera TV, dziennikarza, rzecznika
    itp. Nie można więc mówić, że w tych przypadkach kryterium wyglądu to
    dyskryminacja. Nieistotne są płeć, wyznanie, kolor skóry, orientacja
    seksualna itp.

    >> Sporo tu napisałem punktowych dywagacji nt. moralności, ale można
    >> podsumować, że dopóki zapotrzebowanie na zdjęcie jest zgodne z prawem,
    >> powinno się grać fair lub nie grać wcale.
    > A ja myślę, że jak by nie kombinować, zawsze ponosi się konsekwencje
    > swoich działań. Pracodawca wymagający (w taki czy inny sposób) zdjęcia
    > musi liczyć się z tym, że ktoś to wyśmieje a pracownik, że z tego powodu
    > nie dostanie pracy.


    Tu się zgadzam. Pracodawca powinien się liczyć z tym, że oferta (lub choćby
    tylko sposób w jaki ją sformułował) komuś się nie spodoba. Powinno to jednak
    oznaczać dla niego tylko to, że w zw. z tym straci okazję na zatrudnienie
    kogoś bardziej wartościowego niż ci, którzy się zgłoszą - a nie że ktoś go
    będzie oszukiwał (=marnował czas) lub wyśle mu bombę.


  • 47. Data: 2008-10-04 12:36:00
    Temat: Re: Inne zdjęcie w CV - czy to będzie oszustwo?
    Od: "Noe Bat" <n...@o...pl>


    Użytkownik "strach" <s...@g...pl>

    >> Te racje w odróżnieniu od twojego przykładu są uznawane w wielu krajach
    >> więc niespecjanie jest to własna racja.
    >
    > Ale to nie usprawiedliwia oszukiwania i marnowania czasu. Słuszność racji
    > nie ma tu nic do rzeczy.

    Przecież tu tylko o rację chodzi. Zarówno prawne uregulowania jak i praktyka są
    zupełnie inne niż oczekiwane zachowania.

    > W jakim kraju nie wolno brać pod uwagę wyglądu zatrudniając hostessę?
    >

    Mówimy o hostessach ?

    >> Gra toczy się według reguł rynku na którym są i pracodawcy i prawnicy.
    >> Jeśli pracodawca NIE UMIE określić zasad naboru należy to pracownicy mu w
    >> POMAGĄ.
    >
    > Dlaczego nie umie?

    Bo go stać go na dowolnie głupie formułowanie oferty.

    >
    >>> Kryterium wyglądu _może_ być merytoryczne, podawałem wcześniej przykłady.
    >> Jak może to zawsze jest, bo to wygodne. Chodzi o to, że to niewygodne
    >> dla osób mniej ładnych.
    >
    > Podobnie jak kryterium sprawności umysłowej jest niewygodne dla mniej
    > inteligentnych - ale czasem jest to po prostu potrzebne.

    Główny problem ze zdjęciem polega na tym, że nie trzeba się wysilać na
    przeprowadzanie testu. Wystarczy spojrzeć i już ma się wyrobione zdanie o drugim
    człowieku.

    >
    >>>>>>> Ja osobiście potrzebuję zdjęcia tylko po to, żeby
    >>>>>>> łatwiej rozpoznać kandydata czekającego na recepcji.
    >>>>>> Ciekawe czy wysyłasz jemu swoje zdjęcie ?
    >>>>> To ja mam go zgarnąć z recepcji, nie on mnie.
    >>>> No i co z tego ? Tak analogizując mógłbyś np. nie przedstawiać się na
    >>>> powitanie tylko na pożegnanie. Bez sensu. Jeśli klient daje Ci swoje
    >>>> zdjęcie to Ty powinieneś zrobić to samo.
    >>> Po co - tylko po to, żeby poczuł miłą symetrię w jakimś nieważnym
    >>> fragmencie procesu?
    >> To dość elementarne a dla wysyłającego może być np kwestią zwykłej
    >> ochrony danych osobowych.
    >
    > Symetria w tym procesie jest ograniczona - są dwie różne role. Pewne reguły
    > obowiązują obie strony (wzajemny szacunek, uczciwość, punktualność itd.), a
    > pewne nie.

    Ja tam nie widzę powodu do ograniczania symetrii w temacie przedstawiania zdjęcia.

    >
    >>> Zdjęcie przydaje się też przy pisaniu
    >>> oceny po rozmowie - mając za sobą kilka rozmów pod rząd można łatwiej
    >>> wyciągnąć z pamięci obserwacje na podstawie skojarzenia twarzy ze
    >>> zdjęciem w CV. Kandydatowi w procesie rekrutacji zdjęcie prowadzącego
    >>> rozmowę do niczego nie jest potrzebne - to on jest przedmiotem oceny,
    >>> a ciężar organizacyjny nie spoczywa na nim.
    >> Jasne, ale to sprzyja nieobiektywności w innych tematach. Zupełnie
    >> pomijasz ten aspekt a wydaje się on bardzo istotny.
    >
    > Możesz rozjaśnić?

    Chodzi o dyskryminowanie na podstawie wyglądu. Większość ludzi postrzega innych przez
    ten pryzmat czego skutkiem jest przyjmowanie przede wszystkim ludzi ładnych a dopiero
    potem dobrze wykwalifikowanych.

    >
    >>>>>>> protest przez wprowadzenie w błąd oznacza marnowanie cudzego czasu.
    >>>>>> Takie prawo rekrutowanego :)
    >>>>> W sensie moralnym? To że nie ma za to kary nie oznacza, że to jego
    >>>>> prawo. Pomyśl w drugą stronę - co czujesz, kiedy firma po rozmowie
    >>>>> obiecuje że oddzwoni niezależnie od decyzji i nie oddzwania? Uważasz
    >>>>> że to jej prawo? Ja nie, choć jak wiadomo jest to nagminne.
    >>>> No ale co ja mogę zrobić ?! Skoro firmy tak robią to widać im się to
    >>>> opłaca a tego nic nie przebije.
    >>> Zaraz opłaca. Na etapie rozmów kwalifikacyjnych kandydatów jest już tak
    >>> niewielu, że koszt ich poinformowania o odpadnięciu jest żaden.
    >> Nie o kosztach myślę. Pracodawcy może się opłacać zawiesić kwestię
    >> zatrudnienia.
    >
    > To bez znaczenia - skoro rekruter obiecał kontakt, to i tak powinien
    > zawiadomić, że decyzja na razie jest wstrzymana. Zwykłe dotrzymywanie danego
    > słowa, elementarna uczciwość jakiej kandydaci mają prawo oczekiwać.

    No tak, ale to teoria. Praktyka jakoś inna jest.

    > Firma
    > również ma prawo oczekiwać od kandydata, że nie będzie oszukiwał. Jeśli nie
    > chce załączać zdjęcia, niech tego nie robi ale niech nie oszukuje.

    Mówię Ci ... wolny rynek.

    >
    >>> Jeśli masz wątpliwości, wyobraź sobie że szukasz niani, a
    >>> kandydatki jedna za drugą marnują Twój czas zgłaszając się bez
    >>> doświadczenia, choć napisałeś wyraźnie że musi być.To że jakieś
    >>> zachowanie nie jest penalizowane nie oznacza, że jest dozwolone.
    >> Wolny rynek. Pracodawca przedstawia "zaproszenie do rokowań" a nie
    >> gotową ofertę.
    >
    > Ale to nie usprawiedliwia oszukiwania i marnowania czasu.

    No właśnie może usprawiedliwiać jeśli jest się przekonanym o niesłuszności takiego
    oczekiwania.

    >
    >>>>> Na koniec, nawiązując do aspektu prawnego dyskutowanego przez
    >>>>> Liwiusza i Jotte - przez "wymóg" rozumiem wyrażone w ogłoszeniu
    >>>>> oczekiwanie, bez precyzowania czy ma charakter prośby czy warunku
    >>>>> dopuszczającego.
    >>>> Jak by nie było podane, to wyraźne kryterium oceny.
    >>> Sposób sformułowania ma decydujący wpływ na to, czy takie oczekiwanie
    >>> jest zgodne z prawem czy nie (ale nie chcę tego oceniać, nie jestem
    >>> prawnikiem).
    >> Ale to nieistotne dla pracownika. Dla pracownika jest istotne tylko czy
    >> może być dyskryminowany ze względu na swój wygląd.
    >
    > Nie znam przepisów prawa, może ktoś kto wie pomoże - ale wg mojego
    > rozumienia dyskryminacja dotyczy elementów pozamerytorycznych, które nie
    > mają wpływu na jakość wykonywanej pracy. Wygląd jest nieistotny np. w
    > przypadku mechanika, informatyka, nauczyciela, analityka - ale zupełnie
    > inaczej jest w przypadku hostessy, prezentera TV, dziennikarza, rzecznika
    > itp. Nie można więc mówić, że w tych przypadkach kryterium wyglądu to
    > dyskryminacja.

    Niestety wygląd zawsze jest istotny.

    >Nieistotne są płeć, wyznanie, kolor skóry, orientacja
    > seksualna itp.

    Są istotne, ale niedozwolona jest dyskryminacja z tego powodu.

    >
    >>> Sporo tu napisałem punktowych dywagacji nt. moralności, ale można
    >>> podsumować, że dopóki zapotrzebowanie na zdjęcie jest zgodne z prawem,
    >>> powinno się grać fair lub nie grać wcale.
    >> A ja myślę, że jak by nie kombinować, zawsze ponosi się konsekwencje
    >> swoich działań. Pracodawca wymagający (w taki czy inny sposób) zdjęcia
    >> musi liczyć się z tym, że ktoś to wyśmieje a pracownik, że z tego powodu
    >> nie dostanie pracy.
    >
    >
    > Tu się zgadzam. Pracodawca powinien się liczyć z tym, że oferta (lub choćby
    > tylko sposób w jaki ją sformułował) komuś się nie spodoba. Powinno to jednak
    > oznaczać dla niego tylko to, że w zw. z tym straci okazję na zatrudnienie
    > kogoś bardziej wartościowego niż ci, którzy się zgłoszą - a nie że ktoś go
    > będzie oszukiwał (=marnował czas) lub wyśle mu bombę.

    E tam, teoretyzowanie.


  • 48. Data: 2008-10-04 20:29:28
    Temat: Re: Inne zdjęcie w CV - czy to będzie oszustwo?
    Od: "cerutin" <n...@p...com>

    Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w
    wiadomości news:gc252l$9ln$1@news.onet.pl...
    > A to jednemu psu Burek? ;)

    Akurat to imię nie jest często spotykane, nadajesz z Warszawy, udzielasz
    się na tematy prawne. No nie wstydź się, kandydat na prezydenta na
    grupach dyskusyjnych ;) no, no


  • 49. Data: 2008-10-04 21:07:57
    Temat: Re: Inne zdjęcie w CV - czy to będzie oszustwo?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    cerutin pisze:
    > Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w
    > wiadomości news:gc252l$9ln$1@news.onet.pl...
    >> A to jednemu psu Burek? ;)
    >
    > Akurat to imię nie jest często spotykane, nadajesz z Warszawy, udzielasz
    > się na tematy prawne. No nie wstydź się, kandydat na prezydenta na
    > grupach dyskusyjnych ;) no, no


    A on był z Warszawy? Coś mi się kołacze, że z Kanadą, tudzież USA
    miał wiele wspólnego.

    --
    Pozdrawiam,
    Liwiusz
    Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
    egzekucji => http://www.kwm.net.pl


  • 50. Data: 2008-10-04 21:28:41
    Temat: Re: Inne zdjęcie w CV - czy to będzie oszustwo?
    Od: "strach" <s...@g...pl>

    Czas uporządkować przedmiot sporu, bo zrobił się flejm :) Mnie nie chodzi tu
    tylko o zdjęcie, bardziej o pryncypia.

    Zgadzam się, że kandydatom może nie odpowiadać zapotrzebowanie na zdjęcie,
    wyrażone w ofercie. Są dwie możliwości: wyrażono je jako prośbę lub wymóg. W
    obu przypadkach można się nie stosować: w pierwszym przypadku z
    niechciejstwa, w drugim przypadku bo to niezgodne z prawem. Sedno sprawy
    jest w tym, że zagranie fałszywym zdjęciem jest oszustwem, może nie o
    decydującym znaczeniu (skutkuje tylko stratą czasu), ale jak napisałem
    chodzi o zasadę. Jeśli komuś nie odpowiadają reguły rekrutacji, to się nie
    aplikuje zamiast oszukiwać - przecież nie ma obowiązku. Własne przekonanie o
    niesłuszności takiego wymagania nie jest usprawiedliwieniem, bo udział w
    rekrutacji jest dobrowolny. Jeśli dostaje się zaproszenie na dobrowolną
    imprezę towarzyską, której reguły nam nie pasują, nie rozwala się jej łamiąc
    te reguły i próbując nawracać ich autorów - tylko się nie idzie. Jest w tym
    jakaś podwójna moralność - zezwalać sobie na obchodzenie
    umówionych/dorozumianych reguł, jednocześnie oczekując ich przestrzegania od
    drugiej strony (fakt, że jest wielu którzy ich nie przestrzegają, niczego
    nie zmienia).

    Wziąłem udział w tej dyskusji, bo prowadząc czasem rozmowy kwalifikacyjne
    miałem kilka razy nieprzyjemność spotkać się z zagraniami, u podstaw których
    leżały chyba podobne poglądy do tych, które prezentujesz. Najbardziej
    wkurzające w nich było właśnie przekonanie, że kandydat ma prawo narzucać
    drugiej stronie swoje oczekiwania odnośnie sposobu prowadzenia rekrutacji.
    Otóż nie - to pracodawca określa reguły, kandydat je akceptuje albo nie
    aplikuje. Przykład: assessment centre, planowana gra zespołowa wymagająca
    dokładnie pięciu osób. Zaproszeni kandydaci zostali poinformowani, że to
    będzie AC i uprzedzeni, że są szczególne powody żeby powiadomić w razie
    wycofania / niemożności przybycia. Dla pewności dzień wcześniej po południu
    potwierdzenie telefoniczne, czy rano wszyscy będą - jest ok. I co? Jeden
    delikwent po przybyciu stwierdza, że on się w to bawił nie będzie, bo uważa
    że to nieskuteczne narzędzie, nie ma sensu go stosować i woli zwykłą
    rozmowę. I weź teraz szukaj na gwałt osoby z firmy, która akurat może na
    kilka godzin rzucić swoje zadania i zagrać w zastępstwie jego rolę, żeby
    pozostali czterej nie musieli jeszcze raz przyjeżdżać (o ściągniętych
    asesorach nie wspominając). Ani mi w głowie zmuszać kogoś do czegoś na co
    nie ma ochoty, ale wiedział wcześniej i swoje zastrzeżenia mógł wyrazić z
    wyprzedzeniem, wtedy byśmy podziękowali i zaprosili kogoś innego. Tymczasem
    on wie lepiej w jaki sposób my powinniśmy go sprawdzać i postanowił nam
    POMÓC to zrozumieć. Czujesz? I to samo jest ze zdjęciem - jak nie
    akceptujesz takiej prośby, to mów od razu, a nie graj Konrada
    Wallenroda.Wolny rynek też niczego tu nie zmienia, po prostu zastanów się
    jak byś się czuł, będąc rekruterem.

    Żeby nie było, spójrzmy też od strony kandydata. O tym, że nie ma przymusu
    grania w nielubianą grę, było już wyżej. Obawa przed negatywnym wpływem
    zdjęcia też nie ma dobrego uzasadnienia. Jeśli wygląd jest ważny w tej pracy
    (np. hostessa), to i tak zostanie oceniony na spotkaniu. Jeśli nie, to
    jesteśmy w punkcie gdzie boimy się, że pozamerytoryczny aspekt wpłynie na
    decyzję o naszym zatrudnieniu. Tutaj warto sobie uświadomić, że
    najważniejszym celem rekrutera jest zatrudnienie osoby, która się nada.
    Upraszczając - rekruter z działu rekrutacji boi się że ktoś potem zapyta
    "kto przyjął taką lamę", a kierownik rekrutujący do swojego zespołu (jak ja)
    zrobiłby sobie sam krzywdę, przyjmując osobę ładną ale mniej kompetentną.
    Zgadzam się, że jeśli jest kilka osób ocenionych podobnie, pewnie wygra ta o
    najlepszym wyglądzie. Jednak nie wyobrażam sobie, żeby gdziekolwiek ta
    selekcja odbywała się w fazie czytania CV. Wysyłanie fałszywego zdjęcia nic
    tu więc nie pomoże, a wręcz od razu grzebie szanse.

    Gratulacje dla wszystkich, którzy dobrnęli do końca tego posta :)

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1