eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 131

  • 11. Data: 2005-01-21 08:26:00
    Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
    Od: Pawel Kender Maczewski <p...@o...pl>

    Dnia 21.01.2005 Jarek Hirny <a...@h...pl> napisał/a:
    > Nikim? Widziałem już parę przypadków, gdy firma posiadała pięciu prawników,
    > z czego tylko jeden dysponował odpowiednią aplikacją i pieczątką; jego
    > główną pracą było podpisywanie tego, co napisali pozostali prawnicy.

    Czyli był niepotrzebny? Czyli koszty jego zatrudnienia (które, być może,
    były wyższe niż koszty zatrudnienia pozostałych) są winą RP(L)?
    Dochodzimy do sedna - takie przepisy, choćby wymuszające zatrudnianie
    "pieczątki" w firmach, zwiększają koszty => generują bezrobocie.

    pozdrawiam, offtopicznie
    --
    Kender @ http://maczewski.dyndns.org
    w sumie to masz sporo racji
    [Kira]


  • 12. Data: 2005-01-21 09:13:32
    Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
    Od: KrzysiekPP <k...@S...op.pl>

    > Tak wlasnie sie zatanawiam czemu informatycy nie potrafia sie dogadac tak
    > jak inne grupy zawodowe np lekarze stomatolodzy. Oni trzymaja sie ostro
    > stawek maja swoje i nie popuszczaja i dzieki temu zarabiaja konkretna kase
    > za kilka godzin pracy dziennie. Kolezanka na wstepie swiezo po studiach
    > zarabia 2000 zl (netto) a pracuje po 2 do 4 godziny dziennie czasami troszke

    Bo ten zawod nie polega na leczeniu zebow. Zawod informatyka jest chyba
    najbardziej wszechstronnym zawodem na swiecie i wciaz trzeba sie uczyc,
    zeby nie wypasc z obiegu. A stomatolog ma swoje wiertla, maszynki,
    trzydziesci pare obiektow w mordzie klienta i tylko chemia mu sie
    zmienia ;-)))

    --
    Krzysiek, Krakow, http://www.krzysiekpp.prv.pl/


  • 13. Data: 2005-01-21 09:19:41
    Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
    Od: Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl>

    Fri, 21 Jan 2005 04:50:42 +0100, na pl.praca.dyskusje, Wojciech Jaczewski
    napisal(a):

    > A czemu chcesz się uciekać do środków przymusu.

    Z bardzo prostego powodu - skoro inni moga to i ja chce miec zapewniona
    taka oslone.

    > Więc co to za problem konkurować na wolnym rynku?

    Ze pracodawcy wola zatrudnic trzech mierniakow, miec non stop problemy, zyc
    w blogim, wynikajacym z ignorancji przeswiadczeniu ze dane jego firmy sa
    bezpieczne i kierowac sie jedynie kryterium ceny.

    Owszem pojawiaja sie przyklady firm ktore specjalistow zatrudniaja, ale
    zobacz ze sa to firmy z branzy - ilu adminow sa w stanie wchlonac firmy
    programistyczne?? Rynek tworza klienci spoza branzy a oni patrza na
    informatykow przez pryzmat kosztow bo nikt ich nie nauczyl ze trzeba
    patrzec na inne aspekty.

    > Każdy by chciał, aby wolny rynek panował wszędzie wokoło ale bynajmniej nie
    > w jego zawodzie.

    Nie jestem hipokryta - niech i inni maja swoje korporacje jak rzemieslnicy
    w niemczech.

    > Ja bym tego typu dążenia uzasadnił jedynie egoizmem i zawiścią w stosunku do
    > ludzi co studiów informatycznych nie skończyli a udało im się coś w tej
    > branży osiągnąć.

    ROTFL. Zawisc to ja owszem czuje ale do takich co psuja rynek stawkami 9
    PLN/h.

    Kyniu

    --
    _ __ _
    | |/ / _ _ _ (_)_ _
    | ' < || | ' \| | || |
    |_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
    |__/


  • 14. Data: 2005-01-21 09:22:04
    Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
    Od: Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl>

    Fri, 21 Jan 2005 08:54:59 +0100, na pl.praca.dyskusje, Daniel Rychcik
    napisal(a):

    > Dokładnie. Skoro jednak są firmy które płacą te 5k na rękę, to co Ci
    > (to nie do Wojtka, ale do przedpiścy - i ogólnie narzekających na "psucie
    > rynku") przeszkadza się do nich dostać?

    Bo to sa nieliczne firmy z branzy o skonczonej liczbie osob ktore sa w
    stanie zatrudnic.

    > Ja ostatnio obserwuję jak moi co lepsi koledzy ze studiów urządzają się
    > własnie w tego typu firmach: lucenty, motorole, intele i inne takie...

    Tylko ile jest takich firm i ilu pracownikow sa w stanie wchlonac?

    Kyniu

    --
    _ __ _
    | |/ / _ _ _ (_)_ _
    | ' < || | ' \| | || |
    |_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
    |__/


  • 15. Data: 2005-01-21 09:23:28
    Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
    Od: Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl>

    Fri, 21 Jan 2005 08:04:17 +0000 (UTC), na pl.praca.dyskusje, Jarek Hirny
    napisal(a):

    > Nikim? Widziałem już parę przypadków, gdy firma posiadała pięciu prawników,
    > z czego tylko jeden dysponował odpowiednią aplikacją i pieczątką; jego
    > główną pracą było podpisywanie tego, co napisali pozostali prawnicy.

    No i potwierdzasz moje zdanie - tak - oni sa nikim bez tej pieczatki. Moga
    byc super prawnikami ale dla pracodawcy sa nikim jesli nie naleza do izby
    radcowskiej lub adwokackiej. I oni dostaja po 2 - 3 kPLN podczas gdy
    "stawiacz pieczatki" 15 - 30 kPLN.

    Kyniu

    --
    _ __ _
    | |/ / _ _ _ (_)_ _
    | ' < || | ' \| | || |
    |_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
    |__/


  • 16. Data: 2005-01-21 09:34:20
    Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
    Od: Jarek Hirny <a...@h...pl>

    In <f...@4...net>, Kyniu wrote:

    > No i potwierdzasz moje zdanie - tak - oni sa nikim bez tej pieczatki. Moga
    > byc super prawnikami ale dla pracodawcy sa nikim jesli nie naleza do izby
    > radcowskiej lub adwokackiej. I oni dostaja po 2 - 3 kPLN podczas gdy
    > "stawiacz pieczatki" 15 - 30 kPLN.

    Ależ dlaczego? Ja to odbieram zupełnie odwrotnie. Pieczątkodawca się zawsze
    znajdzie, natomiast dla pracodawcy to oni są ważniejsi -- w końcu na nich
    spoczywaj zdecydowana większość merytorycznych działań. I, mam wrażenie,
    zarabiają znacząco lepiej, niż to przedstawiasz.

    --
    _-(_)- _-(_)- _-(_)- _-(_)- _-(_)- _-(")- _-(_)- _-(_)- _-(_)-
    `(___) `(___) `(___) `(___) `%%%%% `(___) `(___) `(___) `(___)
    // \\ // \\ // \\ // \\ // \\ // \\ // \\ // \\ // \\
    http://hell.pl/agnus ,,Who's the black sheep in the family?'' --jgs


  • 17. Data: 2005-01-21 09:37:20
    Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
    Od: Kyniu <k...@U...poczta.gazeta.pl>

    Fri, 21 Jan 2005 09:34:20 +0000 (UTC), na pl.praca.dyskusje, Jarek Hirny
    napisal(a):

    > Ależ dlaczego? Ja to odbieram zupełnie odwrotnie.

    No to zle to odbierasz.

    > Pieczątkodawca się zawsze znajdzie

    Blad w rozumowaniu - juz sie korporacje prawnicze staraja by
    pieczatkodawcow nie bylo zbyt wielu i by ich zarobki trzymaly poziom.

    > natomiast dla pracodawcy to oni są ważniejsi -- w końcu na nich
    > spoczywaj zdecydowana większość merytorycznych działań.

    Pracodawca ma to zazwyczaj gdzies - jest dzial prawny i dzial prawny ma
    dzialac. Jak ma dzialac korpus bez glowy?

    > I, mam wrażenie, zarabiają znacząco lepiej, niż to przedstawiasz.

    To jesli takich znasz maja wyjatkowego farta.

    Kyniu

    --
    _ __ _
    | |/ / _ _ _ (_)_ _
    | ' < || | ' \| | || |
    |_|\_\_, |_||_|_|\_,_|
    |__/


  • 18. Data: 2005-01-21 09:43:08
    Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
    Od: Jacek <n...@w...pl>

    FLIPI wrote:
    > Przykładem śmiechu jest serwis zlecenia.przez.net
    > Tam są ludzie którzy za 10zł potrafią zrobić wszystko od strony www po
    > program w C/C++ lub innym języku.
    > Czy to jest normalne?

    Macintosh/MacOSX jest drogi, a póki co konkuruje z PC/Windowsem lepiej
    niż darmowy PC/Linux.
    Nikt Ci nie zrobi nic za 10 zł. Głupia gra w statki na tej stronie
    poszła za 80 pln (mogę to napisać w w 30 minut)


  • 19. Data: 2005-01-21 09:46:38
    Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
    Od: Piotr Kreglicki <p...@U...wp.pl>

    Kyniu napisał(a):

    > Blad w rozumowaniu - juz sie korporacje prawnicze staraja by
    > pieczatkodawcow nie bylo zbyt wielu i by ich zarobki trzymaly poziom.

    I uważasz, że to jest dobre dla klientów? Lubisz płacić za dużo?

    P. Kręglicki


  • 20. Data: 2005-01-21 09:46:44
    Temat: Re: Informatyk ... zawod stracony ? Czemu nie potrafimy sie dogadac?
    Od: Piotr Kreglicki <p...@U...wp.pl>

    Kyniu napisał(a):
    > Fri, 21 Jan 2005 04:50:42 +0100, na pl.praca.dyskusje, Wojciech Jaczewski
    > napisal(a):
    >
    >
    >>A czemu chcesz się uciekać do środków przymusu.
    >
    >
    > Z bardzo prostego powodu - skoro inni moga to i ja chce miec zapewniona
    > taka oslone.

    Tak jest. Skoro gdzie indziej jest sytuacja patologiczna to nalezy ją
    rozszerzać. Brawo.
    I oczywiscie nie bedziesz miał pretensji kiedy np dostawcy prądu w
    ramach "zapewnania sobie osłony" założą korporację i ustalą sobie cene
    prądu 10 razy większa niż obecnie? No skoro inni mogą...?

    >>Więc co to za problem konkurować na wolnym rynku?
    >
    >
    > Ze pracodawcy wola zatrudnic trzech mierniakow, miec non stop problemy, zyc
    > w blogim, wynikajacym z ignorancji przeswiadczeniu ze dane jego firmy sa
    > bezpieczne i kierowac sie jedynie kryterium ceny.
    >
    > Owszem pojawiaja sie przyklady firm ktore specjalistow zatrudniaja, ale
    > zobacz ze sa to firmy z branzy - ilu adminow sa w stanie wchlonac firmy
    > programistyczne?? Rynek tworza klienci spoza branzy a oni patrza na
    > informatykow przez pryzmat kosztow bo nikt ich nie nauczyl ze trzeba
    > patrzec na inne aspekty.

    No a ty chcesz zapewnić - wprowadzając stawki minimalne i korporację -
    żeby zarówno ten kiepski jaki i ten dobry zarabiali niezłą kasę. Gdzie
    tu sens? Nie chcesz chyba nam wmówić, że wszyscy absolwenci informatyki
    posiadają tę samą wiedzę i poziom umiejętności? PRL jak żywy.
    Klienci prędzej czy później sami sie nauczą, że cena to nie jest jedyne
    kryterium jakie należy brać pod uwagę. Rozwiązania administracyjne to
    żadne wyjście a tylko dodatkowa okazja do wręczania łapówek.
    Nie rozumiem czego się boisz?

    >>Każdy by chciał, aby wolny rynek panował wszędzie wokoło ale bynajmniej nie
    >>w jego zawodzie.
    >
    >
    > Nie jestem hipokryta - niech i inni maja swoje korporacje jak rzemieslnicy
    > w niemczech.

    Jasne. Piekarze niech sobie ustalą ceny chleba tak jak im się zechce.
    Korporacja zgarmistrzów ustali, że należy miec 20 lat doświadczenia,
    naprawiać zegarki od trzech pokoleń i żadać nie mniej niż 1000 zł za
    wymianę baterii. Firmy komputerowe niech sie umówią w ramach korporacji,
    że cena peceta nie może spaść poniżej 5000 złotych. I tak wszyscy. Stać
    cię żeby płacić ceny z sufitu?
    Weź zastanów się czasem co piszesz.

    P. Kręglicki

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1