Marek wrote:
> Użytkownik "Filip Ozimek" <f...@m...polbox.pl> napisał w wiadomości
> news:ebk8s6$qo1$1@inews.gazeta.pl...
>> Marek napisał(a):
>>
>>> Z naszej strony, jako firmy, dajemy zatrudnienie na stale i ok 1200
> netto.
>> 1200 euro, tak?
>
> nie ma to jak poczucie humoru...to jest polska budzetowka
> Niestety to PLN - Polskie Lipne Niewystarczajace.

Hehehe widzialem podobne ogloszenie dawali 899zl - a najlepsze bylo to,
ze nie na jakims zadupiu, gdzie ciezko o jakiegos specjaliste, tylko w
wa-wie.

--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl

do góry

Pawel Rutkowski wrote:
> Witam,
>
> Dołšcze sie do tej dyskusji. Pracuje w budżetówce, pensja podobna, zadania
> tez podobne, dorabiam zdalnie po godzinach i jakos na tym wychodze. Fakt ze
> pracuje duzo a co do doswiadczenia to jakies tam mam i troche certyfikatow.
> Wiec znalezienie takiej osoby jest mozlliwe, ale czy realne?

Tez mam kumpla, ktory tak pracowal, ale jak zauwazyl, ze dorabiajac ma 4
razy wiecej pieniedzy niz za prace w pelnym wymiarze godzin, to z niej
po prostu zrezygnowal.


--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl

do góry

januszek wrote:
> To jest robota glupiego. W Polsce sa juz dostepne takie uslugi finansowe jak
> np leasing odnawialny sprzetu komputerowego etc. Wymiana CPU? Wozenie CRT do
> naprawy??? Wymiana starych CRT na nowe LCD juz po kilku latach amortyzuje sie
> na samych kosztach pradu - ale w budzetowkach jeszcze w taki sposob tego nie
> licza - prawda bo nadal trzeba oszczedzac zeby pokryc ogromne marnotrastwo
> srodkow wynikajace ze zlego zarzadzania...

Zona wieki temu pracowala w budzetowce, gdzie woleli placic 1000zl
miesiecznie za polaczenia modemowe, (byly niezbedne, bo czesc dokumentow
przychodzila w wersji elektronicznej, a wiadomo, ze niektorzy magicy
potrafia wybrac format dokumentu by to wazylo) niz zalozyc sdi (wtedy
byla najciekawsza oferta w okolicy) i placic 160zl miesiecznie.
Oczywiscie na wyplatach dla pracownikow maksymalnie oszczedzano.



--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl

do góry

Tomasz Kaczanowski napisał(a):
> januszek wrote:
> > To jest robota glupiego. W Polsce sa juz dostepne takie uslugi finansowe jak
> > np leasing odnawialny sprzetu komputerowego etc. Wymiana CPU? Wozenie CRT do
> > naprawy??? Wymiana starych CRT na nowe LCD juz po kilku latach amortyzuje sie
> > na samych kosztach pradu - ale w budzetowkach jeszcze w taki sposob tego nie
> > licza - prawda bo nadal trzeba oszczedzac zeby pokryc ogromne marnotrastwo
> > srodkow wynikajace ze zlego zarzadzania...
>
> Zona wieki temu pracowala w budzetowce, gdzie woleli placic 1000zl
> miesiecznie za polaczenia modemowe, (byly niezbedne, bo czesc dokumentow
> przychodzila w wersji elektronicznej, a wiadomo, ze niektorzy magicy
> potrafia wybrac format dokumentu by to wazylo) niz zalozyc sdi (wtedy
> byla najciekawsza oferta w okolicy) i placic 160zl miesiecznie.
> Oczywiscie na wyplatach dla pracownikow maksymalnie oszczedzano.
>

widzisz, budzetowki nie dostaja pieniedzy "po prostu". Dostaja
podzielone na kategorie wydatkow i dyrektorowi placowki zwykle nie
wolno przesunac srodkow z kategorii np "zlecenia" do "place".
Dodatkowo, w budzetowkach obowiazuja siatki plac i limity etatow, wiec
nawet gdyby wolne srodki w "placach" byly, to i tak nie zatrudni i nie
zaplaci wiecej niz "gora" przewidziala. Co najwyzej premia ew zleceniem
na malzonka, ale tu tez sa limity i kontrole i taki wspanialomyslny
dyrektor moze dostac po d... za swoje dobre serce, a po co mu to?
Skadinad, sam zarabia niewiele wiecej od pracownika...

--

glos

do góry

Dnia 14 Aug 2006 01:24:15 -0700, glosnetu <g...@p...onet.pl>
w <1...@7...googlegroups.com
> napisał:

> Tomasz Kaczanowski napisał(a):
>> januszek wrote:
>> > To jest robota glupiego. W Polsce sa juz dostepne takie uslugi finansowe jak
>> > np leasing odnawialny sprzetu komputerowego etc. Wymiana CPU? Wozenie CRT do
>> > naprawy??? Wymiana starych CRT na nowe LCD juz po kilku latach amortyzuje sie
>> > na samych kosztach pradu - ale w budzetowkach jeszcze w taki sposob tego nie
>> > licza - prawda bo nadal trzeba oszczedzac zeby pokryc ogromne marnotrastwo
>> > srodkow wynikajace ze zlego zarzadzania...
>>
>> Zona wieki temu pracowala w budzetowce, gdzie woleli placic 1000zl
>> miesiecznie za polaczenia modemowe, (byly niezbedne, bo czesc dokumentow
>> przychodzila w wersji elektronicznej, a wiadomo, ze niektorzy magicy
>> potrafia wybrac format dokumentu by to wazylo) niz zalozyc sdi (wtedy
>> byla najciekawsza oferta w okolicy) i placic 160zl miesiecznie.
>> Oczywiscie na wyplatach dla pracownikow maksymalnie oszczedzano.
>
> widzisz, budzetowki nie dostaja pieniedzy "po prostu". Dostaja
> podzielone na kategorie wydatkow i dyrektorowi placowki zwykle nie
> wolno przesunac srodkow z kategorii np "zlecenia" do "place".
> Dodatkowo, w budzetowkach obowiazuja siatki plac i limity etatow, wiec
> nawet gdyby wolne srodki w "placach" byly, to i tak nie zatrudni i nie
> zaplaci wiecej niz "gora" przewidziala. Co najwyzej premia ew zleceniem
> na malzonka, ale tu tez sa limity i kontrole i taki wspanialomyslny
> dyrektor moze dostac po d... za swoje dobre serce, a po co mu to?
> Skadinad, sam zarabia niewiele wiecej od pracownika...

Z drugiej strony w jednostkach budżetowych nie raz obserwuje się
gorączkowe wydatki pod koniec roku, aby tylko wydać budżet.
Dodatkowo - widmo kontroli nie jest jakieś koszmarne.
A'propos siatki płac - jak sama nazwa wskazuje, jest to siatka, o
niezłej czasem rozpiętości. Są ustalone reguły awansu, ale niekoniecznie
trzeba być awansowanym. Do tego dochodzą takie rzeczy jak dodatki -
stażowe, szkodliwe i takie tam (widziałem przypadek, gdy niesłychanie
pzerna kobieta _musiała_ mieć komputer w pokoju, aby dostawała dodatek
szkodliwy za racęprzed komuterem, zastanawiałem się czasem, czy komputer
zauważał zmianę czasu).
W ostatecznym rozliczeniu - podstawa płacy może być 2/3 płacy na
przykład.

Fundusz zleceń służy także do kręcenia lodów przez znajomych i krewnych,

Podobnie jak inwestycje.

Najwyższy czas, aby także sfera budżetowa uświadomiła sobie, że możi i
rząd się sam wyżywi, ale owa sfera - niekoniecznie, i należałoby
urealnić płace, aby młodzi specjaliści nie tyle rozważali, co poważnie
myśleli o karierze w administracji publicznej, a w obecnej sytuacji jest
to albo przechowalnia nierobów, albo rampa startowa do innej pracy w
kraju albo za granicą.

A pooglądanie sobie z wewnątrz końca roku budżetowego motywujące nie
jest.

> glos

ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.

do góry

Jakub Lisowski napisał(a):
> Z drugiej strony w jednostkach budżetowych nie raz obserwuje się
> gorączkowe wydatki pod koniec roku, aby tylko wydać budżet.

opisalem w/w - jak zapewnie wiesz, to run na zakupy inwestycyjne, a nie
na place, a przeplywu srodkow miedzy nimi zwykle nie ma. Nie wydasz ->
stracisz, a przyszlym roku mozesz dostac budzet o tylez mniejszy.

> Dodatkowo - widmo kontroli nie jest jakieś koszmarne.

dla osoby ktora zorientowala swoja kariere na administracje publ zakaz
zajmowania stanowisk kierowniczych w adm publ przez np 5 lat nie jest
koszmarna kara?

> A'propos siatki płac - jak sama nazwa wskazuje, jest to siatka, o
> niezłej czasem rozpiętości.

znane mi siatki plac okreslaja stawke z widelkami rzedu ok 10%, co nie
daje zbyt wielkiego pola manewru. Jesli znasz inne, podziel sie wiedza.
A odn wysokosci - w moim krotkim epizodzie w admi publ jako kierownik
dzialu IT w agendzie rzadowej dostawalem 2300 brutto + dodatek
kierowniczy 700 brutto + premia. Duzo?

Skadinad, siatka stanowisk i plac okresla minimalne warunki do objecia
okreslonych stanowisk, co nie oznacza jednak, ze osoba, spelniajace w/w
warunki automatycznie dostanie w/w stanowisko. Wrecz przeciwnie (WK a
nie WW).

> Są ustalone reguły awansu, ale niekoniecznie
> trzeba być awansowanym.

nie ma ustalonych regul awansu. Sa tylko zdefiniowane min. warunki do
objecia stanowiska, ale decyzje kadrowe podejmuje dyrektor placowki.

> Do tego dochodzą takie rzeczy jak dodatki -
> stażowe, szkodliwe i takie tam (widziałem przypadek, gdy niesłychanie
> pzerna kobieta _musiała_ mieć komputer w pokoju, aby dostawała dodatek
> szkodliwy za racęprzed komuterem, zastanawiałem się czasem, czy komputer
> zauważał zmianę czasu).
> W ostatecznym rozliczeniu - podstawa płacy może być 2/3 płacy na
> przykład.

tak bylo i u mnie - tyle, ze to niewiele zmienia, z uwagi na wysokosc
podstawy.

>
> Fundusz zleceń służy także do kręcenia lodów przez znajomych i krewnych,

oraz do splacania zobowiazan wobec protektorow.

>
> Podobnie jak inwestycje.

otoz to - zwyczajowe x% od wygranego przetargu.

>
> Najwyższy czas, aby także sfera budżetowa uświadomiła sobie, że możi i
> rząd się sam wyżywi, ale owa sfera - niekoniecznie, i należałoby
> urealnić płace, aby młodzi specjaliści nie tyle rozważali, co poważnie
> myśleli o karierze w administracji publicznej, a w obecnej sytuacji jest
> to albo przechowalnia nierobów, albo rampa startowa do innej pracy w
> kraju albo za granicą.

Spokojnie, wyzywi sie, wyzywi i jeszcze rozbuduje. Partie musza miec
czym nagradzac swoich dzialaczy.

>
> A pooglądanie sobie z wewnątrz końca roku budżetowego motywujące nie
> jest.

w 100% racja.

Jednak dla mnie jeszcze bardziej irytujace jest, ze wynagrodzenie nie
jest w zaden sposob powiazane z jakoscia pracy. Nawet premia ma
charakter stalego dodatku do placy, a nie dodatku motywujacego.


--

glos

do góry

Marek napisał(a):
> Witam,
>
>
> Jak uwazacie teraz. Z jednej strony dajemy wiecej niz 800 netto, bo 1200 a z
> telefonem byloby to 1300, z drugiej wymagamy duzo i dyzuru po 15-tej w domu
> pod telefonem (presja psychiczna) - firma dziala od 730 do 1900. Jest
> kilkadziesiat lokalizacji, spietych siecia VPN z baza danych w naszym HQ i
> kazdy VPN MUSI dzialac 24/7
> Da sie znalezc takiego pracownika...? :) I co wazniejsze, czy bedzie on

Chyba takiego z kongo, albo i nie bo chlopaki tez nieglupie sa i sie
cenia


Pozdr.

--
Michał Macierzynski
http://www.mixxx.pl/

do góry

> Jest to praca z
> jednej strony wymagajaca skupienia, ostroznosci przy wdrazaniu i zamianie
> oprogramowania (zamiana skryptow php w czasie pracy) a z drugiej stronie
> praca wymagajaca pospiechu, dokladnosci, latania po budynku i po filiach.
> W
> sumie nie mozna sie bedzie zajac caly dzien jednym zadaniem.
> Praca w godzinach od 730 do 1530. ale do 1900 pelniony dyzur pod telefonem
> w
> domu i pomoc zdalna (komp sie nie wylacza, zdechla sesja Citrixa itd)
> Telefon dajemy sluzbowy i 2 lub 3 godzinki gratis dla pracownika do
> wygadania :) Po roku moze laptop.

Heh ;) normalnie padłem i leżę na twarzy (ze dysząć śmiechu) :D :D :D

W normalnej firmie gostek dostanie 2000 - 3000 zł netto + laptopika od razu
+ zwrot kosztów wszystkich przejazdów
+ dodatkowo płatne dyżury (standardem jest 3-6 zł/h po godzinach pracy)



> Jak uwazacie teraz. Z jednej strony dajemy wiecej niz 800 netto, bo 1200 a
> z
> telefonem byloby to 1300, z drugiej wymagamy duzo i dyzuru po 15-tej w
> domu
> pod telefonem (presja psychiczna) - firma dziala od 730 do 1900. Jest
> kilkadziesiat lokalizacji, spietych siecia VPN z baza danych w naszym HQ i
> kazdy VPN MUSI dzialac 24/7
> Da sie znalezc takiego pracownika...?

Za 5000-8000 zł / mies tak

za 1200 zł ? Jakiegoś desperata, który przebimba pół roku i odfrunie do
lepszego pracodawcy

> :) I co wazniejsze, czy bedzie on
> sumiennie wykonywal 1500 obowiazkow na raz ?

Za taką cenę nie ma takiej możliwości - jaka płaca taka praca.

To, że jesteście budżetówką nie ma najmniejszego znaczenia - ludzie po
prostu chcą godnie żyć. A ktoś taki, kogo szukasz najzwyaczjniej w świecie
będzie siebie cenił i wybierze tego kto mu zaoferuje lepsze warunki pracy i
płacy.



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Sat, 12 Aug 2006 12:27:42 +0200, użyszkodnik "Marek"
<m...@p...pl> napisał:

> > ano, 1200 euro, to ma u nas admin, który wykonuje może 1/4 tej roboty co w
> > tym ogłoszeniu,
> > to chyba jakies wygłupy, ten pierwszy post :)
> nie wylgupy tylko budzetowka w Szczecinie...Nie zartuje

a jakie możliwości robienia boków ???




--
futszaK
601061867
Polska jest dosc atrakcyjna na rynku taniej wykwalifikowanej sily roboczej,
ale to sie moze wkrotce skoczyc, bo ta wykwalifikowana sila robocza jest dosc
mobilna.

do góry

Sat, 12 Aug 2006 13:01:56 +0200, użyszkodnik "Marek"
<m...@p...pl> napisał:

> a twoim zdaniem ile powinna wynosic ta kwota ?
> Uwzglednij prosze warunki finansowe sektora budzetowego - jego mozliwosci,
> jednak zachowujac w/w wymagania.

jesli sektor budżetowy ma takie a nie inne warunki finansowe to
oznacza że go nie stac na zatrudnienie magika i albo trzeba poszukać
oszczędności, albo zrezygnowac z zatrudnienia takiego człowieka





--
futszaK
601061867
Polska jest dosc atrakcyjna na rynku taniej wykwalifikowanej sily roboczej,
ale to sie moze wkrotce skoczyc, bo ta wykwalifikowana sila robocza jest dosc
mobilna.

do góry