eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeHasło: pseudo-holding PL.Praca.Dyskusje › Re: Hasło: pseudo-holding PL.Praca.Dyskusje
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
    From: "Macias" <m...@w...pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Hasło: pseudo-holding PL.Praca.Dyskusje
    Date: Wed, 23 Apr 2003 18:27:04 +0200
    Organization: Merrie Melodies
    Lines: 82
    Sender: m...@p...onet.pl@pg115.gdansk.sdi.tpnet.pl
    Message-ID: <b86er9$i9$1@news.onet.pl>
    References: <b86cmg$sv3$1@news.onet.pl> <b86dns$rn4$1@absinth.dialog.net.pl>
    Reply-To: "Macias" <m...@w...pl>
    NNTP-Posting-Host: pg115.gdansk.sdi.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.onet.pl 1051115177 585 213.77.190.115 (23 Apr 2003 16:26:17 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 23 Apr 2003 16:26:17 GMT
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:78209
    [ ukryj nagłówki ]

    > Słowem ja, do którego klient ma zaufanie, mam go kierować do kogoś, kto
    > sam nie radzi sobie w obranym biznesie?

    Nigdy nie byłeś w sytuacji "poszukuję pracy"? Nigdy nie zdarzyło się, że
    w rejonie, w jakim się obracasz nie ma zajęcia dla osoby zajmującej się
    tym, co Ty?

    Czy to znaczy, że sobie nie radzisz?
    Czy produkując świeczki musisz się znać na księgowości i odwrotnie?

    Inna sprawa - siła takiej spółki w tym, że ma specjalistów z różnych
    dziedzin i poradzi sobie z wieloma (rozbudowanymi, zahaczającymi o różne
    działki) zleceniami, z którymi inni dadzą sobie być może spokój.

    > Może najpierw sprecyzuj swoją wizję, ze szczególnym uwzględnieniem
    > źródła zysków ("mieć udziały" nie oznacza jeszcze niczego dobrego).

    Nie napisałem, że mam receptę albo pomysł na każdą listwę w tym
    pomyśle. To jest kwestia do przedyskutowania i na pewno konsultacji
    prawnej.

    Wszystko da się sensownie rozwiązać - dzieląc spółkę na działy,
    stosując system prowizyjny, udziałowy (udziały w danym zleceniu), itp.

    > Co jest naszą słabością? Że nie istnieje coś takiego jak "my" i
    > starczy 10% osób, które przypiszą sobie wydumane kwalifikacje a cały
    > holding otrzyma etykietkę całkowicie niewiarygodnego.

    Niekoniecznie.
    To, że być może wielu z nas nie spotka się twarzą w twarz (chociaż
    to wcale nie jest powiedziane), nie oznacza, że e-rekrutacja skazana
    jest na niepowodzenie.

    Wiele razy zdarzało mi sie uczestniczyć w tego typu "rekrutacji" na
    potrzeby pojedyńczych zleceń. Od tego są referencje, od tego umowy,
    które precyzują stopień odpowiedzialności - nie mowię przecież, że
    musimy się koniecznie zatrudniać na etacie...

    Owszem, powiesz, że to ma jeszcze wiele dziur i nie warto.
    Ale właśnie w tym sęk! Żeby nie przyjśc na gotowe i ewentualnie się
    dołączyć, a stworzyć od podstaw, obmyśleć, przedyskutować i działać.

    > > Że będą ze sobą współpracować ludzie, którzy wspólnie mogą zrobić
    > > tyle razy więcej, ilu ich będzie.
    >
    > Ale dzielić się te zyski będzie na tyle samo, dzięki czemu lepsi
    > będą finansować gorszych? Jakbym to już skądś znał. Tak! Z historii!

    A kto powiedział, że zyski dzielimy w sposób stricte komunistyczny?
    To ma być spółka, firma, a nie źródło zasiłku dla obiboków.

    > > Przecież wspólnymi siłami pociągniemy i księgowość, i
    > > administrację, i logistykę, itd.
    >
    > Kto "my"? Kto się pod czym podpisze?

    Nie rozumiem pytania. Przepraszam, może coś źle pojmuję?

    > > Powiedzcie, że się mylę, a na pewno znajdzie się sposób na obalenia
    > > Waszych argumentów przeciw :)
    >
    > Podaj konkrety, a z pewnością my podważymy ich zasadność.

    Gdybym miał gotową receptę, nie szukałbym wspólników.
    Zadaj konkretne pytanie, ja postaram się podać konkrety.

    > > Zapraszam do dyskusji. Ja rzuciłem tylko hasło - hasło rozpracujmy
    > > i działajmy!
    >
    > Weźmy się i zróbcie. Jaką część udziałów przewidujesz dla siebie za
    > rzucenie pomysłu?

    Wiesz... może rzeczywiście nie ma co na siłę się pchać? Jeśli Ty nie
    ufasz mi, on Tobie, a ja jemu, to się nigdy nie dogadamy, czy byśmy
    byli 1650km od siebie czy sąsiadowali pomieszczeniami służbowymi.

    Nie przewiduję udziałów w pomyśle. Przewiduję udziały we wspólnej
    pracy i zyskach.

    Pozdrawiam!
    Maciek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1