eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Czy to szansa dla mnie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 42

  • 1. Data: 2005-01-09 00:03:39
    Temat: Czy to szansa dla mnie?
    Od: Michał <n...@s...pl>

    Witam

    W tym roku kończę szkołę średnią. Do tej pory w swoim życiu wykonałem parę
    zleceń na strony WWW, napisałem kilka prostych aplikacji do użytku
    wewnętrznego pewnej firmy. Oczywiście wszystko to odpłatnie... ale za marne
    grosze :(. W sumie to więcej zarobiłem na imporcie paru rzeczy z Niemiec...
    ale to już temat na inny wątek.
    Kiedyś chciałem być wielkim programistą... myślałem że tworzenie stron WWW
    to będzie przejściowe zajęcie. Teraz sam nie wiem czego już chcę. Wiem
    tylko, że muszę robić tak, by za parę lat nie martwić się o to co zjeść,
    gdzie mieszkać i w co się ubrać... Wiem także że outsourcing robi swoje.
    Generalnie coraz mniej interesuje mnie klepanie kodu... bardziej interesuje
    mnie... hmm... że tak powiem logistyka czy filozofia działania czegoś.
    Chciałbym również poprawić teraz swoją nie najlepszą sytuację materialna,
    która po dostaniu na studia będzie pewnie jeszcze gorsza...
    Generalnie nie za bardzo interesują mnie studia dzienne, wszyscy nauczyciele
    którzy uczyli mnie do tej pory uważają że jestem "zdolny ale leniwy"...

    Jeśli dostałbym się na studia, mogę w tym samym mieście podjąć pracę. Pensja
    to około 1000 zł. Praca w drukarni. Oprócz dbania o komputery (czyli
    serwisant, administrator w jednym), projektowałbym materiały reklamowe i
    wykonywał typowe zadania "operatora DTP". Wiem, że ten tysiąc złotych
    pozwolą mi co najwyżej przeżyć... jeśli rodzice mnie dodatkowo wspomogą
    co-miesięcznymi przelewami po kilkaset złotych będzie mnie stać na jakieś
    stare auto, o czym szczerze marzę...

    Czy powinienem przyjąć tę pracę? Czy taka praca da mi przydatne
    doświadczenie w przyszłości? W końcu nie jest to McDonald's więc nie jest
    zaś tak źle ;-)


    Pozdrawiam


  • 2. Data: 2005-01-09 00:09:44
    Temat: Re: Czy to szansa dla mnie?
    Od: "zasiu" <z...@n...gower.pl>


    > Czy powinienem przyjąć tę pracę? Czy taka praca da mi przydatne
    > doświadczenie w przyszłości? W końcu nie jest to McDonald's więc nie jest
    > zaś tak źle ;-)

    Jak nie weźmiesz to się nie przekonasz. Doświadczenia mogą być ciekawe tym
    bardziej, jeśli masz zacięcie do podobnych klimatów (projektowanie www).
    Zresztą 1000 zł na początek to nie tak mało. Znam ludzi po studiach, którzy
    pracują po 10 godzin dziennie za 700 zł...

    pozdr
    z



  • 3. Data: 2005-01-09 06:43:26
    Temat: Re: Czy to szansa dla mnie?
    Od: "terrorysta" <t...@g...pl>

    Jestem w wieku twoich rodzicow i serdecznie radze bys poszedl na studzia dzienne
    na uczelni panstwowej. Jedz ziemniaki z kefirem, ubieraj sie w lumpeksie ale
    studiuj "normalnie". Jak piszesz,jestes zdolny lecz leniwy. Trudno by ci bylo
    wiec i pracowac i uczyc sie. Po pewnym czasie prawdopodobnie rzucilbys studia i
    co dalej? Wbrew temu co niektorzy tu pisza dyplom naprawde sie liczy nie
    wspominajac o nabytej wiedzy. Traktuj studia jak inwestycje, inwestycje nie
    obarczona w dodatku zadnym ryzykiem.

    powodzenia
    t.


  • 4. Data: 2005-01-09 10:46:33
    Temat: Odp: Czy to szansa dla mnie?
    Od: "konto" <k...@o...pl>

    jesli cchesz zrobic kariere

    - zapisz sie do partii - obojetenie jakiej i idz na studia
    - wyjedz na studia i do pracy za granice -obojetnie jaki kraj

    lub dalej importuj z niemiec jesli znas temat a za 5 lat twoja firma ....


    rafal




  • 5. Data: 2005-01-09 12:38:34
    Temat: Re: Czy to szansa dla mnie?
    Od: Michał <n...@s...pl>

    > Jestem w wieku twoich rodzicow i serdecznie radze bys poszedl na studzia
    > dzienne
    > na uczelni panstwowej. Jedz ziemniaki z kefirem, ubieraj sie w lumpeksie
    > ale
    > studiuj "normalnie".

    Heh, tylko takie życie bez rozrywki to fatalna sprawa :(. Na drugim roku, na
    studiach dziennych, 3 godziny dziennie głuchł bym w starym autobusie a
    siedział przed starym monitorem na dziadowskim krześle, a na studiach
    notowałbym sobie notatki na karteczkach których i tak bym nigdy nie
    przeczytał.
    Brak kontaktu z zaawansowaną technologią i nowymi rzeczami jest zgubny. Brak
    rozrywki też.

    A w drugim roku w pracy... być może, w starej bo kilkunastoletniej
    limuzynie, która przynajmniej będzie się jakoś prezentować. Na laptopa też
    zarobię.
    Będę miał jakiś znajomych, którzy coś robią... być może załapie nowe
    zlecenia na WWW, być może rozkręcę jakiś całkiem nowy interes?


    Pozdrawiam


  • 6. Data: 2005-01-09 12:41:39
    Temat: Re: Czy to szansa dla mnie?
    Od: Michał <n...@s...pl>

    > - zapisz sie do partii - obojetenie jakiej i idz na studia
    Do jakiej? Być może kiedyś do UPR... ta partia ma nie głupi program
    polityczny... ale nigdy nie wygra żadnych wyborów...

    > - wyjedz na studia i do pracy za granice -obojętnie jaki kraj
    Obojętnie? Z tego co widzę to do UK nie ma sensu... ewentualnie Irlandia.
    Tylko czy tam znajdę jakąś nie fizyczną pracę? :D

    > lub dalej importuj z niemiec jesli znas temat a za 5 lat twoja firma ....
    Własna firma... konkurencja nie śpi, trzeba ciąć ceny. A żeby to robić
    trzeba inwestycji... a na to pieniędzy nie mam :(.


    Pozdrawiam


  • 7. Data: 2005-01-09 12:50:24
    Temat: Re: Czy to szansa dla mnie?
    Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl>


    Użytkownik "Michał" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:crr8k7$i9k$1@inews.gazeta.pl...
    >> Jestem w wieku twoich rodzicow i serdecznie radze bys poszedl na studzia
    >> dzienne
    >> na uczelni panstwowej. Jedz ziemniaki z kefirem, ubieraj sie w lumpeksie
    >> ale
    >> studiuj "normalnie".
    >
    > Heh, tylko takie życie bez rozrywki to fatalna sprawa :(.

    Jesli Cie kreci temat studiow, brak rozrywek nie jest bolesny, a najlepsza
    rozrywka jest dobre, stymulujace intelektualnie towarzystwo, a nie wydawanie
    mnostwa kasy w eksluzywnych lokalach :)

    Na drugim roku, na
    > studiach dziennych, 3 godziny dziennie głuchł bym w starym autobusie a
    > siedział przed starym monitorem na dziadowskim krześle, a na studiach
    > notowałbym sobie notatki na karteczkach których i tak bym nigdy nie
    > przeczytał.
    > Brak kontaktu z zaawansowaną technologią i nowymi rzeczami jest zgubny.
    > Brak rozrywki też.

    Na studiach dziennych masz duzo mozliwosci kontaktu z zaawansowana
    technologia - moze nie w samym ich programie, ale przez kola naukowe,
    praktyki... Jakos znajomi, ktorzy pracuja w IT, sa wszyscy po dziennych i
    ukonczyli je bedac na biezaco z tymi technologiami, ktore wybrali. A
    niektorzy przez studia utrzymywali sie za 800/ms.

    > A w drugim roku w pracy... być może, w starej bo kilkunastoletniej
    > limuzynie, która przynajmniej będzie się jakoś prezentować. Na laptopa też
    > zarobię.
    > Będę miał jakiś znajomych, którzy coś robią... być może załapie nowe
    > zlecenia na WWW, być może rozkręcę jakiś całkiem nowy interes?

    Powiem teraz na powaznie:
    Jesli Cie zadowalaja zlecenia i uwazasz, ze dasz rade z tego zyc (w
    tworzeniu www konkurencja jest coraz wieksza), czujesz sie na silach zalozyc
    studio interaktywne czy inna firme i odniesc z nia sukces na tym coraz
    bardziej zapchanym rynku - to ok. Natomiast jesli czujesz sie intelektualnie
    na silach na cos wiecej niz robienie www, to idz na te studia i badz dobry,
    bo to Ci otworzy droge do wielkich firm z branzy IT, ktore dobrze placa i w
    ktorych sa mile warunki pracy i duza stabilnosc zatrudnienia. A tam bez
    studow ukonczonych z przyzwoitymi wynikami nie zatrudniaja.

    Na znajomosci mozna bardziej liczyc w przypadku studiow dziennych -> wiecej
    czasu sie spedza z ludzmi i co najmniej niektorzy z nich gdzies wyleca "do
    gory" :)

    I.



  • 8. Data: 2005-01-09 13:02:11
    Temat: Re: Czy to szansa dla mnie?
    Od: Michał <n...@s...pl>

    >> Heh, tylko takie życie bez rozrywki to fatalna sprawa :(.
    >
    > Jesli Cie kreci temat studiow, brak rozrywek nie jest bolesny, a najlepsza
    > rozrywka jest dobre, stymulujace intelektualnie towarzystwo, a nie
    > wydawanie mnostwa kasy w eksluzywnych lokalach :)

    Tylko gdzie na studiach intelektualne towarzystwo? Znam wielu studentów,
    dziennych także, i to... prostaki :) Nie wyobrażam sobie ich w jakieś pracy,
    nie z takim podejściem żeby tylko zaliczyć... poza tym duży brak pieniędzy
    ogranicza.
    A wydawanie kasy w eksluzywnych lokalach... hmm... i tak na to nie będe
    miał, ale będe może miał na "normalne życie".


    > Na studiach dziennych masz duzo mozliwosci kontaktu z zaawansowana
    > technologia - moze nie w samym ich programie, ale przez kola naukowe,
    > praktyki... Jakos znajomi, ktorzy pracuja w IT, sa wszyscy po dziennych i
    > ukonczyli je bedac na biezaco z tymi technologiami, ktore wybrali. A
    > niektorzy przez studia utrzymywali sie za 800/ms.

    A o jakim uniwersytecie mówisz? Może jakieś UW?


    > Powiem teraz na powaznie:
    > Jesli Cie zadowalaja zlecenia i uwazasz, ze dasz rade z tego zyc (w
    > tworzeniu www konkurencja jest coraz wieksza), czujesz sie na silach
    > zalozyc studio interaktywne czy inna firme i odniesc z nia sukces na tym
    > coraz bardziej zapchanym rynku - to ok. Natomiast jesli czujesz sie
    > intelektualnie na silach na cos wiecej niz robienie www, to idz na te
    > studia i badz dobry, bo to Ci otworzy droge do wielkich firm z branzy IT,
    > ktore dobrze placa i w ktorych sa mile warunki pracy i duza stabilnosc
    > zatrudnienia. A tam bez studow ukonczonych z przyzwoitymi wynikami nie
    > zatrudniaja.
    >
    > Na znajomosci mozna bardziej liczyc w przypadku studiow dziennych ->
    > wiecej czasu sie spedza z ludzmi i co najmniej niektorzy z nich gdzies
    > wyleca "do gory" :)
    >

    Nikt nie mówi o nie kończeniu studiów... nie myślę nawet o tym. Ale
    optymalne wydają mi się zaoczne lub wieczorowe + praca...


    Pozdrawiam


  • 9. Data: 2005-01-09 14:46:49
    Temat: Re: Czy to szansa dla mnie?
    Od: Tomasz Brzeziński <s...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Michał" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:crra0f$n6n$1@inews.gazeta.pl...
    >>> Heh, tylko takie życie bez rozrywki to fatalna sprawa :(.
    > >
    >> Jesli Cie kreci temat studiow, brak rozrywek nie jest bolesny, a
    >> najlepsza rozrywka jest dobre, stymulujace intelektualnie
    >> towarzystwo, a nie wydawanie mnostwa kasy w eksluzywnych lokalach :)
    >
    > Tylko gdzie na studiach intelektualne towarzystwo? Znam wielu studentów,
    > dziennych także, i to... prostaki :)

    No cóż... Widocznie niewłaściwie dobierasz znajomych. No, chyba że chcesz na
    serio bronić tezy, że towarzystwo niekończące studiów jest bardziej
    intelektualne niż kończące.
    Jest jeszcze taka możliwość, że tak intelektualnie wyrastasz ponad
    otoczenie, że i w PANie czułbyś się jak między prostakami. W takim wypadku -
    niestety, nie ma dla Ciebie ratunku. Będziesz samotną wyspą w prostackim
    tłumie.


    Sigurd


  • 10. Data: 2005-01-09 16:03:14
    Temat: Re: Czy to szansa dla mnie?
    Od: Michał <n...@s...pl>

    > No cóż... Widocznie niewłaściwie dobierasz znajomych. No, chyba że chcesz
    > na
    > serio bronić tezy, że towarzystwo niekończące studiów jest bardziej
    > intelektualne niż kończące.

    Hmm tak sobie pomyślałem... i w sumie dobra znajoma która jest po studiach
    zaocznych kier. "informatyka" i właściwie jej wiedza jest zerowa. Tzn.
    mniej-więcej taka jak w miarę kumatej osoby która kupiła sobie komputer i ma
    go przez jakiś czas... mówi że na studiach "tworzyliśmy strony www, ale i
    tak z tego nic nie pamiętam" :). Zresztą różni nauczyciele informatyki też
    kończyli takie szkoły... i wiem jaki jest ich poziom. Wiem że ja niechce ani
    taki być, ani tak być sposrzeganym.

    Ale zaś z drugiej strony ostatnio rozmawiałem z magistrem po studich
    dziennych, ukończonych jakieś dwa lata temu... mówie że ostatnio bawię się
    tworzeniem midtletów na telefon. A ten zrobił dziwną minę i się pyta
    "tworzeniem czego?".


    > Jest jeszcze taka możliwość, że tak intelektualnie wyrastasz ponad
    > otoczenie, że i w PANie czułbyś się jak między prostakami. W takim
    > wypadku -
    > niestety, nie ma dla Ciebie ratunku. Będziesz samotną wyspą w prostackim
    > tłumie.

    Heh, ja napisałem trochę "ostro", Ty dyskusję "doprawiłeś" i wyszło co
    wyszło... o tym że na intelektualne życie też potrzeba kasy wiem, bo kina,
    teatry czy nawet książki (choćby te informatyczne) za darmo nie są...

    Ja wcale się nie wywyższam i doceniam innych.



    Pozdrawiam

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1