eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCoś na pokrzepienie serc czyli - kto nie miał znajomości a dostał pracę? › Re: Coś na pokrzepienie serc czyli - kto nie miał znajomości a dostał pracę?
  • Data: 2003-01-22 02:32:38
    Temat: Re: Coś na pokrzepienie serc czyli - kto nie miał znajomości a dostał pracę?
    Od: "M" <mraf[nospam]@tlen.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Annopsychologu!

    Z czego mam się cieszyć? Z tego, że na 30 ofert do biur pośrednictwa pracy
    odpowiedziało mi jedno?

    Z tego, że moja przyjaciółka dziennikarka w znanym tygodniku zarabiała 900
    złotych?

    A może z tego że znajomy w ogólnopolskim dzienniku, pracując 12 godzin na
    dobę, zarabia 2000, i musi za to żyć i wynająć mieszkanie w Warszawie?

    A może z tego, że mimo wyższego wykształcenia i doświadczenia zbieranego już
    w czasie studiów, jedynymi ofertami pracy jakie dostaję są praca na czarno
    lub umowę zlecenie?

    Droga Louiso Hay : PPP, życzę Ci, żebyś nigdy nie musiała się martwić, że
    jesteś chora, nie masz skąd wziąć na lekarza, boś nieubezpieczona, a za
    zwolnienie nikt ci nie zapłaci.


    Użytkownik <a...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:1653.00000906.3e2dbc65@newsgate.onet.pl...
    > Witam wszystkich Grupowiczów,
    >
    > Czytam... czytam i zastanawiam się czy jest naprawdę aż tak źle? Same
    > pesymistyczne wypowiedzi...
    > Czy na liście tej wypowiadają się same osoby, które są pesymistami i
    > malkontentami z natury czy też stali się takowymi pod wpływem złej
    sytuacji na
    > rynku pracy?
    > Czy jest wśród Was ktoś, kto w 2002 roku znalazł pracę bez znajomości, a
    dzięki
    > swojej wiedzy i umiejętnościom? Mam nadzieję, że nie jest aż tak źle, jak
    > wynika to z Waszych wypowiedzi... a może się mylę i jest naprawdę
    > beznadziejnie? Absolwenci i bezrobotni - nie dajcie się
    wszechogarniającemu
    > poczuciu zniechęcenia i bezsilności! Być może wymaga się, jak nigdy dotąd,
    od
    > Was niewiarygodnej wytrwałości i silnej psychiki ale nigdy nie rezygnujcie
    i
    > nie popadajcie w stan "wyuczonej bezradności"!!!
    > Wierzę, że będzie lepiej, wierzę również, że nie jest aż tak źle, jak
    można
    > wywnioskować czytając Wasze wypowiedzi.
    >
    >
    > Pozdrawiam bardzo serdecznie
    >
    >
    > Anna (nie-naiwna)
    >
    >
    > e-mail: a...@o...pl
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1