eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCoś na pokrzepienie serc czyli - kto nie miał znajomości a dostał pracę? › Re: Coś na pokrzepienie serc czyli - kto nie miał znajomości a dostał pracę?
  • Data: 2003-01-22 09:19:14
    Temat: Re: Coś na pokrzepienie serc czyli - kto nie miał znajomości a dostał pracę?
    Od: "J.R." <jromanowska[usun]@schr.gov.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Wcale nie trzeba być super hiper, i te wszystkie bzdury blondynka z nogami
    do samej szyi. Trzeba cierpliwości i cała prawda trzeba trafić do
    odpowiednije firmy w odpowiedniej chwili, że to nie jest łatwe wiem sama po
    sobie. Jak w piosence - byłam dla jednych za mądra dla druchich za stara, za
    długo pracowałam w jednej firmie, albo czegoś tam nie znałam, szukałam,
    szukałam. Przychodziły chwile zwątpienia - ale widziałam , że na ogłosznie
    Kochana ciebie chcemy w naszej firmie nie ma co czekać. Ostatecznie
    znalazłam, praca super, jestem szanowana, doceniana przez przełożonych i
    podwładnych i okazało, się że to co dla innych było negatywem tu zadziałało
    na moja korzyść - rok 2002 przyniósł mi pracę, satysfakcję i pieniądze. I
    nauczył jeszcze więcej cierpliwości. Natomiast nie pokory - nie pozwoliłam w
    żadnej z rozmów na to by mna pomiatano - a nie powiem, niektórzy pracodawcy
    na wstępie już tak się zachowywali
    pozdrawiam Magda

    Użytkownik <a...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:1653.00000906.3e2dbc65@newsgate.onet.pl...
    > Witam wszystkich Grupowiczów,
    >
    > Czytam... czytam i zastanawiam się czy jest naprawdę aż tak źle? Same
    > pesymistyczne wypowiedzi...
    > Czy na liście tej wypowiadają się same osoby, które są pesymistami i
    > malkontentami z natury czy też stali się takowymi pod wpływem złej
    sytuacji na
    > rynku pracy?
    > Czy jest wśród Was ktoś, kto w 2002 roku znalazł pracę bez znajomości, a
    dzięki
    > swojej wiedzy i umiejętnościom? Mam nadzieję, że nie jest aż tak źle, jak
    > wynika to z Waszych wypowiedzi... a może się mylę i jest naprawdę
    > beznadziejnie? Absolwenci i bezrobotni - nie dajcie się
    wszechogarniającemu
    > poczuciu zniechęcenia i bezsilności! Być może wymaga się, jak nigdy dotąd,
    od
    > Was niewiarygodnej wytrwałości i silnej psychiki ale nigdy nie rezygnujcie
    i
    > nie popadajcie w stan "wyuczonej bezradności"!!!
    > Wierzę, że będzie lepiej, wierzę również, że nie jest aż tak źle, jak
    można
    > wywnioskować czytając Wasze wypowiedzi.
    >
    >
    > Pozdrawiam bardzo serdecznie
    >
    >
    > Anna (nie-naiwna)
    >
    >
    > e-mail: a...@o...pl
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1