eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCiecie kosztow - strategia pracodawcy › Re: Ciecie kosztow - strategia pracodawcy
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!news.man.poznan.pl!p
    wr.wroc.pl!panorama.wcss.wroc.pl!ict.pwr.wroc.pl!not-for-mail
    From: Roman Kubik <r...@p...com.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Ciecie kosztow - strategia pracodawcy
    Date: 12 Jan 2003 17:37:57 GMT
    Organization: Wroclaw University of Technology, Poland
    Lines: 42
    Sender: Roman Kubik <r...@f...sb.gov.pl>
    Message-ID: <avs95l$jqo$2@okapi.ict.pwr.wroc.pl>
    References: <3...@p...gazeta.pl> <avs6b8$jqo$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl>
    <3...@p...gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: net2-3.telkab.pl
    User-Agent: tin/1.4.2-20000205 ("Possession") (UNIX) (Linux/2.4.2-2 (i586))
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:69049
    [ ukryj nagłówki ]

    >> zapominasz o najwazniejszym: zwykle sa to najwieksze koszty.
    >> Nie jest dziwna firma, gdzie koszty wynagrodzen to 90% kosztow wogule.
    >> Nie znam takiej w ktorej stanowilyby mniej niz 50% [ale na tyle zeby to
    >> wiedziec znam tylko kilka firm :-) i to akurat uslugowe...]

    > Zapominasz o najwazniejszym --> zwykle tam gdzie te koszty stanowia
    > najwiekszy procent, to wlasnie ten najkosztowniejszy zasob przynosi
    > wiekszosc dochodow.

    nie neguje tego absolutnie :-)
    i daleki jestem od stwierdzenia ,,zredukujmy koszty pracownikow do 0
    a zyski pojawia sie same''.
    Tylko - po prostu - zwlaszcza w malych firmach - redukcja kosztow pracowniczych
    to jedyna mozliwa redukcja kosztow...

    I zwykle raczej przebieg zdarzen jest nastepujacy:
    - spadaja przychody (klienciu plajtuja, rosnie konkurencja)
    - trzeba zredukowac koszty (zwolnic jedengo z trzech pracownikow
    albo obnizyc im pensje)
    - calkiem przypadkiem w tej sytuacji _nie ma_ juz pracy dla wszystkich
    pracownikow.

    niz:
    - redukujemy koszty (ot tak sobie - bo taka moda)
    - odpadaja klienci, bo nie ma ich kto obsluzyc

    inna metoda to rozwijac firme (zdobywac _calkiem nowe_ rynki, skoro
    nasz jest zbyt zatloczony), ale naprawde nie kazdy prywatny przedsiebiorca
    musi miec w biznesplanie ,,stac sie w 10 lat korporacja zatrudniajaca
    100000 ludzi w 50 krajach swiata''. Male biznesy na miare oczekiwan
    wlascicieli tez sa OK i one czasem ciutke rosna, a czasem ciutke sie
    zwijaja. I to jest dosc normalne. Poza tym, zeby rosnac i rozwijac sie
    na nowych rynkach trzeba inwestycji, a na to malo kogo stac.
    NIe posadzalbym _wiekszosci_ ani nawet _znacznej ilosci_ przedsiebiorcow
    o czysta glupote. Czasem to tak wyglada, jesli nie bierze sie pod uwage
    wszystkich uwarunkowan w jakich funkcjonuje [mala i ocierajaca sie
    co miesiac o plajte] firma.

    pozdrawiam

    romekk

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1