eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › 2 sprawa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 46

  • 31. Data: 2005-05-23 15:00:32
    Temat: Re: 2 sprawa
    Od: "Maciek Sobczyk" <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl>


    Użytkownik "Kira" <c...@-...pl> napisał w wiadomości
    news:d6sq8g$or6$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Re to: Maciek Sobczyk [Mon, 23 May 2005 16:32:26 +0200]:
    >
    >
    > > Ewidentne przewinienia każ rozsądzić grupie ale nie
    > > nachalnie - raczej odwołuj się do grupy, pytaj,
    > > utwierdzaj się w przekonaniu, oczekuj odpowiedzi głównie
    > > od osób, które Ci sprzyjają.Grupa sama powinna wichrzycieli
    > > "ukrócić". Gwarantuje, że tak będzie
    >
    > A ja bym nie zagwarantowala. Ta metoda, o ile dobrze sie
    > sprawdzi w wiekszej grupie, o tyle na stacji, gdzie jest
    > pare osob na krzyz zapewne i wszyscy znaja sie jak lyse
    > konie, nie przejdzie. Oni przeciez swietnie wiedza, co sie
    > dzieje i co kto robi -- rezultat bedzie wiec taki, ze na
    > spotkaniu poprzytakuja, a potem beda sobie nawzajem tylko
    > jeszcze lepiej tylki ochraniac.

    Twój wariant zakłada, że wszystkim jest dobrze w grupie, nikt nie chce nic
    zmieniać. Nawet gdyby tak było, to zawsze wprowadzenie nowego człowieka do
    grupy powoduje zakłócenie istniejących układów i równowagi sił. W praktyce
    jest tak, że zawsze w grupie komuś jest lepiej a komuś gorzej. Nawet w tak
    małej grupie, jak czterosobowa, gdzie arytmetycznie - siły są zrównoważone
    (2:2). Jeśli masz czas po godzinach, to polecam taką ciekawostkę jak
    oglądanie jury Idola. W tej grupie aż tętni. Są to cztery osoby w różnym
    wieku, o różnym temperamencie i priorytetach. Z założenia istnieją
    nierówności - w grupie jest tylko jedna kobieta i trzech mężczyzn.
    Szczególnie ciekawa jest relacja Wojewódzki i Leszczyński.

    Na bazie zależności zachodzących w grupie, które powierzchownie opisałem w
    poprzednim poście, spece od zarządzania ukuli termin "cykl życia grupy",
    warunkujący jej efektywność na przestrzeni czasu. Psychologowie natomiast
    opracowali koncepcję nauczania dorosłych bazującą właśnie na dynamizmie
    grupy i relacjach w niej zachodzących.



  • 32. Data: 2005-05-23 15:52:28
    Temat: Re: 2 sprawa
    Od: "piotrek2k" <a...@w...pl>


    Użytkownik "'madzik'" <m...@g...niet.pl> napisał w wiadomości
    news:d6so3v$cbs$1@inews.gazeta.pl...

    > Poważnie aż tak źle to wygląda "od kuchni"? :-( Fatalnie - a ja biedna
    > naiwna myslalam, ze zmiana na lepsze. Szkoda.
    >

    teraz juz wiecie dlaczego zmienilem prace.wczesniej pracowalem u naszego
    monopolisty, ale praktyki stosowane w tej firmie autorow odpowiedzi na
    poniższego posta przyprawiloby o bol glowy. przeciez srednia pracy w
    koncernie wynosi 2 lata.ja wytrzymalem tam 3 lata a to tylko dzieki temu ze
    nie dalem zrobic sobie "prania mozgu", wiekszosc osob z pierwszej zalogi juz
    dawno nie pracuje, nie wytrzymala presji. poza tym wszelkie karty VITAY i te
    chore promocje nie sluza do niczego (a tak dzielnie wypisuja ze ma to na
    celu przyciagniecie klienta). Przeciez jak jedziecie na stacje i chcecie
    tylko zatankowac, to przeciez nie kupicie batonika bo Pani powie "ze
    dodatkowo 12 pkt, wiec warto zakupic" I co z tego ze moge sobie pozniej
    zatankowac paliwo za darmo...zreszta nie ma nic za darmo.
    a jezeli chodzi o stanowisko kierownicze to jestem dobrze do niego
    przygotowany, przynajmniej teoretycznie.



  • 33. Data: 2005-05-23 16:37:24
    Temat: Re: 2 sprawa
    Od: Jarek Hirny <a...@h...pl>

    On Mon, 23 May 2005 16:55:24 +0200, rossel wrote:

    > HMMM... Po kolei. Kilka faktów omawianego przypadku.- Jest pracodawca
    > prowadzący stację, są sikawkowi. Stacja działa źle, bo sikawkowi
    > prawdopodobnie kradną, albo są bardzo niedbali i robić im się nie chce.
    > Właściciel nie daje sobie radę z podopiecznymi, więc zatrudnia
    > kierownika aby sytuację uzdrowił. Jeżeli do tej pory nie bali się
    > właściciela, to przecież tym bardziej nie będą jakiegoś tam młodszego
    > kierownika!!!

    Bynajmniej. Właściciel może być świetnym menedżerem rynku paliw, stacji
    benzynowych, czy czego tam jeszcze, ale nie radzić sobie z pracownikami --
    bo, na przykład, nie potrafi się postawić. A kierownik może mieć odwrotnie.
    I wtedy każdy będzie na swoim miejscu.

    Jarek
    --
    http://hell.pl/agnus/

    dulocracy - A government formed of privileged slaves


  • 34. Data: 2005-05-23 17:03:39
    Temat: Re: 2 sprawa
    Od: "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl>

    Maciek Sobczyk w news:d6spb9$ieg$1@inews.gazeta.pl napisał(a):
    >
    > "osądzanie" kogokolwiek na forum stwarza lepsze szanse
    > na uzyskanie przewagi dla jego adwersarzy.

    Można również doprowadzić w ten sposób do sytuacji, w której nawet ci,
    którzy wcześniej sprzyjali przełożonemu, zaczną być mu niechętni.



    pozdrawiam
    Greg


  • 35. Data: 2005-05-23 18:19:28
    Temat: Re: 2 sprawa
    Od: rossel <r...@n...com>

    Jarek Hirny napisał(a):

    > Bynajmniej. Właściciel może być świetnym menedżerem rynku paliw, stacji
    > benzynowych, czy czego tam jeszcze, ale nie radzić sobie z pracownikami --
    > bo, na przykład, nie potrafi się postawić. A kierownik może mieć odwrotnie.
    > I wtedy każdy będzie na swoim miejscu.

    Oczywiście masz rację. Właściciel zna rynek i ma kontakty, a kierownik
    powinien mieć posłuch u załogi. Sprawdzi się to wyłącznie w wypadku,
    kiedy pracownicy są zdyscyplinowani. A w tym przypadku, wnioskując po
    postach piotrka2k tam jest TOTALNY BURDEL, spowodowany przez nich samych
    niedbalstwem, albo co gorsza, może to być metoda działania, aby
    zatuszować jakieś przekręty. Sam jestem ciekaw, jaki będzie odbiór
    piotrka przez załogę, którą pokieruje. Mam ndzieję, że nie będzie tak
    jak tu próbujemy wyrokować. Możliwe, że opisze tu kiedyś swój pierwszy
    miesiąc. A swoją drogą, to kolesiom od nalewania na prywatnych stacjach
    w większości przypadków jakoś brzydko z oczów patrzy. Cholera wie czy
    taki ze złości kostkę cukru do baku nie wrzuci. Dlatego wolę tankować na
    stacjach zachodnich koncernów, gdzie się sam obsłużę.

    Pozdro


  • 36. Data: 2005-05-23 18:30:17
    Temat: Re: 2 sprawa
    Od: Jarek Hirny <a...@h...pl>

    On Mon, 23 May 2005 20:19:28 +0200, rossel wrote:

    > Oczywiście masz rację. Właściciel zna rynek i ma kontakty, a kierownik
    > powinien mieć posłuch u załogi. Sprawdzi się to wyłącznie w wypadku,
    > kiedy pracownicy są zdyscyplinowani. A w tym przypadku, wnioskując po
    > postach piotrka2k tam jest TOTALNY BURDEL, spowodowany przez nich samych
    > niedbalstwem, albo co gorsza, może to być metoda działania, aby
    > zatuszować jakieś przekręty.

    Wiesz, to z grubsza zależy od szczegółów omawianej sytuacji. Może być tak,
    że pracownicy widząc słabego szefa zwęszyli okazję i się rozhulali, ale pod
    twardą ręką wrócą do normy (jakkolwiek pierwsze przestępstwo jest podobno
    najtrudniej popełnić). A może być tak, że byli źli od początku -- wówczas
    specjalnie ratunku już nie ma.

    Jarek
    --
    http://hell.pl/agnus/

    dwaible - being unstable


  • 37. Data: 2005-05-23 18:52:15
    Temat: Re: 2 sprawa
    Od: Sławomir Szyszło <s...@p...onet.pl>

    Dnia Mon, 23 May 2005 02:56:56 +0200, Kira <c...@-...pl> wklepał(-a):

    >Ja juz wlasciwie tylko czekam na posta:
    >"Wlasnie dostalem stanowisko glownego ksiegowego, nie wiecie
    >przypadkiem co to jest NIP???" ;)

    Eee tam.
    "Czym się rużni Wn od Ma i co to właściwie oznacza? Pomurzcie, bo mam w firmie
    kontrolę!"

    --
    Sławomir Szyszło mailto:s...@p...onet.pl
    FAQ pl.comp.bazy-danych http://www.dbf.pl/faq/
    FAQ pl.comp.www.nowe-strony http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/


  • 38. Data: 2005-05-23 20:49:34
    Temat: Re: 2 sprawa
    Od: Kira <c...@-...pl>


    Re to: Sławomir Szyszło [Mon, 23 May 2005 20:52:15 +0200]:


    > Eee tam.
    > "Czym się rużni Wn od Ma i co to właściwie oznacza?
    > Pomurzcie, bo mam w firmie kontrolę!"

    Hehe nie no, az tak to nie sadze...
    ..chociaz, moze nie doceniam ludzi? ;)


    Kira


  • 39. Data: 2005-05-23 20:56:37
    Temat: Re: 2 sprawa
    Od: Kira <c...@-...pl>


    Re to: Maciek Sobczyk [Mon, 23 May 2005 17:00:32 +0200]:


    > Twój wariant zakłada, że wszystkim jest dobrze w grupie,
    > nikt nie chce nic zmieniać. Nawet gdyby tak było, to zawsze
    > wprowadzenie nowego człowieka do grupy powoduje zakłócenie
    > istniejących układów i równowagi sił.

    E-e. Dalej sie nie zgodze. To nie jest wprowadzenie nowego
    czlowieka do grupy. To jest z ich punktu widzenia postawienie
    im nad glowa gowniarza, ktory bedzie sie wymadrzal. Nawet,
    jesli jakies tam nieporozumienia miedzy nimi sa, to moge sie
    zakladac ze na poczatku calkowicie je pomina i utworza dosc
    stabilny wspolny front.

    Moj wariant opiera sie na tym, co tu czytam. A czytam, ze
    chlopak wskakuje na czubek grupy swietnie sie znajacych,
    dlugo ze soba pracujacych ludzi, ktorzy przez ilestam lat
    byli praktycznie panami sami dla siebie i zorganizowali
    sobie wspolprace na wlasnych zasadach. I jesli zakladam
    slusznie, to proby grupowego rozwiazywania problemow nic
    nie dadza, bo jak dla nich problemem bedzie "ten nowy".

    Nie wiem jak to wyglada na stacjach benzynowych, ale pare
    razy widzialam to w warsztatach samochodowych i w grupach
    instalatorow. I to dokladnie tak wlasnie dzialalo.

    > Na bazie zależności zachodzących w grupie, które
    > powierzchownie opisałem w poprzednim poście, spece
    > od zarządzania ukuli termin "cykl życia grupy",
    > warunkujący jej efektywność na przestrzeni czasu.

    Z calym szacunkiem, ale teoretycy maja zazwyczaj to do
    siebie, ze w praktycznych sytuacjach glupieja ;) Nijak
    nie wyobrazam sobie, co moje chlopaki od instalacji
    zrobiliby z psychika takiego teoretycznego specjalisty
    od zarzadzania... A raczej nie chce sobie wyobrazac.


    Kira


  • 40. Data: 2005-05-23 21:00:27
    Temat: Re: 2 sprawa
    Od: Kira <c...@-...pl>


    Re to: rossel [Mon, 23 May 2005 16:55:24 +0200]:


    > Stacja działa źle, bo sikawkowi prawdopodobnie kradną,
    > albo są bardzo niedbali i robić im się nie chce.

    Albo, najprawdopodobniej, jedno i drugie.

    > Właściciel nie daje sobie radę z podopiecznymi, więc
    > zatrudnia kierownika aby sytuację uzdrowił. Jeżeli do
    > tej pory nie bali się właściciela, to przecież tym
    > bardziej nie będą jakiegoś tam młodszego kierownika!!!

    A kto tu mowi, ze oni sie maja zaczac bac? Wlasciciel
    ma to do siebie, ze zapewne pojawia sie raz kiedys, ma
    na glowie mase wlasnych spraw, w zwiazku z czym wlasnie
    potrzebuje miec kogos na miejscu. I ten ktos na miejscu
    ma robic za bufor wlasciciel<-->pracownicy, po to zeby
    i stacja dzialala normalnie, i nie zaprzatala za bardzo
    uwagi wlasciciela.

    Wlasciciel, co Ci juz tu napisano, nie musi sie znac
    szczegolowo na obsludze stacji. Moze nie byc w stanie
    wylapac jakichs niuansow. I mozliwe, ze zdal sobie
    z tego sprawe dopiero po jakims czasie.

    > Czyli jest taka możliwość, że pracodawca chce zmian
    > u załogi nie zmieniając jej, w przeciwnym przypadku
    > dużo wcześniej wywalił by całą bandę na zbity pysk
    > wiedząc, że coś nie jest tak.

    Byc moze. Ale stawiam raczej, ze jest mu obojetne czy
    zaloga sie wymieni czy nie, byle zaczelo dzialac.


    Kira

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1