Witam,
Mam problem, może ktoś zna się na prawie pracy i tego typu przypadkach...

A więc przyjąłem przez internet zlecenie (umowa o dzieło). Umowy w dwóch
egzemplarzach przesyłane były Pocztą Polską, obie strony podpisywały,
wszystko wyglądało dobrze. Zlecenie wykonałem w terminie. Po przyjęciu przez
zleceniodawce i zatwierdzeniu, miał upłynąć góra miesiąc do wypłaty.
Pieniędzy oczywiście jak nie było tak nie ma..(minęło prawie pół roku) ..
Pisałem do nich maile z zapytaniami co jest grane, jakiś czas temu jeszcze
odpowiadali, że juz wkrotce zapłacą.. Teraz już nie odpowiadają na maile.
Co zatem należy zrobić ? Gdzie z tym iść, zakładać jakąś sprawę ?? A jeśli
tak, to jakie są koszty takiego procesu, czy to sie wogole oplaca.

W umowie oprócz detali zwiazanych z datami przyjecia dziela, danymi
osobowymi itd.. jeden z punktów głosił:
Do niniejszej umowy mają zastosowanie odnośne przepisy Kodeksu Cywilnego



Z góry dziekuje za pomocne wskazówki w tym temacie.
Pozdrawiam

do góry

Dnia Tue, 4 Jan 2005 13:11:36 +0100, Ixon <i...@o...pl> napisał:

> W umowie oprócz detali zwiazanych z datami przyjecia dziela, danymi
> osobowymi itd.. jeden z punktów głosił:
> Do niniejszej umowy mają zastosowanie odnośne przepisy Kodeksu Cywilnego
> Z góry dziekuje za pomocne wskazówki w tym temacie.
> Pozdrawiam


Wyslij info mailem do wladz firmy, ze jesli w terminie do dnia x nie
wplyna pieniadze, zaczyniesz z nazwiskami i nazwa firmy publikowac
informacje o ich zlodziejstwie w necie.zaloz strone z czytelnym skanem
umowy i opisz konkretna sytuacje. publikuj tekst i link tam, gdzie moga
byc ich kontrachenci. Jesli sa wrazliwi na opinie (klientow) z internetu,
moze wystarczyc.
Oprocz tego wyslij wezwanie do zaplaty - chyba po 2-im mozesz sprawe
kierowac do sadu.


--
Używam programu pocztowego wbudowanego w Operę: http://www.opera.com/m2/

do góry

Gdzieś z głębi "Ixon" <i...@o...pl> wypłynęło z pasją:
> Witam,
> Mam problem, może ktoś zna się na prawie pracy i tego typu
przypadkach...

Niedawno to przerabiałem :). Zapłacili mi, kiedy wykonałem następującą
procedurę. Umowa zapewne głosi, że sądem właściwym jest odpowiedni dla
siedziby pracodawcy. A więc namierzasz adres tego sądu. Po drugie, tryb
postępowania: jeśli Twoje roszczenie jest do wysokości 5000 PLN, możesz to
zrobić w trybie uproszczonym (zbierasz dowody: kopię umowy, maile, które
wysyłałeś z wezwaniami do zapłaty, wysyłasz do właściwego sądu i cześć).
Więcej informacji tutaj:
http://www.federacja-konsumentow.org.pl/modules.php?
name=News&file=article&sid=117.
Przejdź się też np. do Federacji Konsumentów i zapytaj prawnika o
szczegóły.
Kiedy masz to wszystko obcykane, wyślij mailem z potwerdzeniem odbioru
albo listem poleconym ostateczne wezwanie do zapłaty (z podanym terminem
uiszczenia należności). W moim przypadku to wystarczyło - po dwóch dniach
miałem kasę :)).

Życzę powodzenia
Coinneach

do góry

Użytkownik "Krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości

> Wyslij info mailem do wladz firmy, ze jesli w terminie do dnia x nie
> wplyna pieniadze, zaczniesz z nazwiskami i nazwa firmy publikowac
> informacje o ich zlodziejstwie w necie.zaloz strone z czytelnym skanem
> [...]

No właśnie, tylko czy potem nie wykorzystają tego przeciwko mnie, że
zastraszam czy coś takiego... ? nie znam sie na prawie, więc każdy mój ruch
niepewny.

Pozdrawiam

do góry

Pewnego słonecznego/deszczowego dnia Ixon <i...@o...pl> wystukał[a]:
> Użytkownik "Krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl> napisał w
> wiadomości
>> Wyslij info mailem do wladz firmy, ze jesli w terminie do dnia x nie
>> wplyna pieniadze, zaczniesz z nazwiskami i nazwa firmy publikowac
>> informacje o ich zlodziejstwie w necie.zaloz strone z czytelnym
>> skanem [...]
> No właśnie, tylko czy potem nie wykorzystają tego przeciwko mnie, że
> zastraszam czy coś takiego... ? nie znam sie na prawie, więc każdy
> mój ruch niepewny.

To nie będzie zastraszanie, tylko *informowanie* o tym, że zaczniesz
korzystać ze swoich praw. Ty jesteś taki dobry, że informujesz ich, a
mogłeś przecież od razu udać się do sądu.



Pozdrawiam
Nikiel ;-)

--
# od niklu # # gg - 4939629 #
# Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy #
# (A. Einstein) #

do góry

Dnia Tue, 4 Jan 2005 13:35:34 +0100, Ixon <i...@o...pl> napisał:

>
> Użytkownik "Krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl> napisał w
> wiadomości
>
>> Wyslij info mailem do wladz firmy, ze jesli w terminie do dnia x nie
>> wplyna pieniadze, zaczniesz z nazwiskami i nazwa firmy publikowac
>> informacje o ich zlodziejstwie w necie.zaloz strone z czytelnym skanem
>> [...]
>
> No właśnie, tylko czy potem nie wykorzystają tego przeciwko mnie, że
> zastraszam czy coś takiego... ? nie znam sie na prawie, więc każdy mój
> ruch
> niepewny.
>
> Pozdrawiam
>
Odhar cwiczyl temat - to wykorzystaj jego sprawdzone rozwiazanie.




--
Używam programu pocztowego wbudowanego w Operę: http://www.opera.com/m2/

do góry

"Ixon" <i...@o...pl> wrote in message
news:cre15s$fde$1@kujawiak.man.lodz.pl...

> Co zatem należy zrobić ? Gdzie z tym iść, zakładać jakąś sprawę ?? A jeśli
> tak, to jakie są koszty takiego procesu, czy to sie wogole oplaca.

Wez tez pod uwage, ze nawet korzystny dla Ciebie wyrok sadu moze niewiele Ci
pomoc, jesli zleceniodawca sie uprze, ze nie chce placic.

do góry

Mimo wszystko napisz co to za firma!
--
=======================================
Między duszą a materią pośredniczy matematyka.
=======================================

do góry

Użytkownik "Ixon" <i...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cre15s$fde$1@kujawiak.man.lodz.pl...
> Witam,
> Mam problem, może ktoś zna się na prawie pracy i tego typu przypadkach...
>
> A więc przyjąłem przez internet zlecenie (umowa o dzieło). Umowy w dwóch
> egzemplarzach przesyłane były Pocztą Polską, obie strony podpisywały,
> wszystko wyglądało dobrze. Zlecenie wykonałem w terminie. Po przyjęciu
przez
> zleceniodawce i zatwierdzeniu, miał upłynąć góra miesiąc do wypłaty.
> Pieniędzy oczywiście jak nie było tak nie ma..(minęło prawie pół roku) ..
[ciach]

a nie łatwiej zgłosić to Inspekcji Pracy? - oni załatwią wszystko za ciebie.
Pozdrawiam
AM

do góry

> a nie łatwiej zgłosić to Inspekcji Pracy? - oni załatwią wszystko za
ciebie.

W przypadku umow o dzielo Inspekcja pracy wiele nie pomoze

do góry