eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Kto to jest informatyk?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 171

  • 11. Data: 2005-05-11 10:21:04
    Temat: Re: Kto to jest informatyk?
    Od: Kira <c...@-...pl>


    Re to: Marek [Wed, 11 May 2005 01:02:27 +0000 (UTC)]:


    > Szkoły średnie (w tym policealne) szkolą w zawodzie technik
    > informatyk. Gdzie jest praca dla ich absolwentów, jeżeli
    > pracodawcy generalnie wymagają wyższego + praktyka :)

    --> Tutaj <-- ;) Ja sobie wlasnie po takim technikum jestem.
    Konkretnie to po systemach komputerowych. Slowo daje, znacznie
    czesciej mam nadmiar pracy niz jej niedostatek...

    > Rozumiem, że na stanowiska kierownicze po wyższym.

    Sadze, ze na stanowiska kierownicze to niekoniecznie akurat
    po wyzszym informatycznym. Tam sie jednak paru innych rzeczy
    trzeba nauczyc niz teorii informatyki.

    > Czy do pracy twórczej jest konieczne wyższe? Pracodawcy
    > najczęściej sugerują, że tak, a w związku z bezrobociem,
    > raczej cel osiągają.

    A to akurat z tego co widze rozgladajac sie naokolo, nie tak
    do konca zwiazane jest z nabywanymi na studiach wiadomosciami.

    > Czy do codziennej eksploatacji jest niezbędna pasja
    > i kreatywność, a nie wystarczy sumienne dokładne
    > wykonywanie obowiązków??

    Nie wiem. Wole tych z pasja jednak.

    > Gdzie w takim razie miejsce dla technika informatyka?

    Tam gdzie je sobie zaklepie.

    A jak sobie nie umie zaklepac, to np. w sklepach ze sprzetem,
    hurtowniach, serwisach, dzialach technicznych czy montazowych.
    Do fizycznego polozenia sieci nie jest mi potrzebny magister.

    > Czy ja dobrze słyszałem o przyspieszonej informatyzacji biznesu
    > i społeczeństwa?
    > Kto ma to robić? Technik informatyk, czy znowu wyłącznie mgr inż.?

    Nie no, informatyzacja to nie jest tylko podpiecie kompa ;)
    Tak ze tutaj owszem, spora dawka teorii -- nie tylko zreszta
    teorii komputeryzacji -- jest bardziej niz potrzebna...


    Kira


  • 12. Data: 2005-05-11 10:22:08
    Temat: Re: Kto to jest informatyk?
    Od: HERAKLES <h...@b...pl>

    Marek napisał :

    > HERAKLES <h...@b...pl> napisał(a):
    >
    >> atóż najlepiej coś umieć pokazać zatrudnić się na pare miesięcy za grosze
    >> w firmie kszak, coś tam zrobić i z porządnym etatem nie będzie problemu!
    >>
    > W zasadzie tak, ale w branży taki tłok, że jeżeli ta firma krzak jest
    > na strychu, to kolejka chętnych stoi aż do parteru, i żeby nawet na parę
    > miesięcy za grosze, to trzeba mieć całe zdanie przed nazwiskiem, potężny
    > dorobek naukowy i lata doświadczeń.
    >
    > Marek
    >
    >
    bredzi Pan!
    --
    _____________________________


  • 13. Data: 2005-05-11 10:24:44
    Temat: Re: Kto to jest informatyk?
    Od: HERAKLES <h...@b...pl>

    Adam napisał :

    > informatyk to taki p. henio od komputera. wirusy usunie, pomoze zrobic
    > tabelke
    > w wordzie czy wykres w excelu, wymieni papier w faksie, toner w drukarce.
    > w sumie jakby sie uprzec to czajnik bezprzewodowy tez naprawi :)
    Większość głópków to potrafi do tego nie trzeba informatyka!
    --
    _____________________________


  • 14. Data: 2005-05-11 10:25:05
    Temat: Re: Kto to jest informatyk?
    Od: Kira <c...@-...pl>


    Re to: jaspis [Wed, 11 May 2005 07:19:40 +0000 (UTC)]:


    > Jednak praca dla takich osób jak oni jest nie osiągalna
    > bez tego jednego papierka.

    Aj nie truj, kupel ze srednim ostatnio zatrudnil sie
    w Wawce za bardo ladna kwote ktora pare razy przekracza
    standardowe 1500. Jest osiagalna. Jak sie ma pomysl na
    siebie inny niz "mam papier, zadam pracy!".


    Kira


  • 15. Data: 2005-05-11 10:31:52
    Temat: Re: Kto to jest informatyk?
    Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl>


    Użytkownik <p...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:024b.00000193.4281cd1e@newsgate.onet.pl...

    >
    > I jescze jedno, ważne.
    > Waruki pracy obecnie opierają się na niewyobrażalnej eksploatacji ludzi,
    normą
    > jest obecnie 10-12 h dzień pracy, bez uznawania nadgodzin, ze względu na
    > bardzo duże bezrobocie. Trzeba albo być bezrobotnym, albo oszukiwać, że
    się
    > pracuje, bo żaden organizm tej eksploatacji nie wytrzyma. Może lepiej
    spróbować
    > przetrwać i nie pracować do czasu, aż sytuacja będzie normalniejsza, (o
    ile da
    > się jeszcze z czego żyć).

    Generalizujesz na calosc sytuacje majaca miejsce w sektorze pracownikow
    niewykwalifikowanych. Nikt z moich pracujacych znajomych nie jest
    eksploatowany w opisywany sposob ani nie musi udawac, ze pracuje. W
    wiekszosci sa to specjalisci z branzy IT i finansowej pracujacy w firmach z
    kapitalem zagranicznym. W skali globalnej nie jest rozowo, ale sa sektory
    rynku, gdzie jest normalnie, a nawet dobrze.

    >
    > A jeśli potrafisz to co ci z wyższym, to się ciesz, że osiągnołeś to samo
    w
    > krótszym czasie, mniejszym wysiłkiem, a nie maruć.
    > Ja się uczyłąm wiele lat i też jestem bez pracy. :)? :(?
    > Całej sytuacji winne jest bardzo wysokie bezrobocie.
    >

    Bezrobocie moze byc przyczyna koniecznosci wlozenia wiekszego wysilku w
    poszukiwania, ale nie przyczyna niemoznosci znalezienia pracy. Przyczyna
    niemoznosci znalezienia pracy jest zwykle brak zapotrzebowania rynku na
    okreslone kwalifikacje, a te sa zalezne od czlowieka.

    I jeszcze: 20%owe bezrobocie to bzdura, bo rozmiary pracy na czarno samo
    panstwo szacuje na 1/3 oficjalnych bezrobotnych, a ja - bynajmniej nie
    tkwiac w rejonach opanowanych przez szara strefe - i tak widze tyle
    uciekania przed ZUSem, ze nie jestem pewna, czy to oszacowanie nie powinno
    byc smielsze. Dalej, te 20% wynika z usrednienia wiejskich i
    malomiasteczkowych terenow poprzemyslowych i postPGR, gdzie siega w
    niektorych powiatach 40% - i z duzych miast, z ktorych chyba tylko w Lodzi
    przekracza 10% czy sie do nich zbliza. We Wroclawiu, Warszawie, Krakowie w
    miescie bezrobocie jest nizsze od sredniej unijnej i gdy mieszkamy i szukamy
    pracy w takim miescie, nie mozna zwalac na statystyki, bo one takich
    osrodkow miejskich nie dotycza.

    I.



  • 16. Data: 2005-05-11 10:35:54
    Temat: Re: Kto to jest informatyk?
    Od: Kira <c...@-...pl>


    Re to: Marek [Wed, 11 May 2005 10:12:44 +0000 (UTC)]:


    > Dla odmiany całkiem serio - gdzie pójdzie do pracy technik,
    > 49 lat, prawie 25 lat stażu pracy, informatyk bez wykształcenia
    > kierunkowego, z potężnym doświadczeniem w pracy z ludźmi,
    > sprzętem informatycznym, sieciami i systemami informatycznymi

    Przy takich zalozeniach to ja mu sie bede szczerze dziwic,
    jesli on bedzie szukal etatu zamiast zalozyc wlasna firme
    majac przeciez ku temu najwazniejsze atuty: doswiadczenie,
    wiedze i kontakty...


    Kira


  • 17. Data: 2005-05-11 10:38:25
    Temat: Re: Kto to jest informatyk?
    Od: Daniel <d-wasyl@NO_SPAM.gazeta.pl>

    rozwiązując wasz problem, który pojawia sie tutaj co jakiś czas.
    wejdzie na strony ang. i poszukajcie mi takiego zawodu. Jest
    programista, adm baz danych, projektant itp. Ale takiego zawodu nie ma.
    To wymysł działu kadr, który nie potrafi określić swoich potrzeb a
    później człowiek zajmuję sie takimi rzeczami od parzenia kawy po obsługę
    faxu SQL-a i php. Jak widzę takie ogłoszenia to mnie politowanie berze .
    To tak jakbym do Solarisa zatrudnił admina z M$. Oczywiście nazwa ta sam
    ale pasuje to jak świni siodło.


  • 18. Data: 2005-05-11 10:47:12
    Temat: Re: Kto to jest informatyk?
    Od: Kira <c...@-...pl>


    Re to: krzysztofsf [Wed, 11 May 2005 12:48:40 +0200]:


    > Ale czynnik wieku tez ma znaczenie.

    Facet po 30 jest.

    > pracodawcy (w sumie slusznie) uwazaja, ze jesli ktos
    > iles lat pracuje w zawodzie i nie podwyzszyl kwalifikacji
    > poprzez studia kierunkowe (ewentualnie sterte szkolen
    > potwierdzonych certyfikatami) to nie jest specjalnie
    > rozwojowy i jesli juz to wezma albo swiezego magista albo
    > mlodego technika, ktory juz moze pracowac w zawodzie
    > i rokuje na rozwoj.

    Ja wiem? "W zawodzie" pracuje w tej chwili cos kolo 7
    lat, na pomysl 'podwyzszania kwalifikacji' za pomoca
    studiow nawet kiedystam wpadlam ale mi szybko przeszlo.
    Jak na razie to mi skladaja oferty a ja je odrzucam, a
    nie na odwrot. Widac jednak w nosie maja jakimi ja tam
    akurat papierkami dysponuje.

    Inna rzecz, ze moje "w zawodzie" to juz od dawna nie jest
    zadna informatyka czy tez specjalizacja tej informatyki...
    Tak ze studia informatyczne sa mi psu na bude.

    A z drugiej strony, sama jak potrzebuje czlowieka, ktory
    ma okreslone, malo tworcze zadanie do wykonania, to mam
    wieksza ochote zatrudnic kogos, kto przez ostatnie 10 lat
    mial z tym bezposrednio do czynienia, niz lebka, ktory co
    chwile lata na jakies studia na ktorych z gory wiadomo,
    ze praktyki nie nabedzie.

    Tak ze ten kij ma IMO dwa zupelnie rozne konce.

    Idea papierka-dla-papierka jest mi niestety kompletnie
    obca jak na razie i obawiam sie, ze tak mi zostanie.


    Kira


  • 19. Data: 2005-05-11 10:48:40
    Temat: Re: Kto to jest informatyk?
    Od: krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>

    Dnia Wed, 11 May 2005 12:25:05 +0200, Kira <c...@-...pl>
    napisał:

    >
    > Re to: jaspis [Wed, 11 May 2005 07:19:40 +0000 (UTC)]:
    >
    >
    >> Jednak praca dla takich osób jak oni jest nie osiągalna
    >> bez tego jednego papierka.
    >
    > Aj nie truj, kupel ze srednim ostatnio zatrudnil sie
    > w Wawce za bardo ladna kwote ktora pare razy przekracza
    > standardowe 1500. Jest osiagalna. Jak sie ma pomysl na
    > siebie inny niz "mam papier, zadam pracy!".
    >
    >
    > Kira

    Ale czynnik wieku tez ma znaczenie. pracodawcy (w sumie slusznie) uwazaja,
    ze jesli ktos iles lat pracuje w zawodzie i nie podwyzszyl kwalifikacji
    poprzez studia kierunkowe (ewentualnie sterte szkolen potwierdzonych
    certyfikatami) to nie jest specjalnie rozwojowy i jesli juz to wezma albo
    swiezego magista albo mlodego technika, ktory juz moze pracowac w zawodzie
    i rokuje na rozwoj.
    Ja np. przyklepalem wyzsze rolnicze studium podyplomowym "informatyka w
    biznesie" (tak przy okazji wiekszosc rzeczy wiedzialem wczesniej, typowy
    "papierek") i dobrze to okresla moje kwalifikacje - taki biurowy
    informatyk. dalej w tym kierunku juz sie raczej nie rozwine (typowe
    programowanie jest na mnie za mocne - probowalem). Dlatego dobrze rozumiem
    Marka, z tym, ze zal mam wylacznie do siebie, bo po prostu zle w ktoryms
    momencie wybralem droge zawodowa i zakonczyla sie slepa uliczka.

    --
    pzdr. Krzysztof
    ## Szczecin - szukam pracy:##
    ##CV## http://kch.spec.pl ##
    ogloszenia o pracy grupa news alt.pl.praca.oferowana


  • 20. Data: 2005-05-11 10:58:15
    Temat: Re: Kto to jest informatyk?
    Od: krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>

    Dnia Wed, 11 May 2005 12:38:25 +0200, Daniel <d-wasyl@NO_SPAM.gazeta.pl>
    napisał:

    > rozwiązując wasz problem, który pojawia sie tutaj co jakiś czas.
    > wejdzie na strony ang. i poszukajcie mi takiego zawodu. Jest
    > programista, adm baz danych, projektant itp. Ale takiego zawodu nie ma.
    > To wymysł działu kadr, który nie potrafi określić swoich potrzeb a
    > później człowiek zajmuję sie takimi rzeczami od parzenia kawy po obsługę
    > faxu SQL-a i php. Jak widzę takie ogłoszenia to mnie politowanie berze .
    > To tak jakbym do Solarisa zatrudnił admina z M$. Oczywiście nazwa ta sam
    > ale pasuje to jak świni siodło.

    Tak jak z "lekarzem".
    faceta brzuch boli a przysylaja mu okuliste.

    --
    pzdr. Krzysztof
    ## Szczecin - szukam pracy:##
    ##CV## http://kch.spec.pl ##
    ogloszenia o pracy grupa news alt.pl.praca.oferowana

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1